Forum Ogrodnicze Oaza

No wiadomo że jest łatwiej i tniesz sobie kolory jakie tylko chcesz

Tylko cięcie jest pracochłonne bo musisz powoli kartki wkładać żeby prosto niszczarka wciągała

Ja kartki robię na święta i na urodziny imieniny nie robię niczego na zapas, można także kupić sztuczne kulki i obkleić je
i posłużą za bombki Fakt 80 sporo ale kartki miałem ze szkoły to można było robić. Możesz popatrzeć na szablony są po
5 zł ale z mała ilością "otworków" do formowania, ale możesz kupić sobie taką wypasioną za 2o parą złotych, jak bys kiedyś coś
zamawiała lub zobaczysz gdzie można kupić takie szablony daj znać, może w tedy więcej osób zamówi. Jak ja coś wypatrzę to też dam cynka.

Ciekawie się ten wątek i ta nauka zapowiada:)

No i wpadłam w sieci zakrętasów. Wykreciłam takie cosik. Wiem, że jeszcze toporne, ale to dopiero wprawka Paseczki na gilotynce nie chcą równo się ciąć. Cały efekt psują poszarpańce. Nie ma co. Wlazłam do sklepu internetowego i popłynęłam 90zł Kupiłam zestaw startowy i jeszcze papierki w różnistych kolorkach.Pewnie za tą kwotę kupiłabym sporo gotowych karteczek, ale ile zabawy mnie by ominęło. Teraz tylko jakoś dobę wydłużyć i zawijać niczym świstak.
Oto mój pierwszy pokraczny wytworek z kolorów przypadkowo dobranych



Ula, patrz i się nie śmiej (za głośno)

Oj Olu bardzo ładnie ci to wyszło jak na pierwszy raz

I wcale nie jest żaden poszarpaniec jak to powiedziałaś ^^

Mi sie bardzo podoba ;*

Malinko, grunt to motywacja do dalszego działania. Dzięki za wsparcie. Już nie mam odwrotu. Paseczki zapłacone
Ale się napatrzyłam w necie na wspaniałe wzory. Zobaczymy co da się wykrecić. Kupiłam sobie też grzebień do quilingu. Jakby mi nie wychodziło, to mój piesek skorzysta . Bedzie jak znalazł do wyczesywania pudelkowego włosa. A nóż wtedy mnie najdzie ochota na robienie filcowanek Ja to powinnam mieć szlaban na niektóre strony w necie

kochana ja czasami tak przeglądam strony albo coś tworzę to mój facet szału dostaje. Bo zamiast sie nim zajmować albo zrobić coś w domu to siedzę i dłubie a mama mi tylko podsuwa rzeczy do zrobienia

Olu:) śliczne karteczki i poskręcaniec wyszedł Ci bardzo ładny:)

Ojej,,chwile mnie nie bylo,a tu tyle pieknych prac!!!
Wszystko cudne,nie wiem co piekniejsze...

Ja jakis zastoj ostatnio mam,jak zrobilam koszyk kure,i uplotlam jednego dzwoneczka (ktorego zreszta pozniej moja corcia pociachala nozycami wiec w sumie nie mam zadnego) tak usiadlam na laurach nie robie nic..
Jakiegos strasznego lenia dostalam (a jeszcze kilka dni temu myslalam,zeby zajac sie tym zarobkowo...hmmm) ,moze po prostu organizm stwierdzil,ze musze odpoczac chwilke,bo ostatnimi czasy plotlam jam szalona,jedno za drugim..

