TEMAT: Trochę wszystkiego czyli Ogród Mimbli

Trochę wszystkiego czyli Ogród Mimbli 22 Sie 2024 19:56 #864455

  • Babcia Ala
  • Babcia Ala's Avatar
  • Online
  • Platinum Boarder
  • Rocznik 1964
  • Posty: 6394
  • Otrzymane dziękuję: 30085
Mirko, zupę pomidorową można jeść co najmniej raz w tygodniu przez okrągły rok. A jak mocniej odparujesz przecier, to wyjdzie Ci koncentrat do smarowania pieczywa, zimą wystarczy chleb, masło i ten gęsty przecier, mniam. Włosi przecież jedzą pomidory pod różnymi postaciami, nie tylko w zupie. Wierz mi, trzy wiadra pomidorów, to bardzo mało ;)
Alicja
Ogród przy chałupie 10 km od polsko-czeskiego Cieszyna
Ostatnio zmieniany: 22 Sie 2024 19:59 przez Babcia Ala.
Za tę wiadomość podziękował(a): bietkae


Zielone okna z estimeble.pl

Trochę wszystkiego czyli Ogród Mimbli 22 Sie 2024 20:07 #864456

  • Mimbla
  • Mimbla's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Dobrego dnia :)
  • Posty: 977
  • Otrzymane dziękuję: 3182
Alu, ja bardzo lubię pomidory ale co za wiele to za wiele :happy: Mówisz że trzy wiadra to mało? W sumie było pięć + kilka misek zbieranych tak na bieżąco a przecież to jeszcze nie koniec. No ale gorzej byłoby gdyby padły od zarazy i nic by nie było więc już nie ma co narzekać.
Za tę wiadomość podziękował(a): Babcia Ala, Bobka

Trochę wszystkiego czyli Ogród Mimbli 24 Sie 2024 16:51 #864493

  • Mimbla
  • Mimbla's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Dobrego dnia :)
  • Posty: 977
  • Otrzymane dziękuję: 3182
Końcówka sierpnia, przyroda powoli przygotowuje się do snu zimowego. To jeszcze trochę ale już widać oznaki zasypiania, zwłaszcza na piwoniach które powinny jeszcze być w większości zielone ale one mocno ucierpiały od suszy. Red Charm już potężnie ziewa.
Powinnam pomyśleć o miejscu dla tych które przeniosę z wewnętrznej rabatki na główną ale może przeniosę sobie to na drugą połowę września, po powrocie z wywczasów nad morzem, teraz za bardzo mi się nie chce. Jeszcze jest trochę za ciepło żeby się szarpać z wielkimi karpami. Ostatnio zrobiłam trochę miejsca na dużej rabacie ale to wciąż za mało żeby tam upchnąć dziesięć piwonii bo tyle jest na małej rabacie :think:
Na razie upchnęłam trochę irysów od Joli (dziękuję!):



Jesienne barwy, rozchodniki:





Gdzieniegdzie jakaś ostróżka co przetrwała pogrom:



Kwitną pojedyncze floksy chociaż już nie mają liści, trochę chryzantem wygląda nieźle nawet te co myślałam że już umarły. Trochę róż, Jugendliebe:



Capricia:





Ostatni kwiatek Rosarium U.:




Pojawiają się nowe pąki na Loli:



Szarłat zwisły, ma już około dwóch metrów:





Wciąż ładnie kwitnie Tamburo chociaż kwiatki już mniejsze:



Czy lantana jest spokrewniona z hortensją? Ma liście jak niektóre hortensje drzewiaste:



Stara żółta datura:



I nowa różowa ale ten kwiatek już klapnął, przekwita. Ma ładny odcień i cieniowane barwy we wnętrzu kwiatu:





Co ciekawe żółta bardzo mocno pachnie a różowa ledwie, ledwie. Jeszcze musi się ujawnić ta, niby czerwona ale raczej wątpię;



Hipeczki w czasie upałów są wystawiane z tunelu, jest z tym trochę roboty chociaż bardzo wiele już wydałam i mam nadzieję że będzie teraz łatwiej ogarnąć to co zostało. Kilka niepotrzebnie się dubluje:



Pąk Blossom Peacock:



