Forum Ogrodnicze Oaza

Oooo dwuch Grzesiów na raz w moim ogrodzie...czy to nie nadmiar szczęścia?
To proszę siadać i opowiadać...a ja lecę coś do picia przynieżć

Grzesiu gracias I pokaż paluszkiem gdzie jeszcze to miejsce do uszczknięcia wypatrzyłeś

Grześ...a to bardzo mnie cieszy taka wiadomość...a myślałam że mech to cień i wilgoć lubi.

Rabata podniesiona, słońce będzie operować z jednej strony, a z drugiej chyba księżyc On Ci nie wysuszy cegiełek i tam będzie mech i glony. Ciemna strona cegieł nie księżyca

Ty to potrafisz wytłumaczyć
Właśnie przeglądam Twój wątek od początku i dokładnie...no i aż mi się humor poprawił przy czytaniu Twoich
opisów do fotek

Nic nie poradzę, że mam wypaczone poczucie humoru Ale to miło, że Ci się podoba

To oczywiste....wszystko co wypatrzone to mi się podoba

Grażynko ale Cię długo nie było . Proszę tak nie znikać

Fajne te podwyższone rabaty , ale trochę roboty to z nimi miałaś . A jakie to róże tak Cię zauroczyły, że się skusiłaś?

Witaj Dorka Postaram się teraz częściej bywać na forum...szukam w Waszych ogrodach inspiracji na zagospodarowanie miejsca 'powężowego'.
Pytasz jakie róże mnie zauroczyły....no ja też się pytam jakie???
...a takie jak miałam na karteczce zapisane,
tylko kurczę gdzie ta karteczka
Na usprawiedliwienie dodam że ja nie różana i nazw nie przyswoiłam jeszcze

A to może lepiej pokażę jakie mnie między innymi zachwyciły...








Kupowane z gołym korzeniem,a pan na moje życzenie zostawił na nich po jednym kwiatku żebym wiedziała która jest jaka przy sadzeniu.

Podwyższona rabatka wygląda całkiem wężowo, no może jak najedzony wąż, więc wężowo może pozostać
Gratuluję tegorocznych zmian, pomysłowo i pięknie. Urokliwe wrzosowisko

A miło mi że się podoba i dziękuję za miłe słowa
Wiesiu może i masz rację...może i pierwszych wężów już nie ma,ale reszta rabat też jakby wijąca

Witaj, Truskawko

A podwyższanie grządek było uzasadnione tym, że teren jest zalewowy, czy chcesz częściej podlewać?

Oczywiście zazdrość przeze mnie przemawia, bo nie mam takich cudnych cegieł

Witaj po latach!
Trzy rabaty, a tu się okazuje, że nie wszystkie plany zrealizowane... To co jeszcze miało być?
Wiem, że róż nie miało być, a są... Powiem Ci, że 10 to taka ilość, jaką człowiek bez większego uszczerbku na zdrowiu może znieść... Kopczykowanie większej ilości bywa męczące...
A iglaki to wszystkie zaplanowane już tam na tych rabatkach są czy są jeszcze jakieś plany zakupowe?

Grażynko, węże wężami, podwyższone rabatki - fajne, ale tymi liliami to dałaś po oczach!
Chyba ich latem nie widziałam, ale teraz w końcu listopada takie widoki to miód na moje zbolałe serce i smutną duszę
A już Arabska Noc to ślicznotka nad ślicznotkami!

Siberciupoczemu te podniesione rabatki...hmmm...nie wiem
Teren zalewowy...no jest,ale na podwórko woda jeszcze mi nie wchodziła bo mam trochę na górce.Robić też mam co,tak że kolejnego zajęcia typu podlewanie to mi nie potrzeba....czyli...po prostu z nudów tak mi się ubzdurzyło

Artamuś witaj po latach
A no nie wszystkie plany zostały zrealizowane,bo na ten przykład to mostek poręczy nadal nie ma....
Mam zadaszenie na taras,a tarasu niet...ścieżki miały być wszystkie z betonowych na żwirkowe
zamienione i co...i nie ziściło się
A te 10 róż to mnie w takiego stresa wpędza że normalnie po nocach mi się śni jak wymarzają
Jeśli mowa o nowych rabatkach z iglakami to tam powtykałam jakieś mini mizernoty,które pewnie nawet zimy nie przetrwają.........A nawet jeśli to jeszcze po 3 szczepione na każdej planuję wkomponować.Tylko pomysła nie mam jakie,bo tak jak na różach tak i na kulkach kompletnie się nie znam Może coś podpowiesz kużilanko kochana...cuś dla kompletnego kulkowego laika...

Dalu cieszę się bardzo że moje lelije Ci się podobają,ale jednocześnie mi smutno że nie mogę Cię bardziej nimi rozweselić.Mój stary komp padł,fotki były do odzyskania,ale pan naprawczy przez zamotanie(oczywiście moje)nie został o tym uprzedzony i.....Kompa naprawił czyszcząc przy tym dyski ze wszystkiego....ze zdięć wszystkich też(a zgranych nie miałam)Podsumowując-przepadło wszystko od początku powstawania ogrodu

A zauważyłam, że poręczy nie ma...Widać jeszcze nie zasłużyłaś Róże w pierwszym roku po kupieniu nie sprawiają żadnych problemów! Znasz tę teorię? Będą sprawiać wrażenie, że one takie bezproblemowe i łatwe w obsłudze...aż kupisz kolejne i kolejne... No i wtedy dopiero pokażą swoje prawdziwe oblicze!
Kulki... A jaką Ty masz tam ziemię? Kulki w każdej dadzą radę, ale sosenki, które bym stanowczo polecała, by taką przepuszczalną bardziej wolały...

A no zimy u mnie prawie takie jak u Siberci....tak że....mówisz pinuski najlepiej się sprawdzą???
To może jeszcze jakieś przykłady odmian....Myślę(o ile pojadę na zlot) o zakupie w Opocznie.

O ziemię, ziemię pytam!

No tak to wychodzi jak się czytać nie umnie....zima czy ziemia...no to przecież to samo słowo A to tylko świadczy o tym że nie wystarczy tylko przelecieć...należy się zagłębić...w tekst oczywiście
Ziemię to ja mam taką jak potrzeba....znaczy trza kwaśną przytargam kwaśną,potrza glinę to i taka się znajdzie....W ogródku ogólnie mam piach...cudny żółciutki i bielutki...normalnie jak na budowę,a na tych nowych rabatkach to mix...torf,glina,kompost i ziemia z pola...

Oj ale cię dawno nie było. Ale ci pięknie wyszło to wrzosowisko - pikne te kłody Straciłaś wszystkie zdjęcia, jeżu kolczasty chyba bym się załamała. Właśnie nabyłam dysk zewnętrzny i wszystkie zdjęcia przerzuciłam na niego