Forum Ogrodnicze Oaza

I to ma być niedużo krokusów??? To całe łany

Te białe też pięknie wyglądają fotografowane z boczku lub od dołu

Siberio,
wiem, wiem. Ja łamaga chwilowo, więc się w dolne partie natrawnikowe nie udawałam. Od jutra zaczynam rehabilitację swego podłego charakteru, więc może się "ożywię" nieco, chociaż na inne jestestwo kwiatowe. Liczę na cuda, ale zakres ruchu prawej ręki mam poważnie ograniczony. Pójdę z kosturkiem, nie ma co. Jak dzisiaj patrzyłam na ogród i na to co robił za mnie mój mąż, to chciało mi się wyć z niemożności. Może mu trawnik na całości i będzie tylko Ręka mi opadła na stałe... No to ponarzekałam. Nie wiedziałam, że to przynosi ulgę też.

Magdo,
cudnie dzisiaj było, siedziałam koło grilczika i grzałam sobie w słonku plecki.

Romko,
kwik, kwik, kwik... Ale za to będziesz miała pyszności. Zresztą ja się nie znam chyba, bo wieprzowiny nie jadłam przeszło 3 miesiące. Nie wiem chyba już jak smakuje. Ale latać jeszcze się nie nauczyłam.

Monik, dziękuję. Rzeczywiście miła praca pokazywacza

Grzesiu, rzeczywiście roślinność dość ładnie przezimowała i zaczyna się budzić. Róże pnące mam wyjątkowo "żywe" na całej, zeszłorocznej wysokości. Od kiedy mam działkę nie pamiętam takiego przypadku. W Oliwie się zdarzyło, ale tam od 11 lat jeszcze wcale.

Co tam będę dużo pisać, najlepiej pokażę wiosnę na działce.

Pierwiosnek ząbkowany (miałam też biały, ale chyba zginął)


Kelly's Alpine


Przywrotnik


Wilczomlecz


Szachownica perska


Rozchodnik, choć teraz spokojnie mógłby się nazywać Rose-chodnik


sasanki, nie chciały pokazać oczka, słonko za krótko grzało


Nowe tulipany botaniczne, ale nazwa została na działce (do uzupełnienia)

Szachownica zapowiada się bardzo obiecująco
Ja jesienią posadziłam dwie sztuki, ale nic nie wyłazi , nornice ich chyba nie zjadły, bo ponoć nie gustują . Muszę tam jutro pogrzebać

Marto,
rabata w której miałam kiedyś szachownice była ulubionym miejscem penetracji nornic i kreta. Co dziwne, przez lata spotkałam się tylko raz z lekko ugryzioną cebulą szachownicy. Więc raczej ich nie zjadały.

Dzisiaj cd. z niedzieli:
Ułudka


Mahonia


Magnolia gwiaździsta pewnie rozwinie pąki do końca tygodnia




Wierzba sachalińska


Ciemierniki




Hiacynt

Ja te dwie szachownice specjalnie wsadziłam na trasie nornic , uprzykrzam im życie na wszystkie sposoby z wyjątkiem trucizny . Dziś tam pogrzebałam i są , będą po prostu spóźnione, jak zresztą wszystko

Pięknie pokazujesz wiosenne kwiatki łącznie z opisami ..tak wiosna już wszędzie przyszła ale pięknie zasypało śniegiem na południu Polski..witam Cię w nowym wątku..

Marto,
też nie lubię jak mi te podziemne głodmodory trzebią rośliny, ale walka jest trudna. Jak pisałam, nic sobie nie robiły z posadzonych cebul szachownic, a niemałe to były cebule. Gdy je dostałam od koleżanki, to okazy były wielkości wielkich buraków, nie widziałam w handlu nigdy takich dużych. Znajomi, którzy je podarowali mieli bardzo żyzną ziemię na działce i cebule od nich u mnie już nie osiągnęły u mnie takiego stopnia "wypasu". Aczkolwiek kwitną niezawodnie i mnożą się ładnie.

Alinko,
witaj w moim nowym wątku i dzięki za miłe słowa. Ta wiosna w tym roku przyszła tak wcześnie, że spodziewam się jeszcze różnych nawrotów zimna pod różną postacią, żeby tylko nie zniszczyły tych roślin, które się rozbudziły i są narażone na przymrozki.

Dzisiaj nie pracowałam w ogródku, pojechałam do Gdyni - umówiłam się na spotkanie i spacer. Oczywiście cyknęłam kilka zdjęć, bo natknęłam się na niesamowite widoki, które mnie urzekły.

Rzeka cebulic w drodze na Bulwar Nadmorski


Kwitnące drzewa owocowe w ogrodzie




Jutro rano na działeczkę, pewnie kwitnie już magnolia...

Daniela napisała:
Podlewaj Danielo systematycznie takie miejsca jak również przypuszczalne stanowiska zimowania i żerowania pędraków wyciągiem z wrotycza, piołunu lub nawet czosnku.
To nie jest wiadomość zaczerpnięta z netu tylko z mojego ogródka.
Życzę zdrówka.