On też się mnoży jak najęty, mam już siedem przybyszówek a od Marilyn w tej chwili już jedenaście :blink: Rozsadzają doniczki bo na razie nie rozdzielam towarzystwa, jesienią nie byłoby gdzie postawić.
No i zakwitł, kolor ciemnoniebieski, podoba mi się:



Należy mu się mała sesja zdjęciowa:







Pelargonie już trochę lepiej ale i tak na jakiś czas się rozstaniemy:



Ostatnio zmieniany: 24 Sie 2024 16:54 przez Mimbla.
Za tę wiadomość podziękował(a): dana581958, Perełka, ewakatarzyna, Bobka, JaKasiula

Trochę wszystkiego czyli Ogród Mimbli 25 Sie 2024 14:52 #864512

  • Lilu
  • Lilu's Avatar
  • Offline
  • Gold Boarder
  • Posty: 245
  • Otrzymane dziękuję: 765
Różowa datura bardzo ładna.Miałam daturę z łaciatymi liśćmi, ładnie rosła do czasu aż coś w niej zasmakowało i nieustannie wygryzało dziury w liściach.Pryskałam kilka razy ale sprawcy ustalić nie mogłam i pożegnałam się z rośliną.
Hipki co za ilość niezły zagonek można by obsadzić,pracy przy nich na pewno mnóstwo.

Trochę wszystkiego czyli Ogród Mimbli 01 Wrz 2024 14:11 #864724

  • Mimbla
  • Mimbla's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Dobrego dnia :)
  • Posty: 977
  • Otrzymane dziękuję: 3182
Lilu, coś takiego?



U mnie też bywają wyżarte, w tym roku jakby mniej. Próbowałam ustalić sprawcę i mam w podejrzeniu wielkie zielone koniki polne bo spotkałam je tam ale pewności nie mam. Podobne dziury zostawiają w kwiatach liliowców więc może to one. Różowa datura się rozkręca, właściwie to dwie bo czerwonej oczywiście nie ma:















Zauważyłam że żółte mają mniejsze ale trwalsze kwiaty i mocniej pachnące. Z wysokich roślin pięknie kwitną teraz szarłaty, co ciekawe to są samosiejki z ubiegłego roku, wystarczyło je przenieść we właściwe miejsce.



Są różne barwy ale dla mnie ten złocisty jest najpiękniejszy:



Czerwony:



A szarłat zwisły jest najwyższy i ma ciemno buraczkowe bardziej luźne kwiaty:




Z wysokich kwitną jeszcze słoneczniki:



Dary późnego lata:



Wciąż owocują i teraz zaczynają wiązać kwiaty na wiszących rozłogach:





Fajnie jest mieć truskawki późnym latem i jesienią :P Inne owoce trochę zawiodły bo nie było oprysków i dużo pospadało jeszcze niedojrzałych, zwłaszcza jabłonie. Bardzo dużo zrzucił Witos, Kosztela, Antonówka, za to gruchy dobrze się trzymają.
W pojemnikach to co było przycięte znowu kwitnie; takie różne:

















Agapant już przekwita:



Na warzywniku już niewiele się dzieje, moje poplony mają trochę pod górkę; koperek:



Z całego rządka wzeszło pięć kalarepek a sałata żadna. Miały bardzo trudno, sucho i gorąco i dopiero niedawno deszczyk trochę złagodził sytuację. Przycięte powojniki były tym razem podlewane ale nie urosły nadmiernie, za to pojawiły się pojedyncze pąki:





Skyfall ma najwięcej:



Kwiat Daniela w deszczu:



Pierwszy jesienny kwiatek astra:



Blossom Peacock, cztery pąki, ładnie z jego strony:



Rozchodniki:







Bukszpan dobrze się ma ale potrzeba było dużo systematycznych oprysków:



W tym roku tak słabo przyrastał ze nie potrzebował w ogóle cięcia. O różach za chwilę.
Za tę wiadomość podziękował(a): Bobka, Lilu

Trochę wszystkiego czyli Ogród Mimbli 01 Wrz 2024 14:49 #864726

  • Mimbla
  • Mimbla's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Dobrego dnia :)
  • Posty: 977
  • Otrzymane dziękuję: 3182
Laguna, kwiatów niewiele ale malowniczo zwiesza je nad stołem, taki ekstra dodatek do popołudniowej kawki:









Postillion:







Generalnie kwiatów nie ma za dużo ale one drugie kwitnienie rozciągnęły sobie w czasie kosztem obfitości. Co w sumie mi nie przeszkadza bo jest ciągle kolorowo:



Kosmos, jak zwykle nisko:







Lichtkonigin Lucia:



Nie ma za dużo kwiatów ale za to zdrowe liście.





