Forum Ogrodnicze Oaza

Trochę zimy

Psiaki masz cudowne Perukowiec od zawsze mi się podobał, ale Twój okaz to coś niebywałego. Długo masz go już u siebi

Z perukowca jestem szczególnie dumna. Ma już jakieś 15 lat. Mam z niego kilka sadzonek z nasion. Dwie mają już około metra i też kwitną. mam też perukowca Royal purple, jest zupełnie inny. Ma głębszą barwę liści, są naprawdę głębokie bordo ale nie kwitnie tak obficie. Jak znajdę fotki to wrzucę.

A to moje uprawy warzywne

Szok, jak ty sobie radzisz z tym wszystkim Podziwiam Cię, naprawdę. Sam czasem zapomnę o podlaniu roślin w mieszkaniu,
a co dopiero zająć się taką ilością warzyw

Jakoś daje radę, w ziemniakach korzystam z pomocy pana z koniem, wiec przy okazji plewi też fasolki, buraki i co się da . Podlewam tylko w tunelu, reszta musi korzystać z tego co ma. Roboty nie brakuje, ale jak się to lubi to nie problem. To jest duży kawałek pola więc większość prac wykonuje sąsiad traktorem, typu sianie, sadzenie ziemniaków. Robi mi też rzędy sadzarką pod resztę warzyw więc jest łatwiej.

Fajnie, że masz tak pomocnych ludzi wokół siebie. Tak jak piszesz to wielkie ułatwienie. Przygotowujesz już rośliny rozsady,
jeżeli tak to co w tym roku planujesz posiać

Jeszcze nic nie siałam, czekam na marzec. Mam nadzieje, że będzie lepsza wiosna niż w ubiegłym roku. Mam w planach swoje sadzonki pomidorów, papryki, kapusty. Pierwszy raz raz przymierze się do własnych sadzonek pora i selera. Zobaczymy co mi z tego wyjdzie.

O rany, Ty masz po prostu "marchewkowe pole"
Niestety, nie należę do plantatorów warzyw, w mieście (praktycznie centrum) to bez sensu, a na wsi jestem z tak zwanego doskoku, zresztą - większość moich raptem 18 a to ostra skarpa nachylona pod kątem jakieś 30 stopni, uboga górska zwietrzelina. Ozdobne (prócz różaneczników) z reguły wsadzam do ziemi przytaszczonej w worku...
A teraz ważniejsze: czy ta ruda trójca to miotowi bracia? Jeśli tak, to mamusia chyba miała bujne życie erotyczne, bo wyglądają jak każdy z innego taty
Labek wygląda na niezłego szelmę - choć i tak co tam retriwer w porównaniu do wybryków beagle.
Wydrap swoją bandę za uszami ode mnie.

Vivi ja także jestem pod wrażeniem Twojego ogrodu jak i warzywniaka. Jak Ty to wszystko ogarniasz ?
Podziwiam. Bardzo ładne połączenie iglaków i drzew liściastych, śliczne wybarwienia roślin.

A teraz ważniejsze: czy ta ruda trójca to miotowi bracia? Jeśli tak, to mamusia chyba miała bujne życie erotyczne, bo wyglądają jak każdy z innego taty

Środkowy jest z next miotu, bo matka się szybko, że tak powiem puściła pierwsze były 13 stycznia a następne 11 lipca. Dla nas szok bo miałam wcześniej sukę i aż tak szybka nie była z cieczką W każdym razie te co chciałam zostały reszta została rozdana, a suka została zabezpieczona przed dalszym rozmnażaniem W sumie to dobrze się stało bo Dziki Bil jest super psiórem, ma zapędy rolnicze, musi wszystko skontrolować czy równo zasiane, czy siano się dobrze prasuje i sąsiadowi też na polu pomaga pilnuje żebym przed burzą zdążyła do domu. Komik z niego straszny

Vivi to Wy macie gospodarstwo ? Fajnie spotkać bratnią duszę.Tym bardziej jestem ciekawa relacji .

Takie małe gospodarstwo 3 ha.

W zasadzie nie mam róż przy domu, ale to jest taki egzemplarz róży pnącej zwanej zdaje się Lalka, która rośnie na tym miejscu myślę że grubo ponad 40 lat. Czasami zimą przemarza i trzeba ją wyciąć do zera, ale zawsze odrasta. Kiedy kwitnie jest niesamowita.

A ta róża kwitnie raz czy ponawia kwitnienie przez sezon ? Nie wiem czy się dobrze domyślam, to na tych hektarach uprawiacie warzywa ?

Róża kwitnie tylko raz w roku.
pola uprawnego mamy 76 arów, z czego na 50 arach siejemy owies. Reszta to ziemniaki i warzywa

To macie trochę pracy.

czy ja wiem... to kwestia przyzwyczajenia, poza tym świadomość tego, że się wie co się je też działa dopingująco