Forum Ogrodnicze Oaza

No właśnie, też to czytałam, tylko dopiero teraz, czyli za późno. Zresztą z marketowymi nie było żadnego kłopotu, tylko że doniczkowe były. A z moich pięciu z wiosennego zamówienia tylko dwie wypuszczają cokolwiek, reszta nie raczy...

Podlewaj jeśli z sucho i czekaj.
Jeśli pędy mają wciąż zielone powinny ruszyć
U mnie obudziły się ze trzy może

Z doniczkowymi można do ziemi

No właśnie po przycięciu pędy nadal zielone w środku, chyba jest szansa. Staram się podlewać, ale przydałoby się jakieś ocieplenie, może roślinki by się zmotywowały?

dobrze, ze część moich roślin jest bezproblemowa, bo bym się całkiem załamała

Agata -nie załamuj się
Będzie dobrze -róże już powoli odżywają ,zobaczysz ,będzie jeszcze pięknie!

Ale ja mam podobne zdjęcie Czosnków -też jeden duży i drugi mały
I Orlika takiego też mam ,a przynajmniej podobnego...

Spotkałam się z Grażyną -fiołką ,bo miałam dla niej jeszcze Bodziszki z działki i mówiła ,że czerwcowe spotkanie w Orlu jest aktualne ,
ale termin jeszcze niewiadomy.

Agatko, zaglądnęłam i ja .
U mnie też jedna z różyczek siedziała tylko z badylami... już miałam ją wyeksmitować , a ona zaczęła odbijać.

Magdo, różyczki może ożyją, ale widzę, ze nie jest łatwo z nimi. Obym doczekała się pociechy za te wysiłki
Za to czosnków dosadzę dużo więcej, tylko muszę im znaleźć miejsce za czymś, bo liście są całkiem niewyględne. Najlepiej, jak same kulki wystają!

Dorcia, na tych różyczkach ćwiczę się w cierpliwości. W zeszłym roku kupiłam dwie okrywówki w markecie, bez nazwy, kwitną na biało i są całkowicie bezproblemowe. I myślałam, że tak będzie ze wszystkimi...
Moje nn-ki rosną sobie na białej rabacie i już wypuszczają pąki kwiatowe:

Całkiem ładny krzaczek a nawoziłaś nieco?
Ja moim podsypałam Substralu, bo jakoś tak marnie wyglądały

Agatko, Jola mnie ubiegła, też chciałam napisać, że krzaczek już ładnie rozrośnięty . Co do cierpliwości, to masz rację, roślinki (nie tylko róże) uczą cierpliwości. Ale jak się pięknie potem za nią odwdzięczają .

Wrzuć jakąś aktualną fotkę swojego klona. Super, że przetrwał zimę . Okrywałaś go jakoś?

Jolu, nawoziłam razem z resztą ogrodu - obornikiem granulowanym, sypałam po trochu pod wszystko. Nie bardzo wiem, ile powinnam i kiedy, ale chyba różom nie zaszkodziło...

Dorcia, mam teraz tylko zdjęcie z kwietnia, czy maja, kiedy wypuszczał młode listki, w dodatku niezbyt dobrej jakości:



Muszę jutro zrobić aktualne, ale liście ma nadal drobniutkie i może trochę mniej czerwone?...

A okrywałam u nasady korą, całość białą agrowłókniną owinęłam. Dodatkowo jeszcze okrył go śnieg, bo jest mały...

A mi wiatr zerwal mlodziutki szcep klonika palmowego reanimacja się nie udała
Ja stosuję mączkę kostną i nawozy dedykowane dla różyczek specjalnie
Znów przywlokły się mszory utrapienie jakieś

Jolu, u mnie na różyczkach mszyce jak na razie tylko okazjonalnie gościły, i to już dawno. Za to ostatnio walczę z nimi na tawułach i od dziś również na powojnikach . Masakra jakaś z nimi .