Piękna kiść na nowym pędzie Rosarium U.:





I w deszczyku:



To była niespodzianka bo myślałam że ona już skończyła działalność. Alexandra:



Brillant Korsar:



Lampion:





Mary Ann:







Freisinger Morgenrote:





Jugendliebe:







Ostatnie kwiatki Amadeusza:



Luiza bez żadnych oprysków a liście bez zarzutu a jak sę starasz i wyłazisz ze skóry to i tak pełno plam:



Rugosa może na okrągło chociaż już nie tyle co w szczycie kwitnienia:



Też żadnych oprysków nie widziała, nowe pąki:





Kwiatuszek Natalii:



I ona sama, zaczyna się rozrastać a wciąż w doniczce:



Trudno, muszą poczekać aż wrócę. Lola to samo:



Abraham, trochę ruszył:







Sterntaler, on się nie spieszy, po co:





Kolner Flora, ona już kończy drugie kwitnienie:





Sonnenwelt już skończyła:



Ale obudził się Comte, on tak lubi:





Uetersens Rosenkonigin:



Aachener Dom:



Izabela, szału nie ma:



Alaska, ma parę nowych dobrych pędów:







Malec z doniczki, zgubiła wszystkie liście ale już są nowe:



Alexander MacKenzie:

Za tę wiadomość podziękował(a): ewakatarzyna, Bobka, Lilu

Trochę wszystkiego czyli Ogród Mimbli 10 Wrz 2024 19:29 #865033

  • Mimbla
  • Mimbla's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Dobrego dnia :)
  • Posty: 977
  • Otrzymane dziękuję: 3182
Pozdrowienia po-wakacyjne, wróciliśmy dziś po południu :) Było bosko, cieplutkie morze, pyszne jedzonko, wieczorem wino na tarasie z widokiem na Zalew. Tłoku prawie wcale bo już praktycznie po sezonie chociaż pogoda jak najbardziej wakacyjna, 28-29 stopni i słoneczko przez cały dzień.





Symbol Krynicy, osobiście spotkałam kilka, przy fontannie całe stadko i pojedyncze wracając po zachodzie słońca znad morza:



Za tę wiadomość podziękował(a): Perełka, ewakatarzyna, Babcia Ala, Bobka, Lilu

Trochę wszystkiego czyli Ogród Mimbli 14 Wrz 2024 18:32 #865182

  • Mimbla
  • Mimbla's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Dobrego dnia :)
  • Posty: 977
  • Otrzymane dziękuję: 3182
Alu jak dajecie radę, wszędzie słyszę i czytam że bardzo niebezpieczna sytuacja w cieszyńskim, mam nadzieję że nie ma Cię co zalać? Mam też nadzieję że u Ani-Łatki bezpiecznie i w ogóle u wszystkich którzy mają "za płotem" wodę, oby nikomu nic się nie stało i dobytek nie ucierpiał. U mnie trochę wczoraj popadało i tyle, więcej porywistego wiatru niż wody.
Za tę wiadomość podziękował(a): Łatka, ewakatarzyna

Trochę wszystkiego czyli Ogród Mimbli 14 Wrz 2024 20:52 #865184

  • Łatka
  • Łatka's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 20114
  • Otrzymane dziękuję: 84044
Mirko, dzięki za dobre myśli, na razie za płotem mam chodnik, potem jezdnię - mokre, wiadomo, ale do zalania daleko, a w mojej części miasta nie zdarzyło się to nawet w 97. Trochę podciągało gruntówkę, a teraz nawet w kanale w garażu sucho, choć profilaktycznie zablokowaliśmy workami z ziemią (nie z piaskiem B) ) bramę garażową, bo spadek jest spory i po co zbierać deszczówkę z podłogi. :jeez: Nijak się to ma do dramatycznych obrazów w sieci. Tym niemniej mam w pamięci, że powódź przyszła do mojego miasta nie w czasie ulew (to się dzieje w górach, w Jeleniej na przykład, ale nie na moim ostrym zboczu - najbliższy strumyk około 30 m w pionie niżej). Fala powodziowa zalała sporą część miasta (nie moją dzielnicę) kilka dni potem, gdy te górskie wezbrane rzeczki oddały wodę Odrze.
Liczę na to, że tym razem do tego nie dojdzie.

