Forum Ogrodnicze Oaza

Majka, przez 2 lata śledziłam ulubione ogrody na Fo, głównie różane więc Twojego nie mogło zabraknąć....nigdy jednak nie wpisywałam się, nic nie stoi na przeszkodzie aby nadrobić tę jednostronną znajomość.......zapraszam........

Ja też podglądałam cichaczem i to już od dawna i bardzo się cieszę, że wreszcie mogę się ujawnić
Mam skromną, niespełna setkę różyczek, więc osoby takie jak Ty są dla mnie bezcenne

A jeżeli powstanie nowy dom na miejscu starego to już nie będzie narażony na te szkody górnicze? Wybacz, ale nie znam dobrze tematu, a pamiętam jak pierwszy raz u Ciebie o tym przeczytałam i mną wstrząsnęło

Tu Cię mam Pogoda daje mi popalić, bo zrobiło się okropnie zimno, choć to jeszcze nie jest najgorsze-okropnie wieje Wczoraj nie wychodziłam do ogrodu, a i dzisiaj się nie rwę
Próbowałam sobie przypomnieć, jaką różę posadziłam na końcu rabaty-teraz po przejrzeniu Twoich zdjęć już wiem, że Golden Wings Kartki z nazwami (zupełnie bez sensu) zwykle zakopuję i muszę długo ich szukać.

Siostry Bugnet są na mojej liście zakupowej na jesień.
Bardzo cieszę się, że je masz, Majka, i mam nadzieję, że zasilisz ich zdjęciami opisy w naszej bazie róż.
Chyba jesteś na razie jedyna, która je ma na Oazie
Mam nadzieję,że ja będę druga
Jak się rozwiną różyczki zapraszam też do zamieszczania zdjęć w wątku Róże 2014

Majeczko - ja znam Twój ogród od dawna i cieszę się, że znów mogę tu bywać, oglądać zdjęcia i czytać Twoje wpisy, pełne ciepła i życzliwości. To wielka przyjemność!
Też już się tu zagnieździłam.

O matulu jak tu cudownie ...kiedyś byłam ,ale gdzieś mi zniknęłaś ...ten zatopiony domek w zieleni Na pewno szkoda wiekowego domostwa,ale w tak cudownym ogrodzie nowy dom szybko się wtopi w otoczenie
Ganek masz bajkowy
Pozdrawiam serdecznie

Majeczko i mnie u Ciebie nie można zabraknąć. Różyczki zaczynają U mnie także.

Zrobiło się bardzo zimno ale ciągle nie pada, a tak przydałby się deszczyk.
Marta dzięki


Ewa czytam i oglądam po kawałku od początku bo chciałabym poznać od podstaw Twój ogródek. Zbyt wiele jak na pierwsze dni i już zaczynają mi się mylić kto jaki ma ogród



Markita napisała:Marto na szkodach górniczych trzeba budować odpowiednio wzmocnione budynki z za-zbrojonymi ławami fundamentowymi a czasami do tego musi być cała płyta fundamentowa dobrze za-zbrojona. Podnosi to koszty budowy, ale jest pewność, że dość długo wytrzymają wstrząsy górnicze, to coś takiego jak mini trzęsienia ziemi ale czasami dość gwałtowne.



Ewuś witam daleką północ i łączę się w zimnie.
Mam dla Ciebie hit sezonu - nie miała baba kłopotu to sprawiła sobie kota na smyczy



cdn...

Ula z tego co pamiętam jeszcze inni też mają siostry Bugnet. Są bezproblemowe i ładnie rosną a w tym roku pewnie pokażą się z jak najlepszej strony. Nie omieszkam zasilić bazę różaną, będę dodawała w miarę rozkwitu róż, tylko proszę o dokładne instrukcje.

Dzisiejsza Louise Bugnet



Małgosiu bardzo miło mi Cię gościć, zawsze



Dana ganek bajeczny ale bardzo kłopotliwy w utrzymaniu, ciągle brak okazji do wylezienia na długaśną drabinę i zrobienia z różą porządku, wciąż straszą zeszłoroczne owoce.



Aniu byłam, widziałam i nie umiem się doczekać.
U mnie powoli zaczynają azalie i nich też się bardzo cieszę

Majutku, jak to już Ci róże rozkwitają ? Ale super Przepiękne są te siostry Bugnet ... dlaczego ja ich nie mam no nic będę podziwiać u Ciebie. I tawułę masz śliczną - czy to goldflame ?
U mnie rozkwitła azalia japońska w takim biskupim (chyba?) kolorze ale kupowana w tym roku więc pewnie była podpędzona i nie liczy się jako moje kwitnienie..ja dopiero nieśmiało próbkuję azalie ...(za sprawą zeszłorocznej wizyty w Pisarzowicach w Święto Azalii - w tym orku też się wybieramy do tego raju..)
A zapytam jeszcze ...czemu ten kot na smyczy ???

Majutek, dzień dobry w deszczową sobotę!
Tyle miałam planów na dziś... liczę, że się jednak wypogodzi.

Sprawiłaś sobie nowego kota?? Co to za historia - opowiedz proszę coś więcej
Na tej smyczy on chyba do końca zadowolony nie jest

Widzę, że różyczkowe pąki pękają i wyraźnie widać kolor. U mnie jeszcze potrzeba czasu i może to lepiej, bo ciągle widmo przymrozków przed nami.

Życzę miłego 3-cio majowego!

Pragnę więcej informacji o kocie, bo dwie siostry Bugnet już mam Louise nie jest aż tak wyrywna jak Teresa, ale mam ją zaledwie rok. W ogóle nie mogę się doczekać, kiedy zakwitną nowe róże.
Nadal zimno, choć przymrozku dziś nie było.

Ewo, toż lejesz miód na moje serce z posiadaniem sióstr Bugnet
Ciekawe, kto się jeszcze ujawni
Liczę na zdjęcia w bazie z ich kwitnienia.

Też się cieszę, że nie było na razie zapowiadanych mrozów.
Dzisiejsza noc była nawet cieplejsza niż wczorajsza.

Witam, co do kociaka to spokojnie, ja mieszkam w bloku, mam 2 kicie, z wiadomych powodów nie wychodzą na dwór tylko na balkon, ale jak widzą smyczkę w mojej dłoni, szczególnie młodsza to biegnie na zabój, bo wie, że wyjście ma na zewnątrz. Niestety na działce nie mogę żadnej puścić samopas, bo zwyczajnie nie umiałyby trafić. Już wypróbowałam. A w około jest trochę nie lubiejących koty ludzi.

Róża ta sisterka jest w przepięknych, ulubionych przeze mnie barwach.

Ciekawa jestem Bugnet w pełnym rozkwicie. Kłopot na smyczy fajnie umaszczony

Chyba bardziej podoba mi się w rozkwicie Louise forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/3.../85589-louise-bugnet może przez te liście ciemnozielone.
Chociaż Marie też jest ładna forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/3...e/85603-marie-bugnet
Jedyną wadą są mumie robiące się w deszczu
Ale to powszechnie znana przypadłość róż.

Piękny kotek!
Majeczko - czy Ty stosowałaś/stosujesz złocień maruna przeciwko migrenie? Czy mogłabyś się podzielić szczegółami - jak to się robi, jaką część rośliny stosuje?
A pomaga?

Sezon różany zdecydowanie się rozpoczął
I ja jestem ciekawa historii kota na smyczy