TEMAT: Tam dom mój, gdzie kwiatki moje...czyli roślinne zmagania MagdyH

Tam dom mój, gdzie kwiatki moje...czyli roślinne zmagania MagdyH 04 Kwi 2021 20:42 #756137

  • JaNina
  • JaNina's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 8283
  • Otrzymane dziękuję: 54533
Miło Cie Dziołcha zaś widzieć :kiss3: Bardzo mi przykro z powodu Biszkopta i Doriana :hug:
Janina
Jestem Ślązaczką i jestem z tego bardzo dumna

Między kuchnią a ogrodem
Za tę wiadomość podziękował(a): MagdaH


Zielone okna z estimeble.pl

Tam dom mój, gdzie kwiatki moje...czyli roślinne zmagania MagdyH 04 Kwi 2021 20:54 #756140

  • MagdaH
  • MagdaH's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Uzależnienie roślinne silniejsze jest niż inne
  • Posty: 1791
  • Otrzymane dziękuję: 3088
Dwa dni przed Wigilią kolejny cios: siostra dzwoni z informacją, że nasza Mama zmarła w szpitalu. Mialysmy tyle planów, wspolne święta, ehhh...Taką chce Cię, Mamo, zapamietac: młodą, usmiechnietą , wolną od chorób, problemów i cierpienia
Załączniki:
Ostatnio zmieniany: 04 Kwi 2021 20:55 przez MagdaH.
Za tę wiadomość podziękował(a): Adasiowa, whitedame, CHI, bietkae, JaNina, ewakatarzyna, Babcia Ala

Tam dom mój, gdzie kwiatki moje...czyli roślinne zmagania MagdyH 04 Kwi 2021 20:59 #756142

  • JaNina
  • JaNina's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 8283
  • Otrzymane dziękuję: 54533
:hug: Trochę dużo na Ciebie spadło :( Trzymasz się jakoś?
Janina
Jestem Ślązaczką i jestem z tego bardzo dumna

Między kuchnią a ogrodem
Za tę wiadomość podziękował(a): MagdaH, bietkae, ewakatarzyna, Babcia Ala

Tam dom mój, gdzie kwiatki moje...czyli roślinne zmagania MagdyH 04 Kwi 2021 21:05 #756143

  • MagdaH
  • MagdaH's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Uzależnienie roślinne silniejsze jest niż inne
  • Posty: 1791
  • Otrzymane dziękuję: 3088
Dziekuję, Janinko, za powitanie, Ciebie tyż, frelko, fajnie widzieć :bye:
Ogrodek był i jest wytchnieniem i odskocznią od problemow dnia codziennego. Rowniez tam nie obylo sie bez strat, pod naporem plagi ślimaczej padło mi sporo roslin, a nornice zeżarły mi połowę kann ( druga polowa w donicach) i lwią część Łatkowych dalii , które wsadziłam do ziemi i obficie nawoziłam, żeby karpy sie rozrastały ku chwale...
Za tę wiadomość podziękował(a): CHI, bietkae, JaNina, ewakatarzyna, Babcia Ala

Tam dom mój, gdzie kwiatki moje...czyli roślinne zmagania MagdyH 04 Kwi 2021 21:08 #756144

  • MagdaH
  • MagdaH's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Uzależnienie roślinne silniejsze jest niż inne
  • Posty: 1791
  • Otrzymane dziękuję: 3088
No właśnie. Jakoś. Mama chorowala, to fakt, ale sytuacja pandemiczna, problemy z wezwaniem pogotowia, obwozeniem po wojewodztwie w poszukiwaniu wolnego łóżka w szpitalu doprowadzily do tego, że Mama odeszła w Wodzisławiu. Sama wiesz, jak to daleko od Tychów.
Ostatnio zmieniany: 04 Kwi 2021 21:12 przez MagdaH.
Za tę wiadomość podziękował(a): Adasiowa, CHI, bietkae, JaNina, ewakatarzyna, Babcia Ala

