Forum Ogrodnicze Oaza

ggałązka - jeśli to covid19 to po tej chorobie mogą powstać powikłania . Broń Boże nikogo nie straszę , ja tylko stwierdzam fakty które są już szeroko opisywane. Włącz witaminę c , bo ona jest teraz bardzo ważna. Oczywiście na nic nie namawiam , zrobisz jak będziesz uważać. Życzę Ci dużo zdrowia.

Bobka, najlepszym lekarzem człowieka jest on sam, pod warunkiem, że się obserwuje i uczy jak traktować swój organizm.
Podobnie jak Mamma mam sporo do zarzucenia Białej Mafii ( nie wszystkich lekarzy wrzucam do tego wora)
Zauważcie jednak pewien paradoks.

rzeszow.wyborcza.pl/rzeszow/7,34962,2650...ie-koronawirusa.html
Medycyna akademicka odwraca się od niego, NRL chce odebrać mu uprawnienia za stosowanie niezalecanych terapii.
A amantadyna znika z aptek i hurtowni w tempie astronomicznym.
Przecież nie wykupił jej Kowalski bo to lek na receptę.
Więc jak to jest panowie lekarze dla nas procedury i mierne efekty a dla siebie....

gałązka wrote: Podpisuję się pod tym obiema rękami, a maseczki zostaną ze mną nawet po ustąpieniu pandemii, są pomocne w ograniczaniu zarażeniem także zwykłą grypą, jedyny plus tej pandemii to że ludzie przywykli do maseczek i nie będzie w przyszłości dziwiwiskiem człowiek robiący zakupy w masce -po pandemii-

Pozwolicie, że dodam swoje zdanie. W ciągu całego życia przeszłam ogrom zapaleń płuc. Wystarczy niby lekka infekcja i mam już stan zapalny. Gdy jestem chora nikt z rodziny blisko mnie nie usiądzie, bo świszcze mi strasznie. I wcale nie mam covidu. Hm, a może mam, tylko kto mi go zbada. Siedem lat temu lekarz specjalista zalecił mi specjalną szczepionkę, ktora ograniczy mi zachorowalność. Brałam ją przez pół roku. Od tego momentu jako tako jest dobrze. Jeśli zachoruję, to jednorazowo i nie ciągnie się to długo. W przypadku nawet lekkiego przeziębienia boli mnie te miejsce, gdzie w przeszłości wystąpiło zapalenie otrzewnej. Od lat oprócz płuc coś zaczyna wyłazić (Inne choroby). Ktoś by powiedział, starzejesz się i tak musi być. Tak, tylko dlaczego ja, muszę sama znaleźć swoją chorobę, wskazać dla lekarza, on oceni czy przypadkiem nie wymyślam. A potem muszę znaleźć, kogoś kto by mnie prześwietlił i wyleczy.
Wirus jest, nie neguje tego. Chodzę w masce, trzymam się z dala, ale czy mnie nie dopadnie, nie wiem.
Suplementy w postaci b-12, d-3 niestety muszę brać. Czy to dobrze, nie wiem, mam zalecenie. Ale dopiero wtedy, gdy sama zrobiłam badanie.
Suplementy są potrzebne wtedy, gdy są wysokie niedobory.
Tylko, dlaczego ja muszę skończyć medycynę, żeby to wiedzieć. I strasznie mnie to drażni.
I tak jak napisaliście, pewne leki znikają z aptek, bo są zabezpieczeniem dla kogoś, nie dla nas, nie dla wszystkich.
Szczepionkę na grypę miałam raz, po niej ledwo stałam na nogi. A zrobiłam to dlatego, że wtedy żyła moja mama. Ona przeszła grypę lekko, a ja...
To są takie moje przemyślenia.

Corrado, wiem o tych powikłaniach i ciekawe kiedy będziemy mogli sprawdzić co nam się nie daj Boże uszkodziło. Ja rano piję sok z połowy cytryny, wodę z własnym octem jabłkowym. Siemię lniane no i teraz pół szkalanki zakwasu. Do tego jeszcze dodatkowo wit. C ? Mam jakąś wit. C 200 mg. Brać?

Boję się, żeby moje wpisy nie zostały odebrane jako nagonka na lekarzy, ale ja faktycznie to przeszłam i nie tylko ja.
Mój M. gdy go poznałam to ręce krwawiły mu jakby miał stygmaty. Miał problem z podawaniem komuś ręki, bo jak prostował dłoń - krew się lała.
Lekarz; jeden, drugi przepisuje tylko sterydy, który pomaga na chwilę i w końcu dalej już nie można. Rozkładają ręce.
Zaczynam myśleć...pewnie to uczulenie na chemię w kosmetykach, trzeba zmienić na coś niealergizującego.
Chłop jak to chłop; to co, Ty wiesz lepiej niż lekarz???
Rok czasu walczyłam, bo M. jest uparty genetycznie.
Ale...ja też babsko uparte
Zmieniliśmy..., od tego czasu jest to; niebo a ziemia. Uff...

