Forum Ogrodnicze Oaza

Grulko moja droga , witaj
Kusisz tymi bratkami , mi też by się przydały ale trochę kasy sepię na nie
ale chyba kupię chociaż do jednej donicy , bo lubię jednak te donicowe nasadzenia .
Na kiedy planowana operacja łapki ? już trzymam kciuki

Agusiek,wiosna szaleje ,raz upał,raz zimnisko Dzisiejsza wyprawa rowerowa zmroziła mi nos i łapki ,ale widoczki ukwieconych drzew i tulipanowe "pola" w pełni to zrekompensowały Słowikowo,w taki dzień,jak dziś, bratki za oknem -bezcenne Na naprawę ręki(okazuje się jednej,bo dwóch nie robią od razu) muszę czekać do 14 maja 2018r.To i tak dobrze,bo w poznańskim szpitalu,który wybrałam, podali mi termin...uwaga...minimum 10 lat! Tymczasem w Panderozie

Beato - cóż tam w Panderozie? Strasznie się Pani opuszcza - dwa tygodnie żadnych wiadomości, żadnych .
A tu "dynamiczna" pogoda na świcie, rośliny wystawione na niebezpieczeństwa - żyją wszystkie w Twoim zakątku?

Beatko cudne tulipany

Aniu,przyjmuję "burę" ze spuszczoną głową Też tęsknię za Panderozą,bo nie byłam tam dwa tygodnie i trzy dni Biegam po imprezach rodzinnych,pogrzebach, lekarzach i do tego to wszechogarniające zimno Jutro idę do szpitala,mam nadzieję że na krótko :)Nawet obejście przydomowe błaga o zainteresowanie ...cóż muszą sobie ogródki chwilowo radzić same...modlę się,żebym była naprawiona do naszych włoskich wakacji!Zdjęć też nie robiłam Za to wczoraj .jak co roku sadziłam stokrotki urodzinowe z wnuczką-to już 6 raz!(zdjęcia nikt nam nie zrobił )kiedy Ona tak urosła?! Tort był czekoladowy z tęczową galaretką ,bitą śmietaną i malinami,dokładnie taki jak sobie zażyczyła Życie przeplata radości i smuteczki Zeberko,tylko raz widziałam te tulipany i głupolka nie zerwałam ,bo mi było szkoda

Beatko - uważaj się za usprawiedliwioną, myślę serdecznie w Twojej intencji. oby Cię naprawili jak najskuteczniej. I z jak najmniejszym dyskomfortem dla Ciebie.

Dla Ciebie i... dla Ciebie

Wypoczywam Trudno mi idzie leniuchowanie Tak sobie tu skubnę,tam dzióbnę...zupełnie,jak dzwońce skakające po świeżo skoszonej trawie Ogród ,jakby zahibernowany...wszystko rośnie wolniutko...dużo nie straciłam nie będąc tu tak długo

Dobrze,że już wróciłaś! Odpoczywaj! Choć wiem,że to nie takie łatwe!
Piękne stokrotki

Bury ranek za oknem ☹ Pochuchajmy,może się ociepli?!

Witaj Beatko
Oj tak , dużo nie straciłaś nie będąc tak długo w Panderozie
bo tak jak piszesz ; ogrody zahibernowane
Nie wiem , kiedy to posadzę dale , posieje ogórasy ? no nie wiem ... Szkoda tych dni , cała zimę czekaliśmy
a teraz dni wiosny umykają a My nic z tego nie mamy szkoda

Tak apropo zdrowia , myślę że zabieg udany , trzymasz się dzielnie i dochodzisz do normalności

Dla wnusi dużo zdrówka i spełnienia marzeń
Stokrotki śliczne , mimo że mam nimi cały trawnik usłany
Pozdrawiam

...zasypiam...

Beato droga, jeszcze chwilkę nie zasypiaj!
Byłaś w Panderozie? Bo zdjęcia wyglądają na całkiem aktualne.
Widzę, że też Cię zaniezapomnajkowało z kretesem. Na wsi pozwalam im rosnąć w każdej ilości, lecz w mieście - gdybym nie wyrywała przed zawiązaniem nasion, miałabym monokulturę - planacje niezapominajek

Czego Ci zazdroszczę, to tego cieku wodnego - u mnie wody wokół pełno, jak to w górach - ale nie na mojej "posiadłości", za stromo... Mam tylko wodociągówkę - pewnie najdroższą w Polsce Podlewam nieomal francuską perfumą - albo czymś w te cenie
Kota nie widzę...
Nie rozpisuje się nad poetyckim charakterem zdjęć, to oczywista oczywistość.
Jak zdrówko?

