Forum Ogrodnicze Oaza

Mój pierwszy zbiór pomidorków z 8 sierpnia.



Następne co 3 dni i końca nie widać.Rozdaję sąsiadom,robię przetwory i pomidorki śnią mi się już w nocy.
Arbuzy są cudowne,mimo tego ,że ważą około 1 kg.Słodziutkie,pachnące i ociekające sokiem.



Melonom mówię stop.Nie będę ich uprawiała.Są bezpłciowe,nie smaczne i szybko złapały zarazę.

Powiem Ci , że jak trafiłaś w zimie na forum do głowy mi nie przyszło, że będziesz takim tuzem w warzywach. Jestem pod wrażeniem.Też mam tego sporo, ale nie jest to tak zadbane jak u Ciebie. Nie mam siły,a jeszcze ta susza.

Emalko ,z tego co czytam i widzę ,to jesteś przede wszystkim aktywistką i dobrym bardzo człowiekiem.Dzięki Tobie ,Ani Adasiowej i naszemu guru POMODORO, tutaj
trafiłam i osiadłam i nie odejdę.Zrobiłam w tym roku bardzo dużo dobrej roboty.Lubię wyzwania.Wiem ,że nie ma wielkich na żywioły i chylę czoła ,nie przed
możnymi,ale wyrobnikami,bo to oni tworzą wszystko.Sama zbyt mocno zachłysnęłam się wolnością i możnością dokonania cudu,ale nie da się trzy sroki za ogon złapać.
Moje róże w tym roku czuły się sierotami ,bo ja poświęcałam czas i siły na pomidory,dynie i ogórki .Teraz widzę ,jakie są biedne.Mam za to setki weków ,które
z przyjemnością będziemy konsumować zimą .Wybór zawsze zależy do nas .Ja mimo wszystko jestem bardzo usatysfakcjonowana tym latem.Mam nowe piękne doświadczenia
i naukę na przyszłość.Dzięki Wam ,jestem znowu mądrzejsza i bogatsza.

Dopadła i moje pomidorki jakaś zaraza.Nie pryskam jednak niczym ,bo mam ich już serdecznie dosyć. Narobiłam nawet dżemiku z zielonych ,bo powoli usuwam
te najbardziej porażone krzaczki.Z sezonu jestem bardzo zadowolona.


Było bardzo smacznie i kolorowo.Teraz czas na papryki.





Zaczynamy jeść dynie ,cukinie i arbuzy.







A taki wyrósł mi nie dawno grzybek.



Jesienne widoki.

Janinko, widzę że już smakujesz arbuzy Fachowcy radzą , że jak się popuka w arbuza, to powinien być głuchy dźwięk, wtedy jest dojrzały.

Pukałam ,a jakże,tylko cierpliwości zabrakło. Ale bardzo smaczny był.
Jedna z moich róż.

Sezon letni zmienia się pomalutku w jesień.U mnie coraz bardziej ją widać.Usuwam przekwitnięte kwiaty ,krzaczki warzyw i przygotowuję swoją działkę do
odpoczynku.Ostatnie róże .






Piękne słoneczniki.
Ostatnie obrazki lata.

Jeden z moich ulubionych obrazków jesiennych to właśnie dynie
Janinko co będziesz z nich robić?

Dorotko.Przerobiłam już wszystko,część rozdałam i jedliśmy na co dzień .Zostały mi dwie duże figolistne ,ale zostawiam je na pestki.Są pyszne młode
jako kotlety.Zajadaliśmy się nimi.Mam zrobione dynie w occie i na słodko.

Moje dynie jeszcze nie przerobione. W sobotę muszę zrobić ciasto dyniowe i może zupę
Planuję jeszcze keczupy z dynią.

Jaka nazwa jest tych gruszek ? To konferencja?

Bożenko ,to jest chyba konferencja.Ona ma w tym roku pierwszy raz gruszki.Są pyszne,jedną już zjadłam ,chociaż nie była jeszcze dojrzała.

Też mi smakują konferencje. Wolę jednak jak zmiękną.

Wiadomo.Dojrzewają sobie spokojnie na drzewku,a ja czekam cierpliwie.

Janeczko, przyjmij moje gratulacje - plony zebrałaś iście królewskie Oczywiście dla mnie najpiękniejsze są Twoje dynie .... wspomniałaś, że część zapakowałaś w słoiki - na słodko. Możesz przybliżyć temat ?
Podobnie jak Dorotka będę robić dyniowy keczup, bo dżem jakoś nigdy mnie nie zachwycił, nawet w połączeniu z innym owocem. No ale już syrop dyniowy do kawy... wspaniały .... zwłaszcza w chłodne, jesienne wieczory.
pozdrawiam cieplutko

janinko zbiory faktycznie imponujące i piękne widoczki
uwielbiam gruszki ale te twarde! u mnie w tym roku kwiaty zmarzły i gruszek nie ma
aniu syrop dyniowy i to do kawy? gdzie znajde przepis?

Witaj Aniu.Gratulacje przyjmuję ,jak najbardziej i bardzo się cieszę ,iż mimo suszy i dzięki Waszym dyniowym nasionkom ,mogłam ujrzeć takie piękne okazy
dyń i cukinii.Do tej pory ,nawet nie wiedziałam o istnieniu takich cudów,a tym bardziej nie wierzyłam ,że uda mi się coś tak fantastycznego wyhodować.
A co do dyni na słodko ,robię cukinię i dynię na słodko ;

,,CUKINIA,DYNIA ala ANANAS;

3 kg.cukinii ,lub dyni
1 kg cukru
1,5 L .wody
2 op.cukru waniliowego
4 gozdziki
2 łyżeczki kwasku cytrynowego.

Cukinię,dynię obieramy,kroimy w kostkę .Wodę zagotowujemy ,dodajemy kwasek i studzimy.Zalewamy cukinię,dynię i odstawiamy na dobę ,od czasu do czasu mieszając.
Następnie cukinię,dynię,odcedzamy.
Do zalewy dodajemy cukier,cukier waniliowy i gozdziki.Zagotowujemy,dorzucamy cukinię,dynię i gotujemy 5-7 minut.
Przekładamy do słoików i pasteryzujemy 10-15 minut.
U mnie tak robiona cukinia,dynia,pożerana jest natychmiast.Oczywiście zmieniam ilość cukru,do innych partii nie daję gożdzików.Zależy od rodzaju dyni.
Robiłam też dynię figolistną ,jako kanapkową,(według przepisu z forum),ale jeszcze jej nie próbowałam.Cóż,lubię eksperymentować.
A keczup robi furorę.

I na pewno uśmiechnę się do Was po nasionka innych odmian .Dynie są cudownym warzywem.Zresztą zakochałam się też w paprykach i oczywiście pomidorach,
chociaż ,obiecałam sobie ,że się będę ograniczać,ale jak to zrobić ,jak jest tyle cudownych odmian ,które przyciągają wzrok.

Zeberko ,dzięki za odwiedziny i zapraszam .Chodząc teraz po działce,planuję już przyszły rok .Na pewno przygotuję się lepiej ,bo jakoś mało miałam doświadczenia
w przygotowaniu miejsc pod warzywa,a i tak odwdzięczyły mi się pięknie.No cóż ,wpadłam po uszy.Nawet tykwy mnie nie rozczarowały.Teraz trzeba zerwać owoce
i je suszyć.