Forum Ogrodnicze Oaza

Adeluś, przemyśl jeszcze z tymi matami... swoje części ogrodzenia mam wykonane przez dwóch różnych (o różnej też solidności) fachowców...
Na stronie od północy, mam słupki od strony wewnętrznej i tam mam pociągnięte maty tylko do drewutni włącznie.
Nie jest to długi kawałek, jednak nie wygląda to najgorzej, słupki są przykryte matami. Owszem, mata lekko tu wraz z nimi odstaje, ale jest porządne mocowanie i nie ma tragedii. Jeśli będziesz chciała, zrobię Ci po południu zdjęcia...

Głowa do góry!

Aguś, trochę się uspokoiłam. Po Twoim poście zadzwoniłam do pana, u którego zamówiłam maty i on twierdzi, że zdecydowana większość siatek jest tak montowana, jak u mnie i wtedy maty tak się zakłada, jak mówisz. Miejsca słupków będą trochę wypukłe, ale wizualnie ponoć wygląda to estetycznie i nie przeszkadza. Ech, i pomyśleć, że pół nocy nie spałam, bo tak się tym przejęłam.
Ale fotki Twojego płotu z matami poproszę

Udanego dzionka życzę

No i tak trzymać
Po poludniu zrobię Ci foty.
Uściski!

Adelko nikt nie zauważy tych wypukłości zapewne.Ja Agunia tak twierdzi i tak zrobiła to pewne, że pewne. A zresztą tylko Ty będziesz wiedzieć , ze mogło być inaczej. Tak więc głowa do góry.Będzie ślicznie a co najważniejsze nie będziesz miała przeciągów.Pozdrowionka

Aguś, dzięki, czekam na fotki

Kasionku, jak napisałaś o przeciągach, to natychmiast przypomniała mi się Seksmisja i tekst Lamii, kiedy psika "Jak wy mogliście żyć w takich przeciągach?"


Miłego dnia, bez przeciągów!

Cześć Adelko, czy to w takim razie pięciornik lśniący, czy jeszcze jakaś inna miniaturowa odmiana. Napisz coś o nim

Arletko masz taki sam charakter jak ja .Najpierw się martwisz ,a potem działasz .Przez to martwimy się niepotrzebnie.U mnie przeciągów nie ma .Drzewa urosły i krzewy uzupełniły wszelkie luki .
U Ciebie też kiedyś maty nie będą potrzebne

Jak wczoraj zaczęło padać, to tak padało cały dzień i noc, aż do dzisiejszego ranka. Za to potem wyszło słoneczko i wydawało się, że pogoda jest idealna na prace w ogrodzie. Ziemia też była fajnie mokra, co ułatwiało wybieranie chwastów. Wypieliłam wokół jednego świerka i jednej malutkiej tuji. Matkojedyna, jak było duszno! Co się nachyliłam, to ciemno w oczach mi się robiło To chyba od tej duchoty


Iwonko, tego pięciornika kupiłam w ubiegłym roku, więc to jeszcze maluch, ale o ile dobrze pamiętam, to jest pięciornik krzewiasty 'Pink Queen’. Ma być trochę rozłożysty i rosnąć do ok. 50-60cm wysokości. W każdym razie mój lekko się rozkłada gałązkami i kwiatki też ma takie, jak w opisie, chociaż odrobinę bledsze, a nawet niektóre delikatnie białawe. To dlatego, że rośnie w pełnym słońcu, co oczywiście mu nie przeszkadza, jednak w półcieniu byłby bardziej różowy. Ten róż też nie jest taki gaciowy, tylko subtelnie wpada w łososiowy.

