Forum Ogrodnicze Oaza

aleb-azi wrote: Taa... niegroźne,ale... tak z roku na rok nie wyrywane bo szkoda, to krzaczory się okrutne porobiły!
Jeść nie wołają,ale zacieniają irysy,róże i inne ładne kwiatki.
Wieczornika miałam ogrom,zawsze go trzymam dużo,bo jak prawie nie ma żadnych kwiatków to on już jest,ale teraz też kładzie się na irysy.
A 2 kilo irysów pojechało do koleżanek z pracy. I jeszcze się ich zostało! One plenne
aleb-azi wrote: Iza, a Ty myślisz o spotkaniu w Boże Ciało w Wyględach, czy o jakimś innym?

Dorotko, daj znać . Naparstnicę kiedyś miałam jedną... a teraz uzbierało by się niezłe poletko w różnych odcieniach. Białe bezpieczniejsze... U mnie przy żółtych różach różowa w rozkwicie. Jedynie girlandy czarnych mszyc tonują ten zgrzyt kolorystyczny Chętnie oddam siewki - efekt kolorystyczny nie objęty gwarancją jakości... Przesadziłam. Jakiś będzie...
Pąkom Kardynała deszcz nie zaszkodzi

Joluś, hortiterapia to potęga Róże już zakorzenione porządnie szybko dochodzą do siebie. Młode nasadzenia powolniejsze, ale one muszą budować i górę i dół... Z każdym rokiem będzie lepiej

Martuś, no właśnie, w ubiegłym roku jakaś glizdka wcinała orliki ku mojemu zmartwieniu. W tym roku jej apetyt byłby mi pomocny... Ot, złośliwa małpa... Glizdka znaczy się...
To ja pytam kiedy
A co do niezgodności odmian o której wspominałam... to może to była zgodność... Wygląda na to, że w prezencie poszedł Piligrim... miast Munstead Wood... Tak podpowiada logika... Cóż za pomyłka Zobaczymy jakiego odkrycia dokona obdarowany...
U mnie zaczyna się pokazywać kolor na pomarańczach i żółciach... Mam nadzieję, że narobię Ci apetytu

Tak Urszulko. Czyli to Ty Miło mi

A ja podejrzewałam,że o inną Izkę chodzi
To się widzimy

A pewnie, że jestem chętna! Uwielbiam naparstnice!
U mnie zgrzyt kolorystyczny będzie stanowić żółta lilia na rabacie z różowymi różami, ale może przeżyję

No, to Cię zaskoczyłam Urszulko...

Dorotko, nie wyplewiam więc naparstnic... E... niczego nie wyplewiam... Jest za sucho, za mokro, za ciepło, za zimno... albo mi się nie chce. Czasem wieje na dodatek...

To po orliku... i zwiewam

aleb-azi wrote: Uff! Czyli jednak wzrok mnie nie mylił?

Ani wzrok ani pamięć Cię nie myliły...
A mnie pozostała logika z powodu niepamięci...

aleb-azi wrote: He he, mogę się podpisać pod tym, jednak neguję ten fragment, że jest za mokro! Ten deszcz wczorajszy to był najlepszy prezent pod słońcem.
No, róże u Ciebie przecudnie już kwitną, czysta przyjemność oglądać. U mnie powolutku się rozwijają, nieśmiało i bez fajerwerków. Smutną chwilą było spostrzeżenie, że jedyny pęd williama S., jaki objawił się po zimie, został brutalnie wyłamany przez nieznanego sprawcę A był już taki duży pączek.

Ustalajcie terminy, ustalajcie... deszcz nie deszcz... ja usycham z tęsknoty!
Alebciu... różana czarodziejko... widać nie każdemu róże pisane, ale Tobie... bez wątpienia

Piękne róże! Nawet nie umiałabym wybrać ,która najbardziej mi się podoba...

AniuZielona, trzeba więcej róż nasadzić, to strata jednego pączka nie boli Ale fajerwerków nie ma, zgadzam się. Dziwaczna i skąpiąca opadów zima, sucha wiosna zrobiły swoje. Bo z tym za mokro przesadziłam... ale chodziło o wczoraj

GorzatkoMał, mnie od ustalania terminów chyba lepiej nie mieszać... Organizator ze mnie marny, o czym wiesz... Co do róż, to chyba się dogadujemy

Magduś, to tak jak i ja...Ale co sezon to zauroczenie. W tym roku będę chyba propagować Danty Bess - róża w "użyciu" od 1925 roku, dobra mrozoodporność. Moją pogryzł paskudny gliździorec... Ale to co zostało i tak baaardzo mi się podoba

No to powklejam... Bo następne w kolejce...

Zacznę od pomarańczy... Marto, nie bądź upartą, nie warto. Nastaw się na odtwarzanie utraconej rabaty. No, początek już przecież jest...







A to moja nowa faworytka



I jeszcze rozkwitają

A te się w poście nie zmieściły... Biało-czerwono...

Izka no jak tak można Takie piękne różyczki i bez opisów
Rozpoznaję kilka, ale ... jam jeszcze amatorka więc może się ulitujesz i podpiszesz
Czy na trzeciej fotce to Pat Austin, czy inna równie piękna angielka jest?
A w koniuszku zdjęciowym Wiliam? U mnie umarzła

No się doczytałam w opisach poniżej Na szcęście opisujesz wstawiane pliki


Zapomnialam chyba napisać piękne rózyczki, jak zwykle

Iza, aż w brzuchu łaskocze jak sie ogląda te pieknosci.
W tym roku mnie zachwycił Souvenir de Doctor Jamain. Oj będzie poszukiwanie miejsca.

Dużo pieknych i pachnących róż Tobie życzę w dniu urodzin

No faktycznie!
Sto różanych lat!

Iza róże cudne - ja znów zaspałem , ale jako ,że moje dziecko nie lubi spać w nocy więc mam usprawiedliwienie ....

jak widzę kwitną już naparstnice - moje jakieś opóźnione w rozwoju ....

mam pytanie czy pomiędzy orlikami ten czarny to orlik czy może nachyłek czekoladowy