Iwonko, ja z żaby korzystałam ponad 10 lat i gdyby nie ich pazerność to bym nic nie zmieniała. Ostatecznie, mogłabym zdjęcia udostępniać na forum poprzez nasz prywatny dysk sieciowy, bo może być serwerem ale musiałby być bez przerwy włączony, a i internet mam z ograniczeniami. Czyli jak nie patrzysz d..a zawsze z tyłu.
Jeśli chodzi o Maryśkę to najbardziej nie pasują mi liście.... moja ma jasne i matowe, ciemnieją dopiero pod koniec sezonu, a kwiat bardziej mi przypomina Stefani Baronin niż Marię Theresię. Zauważ, że ma wyraźny morelowo pomarańczowy rumieniec, którego na fotkach Maryśki nie zauważyłam.
Lucynko, i nie zawitałaś na kawę??? Nieładnie, nieładnie....
Te dziurawe węże są SUPER. Na takich piachach jak moje to wybawienie. Zastanawiam się tylko co ja mam z nimi zrobić przed zimą, żeby mi całej linii mróz nie rozwalił. Nie wyobrażam sobie tego zwijać i wiosną ponownie rozkładać. To już bym chyba wolała z konewką latać.
Alu, mówiłam Ci, że Twoja jest inaczej wybarwiona i budowa kwiatu też jest inna.
Ta niekwitnąca hortensja to Phantom. W szpalerze jest 9 bukietówek i tylko ta 1 nie kwitnie. Wszystkie mają takie same warunki.... no prawie ale akurat ten Phantom i ta ukwiecona Vanilka mają identyczne.
Beatko, u mnie też nie miało być róż. I nawet się nie przyznam ile ich już mam.

A chorują nie tylko róże i nie tylko róże trzeba ciąć. Coś czuję, że długo to Ty się tym królewnom opierać nie będziesz.

Jak przywlekłaś do domu dwie to jakbyś zarazę zaprosiła na własne życzenie.
Gosiu, jedź i się nie zastanawiaj. Przez te 3 godziny to sobie film obejrzysz, kawę wypijesz albo u fryzjera posiedzisz. Mnie się właśnie podlewa.
=============================================================================
Moje drzewiaste też skąpo w kwiaty ubrane ale to sadzone jesienią patyki i im wybaczam.
Czy ktoś z Was może potwierdzić, że to stówę Anabelki, a nie drzewiaste grandiflory???
Takie blade jeżówki mi się pokazały..... może się jeszcze wybarwią. A może to jakaś odmiana? Kupiłam kilka wiosną ale to miały byc te najzwyklejsze.
Te też są jakieś dziwaczne..... w ubiegłym roku miałam taką tylko jedną i myślałam, że ona jakaś niedorozwinięta jest,
Moja śliczna Vanilka. Pozostałe też niczego sobie ale do tej im daleko.
Zakwitł mi powojnik przy New Dawn.

Miał być Dawn, a jest ..... Jackamani???
Moja Queen Elizabeth co to padła zimą i zmartwychwstała ale po drodze przeszła reinkarnację i stała się ..... Haendlem.

Czy ja już Wam o tym pisałam???
Powtarzają:
Życzę wszystkim miłego i relaksującego łikendu.... ja oczywiście do pracy ale na drugą zmianę, więc przynajmniej się wyśpię.