Forum Ogrodnicze Oaza

Chciałam się troszeczkę "uaktualnić", dla Tych, którzy tu do mnie zaglądają.
Troszkę lilii











I troszkę martagonów







Oraz ten ostatni, który teraz mi kwitnie



Pozdrawiam
No jeszcze róża, o której myślałam, że jej już nie będzie (ma aż fioletowe obrzeża)
Barkarole



i ślicznie pachnąca My Girl



ach te róże... mamy różowa (50.-letnia)



i wiecznie podziwiana Róża Albrechta Dürera

Gosiu , jakie Ty robisz czary z tymi liliami że u Ciebie tak ładnie rosną
Podziwiam twoją wiedzę U mnie rosną bardzo mizernie

Gosiu, pokaż swoje lilie to Ci powiem jakiej ziemi potrzebują. Porady już są, inne rzeczy czekają, ale masz rację - to chyba teraz priorytet.
Jeszcze dla Ciebie Regale album - mieszaniec trąbkowy - pachnąca.



i mój śliczny mieszaniec azjatycki (jeszcze nn, cebulki dostałam od IneS)



Azjatka Black Out



i na koniec niski, ale śliczny Eyeliner

Cudne masz różę. A ta którą podpisałaś "mamy 50 letnia" nieziemska....
I ta biała czy kremowa prześliczna. My girl muszę takiej poszukać....

Mówisz i masz moje lilie Nazw nie znam bo kupowałam na ryneczku kilka lat temu ..
Ta lilia powinna być chyba większa ale u mnie jest mała ma chyba z 70 cm Zasilam ją tak co tydzień więc kwitnie nawet ładnie ..

To są Gosiu wszystkie lilie typu mieszańce azjatyckie. One nie powinny sprawiać kopotu. Ziemia oczywiście przepuszczalna, jak to mówią humusowa, czyli żyzna ale ani specjalnie kwaśna, ani zasadowa (pH ~6,5), ot taka jak wszędzie w ogrodzie tylko "torfiasta". Nie bardzo wiem w czym leży problem. Lilie są w dobrej kondycji - widać po liściach. Mieszańce azjatyckie najczęściej dochodzą do wys. max. 1,5-1,6 m, ale to zależy od gatunku. W tym roku dużo lilii jest nieco niższych niż zwykle. Na przykład Eyliner ma z 50 cm. Myślę, że to ze względu na te wysokie temperatury - przestały rosnąć, a zaczęły kwitnąć. Ja mam trochę lilii w lekkim, plamistym cieniu - tam sięgają do 2 m i nie wyglądają na wybiegnięte. Oczywiście, że pokażę te rekordzistki. Odwiedzaj kochana mój ogródek, wszędzie i kiedy się da, wiesz, że zawsze Ci odpowiem.

Anianiekurzak. Nie wiem skąd imię , ale ja kurzak bardzo lubię, bo kochają go moje roślinki. ta, róża, która Ci się podoba jest jedną z moich ulubienic. Ślicznie pachnie (ziołowo-świeżo). Teraz w 3. roku robi się coraz silniejsza (początkowo gałązki nie mogły utrzymać wielkich kwiatów).
To inne jej oblicze

Gosiu, bardzo Ci dziękuje za cenne wskazówki
Czekam na kolejne zdjęcia ..
Róża piękna

DZIEŃ DOBRY GOSIU, piękny ten Twój groch z kapustą , Ja też lubię taką różnorodność w ogródku począwszy od irysów, cebulowych ,bylinki , róże , dalie , to moja bajka .Lilie w tym roku są wyjątkowo niskie , pewnie to ta pogoda. Mówisz że co tydzień nawozisz ,jestem ciekawa jakim nawozem? o ile to nie tajemnica . Pozdrawiam

Olga 1234, nie nie nawożę co tydzień, to pomyłka. Lilie nawozi się mniej więcej ze 3x. pierszy raz na wiosnę nawozem z azotem, potem ja nawożę kurzakiem, a jak pojawią się pąki dostają nawóz fosforowo-potasowy. Po kwitnieniu lilii się nie nawozi.

GOSIU czekamy na fotki pozdrawiam,

Weekend oczywiście na działce. największe osiągnięcia - złamałam 2 dalie . Nie myślałam, że one są aż tak kruche. Chyba przestanę koło nich pielić, ale co będzie z tymi, które złamałam?



