Marta, taki amarant, to by mi nawet pasował

. Muszę obczaić pobliskie Lidle zatem

.
Marta, o i biała miniatura też by mi pasowała

, czyli Auchan też muszę obczaić
Magda, ta maszyna to raczej starszy, ale mniejszy, brat

. Moje psiaki to aniołki

, jeszcze jakby sikać przestały, to byłyby idealne

.
To ogrodzenie to prowizorka, do usunięcia wiosną i do zamiany na "produkt spawacza"

. Ale posłuży mi za ogrodzenie "zastępcze jeszcze nie jeden raz

.
Gosiu, skromność mnie powstrzymuje, przed przytoczeniem starej prawdy, że zwierzę upodabnia się do właściciela

... a tak poważnie... to bardzo dziękuję
Romka, a co, myślałaś, że tłumy to tylko na Jaśkowej mogą być?

I proszę mi tu nie wypominać

. Co do berneńczyka raz jeszcze, to na chwilę obecną powiem, że nie wiem

.
Margolciu, no gubi futro, co poradzić

. Tak jak i Twoja, generalnie dwa razy do roku, plus codziennie, bez przerwy

.
Gorzatko, Marto, małą d... zawdzięczam pewnie genom po Tacie, bo on zawsze szczupły był. I codziennie dziękuje, że tych genów nie mam po Mamie

, chociaż miałabym wtedy większy biust

. Ilość trawnika niewiele tu ma do rzeczy

, prędzej bycie niejadkiem

.