TEMAT: Podwójne życie i psy ogrodnika

Podwójne życie i psy ogrodnika 07 Mar 2020 19:56 #697091

  • Gabriel
  • Gabriel's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1485
  • Otrzymane dziękuję: 3118
Aniu, irysków już jest więcej, u mnie wszystko opóźnione, nie tylko prace ogrodowe :silly:
Pogoda nie pomaga, wciąż zimno i mokro, dzisiaj udało mi się jedynie posadzić nowe lilie z LG.
Czytałem że skusiłaś się na lilie białe, życzę powodzenia w uprawie :garden1: Czy cebule miały liście?
Z doniczkowymi mam podobny problem, gdybym już miał ogród pod domem, to bym już hartował na dworze, tymczasem wystawiam tylko dwie skrzynki pelargonii na dzień. Gratuluję własnych cytryn :bravo:
Piszesz o przesadzaniu róż, a kiedy lepiej przesadzić pnącą, teraz czy na jesień?
Wszystkie wiosenne kwiaty piękne :flower2:
Za tę wiadomość podziękował(a): Łatka, CHI, Bea612, ewakatarzyna


Zielone okna z estimeble.pl

Podwójne życie i psy ogrodnika 07 Mar 2020 20:04 #697095

  • Szafirek
  • Szafirek's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 2269
  • Otrzymane dziękuję: 10961
Piękny ten krokusik Jeanne d'Arc i irysy mi się zaczynają podobać :rotfl1: .
U mnie nadal tylko krokusy kwitną, reszta w pączkach.
Za tę wiadomość podziękował(a): Łatka, CHI, ewakatarzyna

Podwójne życie i psy ogrodnika 07 Mar 2020 21:05 #697124

  • Łatka
  • Łatka's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 20118
  • Otrzymane dziękuję: 84058
Gabrielu, naprawdę nie mam żadnych kwalifikacji ni wiedzy w zakresie przesadzania róż. Przesadzam, jak muszę - robiłam to nawet w trakcie sezonu wegetacyjnego i jakoś "pacjentka przeżyła", więc chyba wbrew obiegowej opinii róże nie są takimi delikatesikami. Czego dodatkowo dowodzi moja ubiegłoroczna akcja z herbicydem - definitywnie zeszło z tego padołu chyba trzy, mniej niż 10%. O wiele większe straty miewałam, sadząc (kiedyś) kupowane w marketach "woskowce". Moja (kobieca) intuicja podpowiada, że teraz to i z kija od szczotki coś wyrośnie - rośliny pobudzone zwiększającą się temperaturą i ilością światła po prostu mają ogromną wolę życia.
Lilie białe kupiłam w OBI, nie, nie miały liści (oczywiście wiem, że powinno się je sadzić jesienią, a nawet późnym latem, by wyprodukowały zieloną rozetę, ale to taki eksperyment - a nuż się uda?)

Aniu, obiektywnie to irysy bródkowe są o wiele bardziej efektowne. Te mają dwa walory - po pierwsze kwitną, gdy nie mają konkurencji, po drugie - są jedynymi iryskami, które mnie zaszczycają kwitnienie, wszelkie próby z kłączowymi spełzają na niczym, ku mojemu ubolewaniu.
W górach oczywiście też niewiele jeszcze kwitnie, ale czubki liliowych płatków pokazał rododendron Praecox:



Bardzo oberwał od zeszłorocznej suszy, musiałam uciąć jeden z dwóch głównych pędów (może odbije z zachowanego kawałka).
Ostatnio zmieniany: 07 Mar 2020 21:09 przez Łatka.
Za tę wiadomość podziękował(a): Gabriel, Betula, Carmen, Grazka2004, Szafirek, ewakatarzyna