Skorzystałam z tego, że przestało padać i popryskałam lilie 2x na szarą pleśń i pierwiosnki na mączniaka, bo przyszedł zza płota. Niestety środki bardziej ekologiczne nie wystarczyły. Miałam Falcon, więc obleciałam wszysko - lilie, róże, pierwiosnki, irysy i mieczyki. Mam nadzieję, że nic nie przegapiłam. Większość zrobiłam dzisiaj, bo wczoraj był taki upał…







Bardzo lubię złocien, ale mi znika. Z całkiem solidnej kępki został mi tylko jeden. Może ktoś wie co robię nie tak?

Mnie również zanikły te odmianowe złocienie.

Do złocieni też się zraziłam, jeżówki inne, niż różowe mnie ignorują, by nie powiedzieć brutalnie, przemalowują się na różowo Ale lilie wytrwale rosną Na razie jednak w pąkach, bo posadzone zostały w głębi działki, pod drzewami. rosnące w pełnym słońcu pod płotem nie przetrwały, zostały obłamane przez miłośnika pachnących bukietów
Trochę jednak mam mniej tego kwiecistego grochu z kapustą bo sporo miejsca zajmują drzewka i krzewy owocowe Na dynie też musowu trzeba było wygospodarować poletko

U mnie złocienie też słabo rosną i do tego mszyca je lubi ..
Gosiu powiedz mi jakie są postępy w wysiewach ? Moje te większe sadzonki prymulek częściowo poszło już do gruntu a te maluszki
siedzą w doniczkach ..Auricule zasiliłam po raz pierwszy i widzę że troszkę ruszyły ..Dodatkowo codziennie u mnie pada więc nie muszę podlewać

Gosiu, tak lubię złocienie i co zrobić, żeby go nie stracić?
Co do pierwiosnków, to jeszcze siedzą w doniczkach, bo u mnie mączniak się rozgościł. Dziś pojadę na działkę to zobaczę czy nie będzie dużych strat. Maluchy w kąciku, ale widziałam, że radzą sobie. Byłam przedwczoraj, wszystko podlałam. Wczoraj padał deszcz. Przedwczoraj też pryskałam "na robaka", bo mszyce obsiadły dalie. Te dalie, co je złamałam to od razu wsadziłam do ziemi. Trochę podwiędły, ale zobaczymy.
Nie nadążam niestety ze wszystkim.
Z dyniek w tym roku raczej będą nici .
Pierwiosnki oczywiście jeszcze w doniczkach, ale te które przesadziłam wyglądały dobrze. Może też je zasilę. Zobaczę co jeszcze będę mogła to przesadzę w sobotę.
Lilie pięknie kwitną i pachną, trzeba się zająć też mieczykami.
Może porobię dziś fotki, to pokażę.
Pozdrawiam

Gosiu, no tego mączniaka to Ci nie zazdroszczę
U mnie na szczęście go nie ma , ale kiedyś też z nim walczyłam
A powiedz mi czemu z dyniek nic nie będzie ?czyżby zaraza

Gosiu z dyniek nic nie będzie, bo nie przygotowałam miejsca pod nie, nie dałam rady.
Patrzyłam, pierwiosnki które pikowałam wypuściły po 2 nowe listki . Pierwiosnki, które ucierpiały, też próbują wypuszczać nowe listki. Na wiosnę kupiłam (taniej) pierwiosnek Rajah. Jak się okazało był tańszy bo miał kłopot z korzeniami - też zaczyna wypuszczać. Pierwiosnki z Barnhaven są ok i mają się na ponowne kwitnienie dwa pierwiosnki z serii parade (siedzą między krzakami jagody kamczackiej - tamtędy mączniak nie hulał).
Teraz to czas głównie lilii.
Kwitnie mi lilia, która jest ewidentnie pomyłką, ale chciałabym same takie pomyłki. Nie mogę nawet znaleźć jej imienia.



Mnóstwo żółtków (wcale nie jestem aż taką miłośniczką żółtych lilii)
Golden Splendour (dociągnął do jakichś 2m)



Prawdopodobnie Leichtlini (ta w półcieniu ma ponad 20 pąków i ciągnie do 1,8 m). W tle Yellow Planet.



Chyba jeszcze nie pokazywałam African Queen (ta jest z nich najniższa, ale wymiata)



Ale się w tym roku porobiło tym liliom

Witaj mam pytanko , niekoniecznie kupione lilie miały wirusa? mógł go przenieść owad? czy można przed tym zabezpieczyć , robiąc oprysk na grzyba? Pozdrawiam