Forum Ogrodnicze Oaza

Luki 10- witaj Rośliny kolekcjonuję od dawna i rzeczywiście, nazbierało się trochę tego. Mimo jednak znacznych rozmiarów mojego ogrodu, zaczyna mi już brakować miejsca do nowych nasadzeń
Małe iryski - SDB i IB - stwarzają mniej problemów niż te z grupy TB ale nie wszystkie rozrastają się równie szybko. Też je bardzo lubię.
Złotokap nigdy mi nie zmarzł. Wrażliwe na późne silniejsze przymrozki są pąki i mój okaz nie zawsze kwitł tak obficie, jak w tym roku.

Marto- przykro mi z powodu Twojego stopowca.

Rzeczywiście skończył się dobry okres dla irysów bródkowych. Po zimie wyglądały niezwykle zdrowo ;potem okres gorącej suszy też im sprzyjał tak, że nie wykonałam oprysku fungicydem. No a teraz, po wielodniowych deszczach, chorują W przyszłym roku lepiej o nie zadbam.
W ciągu ostatnich dwóch lat skusiłam się na zakup sporej liczby odmian irysów TB i teraz z ciekawością oglądam ich pierwsze kwiaty. Już wiem, że niektóre nie spełniają moich oczekiwań estetycznych i je wyrzucę a niektórym będę musiała zmienić usytuowanie bo niezbyt dobrze wyglądają w dotychczasowym sąsiedztwie.

A teraz czas na zdjęcia.









Jestem zauroczona horyzontalną formą ułożenia płatków, kolorem i wielkością kwiatu tej odmiany :



Od tygodnia kwitną szałwie łąkowe , które czują się na moich piaskach wspaniale. Na następnych zdjęciach też lubiące mocno przepuszczalne podłoże gatunki.

W moim ulubionym świecie piwonii też się dzieje

Irysów ciąg dalszy.

Iryski przednie, ja czekam na moje - ale wiele ich nie mam (brak miejsca w słoneczku). Teraz skupiam się już na żurawkach i na cieniolubnych rarytaskach. No, może iglakokulek i mini szczepionych drzewek będzie przybywać

Aniu, a co to za dziwak z tego Frosty Moonscape? On rozkłada górne płatki?
Ja też każdego roku obiecuję sobie, że lepiej zadbam o irysy, a potem przekwitają i jakoś tak...schodzi mi z tym postanowieniem do kolejnego roku! W tym roku będzie inaczej!
Aniu, te piwoniowe hybrydy to kwitną wcześniej niż te z gatunku lactiflora? To normalna ich cecha? Bo u mnie te nieliczne też właśnie pokwitły, podczas gdy te chińskie( nieco bardziej liczne ) dopiero w pąkach...
Piękne są u Ciebie!

Piotrusiu- każdy ma swoje preferencje ogródkowe Bardzo podobają mi się żurawki ale konieczność ich ciągłego dzielenia aby zawsze świeżo wyglądały, zniechęciła mnie do ich uprawy zupełnie. Nawiasem mówiąc, jeszcze z dziesięć lat temu twierdziłam, że grupą roślin, dla których na pewno nie ma miejsca w moim ogrodzie, są irysy brówkowe TB. No i co? Od trzech lat zaczęłam je sadzić; z początku ostrożnie i na próbę a w ubiegłym roku już więcej. Nie potrafiłam się też oprzeć, kiedy pokazała się tegoroczna oferta Pana Waldemara Sitarskiego i choć mam już mało miejsca, zamówiłam kilka odmian.

Marteczko- tak, Frosty Moonscape ma wszystkie płatki ułożone horyzontalnie Mam już od kilku lat inną tak zachowującą się odmianę - Six Pack. W tym roku mi nie kwitnie bo w poprzednim pobrałam od niej sporo sadzonek. Cieszę się, że mam już dwa takie irysy bródkowe

Piwoniowe mieszańce rzeczywiście kwitną wcześniej niż piwonie chińskie. U mnie lactiflory też jeszcze w pakach choć dzisiaj zakwitły pierwsze dwie odmiany.



Wśród kamieni kwitną następne maleństwa.







No i oczywiście irysy TB

Te Twoje kolekcje-bajka

Aniu ciekawi mnie Echium russicum,możesz cos wiecej napisać o niej?Skalniaczki cudowności jak zawsze u Ciebie a irysy,co za kolory aż mnie wzięła chętka na niektóre,mam kilka takich najpospolitszych ale i one pieknie sie prezentowały w tym sezonie,tak jak piszesz nieskazitelne przed opadami teraz złapały plamistość.