Podwójne życie i psy ogrodnika 08 Mar 2020 08:49 #697172

  • Szafirek
  • Szafirek's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 2269
  • Otrzymane dziękuję: 10961
Irys bródkowy to ten , co kwitnie latem? Ten wyższy? To mam kilka
Za tę wiadomość podziękował(a): ewakatarzyna

Podwójne życie i psy ogrodnika 08 Mar 2020 22:17 #697362

  • Grazka2004
  • Grazka2004's Avatar
  • Offline
  • Gold Boarder
  • Posty: 282
  • Otrzymane dziękuję: 546
U mnie też niektóre rodendrony mocno oberwały od zeszłorocznej suszy a rhododendron 'Elite' też już ma dość nabrzmiałe pąki. Znowu będzie wszystko na raz kwitnąć.
Pozdrawiam
Za tę wiadomość podziękował(a): Łatka, ewakatarzyna

Podwójne życie i psy ogrodnika 09 Mar 2020 20:25 #697504

  • Łatka
  • Łatka's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 20118
  • Otrzymane dziękuję: 84058
Aniu, tak, to te "zwykłe" irysy, co prawda kwitną zwykle końcem maja lub w czerwcu.
Grażynko, mój Elite rozstał się niestety z życiem w zeszłym roku, zupełnie nagle - jakby ktoś mu odciął korzenie u progu kwitnienia.
Szukam następcy, na razie nie widzę w żadnej ofercie.
Znów jestem w mieście.
Z irysami żyłkowanymi niebawem przyjdzie się pożegnać, kwitną tylko dosadzane późną jesienią. W tym - dwie nowe u mnie odmiany. Oczywiście Purple Hill



Nie wiem, dlaczego są w dwóch wersjach fioletu - zimny i cieplejszy. I to we wszystkich kępkach, które posadziłam. Ktoś coś domieszał?
A to miał być Spot On - posmakował jakiejś dziobatej bestii. Może uda mi się upilnować jego braci.



Przylaszczek coraz więcej - choć mam tylko gatunek, nie szkodzi mi to; niebieskie the best :lev:



Kolejne przezimowane pierwiosnki



Krokusy Pickwick



Joanny d'Arc



Spring Beauty



Vanguardy jako stołówka pszczół






Dzisiejsze ciepło rozwinęło botaniczne tulipanki (Kaufmanna). Fashion:



i Johann Strauss



a także pąki narcyzów; w tym roku zaczynają Tete a Tete



i trąbkowe Dutch Master



Jutro zabieram się za trawnik - nieodwołalnie.
Ostatnio zmieniany: 09 Mar 2020 20:26 przez Łatka.
Za tę wiadomość podziękował(a): Hiacynta, Gabriel, CHI, Betula, Carmen, Grazka2004, Jaedda, Szafirek, Bea612, ewakatarzyna, Babcia Ala

Podwójne życie i psy ogrodnika 09 Mar 2020 21:00 #697514

  • Grazka2004
  • Grazka2004's Avatar
  • Offline
  • Gold Boarder
  • Posty: 282
  • Otrzymane dziękuję: 546
Iryski żyłkowane w tym sezonie pozytywnie mnie zaskoczyły. W ubiegłym sezonie kwitły tylko dwie sztuki i myślałam , że się pożegnamy. Natomiast w tym roku zakwitło o wiele więcej a nic nie dosadzałam jesienią.
Pozdrawiam
Za tę wiadomość podziękował(a): Łatka, CHI, Bea612, ewakatarzyna

Podwójne życie i psy ogrodnika 10 Mar 2020 19:27 #697651

  • Szafirek
  • Szafirek's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 2269
  • Otrzymane dziękuję: 10961
Aniu Kochana :hug: bardzo dziękuję za przebiśniegi. Teraz dopiero wróciłam z pracy, więc dziś już nie posadzę, ale jutro zaraz z rana polecę. :dance:
Za tę wiadomość podziękował(a): Łatka, CHI

Podwójne życie i psy ogrodnika 10 Mar 2020 21:28 #697690

  • Łatka
  • Łatka's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 20118
  • Otrzymane dziękuję: 84058
Grażynko, cieszę się, ze rośnie grono miłośników tych ślicznych maleństw. Ja co prawda dosadzam, ale to z zachłanności. Też mi się zdaje, że kępki się rozrastają.

