Forum Ogrodnicze Oaza

Piękny ogród z cudnymi kwiatami. Też bardzo lubię dalie i zawsze je scinam do wazonów .

Już się tęskni za tymi kolorami, zapachami i ciepłem, ale najgorszy styczeń juz minął, luty już prawie w połowie, więc jest dobrze .

Chciałabym , podobnie jak Ty, taką prawdziwą wiosnę, a nie : zima i zaraz lato. Ale na to nie mamy wpływu.

Pozdrawiam

Szafirku,luty ma być ciepły więc jakoś to zleci.Boję się tylko ,że to zimno będzie się ciągnęło i ciągnęło
Zajrzałam do dalii , te na górze jędrne, więc jest nadzieją. Muszę tylko popatrzeć gdzie je posadzę .

No i oczywiście zajrzałam tu i tam i zamówiłam
3 hibiskusy

Hibiskus pełnokwiatowy Blue Chiffon
Hibiskus pełnokwiatowy´Pink Chiffon´
Hibiskus Hamabo

oraz 2 kaliny
Viburnum sargenti Onondaga
Viburnum × burkwoodii Anne Russell

oraz 2 tęgosze czyli len nowozelandzki ,ale o tym chyba pisałam.

A miałam nic nie kupować

Kolejne za którym będę się rozglądać w sezonie.Już nie małe sadzoneczki tylko w doniczkach.
Floksy, nazwy pouciekały.Może w sezonie te pełne jakoś ogarnę


















Piękne są

Olu - czy Twoje floksy (rzeczywiście bardzo ładne) nie łapią mączniaka?
U mnie w ostatnich latach to zmora, do tego stopnia, że postanowiłam wszystkie powyrzucać - fakt, że nie miałam żadnych tam piękności, tylko stareńkie, dwie odmiany kupione z 20 lat temu na bazarku (którego już dawno nie ma, jest w tym miejscu hm, eleganckie centrum handlowe).
Chodzi mi o to, że mączniaka - chyba od floksów - dostają i azalie wielkokwiatowe, a to już boli .

Aniu, chyba tylko jeden miał mączniaka.Chyba...ale dobrze wiedzieć.Na rabatach coraz ciaśniej i trzeba będzie jakiś zabezpieczyć

Hosty....zawsze ktoś gdzieś się nimi zachwyca i ja "daję się podpuścić" i kupuję.
No dobrze,są ładne
Kilka zdjęć które znalazłam.Zadanie na ten sezon...robić dokładniejszą dokumentację


















Kilka muszę przesadzić bo cisy bardzo się rozrosły i giną gdzieś pod nimi a,że coraz starsze to i coraz większe.Biedy nie ma bo będę miała kolejne sadzonki do upchania i wypełnienia pustych miejsc. Są jeszcze na tyle młode,że sama sobie poradzę z wykopaniem.





to jest efekt kupowania oczami a nie rozumem.Chociaż nie żałuję


U nas dzisiaj wiosennie. 2 godziny i jedno miejsce jako tako uprzątnięte z liści ,wczesnych chwastów.Podcięłam trochę hortensji.Może i za wcześnie ale muszę sobie dawkować prace.Od jutra przez 10 dni na rehabilitację więc już nic nie zrobię jak wrócę do domu

Olu, a ja nie mam ani jednej - i wyjątkowo nie ulegam podszeptom w tej mierze Ale u Ciebie z przyjemnością pooglądam.Aszka wrote: .

Ha ha ha - jak się te "puste miejsca ma", szczęściaro - to można kombinować
Aszka wrote: Ojjj, ja też. Tym bardziej, że na początku sezonu zawsze chyba te naprawdę ciężkie - teraz wykopuję resztki ligustrowego żywopłotu, korzystając z rozmarzniętej ziemi.

Aniu, bo ja taka jestem.Nie wszystko mnie rusza ale czasami taki błysk przyjdzie.Broniłam się przed różami i naprawdę mnie już nie kręcą ale są takie które "się chce" .Dzisiaj rano np.nakręciłam się na liliowce.Zapełniłam koszyk ale czyszcząc rabatę zobaczyłam,że mogę jedną dużą podzielić i pouzupełniać miejsca.Ufffffff

Praca dzisiejsza o dziwo sprawiła mi przyjemność. Ja chcę za pomocą męską wykopać beberysy.Pomimo ich nie niewątpliwej urody kiedys posadziłam je żle i teraz mi nie dość ,że nie pasuje to jeszcze nie mogę obok przejść żeby nie podrapał. widzę męża jak je wykopuje i one go drapią

I jeszcze kilka widoczków letnich.Hmmm, po tym co jest teraz trudno to sobie wyobrazić

Te fotki są przepiękne .

