Forum Ogrodnicze Oaza

To Kronenburg - cudna i pięknie pachnąca , skąd wiedziałeś ?

Dziękuję Dziewczyny za kwiatki!!
Co to za lilia Siberio? (nie doczytałem Twego imienia w podpisie - podpowiesz?)
Marta - przecież odmiany nie zgadłem, aż że pachnie? Wyglądała na wielkokwiatową a te z reguły kuszą swoim zapachem

Przygotujcie się na dużą dawkę zdjęć - cięężko jest wybierać (kilka fotek z ubiegłego roku).
Dziś przedstawię "Rabatę Wejściową do Głównej Różanki".
"Bramę" stanowią 2 połączone i wzmocnione pergole - TO jeszcze nie jest ten efekt, na który czekam, ale może w przyszłości?

Z lewej strony jest Louise Odier - długie pędy rozłożone są możliwie poziomo (to działa - kwitła w miarę obficie), towarzyszą tej powojniki - Jackmanii i Julka; obok kilka lilii azj. (dobrze, że nie kwitną razem bo zupełnie nie pasują...). Po drugiej stronie przy pergoli Alchemyst i Morgengruss, którym towarzyszą Jackmanii (a jakże ) i Warszawska Nike. Dalej (w stronę płotka) jest Pirouette. W jej towarzystwie trochę się tam zmieniło (wyprowadzka lilii orientalnych, piwonii, ostróżki, róża dla Comte de Chambord szukam optymalnego stanowiska). Tyle (przydługiego) opisu...

Zaczyna kwitnąć Warszawska Nike - oj dała pokaz!!


Krzaczasta/mała pnąca (historyczna) Louise Odier: dorasta 2-2,5 m wysokości, ma średniej wielkości, pięknie pachnące i gęsto upakowane różowe kwiaty; powtarza pojedynczymi kwiatami; dobra mrozoodporność choć lubi ją czarna plamistość


Pokazał się pierwszy kwiat powojnika Julka


Po drugiej stronie rosła krzaczasta (historyczna) Comte de Chambord: ok 1-,1,5 m wys., dość duże, różowe, pięknie pachnące kwiaty, bardzo mrozoodporna. Ale nie odpowiadało jej stanowisko (zbyt blisko większych róż), chorowała i słabiutko rosła więc ją gdzie indziej przesadziłem. Kwiat ma fantastyczny!

W tle lilia orientalna Marco Polo (o ile udało mi się ją poprawnie zidentyfikować


c.d.n.

piękne róże, czuję ich zapach

Dwie ostatnie róże już mam Co prawda rosną jeszcze gdzieś w Wielkopolsce, ale już zapłacone czyli moje

Jak kolega wyświetli sobie mój profil, klikając na napis Siberia nad awatarem, to zobaczy tam moje imię Ale wolę, kiedy się do mnie zwraca per Siberia, Siberka ew. Sibi. Po to sobie taki ładny nick wybrałam

Lilia to jakiś martagon mieszaniec... Może 'Orange Marmalade'

Czas na drugą stronę "Bramki" - w 2013 doczekałem się upragnionych kwiatów starej róży pnącej Alchymista. Cóż mogę powiedzieć - kwiat wyglądał tak pięknie jak na zdjęciach - średniej wielości, kolor to melanż pomarańczowego i brzoskwiniowego, który przechodzi szybko w różowy, w dodatku jest gęsto upakowany. A ten zapach... Może dorastać do 3-4 m - zobaczymy (w tym roku powinien być spektakl na kilku długich pędach)


poezja...

Powojnik Warszawska Nike daje pokaz!! Widać też Jackamnii.


Przy drugim krańcu pergoli jest pnąca Morgengruss, dorastająca do ok 2,5 m o dość dużych, ładnych, jasnoróżowych - delikatnie brzoskwiniowych kwiatach.
W towarzystwie Warszawskiej Nike...

Tu również widać towarzystwo, po pierwszym kwitnieniu wypuścił długie pędy



W tym roku kwiaty miały taki właśnie pudroworóżowy kolor

Piękne róże!
Do Morgengruss przymierzam się trzeci rok.
Alchymist już u mnie rośnie
Cudownie wyglądają róże w takich kolorach z ciemnymi powojnikami

Czy to nie nadaje się do Bazy Różyc?
Adrianie, przyszłam z pytaniem, masz jakies azalie kanadyjskie?

