Forum Ogrodnicze Oaza

Aurea WB jak zwykle cudna i strojna Do swojej niestety jeszcze nie dojdę
Śnieg wywozisz ... a potem będziesz podlewał rabaty Ja tam poczekam
Też mam takie rzeczy, których nie zjem za żadne skarby ostatnio zaś sok z cytryny trenuję

proszę mi podesłać ten ostatni iglakowy kącik z Hanutkowa
a z tym śniegiem, to myślałem, że podobnie jak u nas już bardziej ostatki u Ciebie, a tu nagle coś takiego
nie ulega wątpliwości, że krokusy rządzą teraz w ogrodach,

Fajne kwitnące ranniki
Mi w tym roku zrobiły niespodziankę młode siewki, które pojawiły się z ranników, które wymarzły w zeszłym roku. Choć nie kwitną cieszą mnie jak nie wiem co

Jolu - wody to u nas z reguły przez cały rok nie brakuje, a jeśli podlewam to tylko ze względu na byliny i hortnesje ogrodowe. Wywozić to może nie muszę, ale wykopywać iglaki spod śniegu już tak, bo na powierzchni jest warstwa lodu i opadając łamie wszystko po drodze
A nie jem np brukselki i karpia na święta

Sylwek - z koreanką Drts Hill to wiązałem nadzieje na jakiegoś odmieńca, bo na jesieni była żółta. Teraz widzę, że po prostu była zagłodzona i jak poszła do ziemi to odzyskała wigor A jeśli chodzi o ilość śniegu to proszę:


Ten Wintergold stoi na ok 30-40 cm nóżce
A jeśli kącik podrośnie to coś tam z niegu utnę i zaszczepię

Piotrze - z tymi rannikami to ciekawa rzecz - co roku kwitnie ich różna ilość. Nie wiem o co chodzi

Koreanka i ostatni świerczek bardzo piękne. Widzę, że wątek już normalny, bo pojawiły się kulki. Tak trzymać!!!!

Co do karpia, to tez nie jem. U mnie w domu nigdy go się nie jadło, bo mama nie chciała go oprawić, a ojciec miekki był bardzo i nie miał zamiaru mordować karpii. W sumie wszyscy byli zadowoleni, bo dzieci nie płakały za karpiem, ojciec nie musiał go zabijać, a mama czyścic.

też mam u siebie kilku zagłodzonych delikwentów, którzy tylko czekają, by powędrować na stałe do gruntu a i podobnie z kilkoma wiązałem nadzieje na status tzw. 'odmieńca' trudno, będzie co miało być

Nie wiem jak u Was, ale na G. Śląsku leje i to porządnie. Niby dobrze, bo śnieg szybciej popłynie do rzeki, ale jak coś robić w ogrodzie przy ciągłych opadach?

Deszcze i do nas dotarły. Będa miały co zmywać, bo śniegu jeszcze duuuużo. Wiosna przyszła już nieodwołalnie, ale widać ten miesiąc spóźnienia Z ziemi wyłażą już hiacynty, a dopiero co zakwitły przebiśniegi.






Tulipany wyszły z ziemi i to zonk! Jeszcze trzeba przebić się przez śnieg


Wszystko wyłazi spod ziemi. Także to, za czym niespecjalnie tęsknimy.


Zaczyna się


Kolejne zaprzeczenie twierdzenia, że cyprysiki lawsona nie radzą sobie w naszym klimacie


Na nartach jeździć już się nie da, ale do odgarniania jest ciągle sporo. W niektórych miejscach na trawiastych ścieżkach jest gruba warstwa lodu, którą nawet szpadlem ciężko rozbić


Prawda, że żółty ładniejszy, niż biały?


Myślałem, że lecą do nas na wyżerkę ...


... ale chyba nasze jabłka niezbyt im smakują

Zdecydowanie żółty ładniejszy, niż biały,tak,tak Kwiatuszki ładne w ogrodzie juz masz Ale i pracusia tez masz : U mnir też się pojawił

Zdecydowanie żółty ładniejszy, niż biały,tak,tak Kwiatuszki ładne w ogrodzie już masz Ale i pracusia tez masz : U mnie też się pojawił

Kulki się dobrze mają, jak widzę
A u mnie śnieg odkrywa czasm pogrom ... przygięty do ziemi Wiethorst Nie zlamany na szczeście. Pinus kor. Jack Korbit podobnie A myślalam, ze śpią spobie spokojnie w wielkich zaspach

Aniu - najciekawsze jest to, że zaczął ryć popołudniu. Do tej pory nawiedzał nas rano

Jolu - i właśnie dlatego odkopuje kulkigdy śnieg topnieje. Zawsze mam obawę, że te na patykach po prostu się złamią lub wyłamią, a te co bardziej wiotkie śnieg właśnie przygnie do ziemi, ewentualnie powyłamuje dolne gałęzie.

Zrobiło się na tyle ciepło, że chyba w weekend popryskam Promanalem A ze strat do tej pory zauważyłem tylko przemarznięte pąki jednego świerk sitkajskiego, ale chyba będzie żył

Paweł zupełnie nie mialam wyobraźni No cóz stało się. Wyprostowłam kulki na patykach. O dziwo adna na sztamie nie miała problemu.
Zapytałam w jednym z wątków, czy są jakies zamienniki dla Promanalu? Wiesz coś może?
I jeszcze pytanko, zauważyłam, że koreanki Ice Breaker jakoś pożółkły Sytuacja nie wydaje siebyć krytyczna, ale martwi. Myśłałam może, że to niedobór skaladników odżywczych po zimie, a jeśli to grzyb

To masz szczęście. ja widzę u siebie, że mam troche połamanych roslin, a jeszcze nie wszystkiw wyszły ze sniegu, chociaż dzisiaj było 15 stopni. W cieniu snieg nie odpuszcza.Jutro ma padać deszcz.

pamelka wrote:
Na przędziorki jest jeszcze talstar i coś na "M", ale nie pamiętam nazwy.

Witam.Witam rozbawił mnie bardzo ładny wiersz -na pierwszej stronie ,a jaki realny. Mamy wiosnę można się wziąć do pracy.

Paweł, a to zaprzeczenie potwierdza Chamaecyparis lawsoniana 'Rimpelaar' ? nie mogę trafić, trafić w jakiejś 'ludzkiej' cenie
te jabłka nie ruszone przez ptaki, są na serio zastanawiające, u mnie takie przysmaki w menu schodzą w trybie natychmiastowym

Jolu - na pewno są zamienniki Promanalu i kiedyś o tym czytałem. Promanal jest, przynajmniej u mnie, najbardziej dostępny, więc dlatego tak go 'promuję' Co do koreanki to moje też lekko żółkną na wiosnę, ale wraz z większą ilością słońca robią się takie, jak powinny

Danusiu - dzisiaj rano było już +6 i ptaki darły dzioby jak głupie Śniegu jak widać jeszcze sporo, choć nocny deszcz wyraźnie go uszczuplił. Jeśli cały weekend będzie taki jak wczoraj, to po niedzieli znikną ostatnie białe połacie

Aneto - masz rację, wczoraj nie mogłem się oprzeć, żeby nie wyrwać paru chwastów A jaka radość z ziemi za paznokciami

Sylwek - Bingo Rimpelaara kupiłem w okolicznej szkółce, gdzie normalnie ceny są, jak dla mnie, szokujące. Nie pamiętam już dokładnie ceny, ale taki okaz kosztował coś około 30 zł. Pod koniec miesiąca będę tam w pobliżu, więc zajrzę, czy jeszcze mają