Forum Ogrodnicze Oaza

A mój na wszelkie trawy od zeszłego roku mówi " miksanty " (i jest świadomy przestawienia liter )

Danielo
Kwitnienia jak z innego województwa ! Te sasanki to pewnie z miasta ?
No ,bo moje działkowe są dopiero puszyste ...

magdala wrote:
Padłam ze śmiechu

Trudno będzie ten rekord pobić

Siberio,
tylko tak sprytnie sfocone, aż tak dużo kolorów poza zielonym nie mam.

Romko,
dzisiaj po powrocie z pracy posadziłam jakieś rozsady z działki (tawułkę i firletki), ale było zimno, bo już wieczór się zbliżał - nie to co wczoraj, chyba ze 20 stopni na słoneczku było. Wczoraj kuśtykałam po działce, ale na początku sezonu zawsze tak jest, a potem już śmigam.

Magdo,
akurat te sasanki są z działki, ale jest jeden myk. Otóż są one posadzone przy tarasie, na niewielkim spadzie, zasłonięte trochę wodnikiem od wiatru. Tam jest taka patelnia słoneczna teraz i rośliny mają ciepełko do wzrostu. Bylinowy klematis Arabelka ma tam wysokość ok 30 cm, gdzie wszystko inne dopiero wyczołguje się z gleby.
Sasanka w Oliwie jest dopiero w pąkach i wysokość kępki nie przekracza nawet 10 cm, więc będzie kwitła później. Jest też innego koloru, bardziej czerwona.
Miksant mnie tez rozbawił...

Siberio,
mojemu "Przylaszczkowi" powiedziałam, że ma konkurencję w postaci "Miksanta".

Mój Miksant nieraz nabija się ze mnie ,jak wypowiadam te wszystkie roślinne nazwy ,
to niech i on ma swoje pięć minut

A ostatnio znajomy pytał mnie czy słyszałam o czymś takim jak ...trybulki

Śliczne sasanki Moje się chyba wyrodziły, bo w tym roku wyglądają bardzo marnie, muszę odmłodzić nasadzenia. Tulipanek miniaturka tu chyba "Liliput" mój właśnie też teraz kwitnie

Danielo, u mnie sasanki dopiero wypuściły pierwsze listki. Kwiatów jeszcze ani widu ani słychu.
Krokusy były wyjątkowo marne, część magnolii i krzewów ozdobnych słabiej kwitnie pomimo łagodnej zimy. Zastanawiam się, gdzie leży przyczyna? Może utrzymująca się od tamtego roku susza?
Podlewałem już dwa razy ogród i następnego dnia nie było ani śladu wody.

Za to hosty już wystartowały.

Witaj Danielo sasanki u Ciebie chyba bardziej rozwinięte niż u mnie u mnie pojedyncze kwiaty na sasankach się rozwijają , muszę dziś wyjść z aparatem .

Kochani,
te sasanki to mają wyjątkowe miejsce na słonecznej patelence i pewnie dlatego tak ładnie się już puściły. Cieszy mnie to, ze kępka się rozrosła, bo zawsze były pojedyncze kwiaty w rozkwicie, a teraz to już kępka jakaś jest! Niektóre rośliny?byliny to jednak lubią posiedzieć w jednym miejscu żeby się troszkę popanoszyć, a ja latam (czy latałam dotąd), bo się ogród ciągle przebudowuje i moje koncepcje też. Szczególnie, że czasem nie trafię z miejscem, warunkami i widać, że roślinie nie pasuje, wtedy szukam innego miejsca. Taka jest cena uczenia się na błędach swoich.

Geniu,
koniecznie zrób zdjęcia (tu powinna być taka emotka z aparacikiem)

Piotrek, sam wiesz, że są lata lepsze i gorsze dla poszczególnych roślin - ale cóż znaczy "gorsze" przy Twojej zaradności. Zadbasz o nie i będą za rok znowu fajne!