Tam dom mój, gdzie kwiatki moje...czyli roślinne zmagania MagdyH 04 Kwi 2021 21:17 #756147

  • MagdaH
  • MagdaH's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Uzależnienie roślinne silniejsze jest niż inne
  • Posty: 1791
  • Otrzymane dziękuję: 3088
Teraz próbuję reanimować uratowane z norniczych paszcz ogryzki dalii, troche udało mi sie dokupić, zobaczymy czy cos z tego będzie.
Za tę wiadomość podziękował(a): CHI, bietkae, JaNina, ewakatarzyna, Babcia Ala

Tam dom mój, gdzie kwiatki moje...czyli roślinne zmagania MagdyH 04 Kwi 2021 21:18 #756148

  • CHI
  • CHI's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3996
  • Otrzymane dziękuję: 21506
:hug:
Za tę wiadomość podziękował(a): MagdaH, bietkae, Babcia Ala

Tam dom mój, gdzie kwiatki moje...czyli roślinne zmagania MagdyH 04 Kwi 2021 21:31 #756152

  • MagdaH
  • MagdaH's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Uzależnienie roślinne silniejsze jest niż inne
  • Posty: 1791
  • Otrzymane dziękuję: 3088
IMG_20200321_103725_6.jpg

Tutaj jeszcze kompletne Trio


IMG_20200524_192633.jpg


IMG_20200524_193307_1.jpg
Za tę wiadomość podziękował(a): bietkae, ewakatarzyna, Babcia Ala

Tam dom mój, gdzie kwiatki moje...czyli roślinne zmagania MagdyH 04 Kwi 2021 21:36 #756153

  • MagdaH
  • MagdaH's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Uzależnienie roślinne silniejsze jest niż inne
  • Posty: 1791
  • Otrzymane dziękuję: 3088
IMG_20200524_192942_3.jpg


IMG_20200524_192958.jpg



20210227_1801202.jpg

Aktualne pocieszki :)

20210331_183705.jpg
Za tę wiadomość podziękował(a): Łatka, CHI, bietkae, Bea612, ewakatarzyna, Babcia Ala

Tam dom mój, gdzie kwiatki moje...czyli roślinne zmagania MagdyH 04 Kwi 2021 22:15 #756159

  • Łatka
  • Łatka's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 20116
  • Otrzymane dziękuję: 84048
Madziu - :hug:

Trzeba naprawdę wielkiego hartu ducha, żeby w takich czasach, jakich chyba nikt, nawet twórcy dystopijnej literatury, nie wymyśliliby kilka lat temu, trwać inkasując ciosy. Podnosić się i nawet spostrzegać drobne okruchy urody świata - mimo wszystko/

Obrywa się chyba każdemu - ale niektórym - Tobie - bardziej.

Jednoosobową "firmą" jest moja druga połowa, ale to tylko taki tam, dodatkowy grosz na dżem do chleba. Jak nie ma z tej działalności dochodów, nie umieramy - ale rozumiem wszystko, o czym piszesz.

Kochana - podziwiam Cię.

Co do dalii - jeszcze ich nie wywlekłam z piwnicy. Z pewnością okaże się, że mam za dużo.
Bądźmy w tej sprawie w kontakcie, dobrze?

Twoje kudłate chłopaki miały długie i bardzo dobre życie. Teraz pewnie śmigają z Łateńką - i tyloma innymi, kochanymi - po najwspanialszych tropach.
Ostatnio zmieniany: 04 Kwi 2021 22:16 przez Łatka.
Za tę wiadomość podziękował(a): MagdaH, CHI, bietkae, Babcia Ala

Tam dom mój, gdzie kwiatki moje...czyli roślinne zmagania MagdyH 05 Kwi 2021 00:39 #756171

