Hmmmm znowu tylu gości

a u mnie czasu brak nieustanny

Takie mamy czasy

Najważniejsze, że ogrodnicy razem z Zośką ominęli mój ogród

bo wszelkie inne robactwo się rozpanoszyło
Matury, matury .... najgorszy był chyba dla nas pierwszy dzień.
Pomalutku sytuacja wraca do normy.
Dorotka 
Ty już stresowo zaprawiona, wiec doskonale wiesz, jak to jest

Lilaki do oprysku dzisiaj, mam nadzieje, ze prognozy się sprawdzą i deszczu nie bedzie w naszych rejonach. Choć

sucho ja jasna anielka. Wczoraj podlewałam palmowe klony najmłodsze bo mdleją
Marta bardzo się cieszę, że lilaki u Ciebie szaleją

U mnie nie jest najgorzej, ale zawsze by sie chciało więcej niż w ubiegłym roku

Mam wrażenie, że to wina suszy jest
Shirallciu 
Szaleją te Twoje różyce, zaglądam u siebie

nie widzę pączkowania
Danuś to się spracowałaś, 2,5 godziny

gdzie ja bym tyle czasu znalazła

Oczywiście jak już miałam się udać żeby co nieco osłonić, koleżanka zadzwoniła i przypomniała o teatrze

Dobrze, że się odezwała

Spring Fire u mnie jeszcze wciąż się zbiera, z dnia na dzień wyraźniejszy
Moniko taka nasza matczyna dola

stres chyba większy przeżywamy niż nasze pociechy

Za rok dla odmiany czekają mnie testy 6-klasisty

Wesoło, przez od kilka ostatnich lat mam jakiś taki kołowrót

Nooo, ale ponoć po 7 chudych latach przychodzą tłuste

Moje ,żurawki rosną/ły w różnych lokalizacjach, radzą/radziły sobie i w cieniu i na słonecznych stanowiskach. Nie poradziły sobie z opuchlakami

Witaj
Ewo 
miło, że zajrzałaś do mojego zadumanego ogrodu

do botanicznego to mu jednak chyba jeszcze daleko

Coś tam się zbiera w kolejnych latach, coś wypada i jakoś tak się kręci.
I u mnie clemki więdły w jedna noc, dlaczego

Mam bardzo dobre doświadczenia z e-clematis

Chyba zadzwonię do nich z pytaniem dlaczego tak się dzieje.
Igorku a Ty myślisz, ze mój M taki pracowity jest jak Ty

Zdjąłby może, może jeszcze

ale potem kto by je założył w grudniu

No to sobie wiszą, w lecie mogę dom świątecznie oświetlić

No niestety potopu nie wybrała, Wesela, a wiesz co piszą na fb o weselu

odpukać

Tak jest
Piotrze, całoroczne
Gosiu ja mam nadzieję, że zimowe epizody póki co się zakończyły, mówią, ze w połowie maja przyjdzie lato

Basen wiec trzeba rozstawiać, aby się ochłodzić.
Zgadzam się z teorią wpływu suszy na nasze rośliny tej wiosny. Jesień była sucha, zima bez śniegu, a i wiosna nas nie rozpieściła. Teraz tylko tych upałów brakuje, to nie wyrobimy na wodę
Dorcia 
Ty się już nie stresuj, mało to miałaś ostatnio powodów do nerwów

Wiem wiem łatwo tłumaczyć innym, a sama na walidolu jadę od kilku dni

Mówią, ze serducho nie boli, to nerwica tak łapie za pierś

Na szczęście mam ogród, spacer doskonale koi nerwy

.... jeśli oczywiście nie zobaczę kolejnej kolonii mszyc, albo przędziorków

Niech tam ktoś na górze przestawi już tę zwrotnicę
Magda w ubiegłym roku miałam plagę mszyc na kalinach, teraz powiem szczerze nie zauważyłam. Choć

muszę chyba jeszcze raz zajrzeć.
Wczoraj zdziwiona spacerem mrówek w tę i z powrotem po klonowym pniu

odkryłam kolonie mszyc na klonowych liściach

Czy są w ogrodzie jakieś rośliny, które im nie smakują się pytam
Witaj
Kasiu 
lepiej późno .... czy jakoś tak