Nowinko, najgorzej, jak zaczynam za dużo analizować i coś mi się nie zgadza, wtedy wpadam w panikę i stresik gotowy. Na szczęście mam zwyczaj rozmawiać z ludźmi, bo co kilka głów, to nie jedna i wtedy zawsze znajdzie się jakieś rozwiązanie.
Czekam kochana, aż mi te drzewa i krzewy urosną. Gdybym tylko wiedziała czym je nakarmić, żeby szybciej rosły, to nawet pieszo do Warszawy po to bym poszła. Tak bym się poświęciła


Wstawię jeszcze kilka zdjęć z dzisiaj.

Pierwszy kwiatek jaśminowca. Liczę na burzę kwiecia, bo krzewy są wręcz oblepione pąkówkami.


Mój gigantus, jakiś mikry nieborak, ale dobrze, że ruszył.


Zakwitły kolejne irysy i wygląda na to, że to jakaś inna odmiana od tych poprzednich


Udało mi się zfocić motylka. Strasznie trudno było go złapać, bo latał, jak opętany


Żurawka kwitnie i ma gdzieś, że miejscówka w pełnym słońcu.


Hosty też za chwilę wypuszczą kwiaty. To te, które Młoda stamtąd wykopała i nie powinno ich tam być


Martwi mnie łubin. Co roku kwitł na potęgę wielkimi bukietami i w różnych kolorach, a w tym ma małe liście i mało kwiatów. Nie wiem co się dzieje. Może jeszcze coś nadrobi?



Dobrej, spokojnej nocy!

Ciemne żurawki lubią słońce, tylko te jaśniutkie kolorki do cienia.., szkoda, że nie mówiłaś o giganteusie, mam kępę o średnicy kilku metrów, tylko, że już za poźno na kopanie, ma juz około 2m wysokości....

Nadrabiam zaległości w ogrodach i trafiłam po kolei do Ciebie
Pięciorników miałam sporo i zawsze je uśmiercałam a to podobno odporne krzewy teraz został jeden bo drugi padł.
Ładnie wygląda żurawka na tle żwirku.Żurawki to takie klejnociki szczególnie po deszczu

Adelko ta żurawka ślicznie wygląda na białym żwirku.U mnie w zeszłym roku bardzo chorowały łubiny,byłam załamana.Teraz ścinam przekwitające kwiaty i profilaktycznie pryskam na grzyba.Na razie wyglądają dobrze,ale szału nie ma.Miłego dzionka i dbaj o siebie,aby mroczki nie powróciły.

Co słychać, moja droga?
Pracujesz czy odpoczywasz?
Pogoda dziś piękna, typowo letnia, można wygrzać kosteczki...

Dla Ciebie gragment mat, gdzie słupki ogrodzenia zamontowane są od wewnątrz... moim zdaniem, jest ok.

Dobrej niedzieli!

Ja naprawdę bardzo przepraszam, że nie odpisuję od razu, ale z racji obowiązków i innych niecierpiących zwłoki (czasem) zajęć nie zawsze mogę. Zdecydowanie najgorzej jest w weekendy, kiedy Młoda ma wolne i wtedy, jak dwa opętane koty biegamy po domu w ramach sprzątania i po ogrodzie, chcąc jak najwięcej ogarnąć rabatek i innych takich tam ogrodowych marzeń. A jeszcze wczoraj goście zawitali, więc czasu już zupełnie było brak.

Ewo, jak widzisz moje doświadczenie ogrodnicze jest jeszcze na etapie zalążka, dlatego nie miałam pojęcia, że są żurawki, które lubią pełne słońce, ale jak to często się zdarza nowicjusz ma szczęście i jakimś trafem udało mi się moją żurawkę posadzić tam, gdzie trzeba. Te moje gigantusy kupiłam dużo wcześniej zanim jeszcze się zgadałyśmy, dlatego już o nich nie wspominałam, ale szkoda, że tak się złożyło, bo Twoje byłyby już widoczne w ogrodzie i zapewne silniejsze. Ja kupiłam trzy sztuki, z których jedna padła zanim jeszcze zdążyłam je posadzić. Na szczęście dwie jakoś walczą o życie i chyba z nich coś będzie. Trochę przyjdzie mi poczekać, aż urosną i będą zdecydowanie zdobić, ale już się trochę przyzwyczaiłam, że ogród wymaga dużo cierpliwości.

