Forum Ogrodnicze Oaza

Male uaktualnienie mojego awokado. Korzonek juz ma prawie 3 cm i postanowilam ze pesteczka trafi do nowego domku. Drugie awokado z korzonkiem u wyjscia rowniez powedrowalo do nowego domku







A tu moj dzisiejszy nabytek w lidlu na balkonik





Teraz bardzo niecierpliwie czekam na jakies pierwsze listeczki mojego awokado....tylko kiedy to bedzie bo ja malo cierpliwa

Kasiu - mnie też kusi taka hodowla pestkowa . Widzę kaktusiki - to moja druga - po storczykach - miłość.

Dorotko u mnie kaktusy to jedne z niewielu roslinek w domu ktorych koty nie sa zbyt chetne do podgryzania/rozgrzebywania/przewracania wiec dlatego jako tako rosna
A hodowle z pestek polecam-sporo frajdy jest, tylko zeby to chcialo jeszcze jakies listki w koncu pokazac to juz w ogole radocha po pachy

Kasiu - ja mam psy - raczej z parapetów nie ściągają (przynajmniej tych w domu - bo jak coś postawię na parapecie na zewnątrz to już różnie bywa ) .
A pestki to kupujesz, czy po prostu z owoców bierzesz?

Ja mam ten problem ze parapetow brak bo u mnie okno od sufitu po podloge i wszystko na podlodze pod oknem stoi wiec dla kociastych wrecz idealnie Masz szczescie ze chociaz twoje psiaki sa pod tym wzgledem w miare grzeczne. Nasiona liczi,awokado I mango z owocow kupnych w sklepie, tylko kawa zamowiona w internecie

No to pewnie teraz będę na pestki polować

Wstawiłam kilka fotek w swoich doniczkowcach - za Twoją radą użyłam dziś

ja kupujac jakies owoce od razu mam przed oczami roslinke jaka mozna z nasionek wyhodowac zaraz do ciebie zatuptam jak zastosowalas

Oj będę Tu częstym gościem bo ja jakoś nie mam serca do siania i czekania a Ty widzę super eksperymenty robisz oj lubię to podglądać

Celinko zapraszam serdecznie do podgladania. Tylko uprzedzam ze zolwim tempem to to idzie wszystko. Sama jestem strasznie ciekawa coz mi sie w domu z tych nasionek wykluje

Ja dzisiaj zabralam sie za porzadki. Troche poprzestawiala, pokombinowalam i sie znalazlo troszke miejsca na pare doniczek
No i przy okazjii popstrykalam kilka fotek
Tutaj moj jeden jedyny storczyk (w planach jest powiekszenie kolekcji-a jak ) zakupiony z przeceny. Oncidium jeszcze u mnie nie kwitlo (w ogole jego kwiatow nie widzialam bo jak go kupilam wszystkie byly zasuszone w na dole doniczuszki ) ale mam nadzieje ze niebawem mnie uraczy jakims kwieciem na razie ma sie dobrze i nie ukatrupilam go odziwo-podlewam tylko jak przeschnie, czasami zraszam...Zobaczymy czy mu u mnie bedzie dobrze



Tutaj moje fioleczkowe kundelki-te odmianowe sa na etapie wiszenia w torebkach na oknie jak widac wczesniej w ktoryms poscie




I to na razie na tyle...jeszcze pare egzemplarzy mam w domku ale zaprezentuje je innym razem

Kasiu - muszę przyznać, że fiołki u mnie nie mają jakoś ochoty rosnąć, więc zawsze chętnie je podziwiam u innych . Jestem ciekawa co Ci ta storczykowa niespodzianka pokaże jak zakwitnie

Storczyka sama jestem ciekawa...i kolorku i samych kwiatow...Tylko z tego co czytalam moge sobie troche poczekac na jakies kwiatuchy I nie mam pojecia jak go zachecic zeby zakwitl

Jakis tydzien temu wysialam pietruszke i bazylie-dzisiaj chcialam podlac i co widze -pierwsze oznaki zycia w doniczuszcze troche szybciutko im to poszlo.



