Forum Ogrodnicze Oaza

Aniu
Piękna tarczownica
Tulipanki wszystkie śliczne..te ostanie tez mam to tulipan cilesta,tez mi sie podobają,choć są niższe

Asiu (asia2)! Dokładnie tak to masz traktować. Dlaczego miałam żartować? Co do magnolii, to jednak się zgadza. Twoja kwitnie. Co prawda co 2 lata, ale zawsze

Zawilec wielkokwiatowy "Polish Star"



Gosiu (gorzata)! Samo wspomnienie o danej miejscowości jeszcze zaproszeniem nie jest. Ale u mnie goście, szczególnie forumowi, są zawsze mile widziani. A bajki nie pamiętam

Moje nowe epimedium



Agatko (Gatita)!Dziękuję, że wizytę tarczownicę mam od zeszłego roku i po raz pierwszy u nie kwitnie. Liście tez ma ładne. Bardzo się cieszę, że ją mam. Do kalin mam słabość i mam ich kilka



Aniu (anabuko1)! Te niższe tulipany bardzo mi się podobają. Nawet nie wiem, czy nie bardziej od tych wysokich. Szczególnie w dużych kępach

To wbrew pozorom tulipan. Pomyłka, ale mi się podoba. Może ktoś go rozpozna?

Wygląda trochę jak karczoch, ciekawe czy w zagadkach ktoś by go rozpoznał

Myślisz, żeby tam wstawić? Byłoby miło znać odmianę...

Dla Ciebie paproć. Oryginalnie rosła w moim ogrodzie. Słowem roślina rodzima

Sweety wrote: W takim razie zapraszam do mojego wątku na bajkę na dobranoc... albo na dzień dobry... jak kto woli...

Aniu, moja tarczownica ma w tym roku cztery pędy kwiatowe, śliczne, nie mogę się na nie napatrzeć, natomiast epimedium widzę na różnych wątkach i nabieram pomału na nie ochoty, jest urocze Pozdrawiam.

Co za ekstra forum Dawno nikt nie opowiadał mi bajek na dobranoc

Mój pierwszy 'poważny' paczek różany - Louise Odier

Opowiedzieć - nie opowiem, ale mam nadzieję, że wysłuchanie tej klasyki autorstwa Brzechwy, w mistrzowskim wykonaniu Ireny Kwiatkowskiej będzie przyjemnością

Aniu

Chciałabym się przywitać...
Przepiękne robisz zdjęcia , tulipano-karczoch bardzo ciekawy .
Udało Ci się sfotografować fruczaka gołąbka...
Raz w życiu widziałam go na żywo , zaglądał do moich pelargonii na parapecie
,na trzecim piętrze

Kolejny ogród, w którym widzę tulipany botaniczne ,muszę sobie je sprawić.

Pozdrawiam!

Iwonko (tilia66)! Sadzonkę tarczownicy kupiłam w zeszłym roku latem, więc cieszę się, że jest choć jeden pędzik W przyszłym roku pewnie będzie więcej. Mnie już solidnie wzięło na epimedia



Gosiu (gorzata)!Bajka cudna Dziękuję! A Irena Kwiatkowska - nie do podrobienia. Zawsze lubiłam słuchowiska. I miałam bajki na płytach winylowych



Magdo (magdala)! Dawno temu, gdy moja córcia była mała opowiadała mi o koliberku, którego widziała na balkonie. Wówczas wytłumaczyłam jej, że u nas kolibrów nie ma Dopiero kilkanaście lat później uświadomiłam sobie, ze ona widziała fruczaka. Suuuper, że podobają Ci się moje zdjęcia A tulipanów botanicznych mam dosłownie 8, ale chce więcej

Aniu , ja nawet wystraszyłam się trochę tego gołąbka ,kiedy zobaczyłam go w pelargoniach
Wydawał się taki egzotyczny ,że dalej obserwowałam go przez szybę .
Też miałam skojarzenie z kolibrem

Czy tulipany botaniczne "pozostają sobą" na zawsze? Mam na myśli stopniowy powrót
tulipanów odmianowych do swoich pierwotnych form -czerwonych i zółtych.
Trochę mnie to zniechęca do nich ,chociaż są takie piękne.
Wiem ,że nie będę wykopywać cebul po kwitnieniu.

