Forum Ogrodnicze Oaza

Edi, u mnie sucho strasznie. Ale cieszę się, że jest słonecznie i ciepło. Może to ostatnie słoneczne dni...Jarzębina pięknie owocuje, moja za młoda na owoce. Ale łudzę się, że za rok. Hortensje są urocze. Ja sobie tak wymyśliłam, że będę z patyczków rozmnażała. Jestem gotowa do działania, zwłaszcza po tym, jak udało mi się tak pozyskać forsycje, krzewuszki taką metodą. Są już w gruncie, w ogrodzie, na własnych korzeniach.Jestem z siebie dumna. I jeszcze kilka gałązek smoczej wierzby czeka na wkopanie

Aguniu, piękny mamy weekend?

Małgosiu, przecież ja zawsze powtarzam, że Ty masz dobrą rękę do roślin


Pokażę Wam trochę bałaganu, który tworzę sobie od piątku. Ruszyłam w końcu z rabatą przy ścieżce. Za jakość zdjęć przepraszam, po robocie częsły mi się ręce i kolana


Przed zrywaniem darni wyglądało to tak...


...po piątkowym darciu.




W sobotę ciąg dalszy...




...poszerzyłam pas za kocimiętką (tam podosadzam floksy).


Tu będę spłaszczać brzuch rabaty (czyt. poszerzać rabatę). Rozsadzimy poziomki, bo to rabata owocowa.


A to rabata po obsadzeniu-na razie tylko połowa. Zdjęcie słabe, później postaram się zrobić lepsze. Rosną tam: liliowce, floksy, przetaczniki, jeżówki, bodziszki i hortensje. Dosadzę prawdopodobnie proso.
Cd. obsadzania tej rabaty w poniedziałek


cdn...

Miałam wspaniałego pomocnika, który otrzepywał darń z ziemi...


...układał ze mną pryzmę darniową...


...i wybierał robale z ziemi (zdjęcie dla ludzi o mocnych nerwach)



Okazało się więc, że nie tylko susza doskwiera moim roślinom i trawnikowi, ale także ogromne ilości larw chrząszczy Miejscami trawa nie miała korzeni...Spróbujemy podjąć z nimi walkę, ale wiem że potrzebna jest do tego systematyczność i cierpliwość. Podobno ziemię trzeba opryskiwać przez ok. 3 lata...


Życzę wszystkim udanej niedzieli i częstuję jabłuszkami z naszego mini sadu

Edytko, dałaś po robocie! Ale i efekt ciekawy Fajną jesień mamy Tylko, trzeba z konewką latać

Edi, zdradź mi poproszę czym tak równo tniesz rabaty?

Edytko, ależ robota odwalona!
Bardzo dużo pracy włożone, ale efekt super.
Mam ten sam szpadel do kantów trawnika - jest niezbędny przy takich operacjach.
No cóż, kochana, pozostaje czekać do przyszłorocznych rezultatów! Proso będzie cudownym uzupelnieniem nasadzeń.
Gratuluję!

Edytko- pracowity weekend za Tobą, ale z takim pomocnikiem wiele można zdziałać! Chylę czoła dla mocnych nerwów młodego ogrodnika- wyłowić w darni tyle robali.. Ależ ptaki będą miały używanie w tej misce..
Faktycznie ilość larw spora, ale chyba dobrze, że naocznie sie przekonałaś, jaki przeciwnik drzemie pod trawnikiem- teraz tylko trzeba się zmusić do działania.. aż 3 lata pryskania- kurczę, długo.. Zapewne ma to związek z cyklem rozwojowym, ale czy mobilizacji starczy na tak długo..

Rabata zapowiada się niezwykle ciekawie i kolorowo- zresztą już jeżówki dodają jej kolorku. Proso brzmi fajnie- ja się niedawno dorobiłam pierwszego egzemplarza i muszę przyznać, że jest uroczy, jak powiewa kłosikami na wietrze. Piękna rabata się szykuje udanej pracy ogrodowej jutro życzę

Aga, część roślin na nową rabatę wykopywałam z innych miejsc w swoim ogródku. Umordowałam się, bo rosły w suchej skale. W nocy poniedziałku na wtorek popadało, ale to kropla w morzu potrzeb. A za chwilę wystawią rachunek wakacyjny za wodę

Małgosiu, przycinam szpadlem półokrągłym do trawników gardeny z serii combisystem. Pomocne narzędzie

Aguniu, nie pozostaje nic innego jak czekać do przyszłego roku. Sadziłam młodziutkie sadzonki, więc na zdjęciach niewiele widać.

