TEMAT: Trochę wszystkiego czyli Ogród Mimbli

Trochę wszystkiego czyli Ogród Mimbli 03 Cze 2025 22:45 #878556

  • Łatka
  • Łatka's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 21160
  • Otrzymane dziękuję: 89170
No, Mirko, słyszałam dziś zapowiedzi dużych opadów w Twoich okolicach i pomyślałam, że może tym razem dostaniesz podarunek z nieba. Na mojej glinie takie oberwanie chmury spowodowałoby zalania na wiele dni, u Ciebie zapewne wszystko ślicznie wsiąknie.
Widzisz, wiedziałam, że czyje jak czyje, Twoje róże dadzą radę - skoro nawet moje jakoś sobie poradziły rok temu. Kwitły dużo później i mniej obficie, lecz kwitły. Prócz niepowtarzających, rzecz jasna, ale Ty chyba takich nie masz, mylę się?


Zielone okna z estimeble.pl

Trochę wszystkiego czyli Ogród Mimbli 03 Cze 2025 23:08 #878557

  • Babcia Ala
  • Babcia Ala's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Rocznik 1964
  • Posty: 7004
  • Otrzymane dziękuję: 33065
Kiepskie to pocieszenie, ale mnie pogoda wody też nie żałuje, pada kurz und kräftig i to tak konkretnie 24 l/1 m2 w 2 godziny na ten przykład. W mojej glinie woda już stoi i jak idę, to słychać jak chlupocze. Trzymam się tego, że to i tak o wiele lepsze niż grad i w końcu jest cieplej :bye:
Alicja
Ogród przy chałupie 10 km od polsko-czeskiego Cieszyna
Ostatnio zmieniany: 03 Cze 2025 23:09 przez Babcia Ala.

Trochę wszystkiego czyli Ogród Mimbli 03 Cze 2025 23:51 #878558

  • Perełka
  • Perełka's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Tak wiele, w tak krótkim czasie
  • Posty: 1197
  • Otrzymane dziękuję: 4960
Mireczko ja nieraz stosuję patent z redlinami w obawie przed takimi opadami ,zwłaszcza jak warzywnik niżej i woda w nich stoi. Rano równo grało po dachu ,aż poszłam zobaczyć czy nie przypadkiem armagedon .Nie opuszcza Cię poczucie humoru :hammer: ,ale co poradzić ,no trza się pogodzić :supr3: :think: W tym roku grządki wyżej i rów odwadniający ,ale jak lunie, albo będzie padać dłużej może być podobnie. Błotko na glinie ,a potem skorupa jak wysycha .Na piasku woda powinna szybko wsiąknąć i z błotkiem sobie roślinki poradzą ,gorzej gdy pada dłużej i różne problemy w konsekwencji. Może utopi kreta i inne darmozjady :thanks: :evil: Co do widowni i sąsiadów :search: Jeden ma uprawy w podwyższonych skrzynkach ,ustawionych na spadku i w takim wypadku ta nadmiarowa woda ciurkiem z tych skrzynek spływa mu do byłego zbiornika po szambie. Syn opróżnia mu go po każdych większych opadach. Dziś powiedział ,że mogłoby już nie padać, bo ma dosyć tej głupiej roboty w chowanego. Sąsiadka już znalazła panaceum na te bolączki; trzeba zbudować zasuwany prowizoryczny dach i dobre to na upały i na deszcz ,czyli namiot foliowy na tyloma skrzyneczkami. Mina sąsiada bez cenna na te pomysły, ale on stolarz ,to ma tam kilka takich patentów :rotfl1: :happy3: :happy4: :jeez: :search: No i latanie z tym przed deszczem ... Drugi sąsiad ma warzywnik na terenach zalewowych i już wykopał rów odwadniający po za siatkę. Jedynie co jest zadowolone z tego stanu rzeczy to wierzby ,które rosną jak szalone. Sąsiad tylko same problemy gdy tak leje. Koszenie trawy utrudnione ,potem jakieś plamy na trawniku . Czasem się zastanawiam ;czy nie lepiej kupić sobie tych kilku warzyw czy owoców i święty spokój ,ale podobno tak nie wypada zielonym ludziom. Ci co mają truskawki też wolą by było bez ekscesów .Teraz jadąc przez zagłębie truskawkowe widać niskie rozsuwane tunele ,a nawet przejezdne zasuwane zadaszenia ściągane na linkach .Kiedyś na zboczach wałów widziałam takie sadzonki pomidorów z zasuwanym daszkiem z foli www.24garden.pl/rekaw-do-oslony-pomidoro...ntina/3-167049-82875 U mnie ziemniory pod czujnym okiem gospodarza. Obredlone, oprysk na stonkę, oprysk na zielsko i tylko na suszę lub nadmiar wody panaceum brak. To taka bajka, jak o misiu co to lubił miodek. Ziemniaki muszą być ,bo inaczej głód i nie ma co jeść i nie ma to tamto. Ostatnio wykopuje je kombajn i za to by połowę kupił gotowych :rotfl1: :rotfl1: :rotfl1: :rotfl1: Z drugiej strony to po co kwiaty ,a kosztują niemało .Ja to musze kupić taki gadżet co to przedłuża rynnę i skierować na saharę pod balkonem ,bo tam nie podlewa he he Morał taki pozostaje ;jesteśmy twardzielami i nie tak łatwo nas złamać :hug: :club2: :jeez: ....
Ostatnio zmieniany: 04 Cze 2025 00:01 przez Perełka.

