Forum Ogrodnicze Oaza

Moje ostatnio kupione Marzenia postanowiły jeszcze uraczyć mnie widokiem naprawdę pięknym, gdy wróciłam z krótkiego wyjazdu naal kwitła Silver Dream.



I niespodziewany pęd Shine Dream.





Cała reszta towarzystwa od ponad tygodnia wywalona pod chmurkę, a wczoraj wyniesiona w nierzucające się w oczy miejsce w ogrodzie.

Żebym tylko nie zapominała o regularnym karmieniu

Łatka wrote:
...i o poczęstunku dla larw pobzygi

Na majowym wyjeździe dowiedziałam się, że Mospilan wycofują. Trzeba kupić zapas, bo już naprawdę nie wiadomo, co nam zostanie do walki z najeźdźcą. Szarym mydłem to sobie można...

Mam problem z kilkoma cebulami, które straciły korzenie i nie chcą ukorzenić się na nowo. Próbowałam mikoryzy, ukorzeniacza- bez efektu. Macie jakieś sposoby na takie uparciuchy?

Dostałam raz cebulę po przekwitnięciu ale długo żyła bez ziemi tylko w samej widzie. Poprostu przekwitła w wazonie i tyle. Oczyściłem ze zgnilizny, potraktowana antygrzybem. Miała jeden marny korzonek niby żywy ale przez długi czas nic ich nie przybyło. Prawie wcale nie podlewałam tylko tak delikatnie sporadycznie. Trwało to prawie rok, do teraz. Wypuściła wreszcie nowe korzenie. Niestety środek cebuli coś trochę zgnił.
Widać z tego że czasem nie do końca czekamy na efekt jaki mamy

Reno oczyścić piętkę i posadzić na słoiku nad wodą. Dobry jest też perlit.

Ja miałam kiedyś 'Picassa' bez korzeni (2019/20). Wetknęłam tę cebulę w czysty perlit i żeby obserwować postępy to do przezroczystego naczynia. Sprawdziłam w zapiskch: pierwsze zaczątki korzeni pojawiły się po roku, potem już w ciągu dwóch miesięcy pojawiły się liście. Mam go do dzisiaj i co roku kwitnie.

Jolu, jak często podlewałaś uparciucha?

W czystym perlicie to może i stać z wodą na podstawce, bo tam nie ma co gnić i powietrze dochodzi. To prawie jak hydroponika.

W szklarni taka siurpryza





To pierwsze to 'Chico', a drugiego zapomniałam sprawdzić (wieczór był, padałam na twarz ze zmęczenia jak zwykle )

'Chico'


Ten drugi to będzie 'Exotic Peacock'.

A jest i trzeci. Pąk rozwinęła siewka od Jagodki 'Susan' x 'Mount Blanc'. Pierwsze kwitnienie, to emocje oczekiwania większe (plamki na liściach to z oprysków i podlewania).

Dzisiaj wyglądają tak:
'Exotic Peacock'


Krzyżówka 'Susan' x 'Mount Blanc' - coś subtelnego się wykluwa, lubię takie muśnięte różem

Przez te upały zapomniałam wkleić zdjęć siewki w pełnym rozwoju kwiatów. Nadrabiam. Świetna jest. Jagodko dziękuję



A "paw" ( 'Exotic Peacock') tak się puszył

Jolu ty masz naprawdę super rękę do nich moje to jeszcze małe cebulki. Ale piękna
Mama została zweryfikowana tu na forum kiedyś że to nie Susan tylko Rosalie.


To ta w środku jest mamą

jagodka27 wrote:

To wiadomość dla Beatki Whitedame. Uff znalazłam rodziców siewek tych najmniejszych niepodpisanych

Jagodko już zapisuję sobie prawidłowo mamusię siewki.
Skoro Ty wspominasz o swoich nowych siewkach, to ja się przyznam, że i u mnie dzieciaczków przybyło (tylko 32 szt.)


Zarzekałam się, że żadnego rozmnażania i słowa... prawie , dotrzymałam. Było jedno zapylenie, ale się nie powiodło, to właściwie można by o tym zapomnieć.
A te maluchy to nie moja wina Kolega zrobił kilka krzyżówek, a tak atrakcyjnych, że jak zaproponował mi nasionka, to poległam, nie mogłam się oprzeć. Nasionka przyjechały, nawet się nie ociągały z kiełkowaniem i teraz mam tyle drobiazgu, który żwawo przyrasta.
A te krzyżówki to:
'La Paz x 'Misty'
H.aulicum x 'Jewel'
H.aulicum x 'La Paz'
'Exotic Star' x 'La Paz'
'Mount Blanc' x 'Magic Green'

No, mus było brać - kto się zajmuje hippeastrami, to zrozumie, że przy takiej propozycji człowiek wymięka.

Sam miodzio

Ja bym chętnie oddała komu trochę ze swoich siewek. Brak mocy przerobowych i krótkie parapety.

Jagódko z chęcią bym przygarnął siewki,tylko niestety parapety nie z gumy

U powiodło się zapylenie,choć myślałem że nic z tego nie będzie

To pomyśl jeszcze raz mocniej czy jednak się parapety nie naciągnęły