Iwonko

Ewo - żmijowiec czerwony, zwany też ruskim, występuje sporadycznie w Polsce w środowisku naturalnym i należy do gatunków zagrożonych wyginięciem (czerwona księga). Rozmnaża się z nasion ale ja miałam jakiegoś pecha bo nigdy nie doczekałam się siewek choć postępowałam zgodnie z instrukcją siewu. Widocznie jednak komuś się powiodło bo znajoma kupiła mi trzy sadzonki na tagowisku. Dwie padły ( znajoma je za bardzo podlewała) a jedna się utrzymała i rośnie u mnie chyba ze trzy lata. Wymaga suchych, nasłonecznionych stanowisk; zamakanie jest dla niego zabójcze. Zalecają osłaniać go na zimę ale u mnie zimuje bez okrycia i daje sporadyczny samosiew. Uważam, że jest bardzo dekoracyjny; ja przynajmniej bardzo go lubię i cieszę się, że rośnie w moim ogrodzie.

Troszkę dzisiejszych zdjęć z różnych zakątków ogrodu.








Następna porcja irysów











Nazw odmianowych tych dwóch okazów nie znam

Kończą się ( miejmy nadzieję) męczące deszcze, które zabójczo podziałały na irysy bródkowe i nie tylko. Aż żal patrzeć na bardzo liczne w tym sezonie pąki irysów syberyjskich, które nie rozwinęły się i zgniły. Może chciaż ich resztki pokażą swój urok.Dzisiaj za to wykwitły dwa inne moje irysy bezbródkowe : Irys fulva i Iris laevigata Colchesterensis (pierwszy raz)



Coraz więcej kwiatów piwonii chińskich.







I jedne z ostatnich irysów bródkowych.

Aniu przejrzałam twój wątek masz masę prześlicznych kwiatów irysy zwalają z nóg piwonie mnogość gatunków i kolorów..i masa kwiatów których nawet nie znam a są przepiękne....szałwie łąkowe ...nie znałam ich..

Najpiękniejsze piwonie to te niepełne! Utwierdzasz mnie w tym przekonaniu! I jest własna siewka! Gratulacje, ładna! To syberyjskie nie zniosły tej deszczowej pory? Hm... Bardziej bym o to podejrzewała jednak TB...
Rekompensatą za ten brak kwitnień są te rzadkie gatunki, wyrazy uznania z powodu przezimowania ich! No i wkrótce zaczną się ensaty, a te u Ciebie po tych deszczach pewnie zaszaleją!

Alino- bardzo dziękuję za odwiedziny i za miłe słowa. Z irysami TB dopiero zaczynam i mam nadzieję, że w przyszłym sezonie zadbam o nie dużo lepiej niż w tym. Szałwie bardzo lubię a łąkowe w szczególności. Są w różnych kolorach-od bieli, poprzez różne odcienie różu i fioletu po błękitne, lazurowe i ciemne niebieskie. Są wyższe od szałwi omszonej, mają luźniejsze kwiatostany ale kwiaty są dużo większe. Kwitną wcześniej niż omszone. W realu wyglądają dużo lepiej niż na zdjęciach.

Marteczko- siewka piwonii śliczna ale nie moja. Dostałam ją od Ingrid i bardzo się nią cieszę. Moje własne siewki piwonii mają dopiero rok.
Ensaty, po zeszłorocznym obfitym kwitnieniu, w tym roku wytworzyły mniej pąków a niektóre wcale nie zakwitną. Grymaśnice, jak to ensaty. Cieszę się, bo w maju przyleciały do mnie z Oregonu nowe dwie odmiany; obie przeżyły ( były wtedy straszne upały) i chyba obie zakwitną. Jestem w siódmym niebie

Skończyły się deszcze i nieliczne pąki irysów syberyjskich ( te, które nie zgniły ) rozwinęły się.





Kwitną też następne piwonie chńskie. Upał powoduje, że szybko więdną.







Ostatnie irysy TB

W ogrodzie znowu robi się sucho a rośliny wyraźnie cierpią z nadmiaru gorąca. Krzewy ozdobne i drzewa w tym roku mają niesamowitą ilość pąków. Rozwijają właśnie pierwsze kwiaty prusznik , stewartia i zwykła hortensja drzewiasta.






Kwitną martagony i ich mieszańce . Niektóre wspaniale pachną .

Martagony pieknie kwitną? Czy nie trzeba im dawać podpórek?

Bożenko- prawda, że te lilie są raczej wysokie ale mają małe kwiaty i dzięki temu a także, dzięki sztywnym łodygom, nie pochylają się. Uprawiam je od kilku lat i nigdy nie musiałam stosować podpór ani wiązać pędów.
Dlatego je tak lubię podobnie jak turbankowe azjatki.

Pamiętam pierwsze kwiaty stewarcji u Ciebie i poświęcenie, z jakim robiłaś im zdjęcia Aniu, a czy Twoja stewarcja ma już tę korę taką łuszczącą się jak u platanów? Jakoś wciąż nie mogę odnaleźć w naszym OB tej stewarcji i tego zobaczyć...
Ensaty... Twoje są grymaśnice, moje to wręcz mają focha Chyba żaden nie zakwitnie...
Piękne irysy, dla piwonii nie znajduję odpowiedniego słowa... Tylko czemu wszystko tak krótko...

Piękne igrysy i piwonie.