Drugi temat (to znów M); zapalenie jelit. 2lata walki ze wzdęciami i rozwolnieniami (przepraszam wrażliwych).
Lekarze; najpierw leczenie jelita nadwrażliwego.
Znów myślę; zrób tomokomputer (kolonoskopii się bał).
Wyszło; zapalenie uchyłka jelitowego, przepisany antybiotyki, leczenie prywatne.
Sam antybiotyk ok.150zł o wizycie, czy badaniu nie wspomnę. No początku pomagał, potem znów to samo i tak w kółko.
Kilka serii i dość.
Szukam,myślę; może znów jakąś alergia Znalazłam test na nietolerancję, koszt 1.500zł (trudno). Bingo
Wyszły nietolerancje na sporo produktów. Zmiana diety, mamy spokój...

Czy naprawdę Lekarze o TYM NIE WIEDZA, czy uważacie, że to jest leczenie ???

P.s. oddam (za darmo) potrzebującym, zalegający u nas antybiotyk dojelitowy
Xifaxan. Leży u nas kilka opakowań.

Mamma, wcale nie jest nagonka, tylko taki jest fakt.
Od pewnego czasu mam też problemy neurologiczne, a mam też w rodzinie męża lekarkę, właśnie tej specjalności. Omija mnie szerokim łukiem, bym przypadkiem nie trafiła do jej gabinetu.
Ja też staram się tam nie zaglądać, ale czuję niesmak. Bo to wszystko powiedziałam w oczy jak widzę ten świat. Świat praktyki kątem portfela. Bo przecież prywatne gabinety wszystkie są otwarte.
Mam też koleżankę, która przeszła covid lekko. Nigdzie nie może się dostać na NFZ w celu diagnostyki. Robi sama badania, nawet RTG płuc.
U was pewnie jest lepiej, bo u mnie.... wolę nie myśleć.

Ostatni wpis Emalki mówi wszystko.
Może gdyby otrzymała tę pomoc, byłaby z nami.

Beatko to prawda po jakimś czasie obracania się wśród lekarzy ,sami też sporo wiemy .

gałązka wrote:


Ja stosuję kwas l- askorbinowy czda czyli czysty do analizy . Firma zaczyna się na literę S . Tak jak wcześniej pisałem dziennie pobieram około 10g . Te 200mg to chyba tylko przeciw szkorbutowi, nie gniewaj się, ale takie dawki mnie śmieszą .

Corrado, ja nie z takich gniewliwych. Przecież wcale się na tym nie znam, bo nigdy tego nie zgłąbiałam. Pojęcia na temat nie mam i nie zamierzam udawać, że jest inaczej ale chętnie się czegoś dowiem nowego.

Z tą witaminą C to trzeba zrobić kalibrację , wtenczas wiadomo jak ją stosować , jest dużo informacji w internecie . Polecam książki Jerzego Zięby " Ukryte terapie"
Jeśli z mojej strony mógłbym doradzić , to witaminę C należy suplementować w małych dawkach , ale bardzo często .

www.gedanopedia.pl/gdansk/?title=BITTEL-...ZY%C5%83SKA_NADZIEJA

lubimyczytac.pl/autor/58741/nadzieja-bittel-dobrzynska

Ta pani dr leczyła M. jak był dzieckiem, gdy miał problem endokronologiczny. Gdyby nie ona, pewnie byśmy się nie poznali
To dopiero byli lekarze...
Czytałam tylko fragment tej książki, ale muszę ją kupić.

Ja ją czytałam na PDfie, potem zapomniałam. Wspaniała książka.
Muszę odszukać.

A co sądzicie o tym?
www.gov.pl/web/uw-warminsko-mazurski/ogl...rusem-poza-szpitalem

Sądzę, co już tu kiedyś napisałam, że lekarze dzielą się na Siłaczki i hieny.
Tych drugich jest coraz więcej

Wie ktoś jak udostępnić PDF, msm Wiedźmę Agrypichę w telefonie sle udostępnić nie umiem.

www.medonet.pl/koronawirus/koronawirus-w...rtykul,75653257.html

Wyższa szkoła jazdy ,jeśli istnieje taki chory twór jak NFZ i próby jego likwidacji spęłzają na niczym za każdego rządu ,a ten twór decyduje komu za co zapłacić,przeznaczyć większe pieniadze na szpital jednoimienny ,a komu nic nie zapłacić ,to nic dziwnego ,że wszyscy umrzemy na COVID 19 .Jeśli lekarzom płaci się tak duże pieniądze od stwierdzenia zgonu ,a od wyleczenia pacjenta różnie i chyba znacznie mniej podsumowując jego całość pracy na etacie ,to i stomatolog taki zgon pacjenta zechce stwierdzić i opisać na co zmarł ,no na Covid 19 .

I znów mam totalnego doła. Godzinę temu otrzymałam telefon, moja koleżanka zmarła na covid. Jej mąż walczy o życie pod respiratorem. Cztery dni bliscy próbowali dodzwonić się do lekarza rodzinnego,wreszcie nie wytrzymali, wezwali pogotowie, które wzięło oboje.