Dzisiaj tez z ciekawosci rozgrzebalam ciutke nasionka kawy-i nic kompletnie nic mimo ze juz dwa tygodnie minely od zasiania oj bede chyba plakac jak mi nic nie wzejdzie, ale jeszcze stosunkowo wczesnie na wylewanie pierwszych lez
Zielistka kolejny raz przymieza sie do kwitnienia-mam tylko nadzieje ze tym razem nie zostanie objedzony kwiat z nowym pedem przez koty



I moj kroton patyczak kupiony biedulek zasuszony na przecenie za cale 50 centow zaczyna chyba puszczac grzeczniutko listka-a myslalam ze nawet nie przezyje w takim byl tragicznym stanie a tu prosze






Cale szczescie udalo mi sie go odreanimowac i przywrocic funkcje zyciowe

Kasiu - no pięknie Ci wschodzi - a kawą się nie przejmuj - może nieśmiała jest i potrzebuje więcej czasu . Kroton pięknie się odwdzięczył za ratunek

Dorotko dziekuje Co do kawy to podobno nawet do 3 miesiecy wschodzi kiedy sie ja jej doczekam A z krotona sie ciesze bo myslalam ze nie da rady biedaczek

Dzisiaj pojechalismy z mezem na mala wyprawe no i tak jakos wyszlo ze weszlismy do ogrodniczego
I dopadlam dwa Phalaenopsisy w przecenie
Nie znam sie kompletnie na storczykach dlatego chcialam sie zapytac-czy nie maja za ciasno przypadkiem. Jednemu dolem wychodza korzenie-co z nimi zrobic. Jak cos to w co przesadzic (ziemia, kora czy specjalny kompost dla storczykow) jakie doniczki, czy musza byc przezroczyste?
No i najwazniejsze-czy sa one zdrowe?????









To jest niby jakis ''Las Palmas''

A tu ''Snowball''







I tym sposobem mam juz 3 storczyczki

A moj mezus sobie kupil takie cus- Gymnocalycium




Bede wdzieczna jak mi ktos poradzi co do storczykow co z nimi

Madziu - z tymi falkami nic się nie dzieje. Korzonki wyglądają na zdrowe. Teraz ich przypadkiem nie podlewaj - bo widzę, że są zielone (te w doniczce) i doniczka pokryta jest rosą. Korzenie wychodzące z doniczek górą i dołem to u storczyków (phalków) normalna sprawa . Jeśli zdecydowałabyś się je przesadzać to:
- doniczki przezroczyste - dostęp światła do korzeni jest dla nich bardzo ważny
- podłoże do storczyków - są specjalne gotowe do kupienia

Ja mam już wprawę w podlewaniu storczyków - więc wszystko robię na oko. Ale początkującym zawsze mówię : jak korzenie te w doniczce zrobią się całe srebrne to wstaw doniczkę do odstanej wody o temp. pokojowej na około 20 minut i gotowe

Jakbyś miała jakieś pytania, to pytaj śmiało

Dobrze wiedziec ze doniczuszki musza byc przezroczyste. Jezeli u nich to normalne z tym wychodzeniem korzeni to chyba z przesadzaniem sie wstrzymam-bede mu musiala tylko jak cos jakas oslonke zakupic zeby nie ''stal'' na tych korzonkach co dolem wychodza. Z jednego widze ze jakis maly pedzik wychodzi-ciekawe czy z tego moze bedzie jakis kwiatek w najblizszym czasie. A ze maja mokro to widac, wiec na razie nie bede podlewac. Jednego co mam to go podlewam co jakies 10 dni, spryskuje tez od czasu do czasu. Tym bede musiala tez liscie wyczyscic bo zakurzone jak nie wiem. Mam nadzieje ze sie beda mialy dobrze i ich nie wykoncze.

A powiedz mi jeszcze Dorotko jak z nawozeniem ich? Bede musiala zakupic jakas specjalna odzywke dla nich, ale kiedy zaczac je dokarmiac?

Kasiu - moje wszystkie (oprócz wazonowych) stoją na podstawkach - nie w osłonkach. Ale są teraz takie fajne szklane lub plastikowe osłonki przezroczyste, więc spokojnie możesz im takie zafundować. Ja też bym ich nie przesadzała . Co do nawożenia - to ja czasami - ale to czasami kupuję takie pałeczki do storczyków i nic poza tym
Ja też spryskuję - mgiełką do storczyków (lub normalną wodą destylowaną) - głównie w sezonie grzewczym. Spryskuję tylko po korzeniach powietrznych . Liście myję - przy okazji mycia okien - czyli średnio 3-4 razy do roku