Moniko, to była tylko część zbioru szkodników. Ptaki miały sutą stołówkę przez trzy dni. Wiosną wyjmę rośliny na innej rabacie, bo mam podejrzenia, że i tam grasują te robaki (rośliny podsychają, niektóre wypadły-mimo podlewania)...

Edytko
No, no ,ale napracowałaś się,ale jaki wspaniały efekt.Fajnie,że miałaś pomocnika
Ja powinnam już też koło hortensji tak zrobić,ale ciągle czasu mało

Aniu, rabata jeszcze jest nieskończona. Czekam na położenie kostki jako obrzeża (przez eMa), po tym będę mogła uzupełnić rabatę floksami i trawą ozdobną. Do zrywania darni podchodziłam kilka razy-nie lubię tego zajęcia I te hałdy darni...

Zaniedbuję Was strasznie , wybaczcie mi...Mam nadzieję, na odrobinę oddechu w niedługim czasie. Póki co czasu wolnego jak na lekarstwo

Udanej niedzieli i nowego tygodnia

U mnie pędraków w tym roku też jest masa.
Mam zamiar kupić preparat, którym można je zwalczyć - BIOMASS SUGAR
Działa też na nicienie
Nie wiem, czy na nowym trawniku zólte plamy to własnie nie działalność tych szkodników, czy po prostu niedozywienie
Jak kopałam go w maju pędraków prawie nie było, ale może po wylocie chrabąszczy pojawiły się.
Bo teraz wykopuje całe masy

Witaj Ogrom pracy wykonałaś super u nas też zmiany:)

Edi, wiem o jakim szpadlu mowa. Ja jakoś na to nie wpadłam. Jestem ciekawa jak ciąg dalszy zmian w ogrodzie? Ja obecnie pracuję nad moim kopcem. Dostałam od Forumki całą tonę różnych kosaćców i takich innych piękności w sam raz na kopiec. Pół dnia wczoraj usuwałam z kopca obecne tam kwiaty jednoroczne i dynie. Posadziłam dopiero 1/3....zaraz lecę dalej działać

Edytko, rachunek za wodę w porównaniu z tym co Ci urosło i pięknie kwitło.. to nic! Super widoki za wodę. A Twoja praca bezcenna!

Gosiu, za pojawianie się żółtych plam na trawniku zawsze obwiniałam siebie, że źle rozsiewam nawóz. A tu taka niespodzianka. Wiedziałam, że te pędraki są w moim ogrodzie, ale w tym roku ich ilości są przytłaczające. Chwastowej trawy nie ruszają, wyjadają korzenie tylko tej szlachetnej.
Te szkodniki są tak jakby w trzech rozmiarach. Nic dziwnego, że zwalczanie musi trwać tyle lat.
Muszę poczytać o wspomnianym przez Ciebie preparacie

Ola, w sumie drugie tyle darni muszę usunąć w innych miejscach ogrodu. Poszerzamy też rabatę na środku trawnika. Dotychczasowy jej kształt nie sprawdził się-kosi się niewygodnie. Tam nie będzie rewolucji roślinnych. Po prostu porozsadzam byliny, które już tam rosną.
Z tego samego powodu poszerzę rabatę owocową

Małgosiu, póki co jestem uziemniona. Synek rozchorował się i bardzo cierpi, ogródkowe rewolucje zeszły na dalszy plan.
Okazało się, że kostkę na obrzeża położymy dopiero wiosną. Ale grunt pod nią można przygotować teraz Postaram się na bieżąco pokazywać co zdziałałam, bo realizacja planów zmienia się u mnie ostatnio jak w kalejdoskopie.
U Ciebie prawdziwa rewolucja Ciekawe ile z roślin posianych na początku pojawienia się kopca wzejdzie w przyszłym roku

Aga, w tym roku u nas panuje dotkliwa susza. Ale już nie marudzę...
Póki co roślinki są młodziutkie i ledwo widoczne na rabacie. Ale jak się rozrosną-będą cieszyć oczy. Mam nadzieję


Zanim synek rozchorował się posadziliśmy cebulki tulipanów, czosnku ozdobnego. Niewiele tego, ale zważywszy na fakt, iż wiosną będę zmieniać miejscówki niektórym roślinom, podczas przesadzania nie chciałabym uszkodzić cebulek.

