Forum Ogrodnicze Oaza

Witaj Iwonko , cieszę się, że Tobie Iwonko przeprowadzka iglastych się udała, będę więc próbować pamiętając o kierunkach świata
A skórkami z bananów możesz karmić nie tylko magnolię

Pikutku, zapłocie cudo Nie wiem, gdzie takie kulturalne sąsiedztwo i spacerowicze na dodatek Szczęściara z Ciebie. Jakbym pokazała moje zapłocie, to padlibyście z wrażenia, ale nie z zachwytu

Moja uliczka ślepa i poruszają się tam jedynie mieszkańcy (głównie samochodami ) i ewentualnie niedzielni spacerowicze Jedynie czasem zostawi jakąś niespodziankę jakiś wałęsający się pies

A to TAM już było czy dopiero będzie? ...... ja dalej się nie odnalazłam.

Moje zapłocie będzie się nazywało przedpłocie. I mam już pomysł na wiosenną rewolucję.
Tak jak u Wiesi mam ślepą uliczkę ( co bardzo mnie cieszy) ale wałęsających się psów nie zaobserwowano. Spotkałam natomiast dudki, parę pawi i dwa dni temu .... konia Sam, samiusieńki i bardzo zainteresowany moimi psami.

Ewo, TAM można zobaczyć w starych wątkach (linki w mojej stopce), a w aktualnym wątku dopiero przygotuję jego metamorfozę jak przekopię się przez stare zdjęcia , ale jestem już na dobrej drodze

A dziś może tylko taki zwiastun



Konie i u mnie bywają, ale nigdy samotne , dudka to Ci po prostu zazdroszczę A Twoje zapłocie zdecydowanie bardziej mi się podoba

Więc czekamy cierpliwie na metamorfozy w TAM

Dobrze się zapowiada.
A czy ten latający jegomość nie próbuje Wam TAM czegoś przypadkiem podrzucić???

constancja wrote: jakiś młody pomocnik ogrodowy byłby mile widziany

Wiesiu, pozwól, że Ci przypomnę...... Zanim stanie się młodym pomocnikiem musi przejść przez stadium szkodnika.

Zrobiłaś kawał dobrej roboty i w ogrodzie i na forum - bardzo smakowity i treściwy wątek

Ewo-constancjo, mam nadzieję, że to stadium zdolny jegomość potrafi pominąć

Witaj Siberko , miło mi czytać te słowa , postaram się kontynuować w równie dobrym stylu

Wiesiu ale piękne miejsce stworzyłaś, dzięki za fotki i opisy i bardzo dziękuję że ,,wybiłaś'' mi z głowy sosnę himalajską - ale bym sobie ,,strzelił w kolano''.... oczywiście to przenośnia wiedziałem że ta sosna rośnie duża ale w tak krótkim okresie taki ,,stwór''....

Przyszłam się przywitać w nowym wątku rajskiego edenu. Ta sosna himalajska którą pokazałaś robi ogromniaste wrażenie! Czy możesz mi powiedzieć co to za roślinka (ta bordowa)?

Pawle, gdybyś jednak bardzo pragnął mieć mniejszą himalajską w swoim ogrodzie, to jest na to sposób . Można jej skracać wiosenne przyrosty jak wszystkim sosnom. Łatwo się wyłamują i z nich można również przyrządzić syropek Jak z 30cm przyrostów pozostawisz np 5cm to wzrost będzie zdecydowanie wolniejszy a drzewko gęściejsze

Witaj Krysiu ta bordowa koronkowa robota to Klona palmowego Acer palmatum 'Ornatum', lubi zaciszne miejsce i wtedy radzi sobie bez zimowego zabezpieczania
Pięknie przebarwia się jesienią

Himalajkę masz piękną . U mnie też rośnie, ale na razie to mikrus . Wiesiu, czy swoją uszczykiwałaś? Czy dałaś jej rosnąć bez ograniczania wzrostu? Boję się, że jak nie będę zagęszczała, to wyrośnie mi "drapak" .

Dorciu nie skracałam jej przyrostów bo chciałam szybko duże drzewo, ale teraz żałuję, bo byłaby gęściejsza Ponieważ co roku zrzuca sporo igieł robi się przeźroczysta

Pikutku, czy himalajka daje świetlisty cień, wystarczający do ochrony cieniolubów przed południowym słońcem? Nie będę wyłamywać. Ten bociek, wiosna czy pomocnik, oto jest pytanie

Tak Haniu z czasem daje, bo zrzuca sporo igieł, to jedyne miejsce u mnie w ogrodzie gdzie nie muszę stosować ściółki
A boćki..., dla mnie były zawsze wtopione w krajobraz i swoim przylotem zwiastowały wiosnę




Dotarłam wreszcie do pierwszych zdjęć mojej kolejnej ogrodowej przygody, zapraszam więc na spacer TAM.
Na Śląsku robiło się coraz ciaśniej, pora więc była pomyśleć o powiększeniu ogrodu Podsunęłam więc myśl - ziemia przodków i tak się stało.Początki sięgają roku 2006 kiedy to dokonaliśmy wyboru miejsca pod dom


był to jedyny w miarę równy kawałek na całym stoku


a zima upłynęła na projektowaniu i bieganiu po urzędach

W 2007 został wytyczony


A zanim powstał trzeba było pomyśleć o jakiejś osłonie na tym wygwizdowie
Więc tu sięgają początki powstania zagajnika

Ponieważ część pola była jeszcze przeznaczona pod uprawę pierwsze drzewka miały być posadzone na tym kawałku po prawej syronie przeoranego pola



Wiosną 2008 zostały posadzone pierwsze drzewka a była to kępa brzózek



Kolejne drzewka były sadzone jesienią



a były to trzy modrzewie i sporo małych jodełek i dębów ze szkółki leśnej.

W grudniu 2008 nasadzenia o dumnej nazwie zagajnik prezentowały się tak