Romku,
zgadzam się z Tobą co do wpływu suszy. Chociaż niektórzy - w zależności od regionu i warunków glebowych - mogą narzekać na nadmiar wody. U mnie w ogrodzie w Oliwie jest takie podłoże, że wody nie zatrzymuje, coś podobnego do szarego popiołu. Oczywiście zmieniam to, dajemy ziemię kompostową, robię opryski rosahumusem, który też ma poprawiać przecież warunki wodne gleby. Mimo wszystko zdaję sobie sprawę, że na to żeby to zmienić diametralnie potrzeba czasu. Magnolia gwiaździsta u mnie w tym roku ma rekordową liczbę pąków kwiatowych, czekałam parę lat aż podrośnie, dotąd "podawała pojedyncze chusteczki".

Magdo,
ja myślę, że nasi mężczyźni potrzebują więcej czasu na oswojenie się z nazewnictwem, ale pewne jest, ze to opanują.
Najbardziej przekonujące z pewnością jest dla nich to, że nasza wspólna praca, te moje (czy Twoje ) ściąganie do ogrodu coraz to nowych roślin, procentuje powstaniem fajnych, klimatycznych miejsc, które w dodatku podobają się odwiedzającym czy przechodniom.
Niedawno się zapytałam mojego Tadzia, czy sobie wyobrażał biorąc tę działkę/ugór, że będzie miał "taki ogród"... I nawet to, że mieliśmy mały ogródek w Oliwie, który był też OK nie dało mu podstawy do wyobrażenia, że można jeszcze więcej i lepiej. To mnie cieszy, bo to go przekonało do wielu moich racji, z którymi nie od początku się zgadzał, ba! teraz potrafi zaproponować rozsądne rozwiązanie gdy jakaś roślina wymaga jeszcze przemieszczenia. I to nawet uwzględniające wymagania, czyli to moje gadanie w powietrze bywa wysłuchane.
Nie każdy musi się tak pasjonować roślinnością - jak to mają niektórzy z nas na tym forum - co nie oznacza, że mimo wszystko jakąś wiedzę absorbują. Albo ta pasja jest zaraźliwa...

Wczoraj wieczorem czytałam o nowych roślinkach, które do mnie dotarły pocztą. Opracowywałam strategię, gdzie, co i jak ładnie i zdrowo umieścić. Zrobiłam znaczniki z nazwami. Po tym wszystkim trudno mi było zasnąć - wyobraźnia jest lepsza niż TV.

Danielu
No tak nowe roślinki zawsze zajmują trochę czasu i myśli w główce.W nocy już myślałaś
Ja ciągle umyślam miejsce na nowe 3 hortensje,które maja przyjść .
Magnolia coraz piękniejsza,Tulipanki pięknie już kwitną. sasanki w pełnym rozkwicie a u mnie w pakach
Jak będziesz dzieliła te ułudki,to pamiętaj o mnie

Aniu,
o ułudkach będę pamiętać.

Dzisiaj troszkę o zakupach. W tym roku miałam nic nie kupować poza jabłonkami kolumnowymi. Jabłonki właśnie dotarły i czekają w kartonie na przejażdżkę na działkę. Kupiłam 4 odmiany (Maypole, Medoc, Kolonvidka, Bolero), żeby mieć różne jabłka, troszkę później niż moja Genewa, czyli wrzesień-październik. Kolumnowe mogę posadzić w odległości 1 m, więc zajmą miejsce na łuku i być może stworzą dodatkowy akcent ozdobny.


A tu zakupy od koleżanek z Oazy - to te co spać nie dają




Sasanka z Oliwy jeszcze malutka


A to rabatka, która powstała w zeszłym roku. Na przedzie (gdzie grzebią okoliczne koty, kilka irysów syberyjskich), w głębi wyszły kamasje i korony cesarskie (pomarańczowe), 3 różne piwonie, perovskia oraz trawy (nowozelandzka przezimowała, a piórkówka jeszcze śpi, więc nie wiem).


