Forum Ogrodnicze Oaza

Znów będę zazdrościć ścieżki I co z tego, że zarasta, skoro można oczyścić i chodzić suchą nogą.

Kalina jest...niesamowita

A ścieżkę układaliście na betonie, czy na ziemi?

Tą kamienną mąż układał na piachu niestety... a ta ceglana była To odkrywka. Była tam wcześniej szopa, ale się kiedyś rozpadła. Jak porządkowaliśmy teren i wbiłam szpadel okazało się, że tam coś jest.... wyszło na to, że wcześniej w szopie była ceglana podłoga. Odkryliśmy jej tyle ile było potrzeba na ścieżkę.

Fajnie widzieć tu kolejną znajomą twarz Witaj

Aguś, pisałaś o szpalerze piwoniowo-hortensjowym. Fajny pomysł, ciekawa jestem tego zestawienia. Wykorzystałaś hortensje bukietowe?

Normalnie czuję się jak w rodzinie

Dałam na przemian piwonie i hortensje Anabella, te kolorowe u mnie nie chcą kwitnąć. Mimo porządnego opatulenia widocznie przemarzają im pąki i kiszka. Szkoda, bo znajomym od których dostałam kwitły pięknie.

Zajrzałam i ja powitać nową-znajomą forumowiczkę.
Witaj Aga

Ja planuję ułożyć ścieżkę na podsypce. Liczę, że to ograniczy wysiew chwastów .

I ja przyszłam się przywitać na znajomym podwórku
Przybędzie nam zacna specjalistka od winogronek, pamiętam jeszcze te dyskusje na "pasie startowym"...

Bardzo fajne podwórko Ścieżki z kamienia też mi się podobają i powoli u siebie też je wprowadzam Wykorzystanie starej ceglanej podłogi na ogrodową ścieżkę to bardzo dobry pomysł. Widziałem też winniczkę na macie szkółkarskiej, możesz powiedzieć jak długo ją masz i jak się sprawuje? Czy chwasty jej nie przerastają?

Witajcie Kochani

Ścieżka na podsypce jest zdecydowanie pewniejsza, niestety jak człowiek zaczyna to popełnia wiele błędów... kiedy robiliśmy kostkę z domu na taras to już było jak należy.

Do dyskusji winogronowych jak najbardziej zapraszam, to mój konik... choć ostatnio więcej uwagi chyba poświęcam pomidorom są wdzięczniejsze w uprawie na naszym terenie. Z winogronami więcej zachodu a jeden przymrozek wiosenny może wszystko zniszczyć.

Matę szkółkarską kładłam wiosną, nawet nie zamocowałam jej jeszcze porządnie, bo nie byłam pewna czy nie wykorzystam jej zimą jako okrycie. Jestem z niej bardzo zadowolona. chwasty nigdzie nie przerastają, jest mocna, mogę po niej chodzić. Chwasty wyłażą tylko tam gdzie są dziury na roślinę, ale to normalne Trochę się strzępi, ale ja opaliłam brzegi i jest ok.

Witaj Agnieszko - piękny , dojrzały ogród wyłania się zza Twoich zdjęć Będę zaglądać
Kalina bajeczna!

Mnie i tak zawsze dziwiło, że jakieś winogrona dają sobie radę w naszym klimacie. Tu fikołki pogodowe nie są czymś niezwykłym U mnie pada śnieg.

Miło znów powałęsać się po wiejskim podwórku

O, Aguśka
No to nadrobię zaległości w Twoich różach! A kwitnący sad.... Pokażesz kwitnący sad?

Dziewczynki kochane, mi też Was bardzo miło tu widzieć i gościć u mnie

Przez te róże ledwie się ruszam... zabrałam się za okrywanie i jak zwykle dorwałam się jak szczerbaty do sucharów, wszystkie gnaty mnie bolą już tydzień i nic lepiej

Winogrona u nas dają radę z trudem, bardzo im trzeba pomagać, np. zimą okrywać, o przymrozkach nie wspomnę, ale za to czasem są takie











Śnieg padał i była straszna ślizgawka, bo przeszedł w gołą Lodzię... ale to było wczoraj, dziś już drogi przyzwoite.

Będą róże i będzie sad, zaglądajcie Bo ja muszę najpierw wykopać fotki. Tymczasem wklejam to co mi się prędzej nawinie

A zdarza się tak, że się na...winie wino... grono
Co tu dużo gadać... o tej porze roku zadowoli nas każde zdjęcie żywej rośliny