Agatko, u mnie nowe listki - te najmniejsze są czerwone - nawet aż pod różowe . Te dolne, są większe i są takie, jakby to opisać, jakby trochę zielonego i czerwonego pomieszał .

Jolu, a u mnie dla odmiany pełno przędziorków, nawet na trawniku pajęczynki, choć co d tych to nie jestem pewna. Dobrze, ze dziś pada, przędziorki wody nie lubią. Ale dziwne, bo wszystko spryskiwałam Promanalem, może było za mało?
A te nawozy dla róż są konieczne? Nie wiem, kiedy i ile skoro sypałam obornik granulowany, to czy nie będzie za dużo jeszcze tym specjalnym?

Dorcia, zrobiłam klonikowi aktualne zdjęcia, niestety też nie za dobre, bo brzydka pogoda. Na pewno widać, że już się przebarwia na zielono...






Niewiele jest w necie o tym Shindeshojo, a jestem ciekawa, jak szybko rośnie i jakie ma wymagania...

A u mnie plaga mszycy, nawet zborze obsiadła, drzewa owocowe aż się kleją od spadzi Dziś zauważyłam takie czarne robaczki i mam nadzieję, że to larwy biedronek - może one pomogą nam w tej walce.

Biała rabata mówisz, też sobie wymyśliłam taki kawałek ogrodu - obok siebie rosną wspomniany schneeperle i biała różyczka nn, dwie brunnery o białawych liściach, duża hosta Barbara Ann - duży biały margines, złocień wielki, małe dzwoneczki (mam nadzieję, że będą białe - bo jako takie je kupiłam), białe sasanki, a wiosną rosły tam białe krokusy. Teraz czekam na różę i dzwoneczki Te twoje białe tulipany mnie urzekły - więc muszę je poszukać posadzę w okolicę hosty, żeby potem zakryła ich zasychające liście. To rabata rozwojowa jest

A co powiesz o kwiatach żurawek - coraz bardziej się zaczynam do nich przekonywać

Piękny ten klonik ostatnio wpadłam po uszy w takie kolorowe liście i chyba dopiszę go do listy zakupów

Iwcia, u mnie na razie mszyc zero (odpukać). Ale niestety, musiałam robić opryski wcześniej, bo na wielu roślinach są wżery, najprawdopodobniej objawy opuchlaka. Zaszalałam i wiosną zastosowałam też preparat nicieniowy, mam nadzieję, że wszystko razem pomoże. Brak mszyc to może być efekt uboczny chemii...
Kwiaty żurawek, powiadasz? Mnie też wpadły w oko, czyż nie są piękne?





to te najzwyklejsze, zielone (ż. drżączkowa?), mam jeszcze kilkanaście odmian w różnych kolorach i zastanawiam się, czy z którejś nie zrobić obwódki do mojej rabaty pod dębami, na której jest największy bałagan. A może lepiej wywalić wszystko co tam jest na kompost i obsadzić ją od nowa? Jakoś nie mogę z nią dojść do ładu...

Aga, ja się na niego skusiłam, bo mnie zauroczył w sklepie, a teraz próbuję mu jakoś skomponować tło. W sąsiedztwie traw i rozchodnika to on tak sobie wygląda, przydałyby sie jakieś iglaste... na razie jest tam tylko jodła nikkońska wielkości 30 cm, więc raczej za tło nie może robić!

Mnie się podobają obwódki z żurawek, ale nie mogę się zdecydować i mieszam kolory może nie wszystkim się to podoba ale mnie tak

Nie mam nic przeciwko mieszaniu, tak ogólnie, nawet posadziłam je w ten sposób. Tylko że pod dębami jest taki misz - masz, ze oczy bolą od patrzenia. A z daleka wszystko się zlewa i nei widać, co rośnie (z wyjątkiem tubylczych paproci, które dominują nad wszystkim). I myślę, żeby jakiś ład tam wprowadzić, stworzyć piętra i grupy roślin, które dawałyby efekt kolorystyczny... ech, nie jest to łatwe!