Ale gości

ale gości

witam serdecznie
W sobotę pogoda dopisywała , wybrałam się do ogrodu by raz jeszcze rzucić okiem na całość i dopiąć wszystko na ostatni guzik przed zimą .
Poprzykrywałam kikuty liliowe zakrętkami , buteleczkami po aktimelkach , gdzie większe skupisko to podstawkami od doniczek by nie nagromadzała się w nich woda .
Mąż skopał kawałek trawniczka, by Ela miała gdzie wiosną sobie rabatkę zrobić .
Co tam posadzę ? to nie wiem i nawet nie planuje bo i tak posadzę pewnie to ,
czego nawet pod uwagę nie brałam .Zawsze tak jest

Hortensje , hosty w donicach też zwieźliśmy do garażu na zimowanie . Jedna była tak ciężka że myślałam , by zostawić ją w altanie
ale mąż oponował by zabrać i jak tak , to zabieramy , okej .
Daliśmy radę , kochany mąż

Dziś ranek powitał białą pierzynką , cienką , bo cienką ale zawsze to już coś
Teraz mam za oknem -7 a to już sporo i bardzo dobrze

Cebulowym dobrze to zrobi a jeszcze jak ziemię zmrozi
to i te podziemne stwory mniej cebul wszamią
Dorotko witaj

Mam wrażenie , że ten mój licznik stanął

111 dni to już niedużo , ale jak pomyślę , że zima dopiero się zaczyna
to daleko mi to się robi , ale ... damy radę
Aniu Łatko

Adianthum u mnie jako tako trzyma się jeszcze
ale już zauważam tendencje spadkową

Chyba jej nie dogodzę

mimo że stoi w kuchni , przy zlewie .
Wilgoć ma , coraz tam na nią wodą chlapnę
ale coś jej jeszcze nie pasi

Kaprysica z niej chyba ?
Dzielżany , tak ; łany do których podejść nie było można , bo pszczół masa
Widowisko miałam oj tak , było i dla oczu i dla uszu

Że jeszcze 3 odmiany dokupiłam

Lankony to dla mnie nowość , muszę w nich się wczuć , poobserwować , zobaczyć
co lubią ? czego nie lubią ? i swoje wnioski wyciągnąć
Jedno co już wiem , to to ...
że moje pierwsze Lankony wytrzymały tylko jedną zimę ,
druga ich dobiła zupełnie

Na wiosnę, gdy zorientowałam że nic z nich , zdążyłam dokupić następne cebule
i zobaczę teraz , czy zimę przetrzymają ?
Jak nie, to będę jesienią wykopywać i przechowywać w torfie
w chłodnej piwnicy .
Na wiosnę oczywiście mam zaplanowane
jeszcze tych piękności dokupić bo to są lilie w moim guście

Zobaczymy , jak będzie z Twoimi ? Wiosną Aniu o tym pogadamy

To są I moje Lankony , które już tylko wspominam
Witaj
Aniu ( Anianiekurzak )
Jest mi bardzo miło , że mogę Cię Aneczko gościć w swoim ogródku

Koloru to powinno być aż nadto , już Ja o to zadbałam przez te lata

Do wszystkiego doszłam sama i sama sobie ten świat stworzyłam ,
oczywiście przy bezcennej pomocy męża i dzieci .
Na palcach rąk mogę zliczyć kwiatki , jakie dostałam od innych
i są w tym kłopotliwe roślinki , których wytępić nie mogę np. taki ziarnopłon

Mam go serdecznie dość

Przeczytanie wątku zajmie Ci chwile , bo wszak to tylko pięć stron
Dana witaj

Kolory , zapachy ... tak , to wszystko już było ... i na szczęście
w moim wątku możemy to powspominać

Czekam z utęsknieniem na nowy sezon , na nowe doznania i nową odsłonę ogrodu
To będzie szczęście , gdy znów zakwitną moje słodkie krokusy , bielutkie przebiśniegi czy radosne gwiazdeczki śnieżników
Jadwiga 1
Witaj , witaj ... gościu mój milutki