Moja magnolia jeszcze w głębokich pąkach.Tulipanki też jezszcze w pąkach.
Ładna ta ułudka,ja jej jakoś nie mam,chyba muszę jeszcze zapisać sobie kilka wiosennych roślinek na listę do zakupu

Te malinowe tulipanki to mogą być botaniczne Violacea Black Base. Kupowałaś takie? Zerknij u mnie i porównaj sobie

Danielo, jak miło popatrzeć na morze Tak lubię widok morza i jego szum, a mieszkam tak daleko...
Magnolia zakwitła? Moja już przekwita

Daniela wrote: Zanim przeczytałam post, mignęło mi to zdjęcie...
Zaraz, zaraz... przecież to jest mój widok!
Gdy już doczytałam,byłam pewna, że się nie pomyliłam, że to rzeczywiście Gdynia a nie Gdańsk, z którym Cię kojarzę
Już tłumaczę: ładnych kilka lat temu spędzaliśmy urlop letni w Gdyni właśnie, mieszkaliśmy na Redłowie i jako niezmotoryzowani wówczas, do plaży w centrum i do nadmorskiej promenady podchodziliśmy właśnie od pokazanej przez Ciebie strony...
I zawsze moment, kiedy w świetle ulicy ukazywało się morze, był dla mnie magiczny...
Ten bezkres!
Żeby było zabawniej, żadne inne morze, w żadnym innym miejscu, nie zrobiło na mnie takiego wrażenia (w dorosłym życiu)...
Po kilku latach miałam okazję zrobić kolejne podejście do tego fragmentu Gdyni... i efekt nadal był!
Przepraszam za ten nieogrodniczy wtręt ale wróciły wspomnienia...

A mnie zachwyciły cebulice w takiej ilości Kiedyś widziałam taką polankę w tv, nie pmiętam w jakim mieście w Kiecach czy Łodzi i marzyło mi się stworzyć podobne miejsce u siebie, ale u mnie jakoś nie chcą się mnożyć

Waldku,
dziękuję za radę. Muszę poszukać wrotycza i faktycznie zrobić jak napisałeś. Czytałam już u kilku osób, że to skuteczne.

Aniu,
magnolia już prawie, prawie, ale muszę zaczekać na rozkwit do przyszłego tygodnia. Co do ułudki, to ona bardzo ładnie mi się mnoży i z chęcią podeślę Ci sadzonki - mam białe i niebieskie.

Marto,
rzeczywiście tulipanki podobne, ja gdzieś mogę mieć opakowanie, bo w notatkach nie mam. Jak znajdę to się upewnię. Dzisiaj dostrzegłam, że obok są mniejsze tulipanki (chyba jakieś żółtawe czy kremowe) będą pewnie kwitły jak te skończą. Kupowałam i sadziłam je razem.

Dalu,
zdecydowanie też lubię morskie widoki, aczkolwiek z powodu działki sama - blisko mieszkając - rzadko bywam nad morzem. Magnolia jeszcze w pąkach, już mocno płatki wystawia, ale nie rozwija się, może za tydzień...

Gorzatko,
bardzo się cieszę, że wywołałam miłe wspomnienia, bardzo się cieszę, że napisałaś. Dla mnie też jest to miejsce wspomnieniowo ważne. Na tej ulicy znajduje się mój dawny wydział UG (obecnie rozbudowany i piękny), tam studiowałam wtedy oceanografię biologiczną, wtedy na bulwar często chodziliśmy. Nieopodal oceanarium i tzw. MIR-u (Morskiego Instytutu Rybackiego) w porcie stały nasze "Oceanografy". Na tych jednostkach pływaliśmy po próby na Zatoce Gdańskiej.

Olibabko,
mnie też zachwyciły, tym bardziej, że są posadzone na dość długim kawałku bukowego szpaleru. Może to być kilkaset metrów. Zresztą po drugiej stronie chodnika, bliżej jezdni posadzono tam dużą liczbę hortensji bukietowych/czy krzewiastych. Jeszcze są młodziutkie, przycięte równiutko, ale wyobrażam sobie jak podrosną, ozdobią skwer. Specjalnie czytałam etykietki (na niektórych były), tyle że nie zapamiętałam nazw. Mogłam zdjęcie zrobić gapa ze mnie!

Dzisiaj byliśmy na działce, pogoda była cudna posadziłam kilka zdobyczy od mojej działkowej koleżanki. W końcu Tadziu ma przylaszczki! (on na każdą roślinę której nie zna mówi "przylaszczka").
Poza tym wilczomlecz migdałolistny, pierwsze u mnie brunnery: variegata i Looking Glass, groszek wiosenny i dwie odmiany dziełżanów (żółta i czerwona).

Wczoraj byłam taka zmachana i dotleniona, że nie miałam siły wstawiać zdjęć. Celem uzupełnienia:
sasanki (głównie), piwonia, hiacynt, ciemiernik, magnolia, tulipanki, ułudka.

Ależ kwiecia
Że ja do tej pory o białej ułudce nie słyszałam... Czyżby nikt jej nie miał?

Ja to nawet niebieskiej nie mam, choć od lat o niej marzyłam... I wreszcie idzie do mnie w paczce z jakiegoś sklepu Mam nadzieję, że nie przekwitnie w międzyczasie

Mój M. na wszystko mówi tulipany

Danielo-nic tak nie cieszy jak pierwsze wiosenne kwiatki,dlatego muszę pomyśleć aby i u mnie wczesną wiosną było kolorowo.Ty byłaś wczoraj skonana ja dzisiaj ledwo chodzę.Oczy same mi się zamykają,jak nigdy o tj porze