Forum Ogrodnicze Oaza

Witaj Ewo, pozwoliłam sobie wleźć do Twojego ogrodu, zwabiona glicynią, co tu kryć... Piękna, ma taki jasnoróżowy kolor, czy tylko mój komputer tak pokazuje?
Budki świetny prezent, obojętnie z jakiej okazji.
Wiesz, znam problem z "porzuconymi" roślinami, ponieważ jeden z moich ogrodów jest 120 km od drugiego zawsze, ale to zawsze coś niepodlane, niedopilnowane...
Ale drzewa z donic to pewniaki.

Dorota bardzo Ci Dziękuję za pomoc przy wstawieniu fotki
i myślę własnie o takiej sosnowej "wyspie". Żeby rosły we własnym sąsiedztwie, zawsze raźniej prawda?

Łatka moja glicynia ma taki bardzo nieśmiały różowy kolor. Róż się rozjaśnia w raz z rozwojem wiech. Co do ogrodów na odległość znam ten ból, mam dokładnie taki sam problem Zawsze coś jest niepodlane mój wiejski ogród (glicynia jest w miejskim tam gdzie mieszkam na stałe) jest 60 km ode mnie. Myślimy z mężem o zamieszkaniu tam ... kiedyś. Ale jak nadejdzie to "kiedyś" to będę już za stara. Tak czuję niestety. A wszystko uzależnione jest od pracy

udało się z fotką - to część mojego leśnego ogrodu. Tam gdzieś posadzę sosny a i zapomniałam napisać, że powieszę tam jedną budkę lęgową. Te sosny co widać w głębi są nasze. Taki mały własny lasek sosnowy

A co tam już posadziłaś? Bo widać jakieś małolaty
Też mam swój kawałek lasu-szkoda tylko,że grzybki tam nie rosną

No tak Ewo , wszystko potrzebuje opieki i doglądania , tylko chwasty dobrze sobie radzą
Szkoda grujecznika
Trzymam kciuki za doniczkowe nasadzenia

Dzisiaj byłam w pracy do 15-niestety , ale zaraz po niej pojechałam do Dwóch Świerków i posadziłam sosny i świerki(przyszły kurierem wczoraj) sosny posadziłam w rzędzie, ale chcę sosen dokupić jeszcze i posadzić w skupieniu. Świerki znalazły miejsce na obrzeżach działki
Małolaty do są drzewka owocowe, sadził je mąż, ale słabo rosną bo to ziemia leśna jest.
No i budki lęgowe wiszą zobaczymy czy się ptakom spodobają

Spieszę donieść, że jedna z trzech budek została zamieszkana przez parę sikorek

Słabo widać, zdjęcie telefonem zrobione ale jak się dobrze przyjrzeć to widać wśród gałęzi świeka budkę i na drugim zdjęciu sikorkę jak zagląda do budki
A same świerki kocham miłością bezgraniczną

Na smutki oglądam Woody Allena

Już czuję się jak w domu, las, sosny, świerki ...

A na jakie smutki Woody Allen pomaga ?

Dorota, cóż - praca niestety mnie "boli"...

Jaką sosnę lepiej posadzić w przydomowym ogrodzie ok. 500 m2? sosnę bośniacką, ościstą czy czarną ?? podpowiedzcie proszę

Znam ten ból. Czasem wracam z pracy tak wnerwiona, że potrzebuję chwili żeby się uspokoić.
Wiosna za pasem, wiec teraz to ukojenie łatwiej będzie znaleźć. Kieliszek nalewki nie będzie potrzebny

Wszystkie trzy gatunki sosny posiadam więc Ci nie pomogę wybrać - każda mi się podoba
To jeszcze małe sadzonki i nie mam wiedzy jak szybko rosną.

U mnie to stan przewlekły niestety co do sosen to posadzę bośniacka i ościstą. Czarną posadzę w Dwóch Świerkach

Ewko jeżeli w pracy nie da się nic zmienić to grunt, żeby w domu było dobrze.
Tam zawsze wracasz i widzisz kochane, życzliwe Ci twarze. Ja tego się trzymam

Widzę, że sosny już wybrałaś I to wszystkie trzy

Ewo wszystkie 3! I to jest wybór najlepszy
Budka sikorkowa super sie prezentuje

Zeberka, dziękuję za słowa uznania co do budki Dzisiaj osobiście widziałam, jak drugą z budek odwiedziły sikorki
Posadziliśmy 20 świerków i sosny w Dwóch Świerkach. W domu w mieście zostawiłam sosnę ościstą. Bośniacką i czarną posadziłam na wsi w lesie, gdzie ich miejsce. Tak sobie pomyślałam, że sama chciałabym mieszkać wśród swoich, więc gdyby sosny mogły mówić z pewnością chciałyby żyć i mieszkać wśród innych sosen

Mój Gimmy to test czy uda mi się wstawić fotkę z telefonu i udało się

Czy wiecie może co zaatakowało moje klony? powyższe fotki pokazują jakaś chyba roślinę, trzeba z tym walczyć? a jeżeli tak to czym??