Cieszę się, że odrobinkę się wywakacjowałaś. :hug: Ja wprost z wspaniałego Śródziemnomorza twardo lądowałam na tak zwanych czterech literach w listopadowych i dramatycznych okolicznościach.
Ostatnio zmieniany: 14 Wrz 2024 20:54 przez Łatka.
Za tę wiadomość podziękował(a): ewakatarzyna

Trochę wszystkiego czyli Ogród Mimbli 14 Wrz 2024 22:51 #865188

  • Babcia Ala
  • Babcia Ala's Avatar
  • Online
  • Platinum Boarder
  • Rocznik 1964
  • Posty: 6394
  • Otrzymane dziękuję: 30085
Mirko, dzięki za troskę i pamięć. Pada od czwartku, ale dziś od rana od 8 lało jak z cebra 8 godzin. O 16 deszcz trochę odpuścił, i całe szczęście, bo wlałaby się nam woda do piwnicy przez garaż na poziomie zero. Teraz od godziny znowu napieprza, ale jest ciemno to nie widać, może to i lepiej, do tego silny wiatr, byle do 4-tej - ma przestać padać.
Alicja
Ogród przy chałupie 10 km od polsko-czeskiego Cieszyna
Ostatnio zmieniany: 14 Wrz 2024 22:53 przez Babcia Ala.
Za tę wiadomość podziękował(a): ewakatarzyna

Trochę wszystkiego czyli Ogród Mimbli 15 Wrz 2024 19:55 #865219

  • Mimbla
  • Mimbla's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Dobrego dnia :)
  • Posty: 977
  • Otrzymane dziękuję: 3182
Aniu no to niech tak zostanie.. Ma jeszcze wrócić na trochę lato, będzie można jeszcze zrobić w ogrodzie to i owo bez przymarzania łapek do łopaty. Bieda z tym że ja nie mam zupełnie planu ani jakiejś wizji a zmiany wprowadzić trzeba. Batonik mi pomaga, wczoraj podkopał potężnie Alexandrę i dwie piwonie, właśnie miałam je przesadzić, dzięki Bati :happy: U mnie buszuje kret i on go z pewnością czuje, mam zryty trawnik i okolice kompostu ale przez psa a nie kreta. Przypuszczam że w kompoście kret ma swoją bazę a może nawet cała rodzina bo są w nim dżdżownice.
Alu i jak, zalało piwnicę? Do mnie niewiele dotarło i obawiam się czy dam radę wykopać to co wymaga przesadzenia bo jest bardzo twardo ale mimo wszystko chyba wolę już suszę. Pamiętam opowieści mojej babci która wraz z rodziną mieszkała przez pewien czas pod Wołowem na Dolnym śląsku, jak uciekali przed powodzią na strych nie mając czasu niczego zabrać bo woda wypchnęła okno w środku nocy. Wtedy nie było tak zorganizowanej pomocy jak dziś, ludzie mogli liczyć tylko na siebie.

Po powrocie nie zastałam jakichś większych strat, nawet cebule były chowane pieczołowicie przed deszczem w tunelu, podlewali też róże w doniczkach. Blossom Peacock przekwitł jednym kwiatkiem, pozostałe poczekały na mnie:





Spędzając całe lato na dworze hipki mają krótkie ale mocne liście, częściej też decydują się na potomstwo:



Rekordzistką jest oczywiście Marilyn ale i BP nieźle a Dancing Queen ma już pięć przybyszówek. Datury w deszczu, gdyby wróciło ciepło mają szansę rozwinąć jeszcze te pąki:











Powojniki i nieliczne róże:













Mary ma jeszcze plany:





A agapant poczekał na mnie i kilka kwiatków jeszcze całkiem dobrze się trzyma, nie myślałam że będzie tak trwały, raczej wydawało mi się że będzie jak z hipkami, cztery dni i po kwiatku.