Trochę wszystkiego czyli Ogród Mimbli 04 Cze 2025 22:10 #878599

  • Mimbla
  • Mimbla's Avatar
  • Online
  • Platinum Boarder
  • Dobrego dnia :)
  • Posty: 1170
  • Otrzymane dziękuję: 4007
Idzie na nas coś niefajnego, zaczyna się zabawa.Błysk za błyskiem a grzmot prawie nie milknie.

Trochę wszystkiego czyli Ogród Mimbli 05 Cze 2025 09:46 #878605

  • Babcia Ala
  • Babcia Ala's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Rocznik 1964
  • Posty: 7004
  • Otrzymane dziękuję: 33065
Mirko jak tam sytuacja, widziałam że w nocy szła następna burza.
Alicja
Ogród przy chałupie 10 km od polsko-czeskiego Cieszyna

Trochę wszystkiego czyli Ogród Mimbli 05 Cze 2025 15:16 #878618

  • Mimbla
  • Mimbla's Avatar
  • Online
  • Platinum Boarder
  • Dobrego dnia :)
  • Posty: 1170
  • Otrzymane dziękuję: 4007
Obeszło się z nami dość łaskawie, ta najgorsza część poszła górą w kierunku Grudziądza a większość dołem, Włocławek i dalej Płock, tam podobno było najgorzej, wyrwane drzewa i zerwane dachy. Ja mam za to porządnie podlane ale bez oberwania chmury jak ostatnio a dziś już od rana dwa razy przeleciała chmurka z obfitym deszczem, w końcu dojdzie do tego że i ja powiem: już dosyć deszczu. Rozmoczyło większość irysów a piwonie leżały bo nie podpierałam skoro miały po dwa pączki, teraz by trzeba tam wejść i trochę uładzić ale nie mam czasu.
To jeszcze zdjęcia z tej poprzedniej ulewy, dobrze teraz widać gdzie kret buszował, w ziemniakach cały system korytarzy, podziemne miasto.









Cały rządek marchwi zapadnięty, nie wiem czy sobie poradzi czy siać trzeci raz. Zawsze muszę siać po parę razy; jak mi kiedyś marchew i pietruszka wzejdzie od pierwszego razu to będę wiedziała że zbliża się koniec świata :angry: Fasolka to samo, musiałam wyciągać za uszy. Irysy powoli kończą, zaczynają piwonie (i zaraz skończą). Najlepiej sobie poradziła Old Faithful:



Nieźle też Big Ben ale on mnie już przyzwyczaił, wczoraj:



I leżący po burzy:







Catharina zrobiła naprawdę co mogła, w zeszłym roku nie było nic chociaż kwiaty jak nie jej, mało pełne i niewielkie no i ilość nie zachwyca:









Trzema kwiatkami młodsza Highlight:



I również trzema młody Alexander Fleming:







Powoli zaczyna Festiva:





Miss Mary, skromniutko:



Dinner Plate, jeszcze dobrą chwilę:





Jednym kwiatkiem Francoise Ortegat:



Deszcz przyspieszył przekwitanie Command Performance:



Bowl of Cream, będą trzy kwiatki:



Avis Varner, jeden i bardzo mały:



Dość dobrze Edgar Jessep:







Byłoby siedem kwiatów ale resztę zasuszył. I podobny do niego ale bardziej czerwony Henry Bockstoce:







Coral Sunset:



A to ma być Ursynów od Bilskich, szczerze wątpię, nie zliczę ile to już razy źle zrealizowali zamówienie, te ich "100 procent zgodności" to czysta kpina :mad2:





