Forum Ogrodnicze Oaza

Dzisiejsze obrazki
Zachwycająca ROMA




Kwitnące od wczesnej wiosny HARLEKINY

Dzisiejsze obrazki są piękne, aż ciężko odejść od monitora
Z takimi okazami mogłabyś na wystawę jechać, no i te liściory , widać że papu im służy

Miło czytać takie wpisy, Andziulko

No no no.Głodne to te Twoje Toleńko skrętniki na pewno nie są. To u Ciebie się w nich zakochałam, więc wcale nie dziwi mnie,że są takie piękne i zadbane. Serdeczności.

No właśnie Grażynko Twoje skrętniki w sam raz na wystawę. Dużo kwiatów, piękne liście
Ciekawe czy nie musieli by mnie z tej wystawy siłą wyciągać

Wczoraj pokazywałam Mamie co ma z nimi robić na czas mojej nieobecności, to za głowę się złapała, pytała "a ile jeszcze tego jest?".
Ciekawe co by powiedziała gdyby zobaczyła ile Ty masz skarbów

Ewcia, na pewno nie są głodne Dogadzam im jak mogę
Dzisiaj po raz pierwszy zafundowałam im Rosahumus
Naczytałam się o nim tyle rewelacji, że postanowiłam podziałać..Pewnie za jakiś czas podzielę się z Wami spostrzeżeniami

Biedne te nasze mamy.... ...Moja miała jednego ulubieńca wśród tej mnogości kolorów i rysunków. Podobał się jej H&M

Ulubieniec mojej Mamy

A co powiecie na taki efekt?

Co mogę powiedzieć.Zabieram lalki i idę do domu. To nie na moje oczy Jeszcze mi się popsują Ale nim pójdę do tegoż domu, doinformuj mnie Toleńko, co to za piękności - 2 zd po prawej stronie i 3 zd kwiaty zwisają w dół? Wstydziłabyś się tak szkodzić ludziom na wzrok

Pierwsze co rzuciło mi się w oczy to soczyste liście
Efekt ... WOW

Ewcia, pierwszy to DS - Estet, a ten zwisający czerwony, to Texas Hot Chili

Dorotko, dokładnie chodziło o ten efekt soczystych, prężnych liści

Nie było mnie "troszkę" a u Ciebie tyle się działo!

Krysiu, jak fajnie, że już jesteś

Było mi tak strasznie smutno i źle bez Oazy i forumowiczòw że to aż trudno opisać. Ciekawe czy moi podopieczni dali sobie bez opiekunki radę? Jutro już będę w domu (hurraaaaa, to już ostatnia doba w szpitalu!).

Ufffffffff..........też bym skakała z radości

No i już jestem. Uprosiłam lekarza że po wypis przyjadę w środę i chcę wyjść teraz a nie po południu. Zgodził się, więc poleciałam do taksówki i już jestem w domku. Tęskniłam za Wami okropnie. Jedna kobitka uczyła mnie wczoraj jak się w neta wchodzi przez komórkę, dlatego mogłam coś nabazgrać na wątkach (aż głupio jest się przyznać że nie umiałam, bo trochę techniki i żaba się w tym gubi )

Hmmmm....a ja nie umiem
I tym sposobem, Krysiu zyskałaś dodatkową wiedzę

A ty wiesz jak mi się przy tym ręce trzęsły?! ....Wyglądałam jakby mnie trzęsło delirium tremens albo jeszcze gorzej. Najgorsze było pisanie; bo telefon malutki, a paluchy wielgaśne. I denerwowałam się przy tym jak na jakimś egzaminie.