Ja do tej pory nie miałam róż, ale teraz dwie już zamówiłam. Najgorsze , że rabata na nie jeszcze niegotowa . Wiem, wiem, że jeszcze zima itd , ale byłabym spokojniejsza, jakby miejsce na nie już czekało

Szafirek wrote:
o matko...skąd ja to znam. Praktycznie wszystkie moje róże były zamówione bez przygotowania miejsca.Potem przychodziły i zaczęło się kombinowania.I to jest podstawowy błąd ale ja już to wiem
Jeżeli mogę doradzić. Zapisz jakie róże ich wysokość i szerokość. Przejdż się po ogrodzie i rób wizualizację.Wbij kołeczki.Jeżeli masz złą ziemię miej już przygotowaną , obornik pod korzonki. I I uważaj nie warto sadzić za gęsto. Sadzoneczki przyjdą małe, niech cię nie zwiedzie.

Sorki za taki tekst ale gdybym tak robiła wyglądało by to teraz inaczej

Aszka, każda rada na wagę złota .
Więc tak : miejsce już jest wybrane, ale mąż chce tam przewieźć ziemię z innego miejsca i nie może bo: a to był śnieg, a to ziemia zamarznięta , za chwilę się okaże, że będzie za mokro . A ja już bym chciała , żeby rabatka była i czekała , bo oprócz róż będą tam inne kwiaty . Też zamówione już . Ooo, więc tak to wygląda

Olu, ja też "już widzę męża, jak wykopuje"
Poza tym - u mnie wszystko tak napchane, że "chłop prosty", zwłaszcza jakiś na przykład najęty, stratowałby mi większość już skiełkowanych wczesnowiosennych cebulowych, co są w bezpośrednim sąsiedztwie.
Trudno, muszę sama, jeszcze jestem w stanie.
Nie jestem w stanie pilarką łańcuchową uciąć 2-3 grubaśnych konarów - a mus.
Olu, powiedz mi szybciutko, czy te ametystowe gwiazdki na zdjęciu to rozwar? Taki wysoki?

Tak to rozwar.Mam go długo a i Marta w tym roku z nich nie strzelała.Dawniej zduszała te nierozwinięte kwiatki
Ja raz wykopywałam takiego berberysa i powiedziałam sobie,że więcej już nie będę .Jak również więcej nie będę kupowała tylch dużych.Bo malutkie kuleczki mogę
A teraz na dobranoc przeniosę do piwoniowego zapachu

Szafirek wrote:
O,jeżeli tak ,to nie martw się.Zdążysz
Ja też dzisiaj chodziłam i zastanawiałam się gdzie posadzę hibiskusy i kaliny.Ale po jednym z programów ogrodniczych wiem,że nie będę sadziła tylko dam do dużych donic i potem spokojnie poczekam i ...pewnie znajdę

Olu, zgromadziłaś ciekawe Kaliny...będę podglądać jak rosną Szkoda że nie mam miejsca, z chęcią posadziła bym następne.
Taka ilość kwitnących piwonii, wyobrażam sobie jak pachną Zaglądam do Twojego wątku, nie mogę tylko nic napisać...jak tylko włączę laptop...wnusia jest już na kolanach...domaga się oglądania bajek Wieczory są tylko wolne
Fajny pomysł z roślinami w donicach...wiem że z powodzeniem można tak przetrzymać Hibiskusy i Kaliny...tylko zabawa jest z podlewaniem. W jakich doniczkach planujesz posadzić krzaczki?

Anna, oj pachną.W ubiegłym sezonie mało było radości bo upał szybko załatwił kwiaty.Ale za to w domu było ich dużo

Rośliny kupione chcę dać do doniczek żeby potem mieć czas na przemyślenia gdzie posadzić .Mam różne donice ale na tymczasowe dam plastikowe, rok temu kupiłam dość spore i powoli je maluję.Myślę,że wejdzie do nich 10 ltr ziemi i to powinno wystarczyć.Jedynie róże dam do porządnych.
Dodam,że wnuki mają pierszeństwo na komputerze. Nie ma ,że "boli"

Jeszcze trochę piwonii, tych pustych.Bez zapachu ale bardziej wytrzymałych.I kwitną dużo dłużej












i ta pachnąca konwaliami. Póżno kwitnie i jest cudna

Olu, ostatnia piwonia rzeczywiście urocza. zresztą wszystkie Twoje. Też podobają mi się pojedyncze - zwłaszcza z kontrastowym środkiem.
Tę chorobę to złapałam w Twoim ogrodzie - taka jest prawda.

Łatka wrote:
Ufffff,udało mi się kogoś zarazić.Ja zarażona zarażam innych

Piękne dalie, to moje ulubione kwiaty, nie wyobrażam sobie bez nich lata. Może z wykopaniem jest kłopot, ale wynagradzają to długi kwitnieniem.
Bardzo ładnie komponują się floksy z hortensją, chyba też tak posadzę. Moje są zdrowe, tylko te ciekawsze odmiany słabo się rozrastają.
Piwonie podziwiam głównie na zdjęciach u innych, jakoś mnie nie lubią, ale funkie owszem dlatego dosadzę wiosną
Widzę że praca jakby była pełnia sezonu Nie dziwię się, zdjęcia letnie cudowne, aż nachodzi ochota do zmian.