Wyłamałam się i w miejsce chorej jarzębiny posadziłam brzozę Doorenbos. Póki co jest mała i ledwie widoczna. Myślę, że jej kora będzie pięknie odcinać się od ceglanego murka.
Wiosną wykopiemy pęcherznice Luteus, które rosną przy brzozie i posadzimy mniejszą odmianę-Anny's Gold. Luteus nie sprawdził się w tym miejscu. Mimo silnego cięcia ta odmiana pęcherznicy jest tu po prostu za duża.

Brzoza z Luteus






Eksmisję dostał perukowiec. Ładnie wygląda tylko wiosną. Później liście ścina mu przymrozek, a w upalne lato przypala słońce. Nie mam miejsca w ogrodzie na takie kaprysiątka. Na jego miejsce kupiłam młodziutką sadzonkę jabłoni ozdobnej Royalty. Miała być jarzębina o różowych owocach, ale znów wyłamałam się.

Tak wygląda obecnie perukowiec


A to zakupiona jabłoń ozdobna Royalty


Nowa rabata-zdjęcie niewyraźne Brakuje na niej traw i floksów.




I szpadelek dla Małgosi (PEPSI).


Jak ja lubię tę rabatę o tej porze.

Ale się zagęściło Edi. Pięknie. A ta rabata ostania to rzeczywiście zjawiskowo wygląda.I dzięki za fotkę szpadla Jak pytałam znajomej jakim cudem ma takie równe zagonki w warzywniaczku, to stwierdziła, że sieje przy makierze. Makiera pytam, co to takiego? A ona przynosi takie cudo jakby grabie, ale z wyprostowanymi zębami, które się przesuwają w zależności od tego jakie mają być odległości pomiędzy rządkami.I co ja się tyle czasu męczyłam? Wystarczy mieć makierę
Jabłoń cudna, widziałam taką już owocującą.Ja mam Olę, też ją lubię, zwłaszcza wiosną jak kwitnie.Ale jeszcze muszę się rozejrzeć za innymi ozdobnymi jabłoniami, są śliczne.
Całuski dla chorego synka. Teraz taka pora, zaczynają się wirusy mnożyć.

Jabłonka Royalty to fajny wybór- ja mam jeden nieduży egzemplarz. Ślicznie kwitnie wiosną, a po opadnięciu liści zdobią ją owocki. Nazwa rajska jabłonka jest nieco myląca, bo owoce bardziej podobne do wisienek
U mnie rośnie na silnie słonecznym i wietrznym stanowisku i liście w ogóle się nie przypalają, więc powinnaś być zadowolona
Ostatnio w ogrodniczym widziałam jabłonkę Indian Summer i robię na nią zakusy- owoce bardziej jabłkowe, a liście przebarwiają się jesienią.

Edi- kup rozplenicę- chociaż jedną na próbę, może przezimuje u Ciebie.. Hameln to chyba najpopularniejsza, powinna dac sobie radę. Na zimę kopczyk z kory na korzonki i będzie ok. Ja kibicuje rozplenicy u Ciebie, pieknie byłaby wyeksponowana na tej rabacie nowo tworzonej..

Edytko, Twoja rabata już ma "ręce i nogi" Ile metrów ma Twoja posesja, bo mi gdzieś umknęło..

Edytko, nowa rabatka już teraz wygląda super!
Luteusy są ogromne, to fakt. Moje po 3 latach rosną jak opętane mimo silnego cięcia wiosną...już 2 eksmitowałam, ale póki sąsiedzi nie mają zywoplotu pozostałe zostaną. Nie znam tej mniejszej odmiany, muszę poczytać.
Fajne drzewko wybrałaś zamiast jarzębiny. Sama przymierzam się do Jabłonki Royalty, słyszę same pozytywnie opinie, a Monia to potwierdza. Muszę tylko znaleźć miejsce
Pozdrawiam serdecznie!