Forum Ogrodnicze Oaza

Nie ma to jak obrazić się z powodu robienia zdjęć hostom a nie modelce
A przecież hosty to też modelki - więc zapozowały razem z Psotką

Psotka jest superaśna! Modelka się obraziła, aż słychać,jak mówi :pffff....

Nadal szukam człowieka z dobrym sercem dla małej suczki.Teraz malutka juz troche urosła, traktuje moje dorosłe psy jak rodziców;)ale problem jest w tym, ze nie bedzie mnie stac na trzeciego psiaka.Schronisko nieopodal Sokółki jakies znalazłam,ale warunki grrrrrrrrrrrrr......

Mutari wrote:
Fajnie Marcinie, że wziąłeś psiaka z Białej Podlaskiej, czasami tam bywam żeby zrobić psiakom zdjęcia do ogłoszeń albo zabrać któregoś na tzw. tymczas. Co prawda mam w jedną stronę ponad 100 km, ale jakoś daję radę.

A tu kilka moich stworzeń.
Fiźka z lasu.



Mała i stara już Kropcia ukradziona wiejskiemu pijaczkowi kilka lat temu, za nią staruszka podhalanka Brina znaleziona w stanie - hmmm - złym - na polach w październiku.



Lady, zabrana z ulicy jako szczeniak dawno temu.



Jest jeszcze kilka innych pieseczków i trochę kotów

I oto cała moja wielka trójka/piesek ,to juz gdzies jest forum ale kotki to chyba nie/Ta szylkretowa jest troche autystyczna/

Cudowne są te psie mordy. Ach tak je wygłaskać.

Woda... las... psie mordeczki...cudne konie... nic wiecej nie trzeba

Ostatnie dwa tygodnie spędziłam razem z Mieszkańcami Jaśkowej Polany .
Nie będę pisała, że było super... bo to przecież oczywiste .

Zobaczcie sami... bo zdjęcia przecież mówią więcej niż słowa

Na początek psiaki












Konie


Żal było wracać

.... Czy pojedziemy znowu? .... TOĆ JOOOO!

Oj aż mi żal że chyba ze dwa lata nie jeździłam konno. A wjechać do wody - nie miałam szczęścia

Ula, żałuj, bo spacer po wodzie to wrażenie nie do opisania .

No w tym problem że nie było gdzie. A tam gdzie było to akurat nie było wolno.

dorciaj wrote:
Teraz ja spędzam czas z Mieszkańcami Jaśkowej Polany
Nie będę pisała, że jest super ... bo to przecież oczywiste

Doberniłam i tak liczną gromadkę czworonogów Romci.
Sonię i Gorana przepełnia energia nie do opisania, ale jak przychodzi wieczorna pora na spanie, to padają jak ... nieżywi

Przyjaźnie się nawiązują, nowe znajomości kwitną jak to widać na poniższych fotkach:

Na którymś zdjęciu jest jakaś znana mi Osoba, któż to taki?

Ewcia witaj w Oazie . Cieszę się, że zawitałaś na tym przyjaznym forum .
Co to za babsztyl tam psa męczy, to ja nie wiem .

Fuks jak pięknie z Sonią zapozował

Mam nadzieję, że Romka zmęczona po dwóch tygodniach ze mną, Tobie daje spokój

Dorotko, na Oazie to ja Was obserwuję od pewnego już czasu
A Romcia? Czy zmęczona? Nie zauważyłam zmęczenia - biega jak fryga, podlewa "pachnidłami" swój przepiękny ogród... to chyba nie jest zmęczona

Romcia znów śmierdziuchem podlewa . A to zgaga . Mi też tak podlewała, a potem się dziwiła, że ja tak na te kurki chodzę .
Dbaj, coby za bardzo Jasiowi nie dokuczała

Poznanie Cię Ewo osobiście jest o wiele bardziej przyjemne aniżeli wirtualnie
Taka ilość bernusiów to jest to co lubię najbardziej
Dorcia- przecież muszę sprawiedliwie dzielić te moje zapachy, każdemu po równo a gdybym wcześniej wiedziała, że z Ciebie taka wredota to podlewałabym bez rozcieńczenia

Romciu, szkoda, że obdzielanie pogodą nie należy do Ciebie