Aniu Szafirkowa - nie dziękuje się za dostane kwiatki :lol:
Niech się rozrastają jak najlepiej.

Dziś ruchome obrazki.
Występują krokusy Ruby Giant, Golden Yellow, Cream Beauty, irysy Harmony, tulipany Strauss i piwonia drzewiasta



Tu w rolach głównych róża Teasing Georgia, karczoch ubiegłoroczny, narcyzy Tete a Tete oraz krokusy Vanguard, Flower Record i Blue Pearl oraz irysy George



Znowu Harmony, inna piwonia i różnorakie pierwiosnki



Tu zaś dodatkowo gwiazdy przedogródka: krokusy Jeanne d'Arc, Pickwick, Barrs's Purple oraz irysy Purple Hill i cyklameny tarczowe.

Ostatnio zmieniany: 10 Mar 2020 21:30 przez Łatka.
Za tę wiadomość podziękował(a): Hiacynta, Gabriel, gosiaczek1977, Kaja, CHI, Carmen, Szafirek, Bea612, ewakatarzyna

Podwójne życie i psy ogrodnika 11 Mar 2020 08:27 #697763

  • Szafirek
  • Szafirek's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 2269
  • Otrzymane dziękuję: 10961
To w takim razie nie dziękuję, tylko donoszę, że już wsadzone. Deszczyk kropi , to podleje :garden1:
Jak oglądam Twoje filmiki to widzę, że masz duże areały, a zawsze powtarzasz, że masz za mało miejsca. Choć pewnie z czasem każdy tak mówi :happy3:
Za tę wiadomość podziękował(a): Łatka, CHI

Podwójne życie i psy ogrodnika 11 Mar 2020 12:33 #697794

  • gosiaczek1977
  • gosiaczek1977's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 2186
  • Otrzymane dziękuję: 1223
:flower2:
Witaj Aniu.
Podczytuję Twój wątek od początku. Nigdy nie zostawiałam co prawda śladów mojej obecności.
Bardzo podobają mi się Twoje zdjęcia wiosennego ogródka. Zwiastuny wiosny cudowne .Krokusy, przylaszczki , przebiśniegi, irysy... :bravo:

:bye:
Ostatnio zmieniany: 11 Mar 2020 12:36 przez gosiaczek1977.
Za tę wiadomość podziękował(a): Łatka, CHI

Podwójne życie i psy ogrodnika 11 Mar 2020 21:55 #697865

  • Łatka
  • Łatka's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 20118
  • Otrzymane dziękuję: 84058
Gosiu - jak miło, że się odezwałaś.
W imieniu "zwiastunów wiosny" dzięki za dobre słowa.
Zawsze twierdzę, że te najpierwsze kwiatuszki dają najwięcej radości, człowiek delektuje się nimi, bo wyposzczony jest po zimie. To są takie moje...zwiastuny nowej nadziei.

Aniu, naprawdę moje rabatki są małe, powtarzam się, bo już kilka razy podawałam rozmiar miejskiej parceli - 600 m2 razem z niewielkim domem, podjazdem, nieużytkiem pod ogromnymi lipami, gdzie nie rośnie nie trawa, ni chwasty, trawnikiem-wybiegiem dla moich suk (hm, ten jednak topnieje z latami). Oceniam, że kwiaty i drzewa ozdobne zajmują między 200 a 250 m2. Wepchnij w to 10 czy 11 magnolii, kilkadziesiąt powojników, kilkanascie piwonii drzewiastych różnej wielkości, prawie 40 róż, setki lilii...o drobiazgach cebulowych i bylinowych nie wspominając. :jeez:
Teraz wygląda pusto - bo większość lokatorów siedzi pod ziemią.
Kurczenie się trawnika ma tę dobrą stronę, że w tym roku z wertykulacją (ręcznie, takimi hakowatymi grabiami) uporałam się w dwa dni, a nie w cztery, jak to kiedyś bywało.
Najgorsza robota roku wykonana.
Tak się uszarpałam, że prawie nie miałam siły na zdjęcia. Tylko tulipanki Fashion i Strauss