I ostatnie, ładne zdjęcie Morgengruss


A teraz została jedna z moich ulubienic czyli Pirouette. Krzaczasta/pnąca do 2 m. wys., zdrowa, kwitnie bardzo obficie niedużymi kwiatami o ładnie ułożonych płatkach; w kolorze od różowego z pomarańczem do jasnoróżowego.
Widok (już nieco nieaktualny) na rabatkę z kolorowym tłem

W pełni pierwszego kwitnienia






To na tyle w dzisiejszym pokazie różanych rabatek

Witaj Natalio, przyjemnych widoczków

Nie poszukałem dość uważnie. Już wiem jak masz na imię ale wedle życzenia będę się zwracał do Ciebie Siberio

Na tej rabacie różom najmniej popękały pędy ubiegłej zimy.
Ula, Morgengruss mogę polecić bo rośnie zdrowo .
Jak widać mam dużo powojników Jackmanii (początki sadzenia powojników - głównie te małe, tanie sadzonki z B.) i one świetnie zarastają powierzchnie i kontrastują (też Polish Spirit) z jaśniejszymi kwiatami np. róż a atkże są bezproblemowe - polecam do zestawień!!

Poll, nie mam. Wprawdzie Northern Hi-Lights pochodzi z USA i ma wśród rodziców regionalną odmianę azalii (bardzo mrozoodporną) ale nie znalazłem info aby azalia kanadyjska była wśród jej rodziców. Zresztą... jest tyle ładniejszych odmian od a. kanadyjskiej...

Prawie doba bez "ochów i achów"? Chyba ograniczę liczbę zdjęć bo pewnie nudzę
Żartuję, a serio pisząc - ożywiło się nam forum (ile wpisów np. w żurawkach, nie mówiąc o wątkach ogrodowych!!) i niełatwo się udzielać na bieżąco gdy za oknem słoneczko, myśli zaprząta OGRÓDEK a jeszcze chcę do końca przedstawić ogród

Przechodzimy do Głównej Różanki, którą podzieliłem umownie na 4 fragmenty. Dzisiejszy mogę nazwać "W objęciach Maritima"

Z tyłu pnąca Maritim,obok Cinderella i dalej w prawo Ghita R. Przed nimi mała Marietheresia a po lewej angielka Graham Thomas. Towarzyszą im powojniki: Jackmanii oraz Dr Ruppel (jest też niekwitnący Wildfire), dalej w prawo rozpoczyna kwitnienie Generał Sikorski (po jego bokach widać Isago oraz niekwitnący Ernest Markham).




Zacznijmy od gwiazdy czyli Maritima. Pnąca, dorastająca do 2-3 m. wysokości. Kwiaty duże 10-12 cm średnicy, w kolorze ciemnoróżowym/malinowym (trudny do uchwycenia!), ładnie upakowane, nie blednącym w słońcu i lekko pachną. Jest zdrowa i wigorna, dobrze powtarza kwitnienie. Trudno uwierzyć, ale trafiła do mnie późnym latem 2011 jako "ochłap" (2 cieniutkie gałązki + 1 mały pęd)ale w 2012 ruszyła tak, jak oczekuję od każdej róży, wypuszczając 2-3 mocne pędy, które ułożyłem poziomo i w ubiegłym roku obficie zakwitła (dlatego tak ją lubię!!)

W parze z powojnikiem Isago (pojedynczy kwiat bo na tegorocznym pędzie) -
kolor taki jak w rzeczywistości!


Zdjęcie zrobione od strony sąsiada - piękny widok!
(on gospodaruje swoją działką bez ładu i składu a proszę, jakie piękne ma widoki - jest na wschód ode mnie i stąd kwiaty wystawiając twarzyczki do słońca NIESTETY odwracają się ku niemu)

Kolejną różą, którą zaliczam do "Prymusów" jest Cinderella: krzaczasta/mała pnąca, dorastająca do 1,5-2 m. wysokości, kwitnie gronami średniej wielkości, pastelowymi, jasnoróżowymi "kuleczkami" z gęsto upakowanymi płatkami (nie lubi deszczu, gdy rozpoczyna kwitnienie). Dobrze się rozrasta, ma przyjemny owocowy zapach i jest bardzo zdrowa.





Dopiero w ubiegłym roku w tę okolicę trafił Graham Thomas: krzaczasta/mała pnąca (angielska), bardzo popularna i sprawdzona odmiana. Ma piękne, średniej wielkości, czarkowane kwiaty w kolorze ciepłej żółci, przyjemnie pachnące. Kwitnie obficie, rośnie dobrze w korzystnych warunkach osiągając 2-3 metry wysokości.
Wybaczcie tę listewkę. W tle powojnik Dr Ruppel

Na tle Maritima - pasują jak ulał!

