Forum Ogrodnicze Oaza

Beatko, to klon palmowy 'Butterfly', teraz dopiero jakoś wyładniał, bo kupiłam biedaka za grosze i w zasadzie nie dawałam mu szans na przezimowanie. Ale dał radę, zuch z niego Ponoć to dośc kapryśny gatunek, wymaga osłoniętych stanowisk, lekko ocienionych.
Buczka też lekko schorowanego nabyłam, mszyca się do niego przyplątała... Ale się na niego uparłam

Marto, dziękuję za Twoje spostrzeżenia. Jeżeli tak jest, może nabyłabym tę odmianę? Tylko - gdzie posadzić? Gdzie posadzić? Na swoją kolej do gruntu wciąż oczekują krzywaczkowe nabytki
Nie znam, niestety, nazwy tej rozplenicy... To jest minusem "mojej" pobliskiej szkółki, że z nazwami odmian to nie bardzo...

A w temacie traw...

Red Baron się rozłazi...



I rzeczony buczek na wzniesionej rabacie jako tło dla Anabelki:

Anetka, a nie masz wrażenia, że Twój Baron coś za mało Red? Zwłaszcza jak na tę porę roku?
Ty się pytasz, gdzie posadzić? A zerwij trochę tego obrzydliwie doskonałego trawnika!
Po 'Polar Bear' wróć!

Marto, trawnik na razie nie do ruszenia
Red Baron chyba czeka na swoją chwilę; wie, że teraz nastał czas innych piękności Bo w ogrodzie już wrześniowo się zrobiło...



Trzmielina oskrzydlona ładnie się skomponowała kolorystycznie z przebarwiającą się hortensją:





Sosna "niby"-Wiethorst w otoczeniu astrów:



I takie tam widoczki...









Uwielbiam takie samosiejki



A ten widok mnie martwi...



Czy można coś zaradzić temu?


I na koniec jeden z moich ulubieńców: sosna 'Tanima-no-yuki'

Anetko, jak dobre, że zaglądnęłaś do naszego ogrodu. Rewizyta jet nader przyjemna. Polecam cedr libański (bardziej odporny na mróz niż atlaski) odmianę fastigiate. Wąski, wysmukły, nie pogryzie się o miejsce z innymi roślinami.
Jałowiec zaatakowany przez mszyce lub grzyba, ze wskazaniem na grzyba. Spryskaj preparatem przeciwgrzybiczym.
'Anabelle' pokłada mi się co roku. Obiecuję sobie zrobić jej podporę wokół i zawsze zapominam. Przypominam sobie o niej jak już całkiem leży.

Anetko ,przeczytałam calutki Twój wątek .Wszystko mi się niesamowicie podobało .Takie roślinki ,jak u Ciebie nie często się spotyka .Iglaczki masz cudowne i inne rośliny piękne .Z wielką przyjemnością będę do Ciebie zaglądać

Śliczna ta twoja ulubiona sosenka i takie tam widoczki. Najbardziej to zazdroszczę ci trzmieliny oskrzydlonej. Kiedyś sobie kupiłam ale jesienią okazało się że to nie ona - wszystko się zgadza ale nie przebarwia się na czerwono

Oj! Tylu gości, a ja nieobecna Już się poprawiam

Romku, Wasz ogród od dawna jest jednym z moich ulubionych, taki przemyślany, dojrzały!
Cedry mam dwa, teraz już nie zabezpieczam ich, jak sobie poradzą zimą, będzie OK, jak nie... cóż, kolejka innych chciejstw jest dłuuuuga
Na tym jałowcu (na tych brązowych igiełkach) zaobserwowałam białe jakby robaczki, takie maciupeńkie. Spryskałam na mszyce, ale wiosną powtórzę oprysk i na maszyce, i na grzyba, bo- choć to jałowiec pospolity- lubię go za jego wąski pokrój.

Nowinko, bardzo Ci dziękuję za miłe słowa i odwiedziny. Sądziłam,że mój wątek należy już do wymarłych i nikt do niego nie zagląda, a tu taka miła niespodzianka. Cieszę się że Ci się u mnie spodobało, zapraszam serdecznie Na Twoje powitanie - kwiatek z mojego ogrodu, który jeszcze w październiku zachwycał swą urodą:



Iwonko, jak już kiedyś pisałam , trzmielina oskrzydlona tak krótko jest urodziwa, że chyba nie masz czego żałować. Owszem, w stanie bezlistnym jest też ciekawa ze względu na korkowe "wykończenie" gałązek, ale mogłaby się dłużej trwać w jesiennej szacie Natomiast w tym roku zachwycam się moja pięknotką. Ta zasługuje na swoja nazwę i choć zdjęcia były robione pod koniec października, do dziś jej fioletowe kulki (już bez liści) zdobią ogród






Te obrazki to już też czas przeszły... Od trzech dni wieje niemiłosiernie i tylko nieliczne listki ostały się na drzewkach i krzewach. Taki czas...