Ogród się rozkręca, rośliny szaleją po tej łagodnej zimie, choć róże nie zachwycają impetem

Trzeba będzie jednak podsypać jedzonka, a myślałam, że kompost z końską wkładką

wystarczy

Albo oprysk zaszkodził niektórym, albo magnezu brak

Nic to podleję

Zupełnie nie zamierzałam ciąć migdałka, ale po przeczytaniu Twojego pytania wczoraj, po wszystkich zajęciach i powrocie do domu po godz. 18

postanowiłam do niego zajrzeć.
Jak zajrzałam, to już przycięłam

jednego tylko, tego, który kwitł wcześniej, bo na drugim jeszcze nieco kwiatostanów.
O tak wyglądał kwitnąc
a tak po cięciu
Wiem, że moje fotki nijakie

ale coś tam widać.
Dziękuję za kciuki

Można puścić póki co
Małgosiu zapraszam w wolnym czasie

Wiedziałam, że to Twoja kuchnia zapadła mi w pamięć.
Witaj
Januszu zapraszam do oglądania i dyskusji. Mam nadzieje, że nie zanudzam nadto

Ogród młodziutki, to nie znajdziesz wielu nastrojowych zdjęć, ale staram się jak mogę.
Do później zatem
Agnieszko 
Ten lilak jest szczepiony, tak więc jest to drzewko, nie krzak.
Dorósł do ok. 2,5 metra wysokości i podobnej lub nieco większej średnicy.
Danuś będzie pasował do charakteru Twojego ogrodu wnosząc zarazem nieco egzotyki

Sama nie wiem, który bym wybrała, więc zupełnie się nie dziwię powiększaniu pozycji na zakupowej liście
Doris jaki ...

Kabul

afgański? No ja nie wiem, kupowałam perski "Laciniata'

A zauważyłaś, ze wspomniany przez Ciebie sklep wstawił identyczne fotki dla obu roślin

No to teraz który jest który

Wspomnę ubiegłoroczne kwitnienie
W tym roku chyba krócej go przytnę, bo zaczyna już blokować ogrodowy szlak
Marta o to chodzi, że żadnych strat przymrozkowych nie odnotowałam

Tak więc nie licząc wspominanych klonów, 2 kulek i wiadra cebul tulipanów i lilii, które pożarły nornice

strat większych nie ma

Kwiaty będą na stopowcu

sukces mówisz, więc dziękuję

Preacoxa nie usuwam, krótko tnę wiosna, niech więc sobie rośnie

zacieniając nieco hortensje.
Alinko dziękuje, dziękuję
Ewcia piszą, że dorasta do 2 metrów, u mnie szczepiony na pniu /ok. 80cm/ dorósł do ok 2,5 metra.
Aniu dziękuje

już spokojniejsza jestem jeszcze tylko ogłoszenie wyników

ale to dopiero
Beatko rośnie, a jak wysoki urósł

mogłabyś napisać?
Wiadomym jest, ze na forum inaczej patrzymy na rośłinki, potrafimy dostrzec urok nawet w tym najmniejszych i najdrobniejszych przecież
Co by tu dzisiaj pokazać

Miały być kulki

ale będą klony, bo czasu niewiele ich wiosennego uroku zostało.
Acer pseudoplatanus 'Simon-Louis Frères' zanim się przypali
Acer platanoides 'Esk Sunset'
Acer platanoides 'Crimson Sentry' jeszcze malutki
i kilka palmowych ...
Acer palmathum 'Garnet' i
Acer shirasawanum 'Autumn Moon', lokalizacja tego drugiego tymczasowa, zacieniona, zaciszna do czasu nabrania wigoru.
a ten Garnecik ma szansą być ładnym drzewkiem, dosyć wysoko szczepiony, zimował już dwukrotnie.
Acer shirasawanum 'Aureum' już nieco zmężniał
Acer palmatum 'Beni Maiko' cudny wiosną