Myślę że koloru będzie więcej , ale wpierw musi być wiosna , by tak się stało
A z tym pisaniem to ... jedna wielka spontaniczność bo taka jestem Ja
Merlin
Marylko witaj

Masz racje , w moich rabatach szczęścia widzę moc ,
Na nich grzechów nie popełniam , na nich głowa nie boli i lustra nie trzeba
Jest tylko zapach , wiatr , kolor , moje kwiatki pieszczoszki wyższe , niższe , zwykłe , najzwyklejsze i Ja .
Ogrody mamy faktycznie ,różne jak północ i południe .
Twój uporządkowany z różami , mój szalony bez róż
Kiedyś je miałam ale jakoś nie potrafiłam im dogodzić , kwitły marnie no i te choroby , szkodniki zniechęciły mnie bardzo

Za ciepłe słowa

, bardzo mnie podbudowują na duszy zwłaszcza teraz ,
gdy bez tego kwiecia , ogrodu czuje się ,jak sierota
Olu
Zygokaktus od taty ? jakie to smutne ,że go nie ma wśród Nas ,
Ale jakie to piękne , że taką pamiątkę masz ,
dla mnie to by była relikwia , skarb nad skarby
Nie zagub go , bo tyle wspomnień w nim , tyle tęsknoty , tyle miłości

wiadomo , tata

Czasami zastanawiam się ; dlaczego tak świat stworzony ? że np. kwiaty można odmłodzić a nas , ludzi już nie .
Kurcze , jak to by fajnie wtedy było , bym pewnie po 18 - tce co rok się odmładzała
a tak , to muszę z godnością powitać każdy siwy włos na skroni , niestety
innej opcji nie ma
Skrzydłokwiat niech zdrowo Ci rośnie i będzie pociechą na te długie , jesienno-zimowe wieczory
Aszko zrobiłam nalewkę imbirową i muszę Ci napisać
że jak spróbowałam gotowego syropu to czułam że oczy mi na wierzch wychodzą ,
moc niesamowita a jak jeszcze dojdzie alkochol to ...
Liczę , że straci tą ostrość jak poleżakuje z miesiąc i okaże sie łagodnym , skutecznym lekarstwem
Zainteresowanych recepturką na nalewkę imbirową odsyłam do Ciebie Olu ,
pozwolisz ?
Kerstin
Dziękuje za miłe słowa .
Dobra mi tu książka przygodowa

Budź swoja fantazję , oglądaj , odwiedzaj a z tym pisaniem to wiem , jak to jest ;
czasami mamy ochotę na oglądanie a czasami coś nas najdzie na pisanie
zależy jaki mamy dzień ? jaka pogoda ? i co Nam w duszy gra ?
Ja ze swojej strony zawsze jakąś żabkę Ci znajdę A Ty nawet bez pukania wchodź , spaceruj i czuj się , jak u siebie
Zeberka
Agnieszko 
pisz więcej

Masz racje , hosty są bardzo piękne i widowiskowe ale kwiat wiadomo ,, szału nie robi
Bukiecik dla Ciebie
Zanetatacz
Żanetko witaj

Lubisz hosty ? to pozwól że taką fotką Cię powitam

Zapraszam
Broja
Edytko zaglądaj , zapraszam .
Oczko mąż kiedyś zrobił i jest , stare ale jest .
Teraz to chyba by mu się nie chciało robić
Woda w nim w ciągłej rotacji bo ciągle jest brana do podlewania ogrodu .
Wygodne to bardzo . Rzadko podlewam z węża . Wolę konewką
wtedy wiem ile wody dostaje dana roślina ? i na ile ma to jej starczyć ?
Dalu Witaj
Aaa ... z tymi fotkami to różnie mi idzie ale coś tam wychodzi .
Na szczęście, ręce jeszcze mi się nie trzęsą , bo jak zaczną to klapa

Te dni to masz racje , wcale nie napawają Nas energią . Za oknem troszkę bieli dostrzegam i ślisko jest , aż strach wychodzić .
Musimy ten czas sobie umilać , wspominając lato i jakoś do tej wiosny dotrwać