Forum Ogrodnicze Oaza

Dziękuję Małgosiu za informacje ... podsypie obornikiem a jakże

W moim ogrodzie są trzy ogrodówki od lat kilkunastu nie okrywane
fakt że mieszkam w cieplejszym rejonie i zawsze były cięte
za trzecim oczkiem najpierw przez moją mamę potem przeze mnie
i kwitły dużymi kwiatami raz więcej raz mniej ale zawsze w miarę obficie
Tej wiosny nie cięłam tylko kwiatostany i uschnięte gałązki ...i klapa z kwitnieniem
jedna wcale druga dwa kwiaty trzecia jeden ale może to tylko zbieg okoliczności po suchym lecie

A bukietówki to moja nowa miłość zaczynam z nimi przygodę ale Twoje zapierają oddech w piersi

Iza ,ja w tym roku obcięłam również tylko stare kwiatostany , ponieważ obawiałam się o kwitnienie z racji nieokrycia na zimę . Kwiaty są , owszem nawet w dużej ilości ale dużo mniejsze niż zwykle. Przy cięciu za 2,3 oczkiem kwiaty są ogromne a łodygi mocne. Inna sprawa jest taka ,że sukcesywnie pozbywam się z ogrodu odmian , które są oporne w kwitnieniu . Moim zdaniem żelazne ogrodówki to Bouqet Rose i Masja . Te kwitną co roku niezawodnie a do tego można pobawić się u nich kolorkiem . Podsypując ałunem i siarczanem amonu można dorobić się niebieskich kwiatuchów lub dwukolorowych na jednym krzaczku.
Co do bukietówek , to najstarsze egzemplarze mają pewnie z siedem lat ale mam jeszcze mnóstwo mniejszych krzaczków , które sukcesywnie własnymi łapkami sobie rozmnażam. Bukietówek ciągle mi mało w ogrodzie więc jeszcze długo będę bawić się w hortensjowe maluchy.

Niestety dzisiaj nie będzie fotek , ponieważ miałam gości zaraz po przyjściu z pracy ... ale pozdrawiam Was powojnikowo...

Ciekawa jestem , jaka to odmiana powojnika, Czyzby JP II?

Hano, powojnik kupiony jako odmiana Dr Ruppel ale z pewnością nim nie jest sądząc po kolorystyce. W temacie powojników jestem zupełnie zielona ale faktycznie podobny jest do JP II.

Małgosiu,
nie wiem jak to się stało, że przeoczyłam Twój ogród. Jest piękny jestem właśnie na 8 stronie i musiałam przypędzić tu i wyrazić swój zachwyt. Zakochałam się w Twoich hortensjach lecę oglądać dalej (chociaż to może skutkować brakiem obiadu dla mojej rodziny )
Pozdrawiam
Wanda

Wandziu , witaj....
Cieszę się ,że odnalazłaś mój ogród. Hortensje to moja miłość i tym bardziej jest mi miło ,że inni też podobnie odbierają te cudowne kwiaty. Zapraszam na spacer po moim zakątku.
Mam nadzieję ,że rodzinka pomimo wszystko nakarmiona...

Dla Ciebie hortensjowy widoczek...

Dziękuję cudowne są
Rodzinka nakarmiona, ale była obiadokolacja dziś i wcale nie żartuję. Jutro się odezwę na pw.
Pozostaję ZAUROCZONA

Ostróżki powtarzają kwitnienie , tym razem mają w tle pięknie wybarwione hortensje...

Przepiękne zestawienie kolorystyczne

Dorotko , to jeszcze ... z daturami w tle...

Małgosiu na ten widok aż usta otworzyłam ze zdumienia.
Datury masz zarąbiste Jak przechowujesz takie giganty?
Moje niby kwitną ale liście mają nie za ładne.

Dorotko , datury jakoś wolno rozkręcają się w tym roku . Mam takie , które mają ledwo dostrzegalne pąki kwiatowe . Może przed przymrozkami zobaczymy ich kwiaty. Co do przechowywania - zimę spędzają w zimnym ,jasnym pomieszczeniu na poddaszu. Ile to moje kochanie naględzi się zanim je tam wniesie

Ja swoje przechowuję w piwnicy ale u mnie jest ciemno.
Wyobrażam sobie Twojego M jak taszczy te wielkie donice ... nie dziwię się, ze marudzi Dobrze że to tylko dwa razy w roku.

Uwielbiam ten wątek, często tu zaglądam w celu podziwiania.Mam sporo hortensji ale tylko dwie w tym roku zakwitły, albo za dużo cienia, albo ze mnie taki kiepski ogrodnik

Witaj Małgosiu.
Ja również z wielką przyjemnością do Ciebie zaglądam. Te Twoje hortensje...... Trudno od nich oczy oderwać. A cała reszta... brak słów.

Małgosiu,
bardzo Cię proszę napisz mi gdzie kupowałaś te cudne ostróżki i kiedy się je sadzi? Zakochałam się przez Ciebie w hortensjach, ale chyba zacznę od bukietowych, bo podobno są trochę łatwiejsze. Ogród masz przecudowny:) Jeśli możesz, napisz mi kiedy sadzić hortensje, czy lepiej teraz czy na wiosnę, czy to prawda, że bukietowe są mrozoodporne? A tak w ogóle, to chciałabym Cię prosić o taki mini poradnik hortensjowy .
Pozdrawiam
Wanda

Dorotko , jednego roku prawie zrezygnowałam z hodowli datur . Dopadł je pazdziernikowy przymrozek a krzaczyska były już tak duże,że pomyślałam ,że czas się z nimi pożegnać. Jednak prawie natychmiast żałowałam ... więc w tym samym sezonie zimowym kupiłam następne badylki różnych odmian datur. W tej chwili mam 7 odmian...

Mariolu witam Cię w moich ogrodowych progach i dziękuję za tak miłe słowa . Napewno wspaniały z Ciebie ogrodnik bo kochający kwiaty ale to hortensje ogrodowe są bardzo kapryśne jeżeli chodzi o kwitnienie . Ja u siebie wypróbowałam wiele odmian i jak już wcześniej pisałam Bouqet Rose i Masja to dla mnie niezawodne odmiany. A jeżeli chodzi o cień to ogrodowe bardzo go lubią . Jeżeli z ogrodowymi masz kłopoty proponuję przygodę z bukietowymi , to zupełnie niekłopotliwe i niezawodnie , corocznie kwitnące hortensje . Do tego cudnie przebarwiają się w kolejnych etapach kwitnienia.

Aniu, witaj kochana...dawno Cię u mnie nie było...tym bardziej cieszę się ,że mnie odwiedziłaś.
Zajrzyj na pw

Wandziu ostróżki odmianowe kupowałam w sklepie internetowym fuksjana . Mają wiele odmian ale dostępne tylko wiosną.
Co do hortensji to bukietowe są zupełnie mrozoodporne, kwitną na gałązkach jednorocznych tzn. niezawodnie co roku . Co do stanowiska również nie są marudne , u mnie rosną w pełnym słońcu i w półcieniu. Z tym ,że te które rosną w słoneczku szybciej kwitną i wybarwiają się . Śmiało możesz je teraz sadzić , ja niedawno przesadzałam całkiem spore krzaczki i mają się zupełnie dobrze.