  • MagdaH
  • MagdaH's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Uzależnienie roślinne silniejsze jest niż inne
  • Posty: 1791
  • Otrzymane dziękuję: 3088
Dziękuję Łaciu za cieple słowa :hug: Prawda, trudno się pracuje, tworzy samodzielnie, jeśli rządzący traktują przedsiębiorców jak zło konieczne i, niemal przestępców.
Za Pluszmenami tęsknię, kolejny miał byc plastrem na złamane serce po poprzedniku, a ostatecznie dziur w sercu przybyło...
Czesiu, najmłodszy z psów, teraz w wieku 15 lat, rowniez zbliza sie do TM. Widzę po nim jak coraz bardziej siwieje, oczka mętne, słuch juz chyba wcale nie działa. Na spacerach juz nie spuszczam ze smyczy, bo nie odwołam. Na szczęście mój partner lubi zwierzęta, bardzo mi pomaga w opiece nad nimi, zwlaszcza kiedy trzeba bylo Biszkopta lub Dorsia po schodach nosić.

IMG_20200710_110218.jpg

Tu na spacerze korytem rzeczki

IMG_20201126_153408.jpg

Karol-najlepszy kumpel Zmorka
Za tę wiadomość podziękował(a): Łatka, CHI, bietkae, Jaedda, JaNina, ewakatarzyna, Babcia Ala

Tam dom mój, gdzie kwiatki moje...czyli roślinne zmagania MagdyH 05 Kwi 2021 10:31 #756193

  • ewakatarzyna
  • ewakatarzyna's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1798
  • Otrzymane dziękuję: 13161
Madziu :hug:
Pozdrawiam Ewa
Za tę wiadomość podziękował(a): MagdaH, Babcia Ala

Tam dom mój, gdzie kwiatki moje...czyli roślinne zmagania MagdyH 05 Kwi 2021 10:33 #756194

  • zielonajagoda
  • zielonajagoda's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3102
  • Otrzymane dziękuję: 6025
Fajnie że jesteś, że do nas wróciłaś :hug:
Za tę wiadomość podziękował(a): MagdaH, CHI, ewakatarzyna, Babcia Ala, trzyary

Tam dom mój, gdzie kwiatki moje...czyli roślinne zmagania MagdyH 05 Kwi 2021 13:39 #756216

  • MagdaH
  • MagdaH's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Uzależnienie roślinne silniejsze jest niż inne
  • Posty: 1791
  • Otrzymane dziękuję: 3088
Chcialam dzis poogródkować, ale wichura wywiała mi to z głowy. Trudno, pozasiewam cos w domu.
20210327_152245.jpg

Cos mi kwitnie, zaparat przekłamuje kolory, gardziel jest bardziej limonkowa.
Za tę wiadomość podziękował(a): Łatka, CHI, bietkae, ewakatarzyna, Babcia Ala

Tam dom mój, gdzie kwiatki moje...czyli roślinne zmagania MagdyH 05 Kwi 2021 14:26 #756228

  • Łatka
  • Łatka's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 20116
  • Otrzymane dziękuję: 84048
Może Alfresco...wrzuć, Magdo, do wątku tematycznego, tam są spece.
Za tę wiadomość podziękował(a): MagdaH, CHI, bietkae, ewakatarzyna, Babcia Ala

Tam dom mój, gdzie kwiatki moje...czyli roślinne zmagania MagdyH 05 Kwi 2021 22:24 #756358

  • MagdaH
  • MagdaH's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Uzależnienie roślinne silniejsze jest niż inne
  • Posty: 1791
  • Otrzymane dziękuję: 3088
Dwa bardzo podobne zdjęcia, ale roznica ogromna :sad2:
IMG_20201023_114120.jpg


IMG_20201026_112746.jpg
Za tę wiadomość podziękował(a): bietkae, JaNina, ewakatarzyna, Babcia Ala

Tam dom mój, gdzie kwiatki moje...czyli roślinne zmagania MagdyH 06 Kwi 2021 07:24 #756378

  • Łatka
  • Łatka's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 20116
  • Otrzymane dziękuję: 84048
O tak...jak umarła Łacia, ta niepotrzebna smycz bolała, jak miejsce po amputowanym kawałku ciała. :(
Mimo, że była ze mną Lutnia, młoda i szalona.

