Forum Ogrodnicze Oaza

zeberka363 wrote:
No to brawa za dobrą robotę. A jak wam idzie nadanie imienia dla nowego kotełka?

Czy Stasiek to gąsior ?
U Moich Rodziców byczeka mały miał zawsze ksywkę Wojtek
Kury na wsi to dobra rzecz swoje mięso , jajka i obornik dla warzyw ....

marysiu ja w zeszłym roku też w styczniu cebule sadziłam i pięknie kwitły
merlin to duże drzewo to dąb...pod nim planuję posadzić -pod płotem w rogu budleje, po bokach 2 rodki a reszta to będą hosty i żurawki-taki plan a co z tego wyjdzie to sie zobaczy
bożenko mnie tam miejsca do sadzenia nie zabraknie ale gorzej będzie z kasą beata69 ma gąsiora staśka a ja męża
geniu masz rację roboty mamy sporo ale jesteśmy na swoim i to jest chyba jedyny tego +
kasiu moje kury zawsze wszędzie wszystko rozkopywały i tylko wrzeszczałam i goniłam teraz będzie ogrodzenie a jak to nie pomoże to będę podcinać skrzydła łobuziarom a kurnik budują chłopaki dla wszystkich-bo jajka nie tylko ja będę jadła ale robota pewnie przy nim będzie moja
beata jak duży masz ten kurnik? też może sie skusze na kaczki
elu mam nadzieje że wszyscy już zdrowi a 300+ to by pewni mało było
krysiu kociak dalej bez imienia...ale jest przylepa z niego! tylko musze skoczyć do weterynarza bo ma skoczki
a takie cuda rosną mi w piwnicy będą zapiekanki i kotlety i jajecznica !!!mmmm pycha!

Agnieszko, na ogół się nie wypowiadam co do sadzenia roślin przez inne osoby - bo jestem mało kompetentnym doradcą. Jednak to zestawienie: rododendrony, budleje, hosty i żurawki - nie wydaje mi sie szczęśliwe. Dla rh zwłaszcza. Jeśli pod tym dębem masz cień, budleje nie będą szczęśliwe, jeśli pełne słońce - rododendrony, zwłaszcza młode. Poza tym - ziemia dość kwasna dla rh chyba bedzie za kwasna dla budlei. Z tego, co wyczytałam, one wola obojętną. No i żurawki - nie mam, ale to dlatego, ze kocham rh, a żurawki mogą zawlec opuchlaki, najgorsze różanecznikowe robale. Hosty i rh - proszę bardzo. Być może budleje z żurawkami (może wypowie się kto bardziej światły w temacie tych dwóch). A cóż to, hodujesz boczniaki w piwnicy?

Przepraszam bardzo , nie chciałam nikogo urazić , zle odczytałam

_Aga to Ty kobietko masz pole do popisu mieszkając na wsi. Kasa na rośliny to nie jest aż taki problem bo ja od lat sobie wszystko sama rozmnażam - od 1rocznych, przez 2letnie,byliny,krzewy liściaste i iglaste. Ja mam taki problem,że mieszkam niestety w mieście i mam tylko małą działkę - dla mnie to za mało,bo ja nie dość,że kocham wszystkie kwiaty to jeszcze uwielbiam uprawiać warzywa. Działka z gumy nie jest,niestety

bożenk ależ nic się nie stało! uśmiałam sie nieźle
marzenko to fakt że miejsca mam dużo no i obsiać,obsadzić to by trzeba było...ale będę to robić pomału więc mnie może nie zrujnuje zamierzam sporo siać żeby obciąć koszty ale co z tego wyjdzie to zobaczymy
aniu tak! to boczniaki! 3 kostki obsypane grzybkami to mnie zmartwiłaś tym sadzeniem...oj musze jeszcze sporo pomyśleć może doradzisz coś zamiast tej budlei między rodki?
za nami 2 dni śniegu i teraz roztop i chlapa...a chłopaki stawiają ściany w kurniku musze w końcu zgrać zdjęcia i Wam pokazać

No koniecznie wstaw zdjęcia,jestem bardzo ciekawa jak Chłopakom kurnik wyszedł.Ja myślę o kilku gąskach w następnym roku tak aby były gotowe do konsumpcji w listopadzie.Jeszcze gęsi nie miałam więc muszę poczytać.
Pozdrawiam cieplutko

Agunia duży teren to nie problem, zastanów się jakie masz bylinki i te spokojnie możesz już mnożyć od wiosny. Super łatwe do podziału są rozchodniki okazałe,liliowce,hosty,złocienie,ostróżki ogrodowe,jeżówki. ja wysiewam też co roku sporo jednorocznych - po sezonie stoję przy kompostowniku i szystko tnę na małe kawałeczki - nawet pędy dalii, mieczyków,pomidorków...

kasiu dziś chłopaki pracowały nad dachem a śnieg posypywał-tak sie zawzięli
marzenko z tych bylin które wymieniłaś nie mam ani jednej
dostałam dziś przesyłkę od legutko-oj przyszło tych nasionek i już mnie ręce świerzbią

Pochwal się Kobitko jakie nasionka przyszły, bo ciekawość mnie zżera

kasiu mówisz-masz





te dostałam gratis


a te z innej firmy-ale jak to zrobiłam że mi sie powtarzają to nie wiem

Jest czego zazdrościć, chociaż pikowania nie zazdroszczę .Szałwię wsadź docelowo na stanowisko cień - słońce. Na stanowisku mocno nasłonecznionym poparzyła się i kwiaty były koloru słomy. Bardzo długo kwitnie.
Celozje pierzasta tez siałam.Niestety takich cudnych kwiatostanów nie miałam.Może wysiałam za gęsto nasiona i roślinki były za słabe.
Planuje też zasiać bratki i aksamitki , które znoszą każde warunki pogodowe.Niestety koty teściowej uwielbiaja w nich leżeć i wiecznie mi je łamią.

Z celozją to i Ja miałam niepowodzenia , nie chciała mi rosnąć
Ale Ty próbuj
Kapustki to też muszę sobie kupić

BĘDZIE KOLOROWO I DUŻO PRACY , ALE DLA CHCĄCEGO NIE MA NIC TRUDNEGO

Agnieszka super zakupy poczyniłaś. Bratki jak będziesz siała to wysiane nasionka muszą być w całkowitej ciemności - wschody o 30% są lepsze, nasionka kanny przed wysianiem trzeba zeskaryfikować. Jaką odmianę masz tej czerwonej szałwii błyszczącej? Ech... ja to bym sobie już powysiewała coś jak tak gapię się na Twoje torebeczki, niestety z bólami do lutego muszę czekać bo nie mam szklarenki ogrzewanej

dziewczyny dzięki za rady
na szałwi pisze salvia splendens i nic więcej...
posiałam już żurawki i hosty...miejsca za dużo nie mam...ogrzewanych skrzynek też nie...ale kusi mnie to sianie...choćby po kilka nasionek na próbę
może mnie celozja polubi
za oknem dziś +5 ...
a oto początki kurnika

tu na razie miejsce i dziura w płocie




gotowa podłoga-niestety przykryta folią


i odkryta

O jessssuuuuu ile terenu,no " skręca" mnie z zazdrości Ja z sianiem się wstrzymuję - dobrze,że nie mam ani grama ziemi w domu