Panderozowaliśmy przez całe 9 dni i każdego dnia mieliśmy miłe odwiedziny,więc mimo chłodu i deszczu ,spędziliśmy czas ciepło (przy kminku i piecu) i owocnie :)Roboty też podciągnięte ,bo znalazły się pomocne dłonie :hearts:Niezapominajki są to kwiatki z bajki...W tym roku rozsiały się rzędem między brzegiem tarasu i brzegiem oczka -sama bym tego lepiej nie zrobiła!I jeszcze rosną sobie to tu ,to tam,pojedynczo lub grupowo i wszędzie pasują Mądre kwiatki!Stokrotki po skoszeniu trawy(a była "do pasa")już odrastają , ale sezon tulipanowy już za mną Czuję się dobrze,jutro do kontroli.Dziękuję Wam za troskę


















jest i kotek

Jak dawno nie byłam w Twoim ogrodzie ... tyle mam do nadrobienia i już się nie mogę doczekać na tę przyjemność Masz Beatko jeden z najpiękniejszych ogrodów na oazie (to nic, że się powtarzam, musiałam to napisać). Teraz już będę wpadać regularnie. Życzę zdrowia dla Ciebie i pogody dla ogrodu
Pozdrawiam

Półimieniczkomoja,cieszę się z Twojej wizyty i komplementów-dziękuję Słońce zagląda w okno!Dziw nad dziwy!Boję się spojrzeć na termometr...Podelektuję się tym momentem W domu grzejniki ciepłe ,ja po ciepłym prysznicu i kawce...chwilo trwaj Wczoraj wyskoczyłam przesadzić kilka kwiatów z doniczek do gleby i wcale to nie było przyjemne Jeszcze kilka dni i będę grzała(mam nadzieję) kosteczki na włoskiej plaży Martwię się ,bo wczoraj byliśmy z Grulą u weterynarza .Na razie nie wiadomo ,co jej dolega ...oby nic poważnego,bo kto się nią zaopiekuje tak ,jak ja Nerwowo przed tymi wakacjami Tymczasem mnie czeka wizyta u lekarza,muszę się zbierać,ale kilka fotek weekendowych jeszcze zdążę wstawić ...Może wariacje na temat kolejnego tradycyjnego bukieciku od M.



















To będzie dobry dzień!Tego sobie i Wam życzę!

za ten bukiecik
Jak mi tego trzeba , jestem tak zdołowana tą pogoda że ..brak słów.
Nawet teraz czort deszcz bębni po szybie . Dzień miałam raz śnieg , raz deszcz istne wariactwo pogodowe

Kosteczki na plaży włoskiej wygrzej i za mnie

Słowiku,jak okiem sięgnąć wszyscy mamy dość tego zimna Hmmm...może jednak nie wszyscy Moja "kwietna siostra" Kasia jest wieczną optymistką i mówi ,że nie ma złej pogody Jest takim barwnym ptakiem i sercu i na zewnątrz Do P. przyjechała z plecakiem pełnym energii i w najbardziej kolorowych kaloszach ,jakie widziałam Nie spotykamy się zbyt często,bo wciąż gdzieś "fruwa" ,ale to nie ma znaczenia .Ważne ,że po prostu jest w moim życiu i wiemy,że możemy na siebie liczyć Od razu mi cieplej,jak o niej pomyślę

Znacie tą roślinę? Wprowadziła się do ogrodu i miałam jej całe pole Zostawiłam kilka,wiedząc ,Kasia na pewno rozpozna tego intruza,bo ona o roślinach wie wszystko
To czosnaczek i jest jadalny i pyszny www.survival.strefa.pl/r/index_rja_li_czosnaczek.htm

Pacjent w domu Miała kamień na zębach i stan zapalny.Podczas zabiegu (pod narkozą)okazało się ,że trzeba usunąć większość zębów...Dziś już jestem spokojniejsza,bo Grula wypiła mleko i zjadła trochę zmiksowanej karmy i widać ,że jej lepiej.Teraz antybiotyk przez tydzień .Babcia Grulka -bidulka