Forum Ogrodnicze Oaza

No i parę róż

Oczęta się kleją, zdjecia się źle wklejają... Jeszcze parę róż na dobranoc

Iza zakwitła mi pierwsza pysznogłówka - bordowa - kolor pewny bo od Ciebie , czekam cierpliwie na kupne ponoć białe , ale co będzie naprawdę ???

O jak powojnikowo! Pięknie.
Moja Arabella w tym roku bardzo obfita, ale kwiaty jakieś mniejsze. Czyżby jakość przeszła w ilość?

Tyle fotek warto czekać, a Charles wielce urodziwy
Ostatnio zaczynam mysleć o koralowych różach, czy to normalne

O, ja tez kupiłam właśnie tę Arabellę I jeszcze taki drugi bylinowy z różowymi dzwonkami.

Gdzie najlepiej posadzić Arabellę ? Bo na razie ,owszem, posadziłam ,ale jak się potem okazało
...w przejściu.

Tzn. tak twierdzi mój mąż ,co ogród układa wciąż ...

Ach, bezwstydna! Jak możesz... tak gnębić... choć pięknie gnębisz... to trzeba przyznać
Już nie tylko róże... powojniki doszły... o ja nieszczęsna!

Zaraz, zaraz, jak tak wygląda pierwsze kwitnienie, to ja nie wiem, co będzie potem!
I jeszcze te powojniki na dobitkę! I to tak na piasku wszystko się dzieje? Widać piasek piaskowi nierówny!
Iza, Belvedere odkupiłam , a tego drugiego chętnie, bo go pamiętam! No niech się nie męczy! Pole moje czymś się odwdzięczy!

Marku, trzymam kciuki za białą pysznogłówkę. Dokupiłam w tym sezonie jakąś... jeszcze nie kwitnie, zobaczymy zatem czy zgodna z "metką".

Dorotko, nie mam specjalnych doświadczeń z Arabellą, ale nie widzę różnicy w wielkości kwiatów. Za to bardzo mi się spodobały ich różne odcienie, zależne od wieku kwiatu. Ładne

Magduś, ten drugi to obstawiam Alionuszkę
Mąż, co układa ogród wciąż
Mój Boże, mylić się nie może .
Arabelka niewielka ale przydatna podpora wszelka... . Wersja płożąca też interesująca

GorzatoMał, ale... namnożyło mi się coś tych powojników. Nawet nie zauważyłam kiedy... i jak to się stało...

Martuś, drugie kwitnienie jest zazwyczaj bardziej powściągliwe. No i u większości róż historycznych tak powściągliwe, że nie występuje Clematisy posadziłam w większości takie, które wg. instrukcji P. Marczyńskiego wymagają dołków 30x30 a nie 60x60... I piasek zdołałam uszlachetnić...
Różyce wykwitą zanim dojadę... Amsonia będzie jesienią...

No tak, historyczne są wyjątkowo powściągliwe! Lubią, co prawda zaszaleć, ale tylko raz w roku...
A ja właśnie liczę, że drugie kwitnienie będzie bujniejsze, bo może coś do tego czasu jeszcze dokupię! U mnie niektóre róże ocalałe ledwo wydały jeden kwiat!
Tak zapytam jeszcze o jakieś róże na dobranoc...

Widziś Martuś, jakie one wdzięczne

No, to dobranoc

Ależ piękności pokazałaś
Dobrze, że nie zaglądałam wieczorem, bo bym spać nie mogła
W dodatku połowę z nich widzę pierwszy raz na oczy . Dużo się jeszcze muszę uczyć

Leonardo

Pokazywałaś jakiś czas temu Viridiflorę - czy to już kwiat, czy jeszcze pączki?
Nie rozumiem tej róży

Jak zachowuje się Colette? To moja alternatywa dla Abrahama, który nie doczekał wiosny i się waham...

Izuś, wpadam czasem tu do wątku pogapić się na te wszystkie cuda. Nacieszyć oczy kolorami, bo są boskie.
A może mi pomożesz, bo kwitła u mnie róża, czy to może być William S.? Etykietkę Williama miała jej cherlawa sąsiadka, a ta miała być Heritage, ale ewidentnie nie jest, więc może pomyliłam się przy sadzeniu.

Ja też muszę przyznać się bezwstydnie,że mam najpiękniejsze kwitnienie róż od lat.Oczywiscie biorąc poprawkę,ze startowały od linii śniegu. Do pojedynczych róż trzeba dojrzećJa kupiłam Fortunę i jestem zachwycona.Znajomi niekoniecznie

Izka piękne te Twoje różane portrety
Colette mnie zachwyciła i jeszcze te wszystkie cimne rożyczki
Myślałam, że mam Souvenir du Dr Jamain, ale to chyba jednak nie ona, za bardzo buraczkowa, a Twoja wpada w śliwkę
Izka czytam, że dzisiaj u Was wielka nawałnica była z gradem Mam nadzieję, że w ogrodzie większych szkód nie wyrządziła

Czy ja mogę, czy ja mogę?
Bo chciałabym powiedzieć, że miałam ogromną przyjemność być gościem w tym ogrodzie ( o domu nie wspomnę, bo to forum ogrodnicze , ale ja nigdy w tak wyrażającym charakter i upodobania gospodarzy domu nie byłam, przepraszam, ale musiałam! ) Iza zamilkła, to ja powiem, że grad dokonał zniszczeń ogromnych, róże połamał, lilie uszkodził, hostki posiekał! Ale i tak jest pięknie!
Starałam się zrobić ładne zdjęcia, czyli oddające stan rzeczywisty, wyszło,jak wyszło...Jest dużo ładniej!



Takie piękne drzewo ma Iza w ogrodzie!



I taką piękną pomarańczową różę! Ja pokażę! Tango Disco:



Kulkami też nas Iza nie rozpieszcza, to choć fragment kulkowej rabaty...



I widoczek na koniec...



Bardzo, bardzo dziękuję za wszystko!

Teraz byłaś podróżniczko?
Izka milczy ale i ja muszę podziękować. Za wszystko Mam nadzieje, ze nie byłam bardzo kłopotliwym gościem.
Postaram się odebrać doniczki jak najszybciej .
A ogród mimo pogradowych uszkodzeń i tak jest zachwycający