Forum Ogrodnicze Oaza

Cieszę się Inuś ,że jesteś w domku ,bo tu jakoś szybciej się zdrowieje .A w szpitalu ,to od razu kładziesz się do łóżka i jesteś chorą pacjentką ,zawsze bardziej chorą niż przed wejściem
Brateczki śliczne sobie kupiłaś ,bardzo je lubię i też kilka planuję .Wracaj kochana do zdrowia ,będę trzymała kciuki za Twoje ślepko .Trzymaj się cieplutko

Moniko-Sz dziękuję za świąteczne życzenia. Też lubię fiolety w ogrodzie. Zaczynają kwitnąć cebulice więc fioletów i odcieni niebieskiego nie brakuje.

Nowinko u mnie brateczki witają wiosnę bo bardzo je lubię. Moje ślepko zaczyna trochę lepiej widzieć. Może samo się zregeneruje i oczyści i nie będzie potrzebne trzecie dłubanko w nim. Jak dla mnie dwie operacje ,to o dwie za dużo.

Zaczynają kwitnąć cebulice i pierwsze tulipanki.

Masz bardzo ładne donice w których rosna jeszcze ładniejsze brateczki.
Uwielbiam takie stare donice i zawsze kiedy uda mi sie coś znaleźc na targu staroci kupuję (chyba że cena jest odtsraszająca).

Inuś współczuję kłopotów zdrowotnych. Życzę Ci dużo, dużo zdrowia
Kolory wiosenne przepiękne i te donice...

Inuś, witaj po przerwie
Z wielką przyjemnością oglądam Twoją wiosnę - cudowne łany kwiecia! - ale z przykrością czytam o kłopotach zdrowotnych...
Mam wrażenie, że jak się już do człowieka przyczepią, to jak nie jedno, to drugie kuleje.
Życzę, by z oczami wszystko było już dobrze... Holter w porządku, jeśli w ogóle mogę nieśmiało zapytać? Mam nadzieję, że tak...
Serdeczności ślę...

Bożka doniczki były kupione jako nowe ale mają już parę latek .

Dorota 15 piękna wiosna,to i ze zdrówkiem musi być lepiej.

Aguniada gwarancja na moje zdrowie już dawno minęła. Holter bez rewelacji ale lepiej jak szpitalny ,więc niby poprawa. Jutro jadę do kliniki okulistycznej i pewnie dowiem się co dalej z leczeniem. Pojutrze też do doktorów a wiec same atrakcje. Dobrze,że rano to jak wrócę od razu azymut ogród.

Dzisiaj było ponad 20*C i piękne słoneczko. W ogrodzie robiłam w krótkim rękawku. Poprawiłam rabatę z przesadzoną hortensją . Dwie taczki darni wydarłam. Przy okazji część brzegu trawnika wyrównałam . Od razu lepiej wygląda. Tak popatrzyłam co trzeba jeszcze zrobić w ogrodzie i trochę się przeraziłam. Do jesieni mam co robić.
Coraz więcej kwiatów jest w ogrodzie a więc wiosna w pełni.













Moniko-Sz o takich grabiach pisałam u Ciebie. Jedna strona jest do wyczesywania siana z trawnika a druga do zgrabienia . Teraz zauważyłam , że bardzo zakurzone. Wyjęłam z piwnicy tylko do zdjęcia. Trawnik też nie ruszony po zimie.

Inuś, wiosna przecudna, ileż kwiecia!
Takie obrazki bardzo energetyzują
Nic mi nie mów o darciu darni, bo mam dreszcze... czasem, jest to jednak konieczność.
Zdrówka i pomyślnych wieści!

Hiacynty jakoś szybko Ci zakwitły .Moje trochę spóźnione ,ale też już je widać .Niebieskie bratki w doniczce ,to masz takie same ,jak i ja .Lubię niebieski kolor ,bardzo

Masz już pełno ukwieconych doniczek.
Ja dopiero zaczynam.
Bardzo ciekawe urządzenie pokazałaś
Ciekawe jak tym się pracuje

Ino, wiosnę masz już rozpędzoną na całego!
Pracy jak zwykle o tej porze roku mamy sporo, ale staram się każdego dnia wygospodarować chwilę na ogrodowe lenistwo i podziwianie cudów budzącego się życia
Tego nam życzę na te sezon - czas na cieszenie się ogrodem

Aguniada mam darcie darni już skończone. Nie lubię tego robić jak i wyrównywać brzegów trawnika . Ale za to lubię oglądać efekt końcowy.