i moje ukochane ślicznotki - martagony wydobywające się na świat

Za tę wiadomość podziękował(a): Gabriel, Jan4, Kaja, CHI, Carmen, Szafirek, Bea612, ewakatarzyna

Podwójne życie i psy ogrodnika 12 Mar 2020 19:38 #697981

  • merlin
  • merlin's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1542
  • Otrzymane dziękuję: 4510
Potwierdzam, że wszystko, co napisała Ania o swojej miejskiej posiadłości ziemskiej jest prawdą. Posadzenie na takim małym, takie duże i tak dużo graniczy z cudem. I to wszystko pięknie rośnie i kwitnie Moje wyrazy uznania.No, ale jak się nie ogląda telewizji, to można spokojnie planować ogród i sadzić ulubione roślinki. Mam to samo. :hug:
Za tę wiadomość podziękował(a): Łatka, CHI, Szafirek, Bea612, ewakatarzyna

Podwójne życie i psy ogrodnika 14 Mar 2020 21:55 #698372

  • Babcia Ala
  • Babcia Ala's Avatar
  • Online
  • Platinum Boarder
  • Rocznik 1964
  • Posty: 6397
  • Otrzymane dziękuję: 30103
Aniu dzięki za odzew na mój post u Ani Adasiowej. Wiesz jakaś taka wypalona się czuję we wszystkich obszarach mojego życia. Potrzebuję motywacji do działania, bo wiem, że to wszystko jest w głowie.
No dziś lepiej nieco, od rana nie bolała mnie głowa, jednak jakieś choróbsko mnie drążyło, ale na szczęście chyba nie Covid-19. Oporządziłam w rozsadach to co już mam i nastawiłam coś nowego do kiełkowania. Byłam po południu w ogrodzie na chwilę, ale z siłami kiepsko. Mam nawet odrobinę krokusów kwitnących, ale są zaniedbane, zachwaszczone jakimś trawskiem nie do wyrwania, próbowałam. Mam takie miejsce przy glicynii, pod ściana domu i otoczone z 2 stron chodnikiem, a z 3 wjazdem i wydaje mi się, że tam gryzoni nie ma, a na pewno nie ma tam karczownika, który przegryza nawet plastikowe koszyki. Tam sobie trochę cebulowych zrobię, tylko teren jest trochę dziewiczy, więc to nie będzie zaraz. W jednym rogu przy ścianie rośnie glicynia, bliżej środka świerk Conica wysoki na 1,8-2,0 m jak wieże Kościoła Mariackiego (ma 2 stożki wzrostu) i obok niego chyba cyprys lub cyprysik - na tym się nie znam. Był posadzony obok, aby wypełnić goły dół tego świerka Conica, bo któregoś roku z jednej strony stracił wszystkie igły. Nie mam jeszcze koncepcji, cały kwadrat ma około 25 m2, z dwóch stron grunt opada w dół na pólnocny-wschód i na południowy-wschód. Ja mam tak jak Ty Aniu, mnie najbardziej cieszą te pierwsze kwiaty, dają mi najwięcej radości i te uwijające się na nich pszczoły i trzmiele, balsam dla skołatanej duszy. No więc, będą cebulowe i myślałam o wrzosach, by wypełnić letnią pustke po nich. Miejsce jest słoneczne w miarę, ale zimą wschodnie wiatry, to zasadziłabym zwykłe wrzosy, nie odmianowe, bo te są bardziej wrażliwe, tak radził ktoś na forum. Tam była kiedyś rabata, nazywamy ją skalniak, który stworzyłam 30 lat temu. Po remoncie chodnika do domu, wymagało to poprawek i przesadzania, a tam są duże kamulce i dźwiganie tych kamieni nie nastraja mnie bojowo. Dogorywają na tym skalniaku też jakieś rojniki, ziemia wymaga tam "podrasowania". Nie wiem jak się za to zabrać, od czego zacząć, będę myśleć. Na poprawę humoru wklejam zdjęcie z 2018 roku mojego wejścia do domu. U nas nie ma werandy ani wiatrołapu i to nie jest komfortowe rozwiązanie, postanowiłam dobudować werandę, dobrze, że nie wiedziałam co mnie czeka, bo bym się za to nie zabrała. Stan obecny jutro sfotografuję i skomentuję.
drzwidonikd.jpg

