Forum Ogrodnicze Oaza

Jolifleur-dziękuję, ale moje rabaty z planowaniem to też nie mają za dużo wspólnego za to dużo z poprawianiem i ciągłym przesadzaniem.Dla mnie jesień to czas przesadzania i nowych pomysłów.Za to wiosną ograniczam się do przycinania i plewienia.
Wiosna co za piękny czas,ptaki wracają .Klucze żurawi lecą jeden za drugim, szpaki już są i spacerują po trawniku.Dopiero wróciłam ze spaceru,widać już ruch w przyrodzie.Sikorki sprawdzają budki lęgowe,kosy i szpaki śpiewają na czubkach świerków.Nareszcie się doczekałam wiosny.

A niedługo doczekamy się i takich widoków.

Tylko nie za szybko te floksy proszę - bo potem to już z górki.

Pięknie kwitnące azalie, pewno mają sporo słońca. Pamiętasz co to za jedna, ta złocista? I co tam pod spodem? Ściółkujesz czymś?
Lilu, na pewno coś już Ci kwitnie, liczę na aktualne zdjęcia, a może zajrzysz do wątków tematycznych?

Łatko ,pewnie że jakiś tam drobiazg już kwitnie ale jeszcze nie zrobiłam zdjęć.
Nazw azalii nie znam, kupowałam je jeszcze w czasach kiedy na nazwach mi specjalnie nie zależało.A ściółkuję je wiosną ściętą suchą trawą dzięki temu mają więcej wilgoci w podłożu a ja nie muszę się zastanawiać co z tą trawą zrobić.

Wiosna buchnęła kwieciem kolorem i zapachem.Czereśnia staruszka jeszcze nigdy nie miała takiej obfitości kwiatów,będą miały kosy i szpaki co jeść może i ja się dopcham.

Pięknie kwitnie świdośliwa a wiśnia ozdobna już w gotowości,pąki aby patrzeć jak się rozwiną.


Biała magnolia w pełni kwitnienia,nie znam jej nazwy bo dawno temu kupiłam na targowisku jak się okazało siewkę i na kwitnienie musiałam czekać długie lata.



Prymule bardzo sobie cenią miejscówkę pod magnolią.A to moje ulubione szafirki ,żonkile to import z Holandii.


Uwielbiam tę wiosenną zieleń,taką delikatną jeszcze seledynową.



Barwinek ściąga niebo na ziemię.
A oto rzeczona magnolia.

W ogrodzie jeszcze mnóstwo pracy,przede mną plewienie czego ogromnie nie lubię ale jakoś to będzie.

Lilu, masz piękny ogród i chyba dobrą ziemię, bo bardzo ładnie Ci wszystko rośnie.

Co do pracy w ogrodzie to nie ma co się licytować, no ale my to lubimy, mam sąsiadkę która patrzy na mnie z politowaniem, jak biegam między rabatami dla niej ogród jest ciężarem i męczarnie przeżywa jak coś ma w nim zrobić.
Dobrej wiosny życzę.

Lilu, pokaż kwiat tej białej magnolii, może coś pokombinujemy.
Dołączam do dobrych życzeń.

Dziękuję za miłe słowa.Ziemie w mojej okolicy są dobrej klas jak to się mówi pszenno-buraczane ale bez pracy to samo nic nie urośnie.Mimo wszystko lubię zajmować się ogrodem,ja już w lutym cieszę się że wiosna niedaleko jak tylko pierwsza sikorka zaśpiewa.

Zastanawiam się czy to nie jest magnolia gwiazdzista ,chociaż ta chyba nie rośnie zbyt duża a moja to spore drzewo o wielu pniach.
Pozdrawiam wszystkich i życzę słonecznej wiosny z deszczykiem w nocy bez przymrozków.

Lato w pełni bogate w kolory i zapachy.

Liliowce w pełnej krasie.


Kwitną róże Barbara,hortensja Anabella i pierwsze dalie.





Pogoda piękna mogłoby być trochę więcej deszczu.


Juki roztaczają w okół swój czar.

Lilu, wspaniały gąszcz, to lubię.

Dopiero teraz dostrzegłam Twoje pytanie odnoszące się do magnolii. Z jednego kwiatka trochę trudno kategorycznie rozpoznać, ale gwiaździsta to nie jest t=na pewno. Raczej kobus.