Będzie coś białego prawdopodobnie. Jeszcze kwitną irysy:











Nowy, Fashionably Late:



I zaczynają liliowce:



W domu zaczyna Marilyn:



A w tunelu cztery kolejne hipki z pąkami, do tego wszystkie agapanty zakwitną czego się nie spodziewałam :)
Za tę wiadomość podziękował(a): Łatka, ewakatarzyna, Babcia Ala

Trochę wszystkiego czyli Ogród Mimbli 05 Cze 2025 16:26 #878622

  • Babcia Ala
  • Babcia Ala's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Rocznik 1964
  • Posty: 7004
  • Otrzymane dziękuję: 33065
Mirko, ja bym marchew siała, zamulona i przybita do ziemi, nikłe szanse, chociaż u Ciebie ziemia lżejsza niż u mnie. Ja swoją późną też teraz wysiewam i czekam do jutra, bo na dziś wieczór i noc zapowiadają armagedon pogodowy, to może mi wypłukać nasiona. Dobrze, że Cię oszczędziło, cieszę się :bye:

Edit: A te dziury w marchewce nie są od turkuci :think:
Alicja
Ogród przy chałupie 10 km od polsko-czeskiego Cieszyna
Ostatnio zmieniany: 05 Cze 2025 16:28 przez Babcia Ala.
Za tę wiadomość podziękował(a): ewakatarzyna

Trochę wszystkiego czyli Ogród Mimbli 06 Cze 2025 11:51 #878682

  • Mimbla
  • Mimbla's Avatar
  • Online
  • Platinum Boarder
  • Dobrego dnia :)
  • Posty: 1170
  • Otrzymane dziękuję: 4007
Alu mam nadzieję że i u Ciebie ok, miało iść właśnie przez opolskie. Te dziury w marchewce to pozapadany korytarz kreci, szedł wzdłuż całego rządka. Chociaż ugniotłam ziemię jakiś czas temu to woda i tak wypłukała. Jakieś tam pojedyncze marchewki widać, najwyżej dosieję gdzie brak. Marchew nazywa się Sukces, no w tym wypadku nie da się powiedzieć nomen omen. Trochę zmian, jak wiecie wewnętrzna rabatka została zlikwidowana a to miejsce zostało przeznaczone dla datur które już nie mogą stać gdzie wcześniej bo tam teraz stoi blaszak. Hm, na farbie było napisane 'sosna', czemu to wyszło żółte??





Mam nadzieję że będzie jednak trochę widać róże, duże porosły. Nie wiem od czego tu zacząć, niech już będzie o różach. Z dnia na dzień wyglądają lepiej ale powodzi pąków nie widzę, raczej trochę tu, trochę tam. Niektóre zachowują się dziwnie, mrozowy stres wytrącił je z równowagi, dobrze to widać u Polki. Te gałęzie które bezpośrednio były wystawione na powiew mrozu jakby zatrzymały się w rozwoju, jest trochę liści i nic się nie dzieje:



Natomiast tam gdzie były trochę osłonięte dzieje się znacznie więcej, sypią się krótkopędy a jednocześnie rozwijają się wcześniej zawiązane pąki te które nie przemarzły:







A na dole jest tak, jak to Polka :)



Plus jeszcze powstające nowe gałęzie:



Mniej więcej to samo robi Luiza, boję się trochę o te młode pędy, wiem z doświadczenie co potrafi z nimi zrobić silny wiatr, w zeszłym roku wiosną wyłamał większość młodych pędów na przyciętych nisko różach w szpalerze.







Laguna nieźle, ona była trochę zastawiona przez tuję i prawie nic nie straciła:





Tym razem dużo niższa ale to dobrze. A inne, cóż, lepiej lub gorzej ale się zbierają. Po kolei; najpierw całość, widać jak teraz różnią się wysokością:





Nie jest to już taki zgrabny szpaler i trochę czasu minie zanim się wyrówna a może wcale. Młoda Fräulein Maria, ona mocno podmarzła a tu nie ma za bardzo z czego się odbudowywać:



Przeniesiona niedawno z gorszego stanowiska Gartenträume, widać że tu lepiej się czuje ale jeszcze czasu trzeba:



Jugendliebe, dobrze a było bardzo źle, oberwała:



Pąki Postilliona, na razie mało:



Młoda pnąca Lola z serii Starlet:





A od frontu widać już pierwsze pąki. Dość dobrze Comte de Chambord chociaż bywało lepiej:







Paul`s Scarlet Climber, długo nic się nie działo, teraz powoli wypuszcza młode czerwone przyrosty rónocześnie z pąkami które widać nie wszystkie zmarzły, może przedłuży jej to kwitnienie?