P.S. Ta ściana za drzwiami wewnątrz obecnie wygląda tak samo.
Alicja
Ogród przy chałupie 10 km od polsko-czeskiego Cieszyna
Za tę wiadomość podziękował(a): Łatka, CHI, ewakatarzyna

Podwójne życie i psy ogrodnika 14 Mar 2020 22:20 #698379

  • Łatka
  • Łatka's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 20118
  • Otrzymane dziękuję: 84058
Alu, 25 m2 do obsadzenia cebulami - och, jaka fajna perspektywa!
Szczerze, to nie doradzę nic mądrego z wrzosami - to jedna z roślin, co mnie nie kochają, ale to w ogóle! Może dlatego, że ich kwitnienie nastraja mnie minorowo, wiadomo, wrzosy to wrzesień, dni zaraz krótsze od (zimnych) nocy, generalnie schyłek i smuta. ;) U mnie cebulowe rosną do spółki z różami (wiem, nieortodoksyjnie), ale i z bylinami - w pierwszym rzędzie jeżówki, ostróżki, przetaczniki, szałwie - wszystko lubi słońce.
Alu, naprawdę wiem, jak to jest, gdy trzeba się resztką sił wydobywać z ciemnego miejsca, gdzie nasza dusza leży i skomli. Mnie w jako takim dobrostanie psychicznym trzymają moje łaciate bestyjki - ale i fizyczna aktywność ogrodowa (na pewno wiesz, jako sportsmenka, jak to jest). I Fajne Osoby - z których kilka poznałam też dzięki pro-psiej działalności, ale i na tym forum, a potem "w realu".
Dla Ciebie, Alu - skromniutko jeszcze kwitnąca wiejska rabatka z Karkonoszy:



I Luteńka śpiąca w marcowym słońcu

Za tę wiadomość podziękował(a): Gabriel, Jan4, gosiaczek1977, CHI, Pestka, Carmen, Szafirek, Bea612, ewakatarzyna, Babcia Ala

Podwójne życie i psy ogrodnika 15 Mar 2020 09:37 #698424

  • gosiaczek1977
  • gosiaczek1977's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 2186
  • Otrzymane dziękuję: 1223
:flower2:

śliczne zwiastuny wiosny :bravo: ...uwielbiam krokusy i przebiśniegi kwitnące, chociaż te drugie kiepsko u mnie przyrastają
Za tę wiadomość podziękował(a): Łatka, CHI, ewakatarzyna

Podwójne życie i psy ogrodnika 15 Mar 2020 10:12 #698436

  • CHI
  • CHI's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3996
  • Otrzymane dziękuję: 21507
Aniu śliczne rośliny i zdjęcia. I podpisane rośliny, za co Cię nieodmiennie i od zawsze podziwiam :thanks:

Znam Twoje oba ogrody i nie wiem jak Ty to wszystko mieścisz. I podziwiam ogrom pracy - w dużym ogrodzie zawsze można dodać nowe miejsce, a w małym "trza kombinować".

