Forum Ogrodnicze Oaza

GreenEvil wrote:
Oj tak. Ja mam trochę ponad 20 szt i już upatrzyłam sobie miejsce , gdzie na jesieni mogę dosadzić 2 róże
A tak swoja droga to na rabacie wcale nie widać że jest tyle róż

Kasiu, Aniu : oj tak, uwielbiam chorować na różyczkę
Bozi: na rabatce rozanej na chwile obecna jest 6 krzaczkow... moze bedzie z 7, reszta jest poutykana na innych zakatkach dzialki (jesli jutro nie bedzie lalo, to Wam pokaże widoczki ogolniejsze ) w sumie jest tego okolo 20 sztuk.

To czekamy na te widoczki

Czekamy,czekamy ja też jeszcze rok temu nie spodziewałam się, że róże zajmą tyle miejsca w moim ogrodzie i...sercu

No to mam kilka zdjatek widok na wejscie na dzialke - po dwoch stronach furtki ta sama roza

Z przodu Queen of sweden, w dali Bonica

Lilie dorosly mi juz do kostek - tu z anemonami

na pergolce - edenka i JPII

ogolniej rabatka z rozami - po lewej rosna pastella, first lady i bonica od prawej - queen of sweden i gruss an aachen

nostalgie przewedrowala z powonii (nie bylo jej tam za dobrze), zobaczymy jak bedzie tu.

Reine des violettes - torche urosla od posadzenia

rabatka w polsloncu - czyli maluchy - rhapsody, cafe i muriel robin

w nogach rozy pnacej wyladowala malutka Tristan

rabatka z orlikami wzbogacila sie o mikro - sklaniaczek.

kilka portrecikow:
queen of sweden

first lady

bonica

oj,piękne piekne te róże, bonica taka wdzięczna ,delikatna,śliczna
I Piękna lilia

Mam taką samą różę jak na pierwszym zdjęciu.
W tym roku wyjątkowo ładnie kwitnie.
U Ciebie ciągłe zmiany i różyczek przybywa.

Pięknie to wygląda! Rabatki masz wyściółkowane korą? Tak się zastanawiałam nad korą, ale jak na jesieni kopczyki usypac? Masz jakiś pomysł na to?

Dorotko masz dużo ciekawych różyczek , które są na mojej jesiennej liście. Którą z nich uważasz za najzdrowszą i najokazalszą?
Mam Bonicę - jest śliczna - szczególnie w pąkach ciut, ciut rozwiniętych Też rośnie w towarzystwie Pastelli - zgrywają się kolorkiem
Ta na furtce strasznie mi się podoba - taka dorodna , okazała.

Aniu, Jo: dziekuję

Kasiu: Jesli roze kopcuje ziemia - odgarniam po prostu kore. Na wiosne najpierw zagrabiam resztki sciolki na bok, a potem rozsypuje kopiec. ( i tak po zimie kory ubywa dramatycznie i trzeba uzupelnic)

Margolciu: Bonice oczywiscie w ciemno moge polecic Gruss-ke. Zime na mazurach spedzila tylko pod puchowa pierzynka, a na wiosne wystrzelila jak glupia. Krzaczek ma ladny pokroj.. jednak duza to ona nie jest z wiekszych - reine des violettes, jesli nie przeszkadza Ci fakt, ze drugie kwitnienie ma o wiele ubozsze.

za dwa tygodnie... dla odmiany zamowie sobie roze, a co

A jakie róże będziesz zamawiac? Różyczka postępuje

Kasiu: mam wypisany narazie taki wish-list :
Mme Louis Léveque
Cardinal de Richelieu
Brother Cadfael
Graham Thomas
Heritage

Musze jednak przemyslec sens sadzenia roz w towarzystwie piwonii... te klacza mnie troche martwia. Chyba, ze piwonie wysadze do gruntu w jakis mega miskach

Lista życzeń całkiem niezła. Nad piwoniami też się zastanawiam - z różami ich sadzic nie chcę, a mam dwa krzaki piwonii obok pnącej Jive i myślałam, by te piwonie stamtąd wyautowac. Zagadką pozostaje - gdzie?

Czy ktoś z Was trenował już z sukcesem outowanie piwonii z dotychczasowego miejsca zameldowania? Odkrojenie kawalka, tak zeby przeniesc rosline macierzysta, to pan pikus... ale potem przez 1,5h walczylam z reszta gigantycznej karpy... i i tak pewno cos zostalo w gruncie, bede miala za rok w tym miejscu cudowne, malutkie piwonijki....
HELP! jak ja mam to cholerstwo doszczetnie wyrwac z ziemi?

Tristan- lubię takie drobne różyczki

Doroto, nie znam się na przenoszeniu piwonii ale ja bym kopała az do skutku - jeśli tak bardzo Ci zależy na wymeldowaniu z dotychczasowego miejsca zamieszkania.
Czy Na orliku są jakieś nasionka?
Nie przejmuj się liliami, moje tez wyszły karłowe

jaguś: kilka orlikow zawiazalo nasionka , podeslac?

Tak, poproszę