Olu, jak miło, że się odezwałaś. Mam nadzieję, że zdrówko dopisuje i najgorsze już masz za sobą. Kuruj się kochana i żadnych wysiłków z karczowaniem, koszeniem, pieleniem itp. Tylko zrywanie kwiatków do wazonu, ewentualnie na uplecenie wianka dla wnusi
Mówią, że żurawki i hosty to rośliny, które powinny być w każdym ogrodzie. Z hostami eksperymentowałam już dwa lata temu i przekonałam się do nich, dlatego teraz mam ich coraz więcej. Żurawkę na razie mam tylko jedną, też eksperymentalnie posadzoną w ubiegłym roku, ale następne dwie już czekają w doniczkach na posadzenie. Jeszcze nie wiem czy się z nimi zaprzyjaźnię, ale daję im szansę

Aguś, niby powinnam odpoczywać, ale przy mojej naturze, to jakoś mi nie wychodzi. Zazwyczaj robię kawę z myślą, że teraz posiedzę sobie i będę zażywać relaksu po czym po dwóch łykach zrywam się i pędzę sprzątać, albo lecę do ogrodu łapię za łopatę i kopię, albo pielę itd. I pomyśleć, że kiedyś myślałam, że jestem leniwa... zastanawiam się kto mi to wmówił?
No właśnie, a propos zdjęcia, dzięki za fotkę. Też mi się wydaje, że wygląda ładnie i całkiem estetycznie. Jak wcześniej pisałam po Twoim poście zaczęłam działać i ostatecznie podjęłam decyzję. Tadam! Jest!

W sobotę przyjechała wiklina i jest już założona. Zasłona wiklinowa jest na obydwu bokach działki, ale nie do końca płotu. W głębi ogrodu zostawiłam sobie otwartą przestrzeń. Bardzo się obawiałam, jak to będzie, ale chyba wyszło dobrze. Wrzucam zdjęcia, żebyście mogli ocenić. Co o tym sądzicie?














I kwitnące jaśminowce. Właściwie dopiero zaczynają, ale jeszcze dzień, dwa a będą usiane kwieciem. Wtedy jeszcze raz je sfotografuję.





I jeszcze dwie fotki w lepszym świetle

Jeszcze kilka mokrych fotek


















Miłego wieczoru!

Ogród konkretyzuje się, drzewka widać, żywopłoty są, maty bardzo w ogrodzie na miejscu.....woda sie leje, dobry humor znaczy sie jes t..

Hej Ewuś, Ty u mnie a ja u Ciebie. Tośmy się minęły

Z tym konkretyzowaniem ogrodu, to jeszcze dużo wody upłynie i to nie tylko z wodociągu miejskiego Żywopłot tujkowy trochę nie do końca w moim guście, ale tam jest wąski przesmyk między wiatą i podjazdem, a płotem, więc lepszego pomysłu na to miejsce nie miałam. Ale cieszę się, że maty zdobyły Twoje uznanie, bo długo rozważałam ten ruch, obawiając się efektów. Teraz dopiero widzę, że pociągnięcie mat do końca tui było dobrym posunięciem. Tuje zyskały tło. Za to dalej, zaraz za tujami rosną cztery jaśminowce, które, gdy podrosną, zasłonią końcówkę maty i dodadzą tej ścianie trochę lekkości.
Dobrej nocy

A mi się tez podobają maty.A i tujkom dodały uroku.W ogrodzie ślicznie.Miłego wieczoru

Moja droga, moim zdaniem wyszło znakomicie!
Zobacz jak pięknie rośliny są teraz wyeksponowane, a ich uroda podkreślona.
Bardzo mi się podoba!