Na berberysach i winnobluszczu zostały same owoce, z kwiecia w ogrodzie mam tylko-



... i samosiejka, uroczy bratek



Posadzony maluszek też zachwyca , obawiam sie jednak, że zbyt pochopnie wybrałam mu miejsce, bo latem słonka tu będzie co niemiara, a ze wzgledu na swe wybarwienie, powinien on rosnąć w półcieniu

Anetko pięknie jeszcze u Ciebie ,ale nic w tym dziwnego .Tyle pięknych roślin ,tak szybko nie przekwitnie .Dorodne masz hortensje .Takie obfite kwitnienie Moje ogrodowe nigdy tak nie szalały ,często przemarzały .Teraz z ogrodowych została mi jedna .Resztę porozdawałam .Czym zabezpieczasz swoje ?

Ewo, moje ogrodówki zasypuję tylko korą, bo już nie mam tak rozbudowanej konstrukcji, aby stawiać im namiocik Tylko dzięki tak łagodnej ostatniej zimie tegoroczne kwitnienie było tak obfite (same kwiaty nie były może zbyt duże, ale ich ilośc w zupełności to rekompensowała ).

Masz rację ta pięknotka zasługuje na swą nazwę, a wracając do trzmieliny, to najlepsze jest to, że moja ma właśnie takie korkowe gałązki

A jak się ta trzmielina prezentuje jesienią?

Anetko gdzie Ty zawsze znikasz ? Taki ogród ,jak Twój powinien być udostępniany częściej ,a ja zawsze muszę Cię szukać .Pokazuj trochę swoich pięknych roślinek ,bo zimno na dworze .Cieple i kolorowe foteczki bardzo wskazane .Buziak przesyłam na rozgrzewkę

Już chyba czas na wiosenne powitanie

Żurawie szaleją, słonko świeci, krokusy kwitną...
Zastanawiam się, czy można już ciąć krzewy??? Co o tym sądzicie?

Witaj Anetko. Niedawno o tobie myślała, że tak ucichłaś Ja wczoraj przycięłam wszystkie hortensje bukietowe i zrobiłam cięcie odmładzające pęcherznicy Diabolo. Mocno ją ciachnęłam a teraz mam stracha

dkny wrote: A można zdjęcia zrobić i to pokazać tym, u których jeszcze nie kwitną?
Pewnie, że można już ciąć, zimy nie będzie!

Iwonko, cieszę się, że jesteś I baaardzo ucieszył mnie Twój wpis, bo to oznacza, że już jutro znikną u mnie takie obrazy...




Ruszam zatem do pracy, bo już tak się stęskniłam do robienia czegoś konkretnego. Dotychczas bowiem tylko oglądałam, co się dzieje w ogrodzie i ewentualnie związywałam upartego miskanta, który po każdym silniejszym wietrze jakimś dziwnym sposobem wyswobadzał się z rafii...

Marto! Witaj!!! Proszę, oto dowód Te żółte są najszybsze w biegu do słońca






I inne dowody na to, że w ogrodzie budzi się życie

O przypomniałaś mi trawa też ścięta. Zrobił to mój M elektrycznymi nożycami dlatego zapomniałam U mnie krokuski dopiero ledwo noski wysuwają, ale przebiśniegi już są

Iwonko, dla niektórych traw to już był czas najwyższy, bo już zaczęły wychodzić młode, zielone źdźbła...

Część roboty wykonana: trawa wycięta (niestety, siła ramion była jedyną, jaką posiadam ) To jeszcze szło mi z werwą, potem - w przypływie energii, rzuciłam się na żywopłot, dalej - idąc za ciosem zostały przycięte: jeden clematis, tawuły, trzy soliterki kule... Ależ się namachałam! Właśnie skończyłam porządkować te ścinki i... dosłownie padam! Ręce mi odmówiły posłuszeństwa...

Mimo tego bólu (co to jutro będzie ), ogołocona z traw rabata z przyciętymi tujkami podoba mi się. Sprawdzałam prognozy na najbliższe 16 dni: tylko w niektóre noce temp. może spaść do -1, ale to już nie jest chyba problemem dla roślinek

Jeszcze kilka fotek sprzed paru dni (świeciło wtedy słonko, dziś - zachmurzenie, ale w miarę i tak powietrze jakieś wiosenne )





Widoczny z tyłu żywopłot, jak również powojnik zostały przycięte.