Poki co tylko podziwiem,pokazujcie wiecej kochani,moze i ja w koncu jakiegos zapalu dostane

Malinko, ja to chyba mam dobrze z mężem. Ja siedzę przy jednym komputerze i przeglądam strony a on przy swoim i też tam coś czyta, pisze itd. Przynajmniej nie mamy wyrzutów sumienia, że jesteśmy egoistami. Od czasu do czasu wymienimy się uwagami i dalej oczy w monitory

Abi, bardzo dziękuję. Z karteczkami ciąg dalszy i zaraz zaczynam quilingować. Nowa zabawa

Izo, córcia też chciała mieć udział w tworzeniu. Pewnie wyszło konfetti. Musisz jej zorganizować własny warsztat pracy i dać jej do wykonania jakieś niezbyt skomplikowane zadanie.
I proszę się nie obijać. Stresy, chandry na bok i dalej do roboty. No, Iza … przecież Twoje wyplatanki są prześliczne. Wstaw tutaj swoje koszyczki na szampana. Akurat na czasie. Mój szampan stoi od zeszłego roku w barku. Jakoś nie było okazji się napić. Pewnie poczeka do Nowego Roku.

A ja już dostałam zamówione stempelki. Właściwie jestem rozczarowana. A może potrzebuję więcej treningu. Tylko się pociapałam tuszem. Ręce przy myciu poździerałam pumeksem. Z farbami akrylowymi jakoś nie wychodziło dobrze. Ech, trzeba zająć się teraz następnym hoplem. Dotarły też paseczki z zestawem startowym (książeczka, igła, wzornik, podkładka korkowa, szpilki, paseczki) i zakupiony grzebień. Teraz mnie czeka nauka. Za tydzień już powinnam coś pokazać.

Zaszalałaś to czekamy na wspaniałe prace

Powiem, że poczatki są trudne

Oj bardzo mi sie podoba ta karteczka

Powodzenia i czekam na więcej prac

Olu-początki trudne ale kartka imponująca jak na pierwszy raz

Olu początki zawsze są trudne, praktyka czyni mistrza , nie poddawaj się , dobrze Ci idzie .

Dziękuję Wam dziewczyny za słowa otuchy. Już chyba załapałam o co chodzi. W zestawie startowym dołączyli klej z aplikatorem (cienką końcówką),biały. Z wczorajszego "doświadczenia" wiem, że ten klej nie za bardzo się nadaje. Lepiej używać przeźroczystego. Jest mniej widoczny. A samo sklejanie najlepiej za pomocą wykałaczki.No i sama gramatura papieru ma znaczenie. Inaczej zachowuje się papier 80-tka a inaczej 130-tka. Właśnie te dwa rodzaje kupiłam.Na razie uczę się na własnych błędach. Liczyłam na pomoc naszej forumowej koleżanki IzyLu, ale gdzieś nam przepadła.Zauważyłam, że pensetka jest też doskonałym pomocnikiem przy układaniu (przyklejaniu) delikatnych wzorków. Pierwsza lekcja odrobiona. Karteczkowe szaleństwo zatem jeszcze jakiś czas ma prawo trwać.

Święta się zbliżają. zatem sobotę trzeba zarezerwować na pieczenie dekoracji. Postawiłam przed soba zadanie :
DOMEK Z PIERNIKA. Czy ktoś dołączy do konkursu ? Będę to robiła po raz pierwszy, więc za efekt końcowy nie ręczę.Stuhr śpiewał " śpiewać każdy może, jeden lepiej drugi gorzej .." Ja zamieniam słowo śpiewać = piec pierniczkowe chatki. I do dzieła

Olu ja chętnie pokibicuję , w tej materii nie jestem dobra .

Ale mi się ta quillingowa kartka podoba. Śliczna Ci wyszła. Mam nadzieję, że będziesz dalej nam pokazywać swoje dzieła. Początki zawsze są trudne. Jak uczyłam się robić bransoletki z koralików na szydełku przestałam liczyć, ile razy prułam
Trzymam kciuki za piernikowy domek. Robiłam dwa lata temu, pracochłonna zabawa dla uważnych bo łatwo piernik można złamać i momentami ścianki tego domku mi się nie chciały skleić. Za to efekt końcowy i pyszny i piękny. Nie mniej jednak pierniki jeśli już będę robić, to raczej na choinkę, za domek się nie wezmę