W towarzystwie powojników: Dr Ruppel (on ma w sezonie kilka wersji kolorystycznych kwiatów!!), Jackmanii i oczywiście Maritima

Tyle piękności nawstawiałeś, że nawet czytać się nie chce tylko podziwiać i podziwiać.
Do opisów jednak wrócę, bo ciekawi mnie wiele odmian jakie masz.

Róże rosną i kwitną u Ciebie imponująco
Mam nadzieję, że w tym roku chociaż część moich najstarszych nasadzeń będzie wyglądała równie pięknie
Cinderellę raz już miałam, ale nie przezimowała słynnej zimy , po Twojej rekomendacji zastanawiam się, czy znów jej nie wziąć pod uwagę

Adrian wrote:
A ja przekonuję samą siebie do niej od kilku lat.
Ale 'Pirouette' ma jedną wielką wadę dla mnie: nie pachnie!
Druga wada znacznie mniejsza: prawie wszyscy ją mają

Godna największych pochwał jest u mnie Ghita Renaissance: krzaczasta z serii renesansowej, osiąga ok 1,5 m. wysokości, ma wąski i zwarty pokrój. Jej kwiaty są duże, różowe i przede wszystkim upojnie pachnące - w stylu starych, mocno pachnących róż! U mnie od wiosny 2012 ale zdążyła zbudować duży i gęsty krzew.




Przed Cinderellą jest rabatowa Mariatheresia: do 1 m wysokości, kwitnie baldachimami jasnoróżowych/czasem prawie białych kwiatów z ładnie upakowanymi w ćwierć rozety płatkami, delikatnie pachnie, jest dość zdrowa. U mnie na razie rośnie słabo i ją będę przesadzał bo jest za blisko większych koleżanek )

W 2012 wypuściła 1 pęd, który swoim kwitnieniem zdobył kącik w moim sercu:



I na pożegnanie - widoczek

Orszulkaa wrote: Adrian wybacz, ale nie mogę się powstrzymać
Jak to nie pachnie??? Ależ pachnie pięknie , może inne róże pachną mocniej, ale wierz mi Ula, Pirouette wcale im nie ustępuje, bo nadrabia ilością kwiatów
Musiałam się wtrącić, bo to również jedna z moich absolutnych faworytek

Dziękuję za wizytę

Aguś, miłego oglądania! ten fragment to jedno z moich najbardziej udanych nasadzeń różanych (świetnie rosną, dobrze się ze sobą komponują... nie zawsze tak jest u mnie)

Marta, "Kopciuszek" jest jedną z 2 róż - na 6 - posadzonych jesienią 2011
(to były pierwsze "rasowe" (droższe) róże, kupione do mojego ogrodu od firmy różanej - ale trafiłem, co?),
które przetrwała tę nietypową zimę.
Gdyby nie wrażliwość płatków na deszcz (bo one są takie delikatne, jak z bibułki) to byłaby idealna! Cinderella ma tendencję do łukowatych pędów - myślę, że sprawdziłaby się w romantycznym zakątku, np. nad ławeczką (u mnie jest za mało miejsca)

Ula, Marta
nie powiem teraz, czy Pirouette pachnie - być może tak, ale bardzo subtelnie i nie zwróciłem na ten walor uwagi (zresztą w towarzystwie Ghity to prawie każda róża nie miałaby szans się przebić z aromatem ) Natomiast jej niezaprzeczalnym atutem jest duży wigor, co zapewnia 2 bardzo obfite kwitnienia w sezonie.

Wieczorem jadę do Dziadka (wracam w niedzielę po południu) więc nie wiem, czy dzisiaj zdążę wrzucić jeszcze kolejne zdjęcia. Następna rabatka nie jest tak efektowna, powiedziałbym, że średnia - ale skoro róże na niej rosną to nie będę robił na siłę przemeblowania (trzeba mieć jakiś "zapas" jak wszystko inne roboty wykończę). Choć... w ogrodzie ZAWSZE coś jest do zrobienia

Romantycznego zakątka z ławeczką jeszcze się nie dorobiłam , ale myślę, że wszystko przede mną, ogród jeszcze młody
Ja wtedy z Cinderellą posadziłam 6 róż, przezimowała jedna: Herkules