Alu - "taki lajf". Czasem dni gorsze, czasem lepsze, trzeba umieć się cieszyć z drobiazgów, bo by człowiek zwariował. Dla mnie najgorsze, że ok. 19 wyłącza mi się "bateryjka" i nawet myśleć mi się nie chce. Jedyne to spacer z psami i jakieś "zabijacze czasu" - głównie książki lub net. A powinnam robić zupełnie coś innego, np porządkować zdjęcia. Ale mam problem, bo to już wymaga myślenia...
Zwalam to na pogodę, bo zawsze lepiej niż na starość :tongue2:
Za tę wiadomość podziękował(a): Łatka, pouder, Bea612, ewakatarzyna

Podwójne życie i psy ogrodnika 16 Mar 2020 20:27 #698771

  • Łatka
  • Łatka's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 20118
  • Otrzymane dziękuję: 84058
Małgosiu - jak wiesz, z zawodowych powodów słowa, w tym nazwy własne, miały dla mnie zawsze bardzo duże znaczenie. Poza tym - skoro do kwiatów mam stosunek silnie emocjonalny, jakoś tak...wypada znać się z imienia. Zresztą, to szukając nazw moich cebulek trafiłam na to Forum - co było szczęśliwym trafem. A poza wszystkim - jestem w takim wieku, że muszę sobie jak najczęściej aktywować jak najwięcej połączeń neuronowych, zapamiętywanie nazw roślin to genialne ćwiczenie.
Uhm, trzeba kombinować. :silly: Główna kombinacja polega u mnie na sadzeniu jednego na drugim :crazy: . Zaleta taka, że poza zimą i najwcześniejszym przedwiośniem gołej ziemi raczej nie uświadczysz, szpadel rdzewieje od nieużywania, w robocie raczej wąziutka łopatka ręczna - i to jak najostrożniej. Ale jak jedno przekwita, piorunem jego miejsce zajmuje drugie - i poprawia mi nastrój.
Teraz przekwitają krokusy - i irysy żyłkowane. Tylko te sadzone ostatniej jesieni (specjalnie bardzo głęboko) jeszcze kwitną.
Jedna z ostatnich kępek Harmony



Wokół też niebiesko - cebulice sieją się jak chwasty:





A następny wielki błękit już w blokach startowych - jako przedskoczek pierwszy hiacynt Delft Blue



Gorąco polecam tulipany Kaufmanna Fashion. Niewymagające, mnożą się - i karmią pszczoły, jak mało co jest do oblatywania.





A to mój ulubiony "kaufmannek" - Show Winner, czysto szkarłatny



Coraz więcej narcyzów; Jet Fire odpaliły ogień ;)



Pierwszy Pink Wonder - trochę zniekształcony



Ice Follies - bardzo ładne i niezawodne, zaczynają w kolorze słomkowym, potem robią się mlecznobiałe



Podobnie zachowują się Ice Kingi, będące chyba ich sportem; ten pierwszy też zniekształcony, ale wygląda fajnie:



Ponieważ z soboty na niedzielę nie było mnie w mieście, a straszono dużym spadkiem temperatury i stratami, dziś posprawdzałam - róże (tu Soraya):



powojniki (Stolwijks Gold)



piwonie drzewiaste



Wszyscy żyją i wyglądają zdrowo. Czego i moim Gościom życzę w tym stresującym okresie.
Ostatnio zmieniany: 19 Mar 2020 23:07 przez Łatka.
Za tę wiadomość podziękował(a): Gabriel, gosiaczek1977, minohiki, Carmen, Jaedda, Szafirek, Mandorla, JaNina, Bea612, ewakatarzyna, Shalina


Zielone okna z estimeble.pl

Moderatorzy: Dorota15, Betula
Wygenerowano w 0.827 sekundy
Zasilane przez: Kunena Forum