Nowinko też mi się wydaje że hiacynty szybko wystartowały. Rosną sobie w dość ciepłym zacisznym miejscu i pewnie dlatego. Też lubię niebieskości i wszystkie jego odcienie.

Margo2 to jest ręczny wertykulator do trawy, który ja nazywam grabiami. Jedną częścią nacinasz trawę a drugą wygrabiasz siano. Na małej powierzchni można go używać ale na większej zabraknie sił. Chyba,że chce się przy okazji poćwiczyć mięśnie.

Robaczku też Tobie życzę chociaż trochę ogrodowego lenistwa ,bo przy dwóch ogrodach to pewnie będzie o nie trudno.

Ogłaszam porządki wiosenne za zakończone. Teraz pozostała tylko mała kosmetyka. Nawozy też wysypane ,bo podobno miało padać. Niestety prognoza się zmieniła. Może ktoś ma w nadmiarze deszczu i mógłby mi podesłać ? U nas robi się bardzo sucho.
Przy okazji ,dzisiejsze fotki.





















znowu okroiłam trawnik . Oficjalnie to się nazywa wyrównywanie brzegów.







tu dokładnie widać ile jest mniej trawnika

Ino, równiutko przycięte kanty trawnika wyglądają bardzo elegancko A to że troszkę go ubyło w międzyczasie...
Ja jeszcze muszę zadziałać w temacie kantów, ale jakoś nie mogę się zabrać, bo ciągle są pilniejsze tematy do załatwienia wiosną
Ogród w dalszym ciągu mam tylko jeden - to drugie to tylko ugór
Pozdrawiam!

Pięknie wykantowałaś, Inuś!
Sama powiedz, że to było konieczne - przecież dopiero teraz wygląda jak trzeba
Zieloność murawy imponująca. Gratuluję naprawdę znakomitego efektu.
Popadało coś?

Ja się zastrzelę chyba.. jaka trawa u Ciebie Padłam z wrażenia, dobrze, że ciemno, to nie mogę zerknąć za okno.. zdrowsza będę.

Wyrównywanie kancików bardzo prawidłowe, no przecież nie wyrównasz dodając brakujące miejsca..konieczne jest odcięcie Efekt bardzo elegancki!

Ściskam

Robaczku też lubię takie świeżo zrobione kanty trawnika a że poszło szeroko, to zwykły przypadek. Chcę jakieś zielone obrzeża zrobić. Zastanawiam się nad bukszpanami . A może lawenda ? Nie mogę się zdecydować.

Aguniada popadało u nas i to dość mocno. Udało się wcześniej rozsypać nawozy i zrobić aerację trawnika . Teraz niech wszystko pięknie rośnie.

Monika-Sz nie strzelaj za chwilę Twój trawnik będzie przepiękny. Na ostatnich zdjęciach już wygląda bardzo ładnie. Jeszcze trochę a na widok Twojego trawnika ja padnę z wrażenia.

Po ostatnich deszczach wszystko pięknie rośnie. Coraz więcej tulipanów kwitnie a zieloności na krzewach też coraz więcej.





















ponieważ ostatnio dość mocno padało a wiadomo ,że w czasie deszczu ogrodnicy się nudzą

Ło matko ,Inuś jak pięknie Tyle kwitnących tulipanów Twój porządek w ogrodzie wręcz mnie zawstydza .Od rana nie mogę się zebrać ,zeby iść coś zrobić .Ale po tym spacerze u Ciebie stanowczo idę do ogrodu ,bo mnie w końcu jesień zastanie

Wianuszek cudowny... gdyby bez ptaszyn był, tylko go nałożyć jakiejś zwiewnej pannie w białej sukni na głowę... i przed obiektyw ją
Masz takie łany tulipanów, o jakich ja marzę.
Niestety, moja ziemia je chyba pożera

Miłego!

PS. Ze zdrowiem wszystko ok?

Nowinka Ewo, uwielbiam tulipany i co roku niecierpliwie na nie czekam. Najbardziej lubię kępę białych. Mój psiura je mniej lubi a właściwie uwielbia po nich chodzić. To cud ,że jakieś zdążą zakwitnąć. A porządek ... łatwo go utrzymać w tak małym ogrodzie. Ja jednak chętnie zamieniłabym się na Twój.

Aguniada te ptaszyny ,to takie przechodnie. Przechodzą z jednego wianka, na drugi. Cieszę się ,że Ci się spodobał.
A zdrowie ,jak w typowym SKS-się. Raz lepiej raz gorzej. Najbardziej żałuję,że nie mogę już pracować. Tego mi najbardziej brakuje. No cóż ,teraz jestem pełnoprawną emerytką.