Pąki bergenii


Przywiało cebulicę do mojego ogródka, może ptaki przyniosły nigdzie indziej nie mam, może się namnoży


Pierwiosnek


Królewna Aukuba japońska w dobrej kondycji

O, jakie budujące zdjęcia - drzewka owocowe i darowane roślinki

Oby jabłonki zaczęły owocować jak najprędzej...

Danielo zakupy imponujące. Będzie troszkę zajęcia przy sadzeniu.

Siberio i Moniko,
mam nadzieję, że jabłonki ładnie będą rosły, wyglądają zdrowo - już posadzone. Pąki się rozwijają.
Faktycznie pracy troszkę miałam. Pracowałam przy rabacie cieniowej. Tadziu powiększał rabatę trawiastą, a raczej przygotowywał teren, bo wsadziłam tam tylko jedną nową trawkę, a Zebrinusa i Śmiałka darniowego mam do przesunięcia i nowe trawy, gdy nadejdą.
Posadziliśmy też piwonię drzewiastą. Zdjęć nowoposadzonych nie robiłam, bo jakoś skupiłam się na drobiazgach...

Gdy przyjechaliśmy u sąsiadów trwała jakaś narada sójek


zakwitły kolejne tulipany, tym razem żółte

w środku mają "słoneczka"


Jeszcze sasanki


Nieliczne szafirki


Czarna szachownica


Kolejne tulipanki


Magnolia


W całości. Troszkę kwiaty są uszkodzone, liźnięte przymrozkiem, ale i tak to największe kwitnienie w jej wykonaniu


Jeszcze raz słoneczka

Danielo,piękną masz wiosnę na działce. Magnolia przepiękna, jestem bardzo ciekawa kolumnowych jabłoni.
Czy wymagają też cięcia?

piękna magnolia też myślę o posadzeni magnoli ale dopiero po zakończeniu budowy chciała bym taką żeby nie wymarzała bo teren jest zimny

Martino,
z tego co czytałam kolumnowe drzewka nie wymagają cięcia, mają przewodnik i wytwarzają krótkopędy, które potem dają kwiaty i owoce. No, ale faktycznie to postudiuję jeszcze literaturę, bo jestem zielona jak tabaka w rogu.
Nie robiłam jeszcze zdjęcia gdzie są posadzone, ale nadrobię to wkrótce.

Skorpionko,
moja magnolia to gwiaździsta (magnolia stellata). U mnie też zimne wiatry i mrozy, ale czytałam o nich że w naszych warunkach należą do najodporniejszych. Na początku, gdy była młodziutka (jeden czy dwa patolki wysokości 70 cm) przez dwa lata robiłam jej osłonę na zimę (podobnie jak klonowi palmowemu): 3 tyczki wbite na planie trójkąta, w środku rzeczona magnolia. Na tej konstrukcji takerem przymocowałam tkaninę wiatrową (budowlaną) i w utworzonym tunelu do połowy wysokości nasypywałam suchych liści. Od 3 zimy już nie osłaniałam, ale na kwitnienie czekałam parę lat - owszem zdarzały się pojedyncze kwiaty. Obecnie kwitnie najbardziej okazale dotychczas i też nie jest genialnie, tzn od dołu (strona południowa) musiał ja liznąć w nocy przymrozek, bo z tamtej strony kwiaty są zbrązowiałe. Na zdjęciu tego nie widać. W tym sezonie wegetacja ruszyła szybko i takich uszkodzeń może być więcej - niestety.
Ale zawsze próbować warto!

Witam podziwiałem zdjęcia ,super się prezentują wszystkie roślinki , i forumowe zakupy niczego sobie Ciekawy jestem czy u ciebie szachownice kwitną co roku , bo u mnie w zeszłym roku połowa kwitła a połowa nie, a teraz kwitną te które nie kwitły w zeszłym roku

Przecież mój ogród jest rzut beretem od Twojej działki ,a moja szachownica i sasanka
daleko za Twoimi ...
Nie ,żeby było mi żal , o nie .Będę miała troszkę później ,ale zdziwiona jestem.