Po tej samej stronie Maigold, ona wie że nie ma co grymasić bo szpadel w pogotowiu, co roku jej to obiecuję i co roku sobie zabezpiecza tyły:





Gdyby pies nie wyłamał w poprzednim sezonie pięknych młodych pędów byłaby znacznie bardziej okazała. Cieszy mnie Sonnenwelt, już przemyśliwałam czym by ją zastąpić bo został tylko jeden badyl z całego krzaczka ale zobaczcie co się dzieje od dołu:





Za nią widać porażoną przez szarą pleśń lilię Prunotto, to już standard. Młodsza Alexandra, wielkie krzaczysko się zrobiło:



Ale pąków nie widać, może później, Grandhotel to samo. Amadeusz jakby ruszył, pąków na razie: 2



Jakaś nieswoja Freisinger Morgenröte, gdzie się podziała jej zgrabność, widać że nie wie jak się odnaleźć:



Obok Golden Gate bardzo powoli wypuszcza pojedyncze młode pędy, niektóre zakończone pąkami ale mało tego jest:



Arabia ma dwa pąki, ho, ho:



Obok Ghita, trudno jej, to widać, Wyrastające młode pędy są cienkie i słabe, chyba niewiele na tym urośnie a tak pięknie startowała:



Czy madame wytworzy coś na łuku nie wiadomo, za to ukryte w tui i na samym dole nieliczne pąki mają się dobrze:



A niedaleko sumak tylko się śmieje, on był całkiem czarny i proszę:



Tu czekam, mam nadzieję ze żaden kataklizm jej nie dopadnie; Papa Meilland:



Sadzona mniej więcej w tym samym czasie Gräfin Diana nie miała tyle szczęścia, pies ją tak długo rozkopywał że została jedna trzecia krzaczka:



Barock w tym roku słabo, mocno przemarzł a widać że nie odbudowuje się tak szybko jak inne:



Za to Sahara nawet chyba nie zauważyła mrozu, co prawda kwiatami nie zasypie ale sporo dzieje się na dole:





Kolner Flora odbudowuje się wolno:



Ale maluchy młodziaczki jakoś ostatnio lepiej zaczynają, Skyline:



Prawie całkiem zniszczony Lampion:



No i ta co mnie wręcz rozśmiesza, Rosarium Uetersen; warto było ratować ogryzek, zadanie na lata ale się opłaciło:



Na koniec parę zdjęć wczesnoletniej rabatki a w zasadzie jej skraj bo w środku trzeba najpierw zrobić porządek, zielsko dzięki ostatnim deszczom ma używanie:







Szałwie mają teraz swoje pięć minut:









Za tę wiadomość podziękował(a): ewakatarzyna, Babcia Ala

Trochę wszystkiego czyli Ogród Mimbli 06 Cze 2025 12:30 #878685

  • Babcia Ala
  • Babcia Ala's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Rocznik 1964
  • Posty: 7004
  • Otrzymane dziękuję: 33065
Późnym wieczorem przeszła nawałnica, trochę nami w okolicy pozamiatało, trampoliny dziecięce przerzucone przez płoty i szukaj 20 m dalej, a całe pogięte. Chałupa i orzech stoją, muszę go przytulić i mu podziękować, że taki jest dzielny, bób, groszek i inne na grządkach leżą pokotem.
Alicja
Ogród przy chałupie 10 km od polsko-czeskiego Cieszyna

Trochę wszystkiego czyli Ogród Mimbli 06 Cze 2025 12:34 #878686

  • Łatka
  • Łatka's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 21160
  • Otrzymane dziękuję: 89170
Mirko, ja się tylko zastanawiam, jak Ty te twoje niesamowite datury będziesz transportować.

Trochę wszystkiego czyli Ogród Mimbli 06 Cze 2025 13:08 #878691

  • Babcia Ala
  • Babcia Ala's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Rocznik 1964
  • Posty: 7004
  • Otrzymane dziękuję: 33065
Mirka je jakoś "klonuje", nie znosi ich, pisała o tym kiedyś chyba.
Alicja
Ogród przy chałupie 10 km od polsko-czeskiego Cieszyna


Zielone okna z estimeble.pl

Moderatorzy: Dorota15, Betula
Wygenerowano w 0.917 sekundy
Zasilane przez: Kunena Forum