Ostatnio zmieniany: 15 Wrz 2024 19:56 przez Mimbla.
Za tę wiadomość podziękował(a): Łatka, ewakatarzyna

Trochę wszystkiego czyli Ogród Mimbli 15 Wrz 2024 20:26 #865220

  • Babcia Ala
  • Babcia Ala's Avatar
  • Online
  • Platinum Boarder
  • Rocznik 1964
  • Posty: 6394
  • Otrzymane dziękuję: 30085
Mirko, piwnice tylko trochę, ale to dzięki temu, że rozłożyliśmy worki z podłożem, za to szambo zalało i wymyło drogę dojazdową, czyli większych szkód nie ma. W obliczu tego jakie dramaty ludzkie się rozgrywają na naszych oczach, to jest po prostu nic - bułka z masłem. Trochę "nerw" straciłam.
Też nie mam planu, nie da się nic planować, bo pogoda decyduje za nas, a mnie sił ubywa i muszę po kawałku "zjadać słonia", co przy tej aurze i pracy zawodowej jest niemożliwe.
Alicja
Ogród przy chałupie 10 km od polsko-czeskiego Cieszyna
Ostatnio zmieniany: 15 Wrz 2024 20:32 przez Babcia Ala.

Trochę wszystkiego czyli Ogród Mimbli 15 Wrz 2024 20:33 #865221

  • Łatka
  • Łatka's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 20114
  • Otrzymane dziękuję: 84044
Owszem, agapanty potrafią kwitnąć długo, do miesiąca, zwłaszcza gdy nie ma upału.
Polubisz je, mam nadzieję. :P

Datury niesamowite, bardzo je podziwiam, niestety, siły i miejsce w odwrocie... :(
Za tę wiadomość podziękował(a): Babcia Ala

Trochę wszystkiego czyli Ogród Mimbli 24 Wrz 2024 10:34 #865551

  • Mimbla
  • Mimbla's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Dobrego dnia :)
  • Posty: 977
  • Otrzymane dziękuję: 3182
Alu znam to bardzo dobrze, nie mam już pracy zawodowej ale robi się tylko to na co pozwala zdrowie a to czasami bywa niewiele. Aniu, jeśli przetrwają zimę to pewnie zostaną, teraz zaczęły trochę rosnąć więc widać mają ochotę żyć. Zabrałam się wreszcie za likwidowanie wewnętrznej rabatki, ona wydaje się mała ale to jest prawie trzy metry szerokości na osiem długości i miałam tam upchnięte do granic możliwości. Nie wszystko chcę zostawić ale jest wiele takich które próbuję wepchnąć na dużą rabatę i to jest dramat. Żeby posadzić jedną trzeba przenieść pięć innych bo nie każde miejsce nadaje się dla konkretnej rośliny a możliwości manewru już dawno się skończyły. Na razie to wygląda okropnie:









Wyrosło tam dużo zielska bo nie dbałam o nią wiedząc że za chwilę i tak jej nie będzie a poza tym jest sucho i twardo dlatego już trzeci dzień z tym walczę. Na razie przeniosłam dziewięć piwonii , te lilie których nie zdążył wykończyć Baton, liliowce i trochę różnej drobnicy, resztę porozdaję. Później trzeba wyrównać, nawieźć ziemi i zasiać trawę. Za to bez problemu posadziłam róże (aż się dziwię) które czekały w donicach od czerwca i trochę przerobiłam różaną rabatę, trzy wyleciały bo od dawna psuły mi nerwy, na wiosnę przybędą dwie.
Na pożegnanie lata, pięknie pachnący kwiat Madame:



Równie przyjemnie pachnący Comte:



Luiza, Barock i Lambada z dorodną mszycą:







Bohaterowie Warszawy i Danuta:







Różowa datura teraz jest tylko symbolicznie różowa ale kwiaty ma ogromne:







Za jakiś miesiąc w zależności od pogody zacznie się wielkie sprzątanie na rabacie, wszystko będzie wycięte do ziemi oprócz chryzantem i irysów, tym dopiero wiosną usunę brzydkie liście. Będzie okazja też dokładnie przeliczyć towarzystwo bo teraz trudno to zrobić, chyba jest już coś koło osiemdziesiątki. Za to przeliczyłam wreszcie hipki, doniczek jest 72 ale cebul dokładnie 103 bo niektóre się rozmnożyły. I za chwilę trzeba to będzie jakoś upchnąć na strychu i parapetach jak się zaczną nocne temperatury około zera, folia ich przecież wystarczająco nie zabezpieczy.
Za tę wiadomość podziękował(a): Łatka, Babcia Ala

Trochę wszystkiego czyli Ogród Mimbli 24 Wrz 2024 12:40 #865558

  • Łatka
  • Łatka's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 20114
  • Otrzymane dziękuję: 84044
Mirko, Twój wpis ośmielił mnie i chyba jednak przesadzę jedną z moich ulubionych piwonii, Claire de Lune.
To jedna z najwcześniej kwitnących, jak na pewno wiesz, ale wcześniej, nim wybyłam w sierpniu, było gorąco i sucho. Teraz ziemia miękka po wiadomych wydarzeniach. Myślisz, że warto zaryzykować? w Ostatnich dwóch sezonach kwitła marnie (to 7-8 letnia karpa). Myślę, że jej miejsce, pierwotnie raczej słoneczne i przewiewne, dość mocno zarosło i tu przyczyna(?).

Trochę wszystkiego czyli Ogród Mimbli 24 Wrz 2024 19:54 #865571

  • Babcia Ala
  • Babcia Ala's Avatar
  • Online
  • Platinum Boarder
  • Rocznik 1964
  • Posty: 6394
  • Otrzymane dziękuję: 30085
Mimbla wrote:
Alu Zabrałam się wreszcie za likwidowanie wewnętrznej rabatki, ona wydaje się mała ale to jest prawie trzy metry szerokości na osiem długości i miałam tam upchnięte do granic możliwości. Nie wszystko chcę zostawić ale jest wiele takich które próbuję wepchnąć na dużą rabatę i to jest dramat. Żeby posadzić jedną trzeba przenieść pięć innych bo nie każde miejsce nadaje się dla konkretnej rośliny a możliwości manewru już dawno się skończyły.

Przy takich "rewolucjach" najgorsze jest to, że trzeba szybko i konsekwentnie działać, chociaż człowiek urobiony po pachy. A jak jeszcze coś wpadnie w ten napięty harmonogram, to całe misternie ułożone domino się sypie. No i jak nie popada, to przesadzone towarzystwo podlewać :jeez:
Alicja
Ogród przy chałupie 10 km od polsko-czeskiego Cieszyna

Trochę wszystkiego czyli Ogród Mimbli 24 Wrz 2024 21:55 #865582

  • Mimbla
  • Mimbla's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Dobrego dnia :)
  • Posty: 977
  • Otrzymane dziękuję: 3182
Aniu myślę że przesadzenie może pomóc, choćby dlatego że masz świetną okazję podsypać jej tego i owego, mam na myśli oborniczek granulowany :wink4: No i słonka nigdy nie za wiele. Ja moje nie chcące latami rosnąć bidy powsadzałam do dużych donic z samym kompostem, przed zimą je zadołuję i spróbuję je trochę pohodować tak jak to robią w szkółkach. Ale jak i tym razem nic nie pokażą, to pa pa, to ostatnia szansa.
Alu właśnie przeszła u mnie półtorej godziny temu fajna ulewa i to z burzą, zlało porządnie :lol: To co dostało nowe lokum ma teraz fajnie bo dostały kompost pod korzonki a jeszcze teraz woda, no no. Cieszę się że się jednak zmobilizowałam.
Za tę wiadomość podziękował(a): Łatka, Babcia Ala

Trochę wszystkiego czyli Ogród Mimbli 24 Wrz 2024 22:39 #865585

  • Babcia Ala
  • Babcia Ala's Avatar
  • Online
  • Platinum Boarder
  • Rocznik 1964
  • Posty: 6394
  • Otrzymane dziękuję: 30085
Mirko, że spytam, w jak duże donice upchnęłaś piwonie?
Alicja
Ogród przy chałupie 10 km od polsko-czeskiego Cieszyna


Zielone okna z estimeble.pl

Moderatorzy: Dorota15, Betula
Wygenerowano w 0.772 sekundy
Zasilane przez: Kunena Forum