Magdo (magdala)! U mnie widziałam go 2 razy. Pierwszy raz wyszłam do ogródka podlać doniczkowe. Usłyszałam dziwny odgłos. Takie właśnie furczenie. Zaczęłam się rozglądać i zobaczyłam go jak obrabiał werbenę A że w sezonie zwykle biorę do ogrodu aparat, to uwieczniłam tę chwilę. Potem w następnym roku zobaczyłam go w floksach. Był tak zajęty, że nie zwracał uwagi na otoczenie. Mogłam mu zrobić tyle zdjęć, ile chciałam... Ale bać się go? To takie mnóstwo. Ja byłam raczej rozemocjonowana Tulipany botaniczne mam pierwszy rok, ale z tego co widziałam u znajomych one nie znikają, a wręcz przeciwnie - ładnie się rozrastają. Dopiero na forum zobaczyłam te tulipany. Mieszkam w takiej okolicy, że w ogrodach nie jest za wiele roślin, bo ludzie cenią sobie łatwość koszenia. Nie miałam zatem okazji zaobserwować i poznać wielu roślin. Ale przyszłam na forum i ... zaczęło się

Żarnowiec

Sweety wrote:
O, to tak jak większość forumowiczów .
W czasach przedforumowych w życiu nie pomyślałabym,że np. lilie można uprawiać w ogrodzie.
A przecież to jedne z łatwiejszych roślin.
Wydawało mi się ,że to wyłącznie szklarniowa roślina.

Mam już w ogrodzie takie grupy roślin, o których wcześniej nawet mi się nie śniło..
To idzie jak wirus

Fruczak mnie wystraszył na zasadzie zaskoczenia Wcześniej nie miałam pojęcia
o istnieniu takiego owada.
Z tego ,co widziałam na zdjęciach w internecie on bardzo często kręci się
w pelargoniach , zresztą ten mój wystąpił w centrum miasta

Jak pokazałam fruczaka, to posypały się posty. Okazało się wówczas, że wbrew pozorom nie jest aż taki rzadki i pojawia się także na blokowych balkonach. Potem okazało się także, że w moim ogrodzie pojawia się wiele motyli z rodziny zawisakowatych Choroba na kolejne rośliny to ryzyko związane z forum. Nie ma na to lekarstwa

W czasach przedforumowych to ogrody były bardzo ubogie w roślinność z nazwami odmianowymi bo znaleźć coś ciekawego było trudno. chyba jak miało się szczęście trafić do ogrodu pasjonata, który na dokładkę sprzedawała te swoje rarytasy. Tym sposobem zdobyłam trochę roślin ale z braku dostatecznej wiedzy nie wszystkie przeżyły. Ale te co rosną cieszą mnie ogromnie, np taki cyprysik Lawsona - obecnie już bardzo dużych rozmiarów.

Furczaka w życiu nie widziałam a bardzo jestem go ciekawa.

Aniu masz już fajnego pączusia na L.O.

Widzę, że pączuś na Luis Odier niedługo się rozwinie Na mojej dopiero tworzą się pączki.

Majeczko (edulkot)! Na forum poznałam także wielu bezinteresownych pasjonatów, którzy chętnie dzielą się z innymi. I ja doszłam do tego etapu, że mogę się podzielić Takie otrzymane rośliny i te dane niesamowicie cieszą Pierwsze, które dostałam zaraz po budowie mam do dziś i nigdy się nie pozbędę. Mam do nich niesamowity sentyment Fruczak pojawia się u mnie co roku, więc mam nadzieję, że i w tym uda mi się go uwiecznić. Zdjęcie pączka na LO nie jest doskonałe, ale rośnie w takim miejscu... Jak będzie tak ciepło jak teraz to do tygodnia zacznę różany sezon



Bożenko (bozi)! Już niedługo A paczków coraz więcej i to nie tylko na LO. Róż mam sporo, także nowych, więc nie mogę się doczekać. Ale narzekać nie mogę, bo w tym roku wszystko jest znacznie wcześniej

Sweety, oby wcześniej do pączków różanych nie dobrały się robaki.