Forum Ogrodnicze Oaza

Magdo o wielkim sercu . Dzięki takim osobom jak Ty, inni nie tracą wiary w człowieka, DZIĘKUJĘ.

Edit: Popłakałam się, nie mogę pisać, bo mało co widzę przez łzy

Magda, czy ja już Ci pisałam, że Cię tak po babsku kocham Istnieje jeszcze nadzieja dla tego świata, gdy są tacy ludzie jak Ty

Madziu ściskam Cię z całego serca

Kurcze blade, w sumie to znalazlam dziś zdjecia Rasti i wzięło mnie na wspominki. Przypomniala mi się pani Stasia, tym bardziej, ze balam się, żeby mi ze stresu pandemicznego nie zeszła na choroby współistniejące, a wyszedł chwalipost A nie to było moim zamiarem... Na spacerach poznalam sporo wolontariuszy, i to ludzi połowę ode mnie młodszych.Naprawdę, serce sie cieszyło widząc, że młodzież widzi świat poza wyświetlaczem i staje na wysokości zadania

Wcale, ale wcale nie wyszło jak chwalipost, nic podobnego.

tutaj cien trochę jak słonik wyszedł

Z cyklu " ... gdzie ja to zmieszczę..."

Ha, jak dobrze, ze choć tego fisia nie mam...czuję się taka racjonalna....
Madziu, nie pamiętam, ile teraz masz "gruntów" o dyspozycji?

Madziu jesteś WIELKA i DOBRA i też Cię po babsku kocham

Aniu Łatko - niestety ja mam

Madziu gdzie trafiłaś? Te dwie pierwsze interesujące

Łatka wrote: Zdecydowanie za mało,Łaciu ale ogranicza mnie tylko wyobraźnia lub finanse, nie powierzchnia

CHI wrote: Ja też Was kocham, Babięta hosty mnie napadły w Auchan

Madziu ta Twoja reakcja na tę Panią przypomniała mi
pewien dzień niedawno .Robiliśmy zakupy z mężem w pewnym markecie spożywczym
i widzę ,że starsza pani chodzi z pustym koszykiem i ogląda ,gabloty i odchodzi ,
mówię do męża ,ze podejdę i sprobuję delikatnie zapytać czy mogę pomóc w zakupach
,ale jeszcze ją poobserwujemy i dobrze ,że tak postąpilismý ,ponieważ za chwilkę
wyjechała zza regałów młoda kobietka z pełnym wózkiem zakupów ,dołączyła do tej starszej pani i dalej robiły zakupy .Natomiast staruszka ,która u mnie na osiedlu
zbierała ze śmietników puszki ,na ostrożne pytanie czy mogę jej w czymś pomóc, podziękowała ,grzecznie i dalej szperała w śmietniku .
Pamiętam też takie min zdarzenie ,podjezdźamy do CPN,młody człowiek
nas obosługuje i uważnie się nam przygląda ,uśmiecha ,w pewnej chwili pyta czy go poznaje mąż, ale mąż mówi ,ze nie koniecznie ,na co młody odpowiada
mieszkałem kiedyś koło państwa i kiedyś kupił mi pan cukierki w sklepie ,
nigdy tego panu nie zapomnę .
Popatrzcie ile różnych sytuacji ciekawych .
Wzorem Madziu Twojej postawy ,można zrobić czasami tak niewiele ,ale jak wiele dla innego człowieka .Nie licząc na powrót dobra ,lecz tak z wrażliwego serca .
Dzięki Madziu za Waszą postawę .

Bogusiu, ja również dziękuję I jestem dumna z młodzieży, która pomaga jak potrafi. Poświęcają swój czas, a czas to tak naprawdę deficytowe dobro, bo nie można go zmagazynować na potem. Jeśli poświęcasz komuś swój czas, to dajesz mu kawałek siebie, swojego życia.

Halo Magdusiu co porabiasz ? pokaz wiosnę

Wiśta wio, łatwo powiedzieć... Nie umiem wstawiać zdjęć, nie wiem czy to wina mojego netu, czy jakiś inny czynnnik. Zdjęcie "mieli" się jakiś czas, potem u góry pokazuje się komunikat Cannot save message:Message body is empty.

Ja wiem że to niedługo piękny motyl będzie... Ale żre mi budleję

E tam, Magdo - co taka malutka liszka zeżre? A budleja to rośnie jak chwast. Dwa metry karmy dla motyli.