Forum Ogrodnicze Oaza

Mój zakwitł, chociaż nie liczyłam na to w tym roku...

A mój zakwitnie dopiero. Ma 14 pąków i w okresie jesień/zima został potraktowany surowo i przemarzł leżąc "nago" przy kompostownikach. Został całkowicie bez liści ba, nawet bez doniczki. Spisałam go na straty po trzech latach niekwitnienia, (a ma lat chyba naście) poza tym rozsadził mi donicę i powiedziałam dosyć!, tym bardziej, że uprawiam następnego z nasion. Staruszek wczesną wiosną zaczął wypuszczać liście, ulitowałam się więc nad nim, brutalnie obciosałam nożem z boków i z dołu tak, żeby zmieścił się do donicy, którą miałam i oto on Także Jurek49, Twój też po przemarznięciu powinien zakwitnąć.

Dzień dobry,
Zimowałam w tym roku agapanty w jasnym garażu w temp. do 12 C. Sporo liści uschło ale niestety kłącza wypuściły masę jasnozielonym marnych listków. Wyglądają bardzo źle z masa obwiędlych liści. Co rozbić? ściąć i czekać, że może wypuszcza nowe i silne czy zasilać? Jeżeli zasilać to jak i czym? biohumus



Przeniosłam wpis do właściwego wątku - staramy się ich nie mnożyć

Nie panikować. Wcale tak tragicznie nie wyglądają. Nie wiem, z jakiego regionu piszesz, ale ja powolutku hartuję agapanty, a za bardzo niedługo wystawię wszystkie na zewnątrz (na razie dwa mniejsze stoją na tarasie we wnęce okiennej, otulane na noc).
Liści bym nie ruszała, prócz ewidentnie martwych (żółtych). Jak pójdą na dwór, bardzo szybko "zabiorą się" te, które dobrze rokują, a rośliny wypuszczą nowe, silniejsze. Wtedy bym usunęła mało ozdobne zimowe.
Co do zasilania, też bym poczekała do wyniesienia na zewnątrz. Na razie umiarkowane podlewanie. Przy marnym oświetleniu liście znowu wyrosną wiotkie.
Zahartowane agapanty z powodzeniem znoszą niewielkie i krótkotrwałe przymrozki (-1/-2).

Jolu, tak w ogóle witaj na forum - a może przedstawisz się krótko w wątku powitalnym?

Aniu a gdzie można kupić chociaż niebieskie?

Dziękuje Aniu za odpowiedz.
Nie tracę więc ducha - na razie wystawiłam agapanty do szklarni ( zakrywam jeszcze na noc kocem bo zdarza się minus 3). Myślę, że słońce im dobrze zrobi - w końcu wiosna przyjdzie. Czyli nie zasilam - jestem cierpliwa i wycinam najgorsze liście.
Jestem miłośniczką ogrodów. Mam ogród pod Krakowem, w stylu francuskim. Mam na cale szczęście ogrodnika do pomocy bo nie dałabym sobie rady z walka z ćma bukszpanowa i chorobami grzybowymi. Teraz dodatkowo zakupiłam daktylowce kanaryjskie na taras choć wiem że wszystkie rośliny, które trzeba przechowywać pod dachem to ogromny kłopot ( vide agapanty ) Oto kilka zdjęć z mojego ogrodu.
Witam wszystkich forumowiczów i dziękuję za przyjęcie.

Pokażę w sprzedaży wprawdzie ,ale jest .

Hm, ogród w stylu francuskim i profesjonalny ogrodnik do pomocy... to co ja tu się wygłupiam z swoimi laickimi mądrościami?

Tym niemniej - zachęcam do wstawienia tych zdjęć w wątku powitalnym, gdzie więcej osób zagląda.

Co do moich agapantów, biały kupiłam laaaata temu w budowlanym markecie, niebieski przytaszczyłam z Włoch. Ale są w ofercie co najmniej kilku sprzedawców internetowych.
Pokazane przez Bogusię wzięły się w sklepie zapewne za pośrednictwem Benexu, to nie są duże sadzonki, cena też na to wskazuje. Raczej bym nie liczyła na kwiaty w tym roku.

Jolu - piękny ogród - formalny; widać, że słoneczny, dziel się z nami swoimi pomysłami, pokazuj rabaty, napisz co sadzisz.

Załóż osobny wątek ogrodowy, chętnie go odwiedzę.

Cieszę się jak głupi do sera, bo moje młodziutkie agapanty zapączkowały. Większy kupiony w ub.roku w kapersie jako maleństwo, a mniejszy to tegoroczny zakup. Ciągle czytam, że na kwitnienie czeka się długo, a tu taka niespodzianka. Może to wpływ stojących obok pelargonii . Nie, żeby allelopatia, tylko ja pelargonie ciągle podlewam nawozami i agapantom też się dostaje częściej, niż gdyby stały gdzieś dalej.

Jolu, to jest bardzo dobry rok dla agapantów, moje też mają pąki, jeden w podobnym stadium - teraz za ciemno, ale jutro dokleję zdjęcia.
Poza tym ten nowy to z naprawdę dobrego źródła przecież, czyż nie?

Aniu tak to ten z Holandii, który dzięki Tobie zawitał do mnie, odmiana 'Twister' - biało niebieska. Sadzonka szczelnie wypełniała doniczkę P9. Jednak nawet sam sprzedawca zastrzegał się w opisie, że kwitnienie w przyszłym roku, a tu proszę.

Aż muszę sprawdzić , co słychać u mojego Potężna donica, wypełniona po brzegi. Kwitł rok temu 1x. Jakiś oporny

Kwitną. "Donau", wielki błękit.





Otwierają się też pąki bezimiennych, a jeszcze piękniejszych niebieskich przywiezionych kilka lat temu z Włoch i też NN białego. Ale Donau ma najwięcej pędów kwiatowych, choć nieco drobniejszych.

Rzeczywiście, to dobry rok dla agapantów. Mój ma 22 kwiatostany, ale szczególnie cieszy mnie ten jeden, jedyny niebieski, bo hodowany z nasionek od 4 lat.

Agapant z nasienia - kapelusz z głowy!
Ja tam się cieszę, że udaje mi się przechować przez zimę, a nawet co roku trochę więcej pędów kwiatowych.





Właściwie już przekwitają.

Zazdraszczam , bo ja mam w tym roku tylko trzy donice szczypioru

Beatko, może z wszystkich trzech donic wsadź do jednej, im ciaśniej, tym lepiej.
Na pewno będą kwitły, jeśli nie w tym sezonie, to za rok - moje też pauzowały, a teraz zabrały się do roboty.



Obcięłam już 8 pędów z owocnikami - wolę mocniejsze rośliny, niż nasiona. Marny ze mnie siewca.