Madziu, ja znam tylko jeden środek, zmniejszający te bóle fantomowe, mimo że wydaje się na początku absurdalny, zadziałał w ciągu tych prawie siedmiu lat w przypadku każdego z moich znajomych (wielu, niestety) w podobnej sytuacji, każdego, kto z łzami mówił "nigdy, żadnego więcej, żaden nie zastąpi..."
Bo i nie o zastępstwo tu idzie.
Za tę wiadomość podziękował(a): MagdaH, CHI, bietkae, JaNina, Bea612, ewakatarzyna, Babcia Ala

Tam dom mój, gdzie kwiatki moje...czyli roślinne zmagania MagdyH 07 Kwi 2021 20:10 #756562

  • MagdaH
  • MagdaH's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Uzależnienie roślinne silniejsze jest niż inne
  • Posty: 1791
  • Otrzymane dziękuję: 3088
IMG_20200327_162911.jpg


IMG_20200403_152315.jpg




Troszkę wspomnień sprzed roku...
Moja podopieczna, suczka niskopodłogowa, Rasti :) Podczas gdy jej rodzina przebywała na kwarantannie czekajac na wymazobus, Rasti potrzebowała spacerów 3xdziennie. Rodzina złożona z mamy, dwojki maluchow i taty własnie powracajacego z pracy w Italii. Nestorką rodziny jest babcia mieszkajaca na osiedlu obok, starszą panią opiekowała sie na codzień corka, czyli pańcia Rasti. Nie bylo dla mnie problemem, zeby Rasti wyprowadzac na spacer, zaden problem zeby rodzinie robić zakupy. Ale serce mi pękło, kiedy robiac zakupy babci oddałam jej paragon z apteki, reszte pieniedzy i powiedzialam, ze rozloże jej leki do pudełek, ale zakupy spozywcze nastepnym razem, bo ta reszta juz nie wystarczyla. Starsza pani sie rozpłakała i powiedziała, że jedzenie zwykle kupuje jej córka, bo emerytura starcza na czynsz i leki. Teraz corka nie pracuje, jest na kwarantannie, sklep w ktorym pracuje tez zamkniety i nie wiadomo kiedy i czy w ogóle wroci do pracy. Rok temu wszystko " stanęło na dwa tygodnie", ale praktyka pokazała, że sporo małych firm, sklepów upadło.
Niewiele myśląc poszłam do sklepu, zrobilam babci spozywcze zakupy, po powrocie do domu porozmawialam Mamą i ustaliłyśmy, że bedziemy gotować troche wiecej obiadu i będę zawozic babci. My nie zbiedniejemy, a w tej sytuacji niczego innego nie wymysliłam. Pani Stasia opowiadała o swojej pracy, była położną. Pracowała, pomogła przyjść na swiat wielu ludziom, opiekowala sie kobietami w połogu, uczyła je jak zajmowac sie maleństwami, swoje dzieci urodziła, wychowała, wykształciła,a teraz kiedy sama z wiekiem słabnie nasze panstwo okazuje wdzięczność w wysokosci pozwalajacej zaledwie zakupić leki i oplacić mieszkanie... :sad2:
Załączniki:
Ostatnio zmieniany: 07 Kwi 2021 20:17 przez MagdaH.
Za tę wiadomość podziękował(a): Adasiowa, gosiaczek1977, Łatka, CHI, bietkae, Mamma, Jaedda, Szafirek, JaNina, ewakatarzyna, Babcia Ala


Zielone okna z estimeble.pl

Moderatorzy: Dorota15, Betula
Wygenerowano w 0.317 sekundy
Zasilane przez: Kunena Forum