Nareszcie popadało, cały ogród odżył.


Milin zachwyca czerwienią trąbkowatych kwiatów ale to łobuz ,puszcza odrosty nie koniecznie tam gdzie ja chcę tyko gdzie jemu się podoba.

Liliowce w deszczu.




Liatra którą sama rozmnażałam z siewu w tym roku ładnie już kwitnie,niestety kila roślin zasmakowało nornicom.

Dalie powoli się rozkręcają,deszczyk bardzo im pomógł.




Wszystkie lilie to lilie drzewiaste,moje ulubione.

Na koniec hortensja dębolistna z pięknym rumieńcem.

Widzę że popełniłam błąd, pierwsza lilia to lilia OT a nie drzewiasta.
Zdjęcie z liatrą jest dwa razy, chyba dzisiaj przy deszczowej pogodzie trochę przysypiam.

Lilu, tak naprawdę nie ma czegoś takiego, jak "lilie drzewiaste", to jest tylko chwytliwe handlowe określenie na wysoko rosnące hybrydy trąbkowych z orientalnymi (OT). Wszystkie lilie, które pokazałaś - śliczne - należą do grupy OT, więc w zasadzie nie popełniasz błędu, ale handlarze już tak, cóż, reklama i oddziaływanie na klienta, zwłaszcza mniej świadomego.

Milin owszem, lubi wybijać, dlatego niektórzy wykopują go z ogrodu po kilku latach. Ja nie, mój olbrzymi, podobny z kwiatów do Twojego, ma dożywocie na ścianie mojego domu - choć ostatnio odcięłam "pęd" gruby jak męskie ramię, bo właził na panele fotowoltaiczne, a tego to już nie chcemy.

Hortensje bukietowe powoli zaczynają kwitnąć,bardzo lubię te wiechy białych kwiatów i bezproblemową uprawę.Zawsze chciałam mieć ich jak najwięcej,zaczęłam rozmnażać co się okazało wcale nie najłatwiejsze bo informacji na ten temat niewiele zwłaszcza tych sensownych.Metodą prób i błędów jednak udało się.Rozmnażanie wegetatywne ,czyli pobieranie młodego zielonego przyrostu i ukorzenianie,dla hortensji bukietowej moim zdaniem jest najlepsze.Oczywiście dla własnych potrzeb nie do produkcji większych ilości.

To tegoroczne sadzonki.


Te krzaczki mają już trzy lata.

Moja ulubiona Great Star.



A to reszta przedszkola :rozchodniki ,pierwiosnki ząbkowane.
Pomidorki w tym roku niezłe,ju zaczynamy się objadać.

Maskotka straciła liście bo zaczynała mieć plamy i bałam się żeby reszta się nie zaraziła.


To chyba ogrodniczka ,kwiaty na głowie ,kwiaty w głowie.

Jestem pod wrażeniem przedszkola hortensjowego
Ja też bardzo lubię bukietówki i też próbuję je rozmnażać. Great Star jest też moją ulubienicą Niestety, wydaje mi się, że kiepsko się ukorzenia, przynajmniej u mnie.

Ogrodniczka bardzo urokliwa

Great Star nie rozmnażałam ,więc trudno mi coś powiedzieć.Miała mało odrostów i nie było z czego pobrać materiału do hodowli.

Młodziutkie rozplenice zasilą szeregi traw w moim ogrodzie.

Piękne kwitnienia ,rewelacyjne zdjęcia ,Ta Twoja ogrodniczka to jakby Ty
cała w kwiatuchach.
Sporo świetnych egzemplarzy np chyba to Milin ? ten krzew przepiekny .
U mnie hortensję jak łamię jakąś gałąż co się zdarza ,
to sadzę gdzieś i za jakiś czas patrzę ,a ona się przyjęłą .
Wcale jej nie doglądam

Wpadam z rewizytą Pięknie i jak pracowicie (mam na myśli armię sadzonek) Ja hortensję bukietową rozmnożyłam z półzdrewniałych sadzonek pod folią chociaż czystym fuksem bo nie wiedziałam jak. Ale pies połamał i szkoda mi było pięknych gałązek.

No i proszę każdy rozmnaża jak może ,nie ważne sposoby byle efekt był.Próbowałam gałązkę w ziemię i już nawet coś się zaczynało dziać ale sprawy wzięły w swoje ręce ślimaki i po wszystkim.