Forum Ogrodnicze Oaza

Romku, moje glicynie są szczepione ( z tego co wiem , takie egzemplarze zwykle kwitną wcześniej ), ale mimo to kwitły gdzieś dopiero po 2-3 latach od posadzenia(o ile nie zmarzną im pąki w ostre zimy , to teraz kwitną już każdej wiosny). Egzemplarze nieszczepione bywa,że zakwitają po wielu, wielu, wielu latach...albo wcale Jeśli jednak masz egzemplarz szczepiony to z pewnością niedługo doczekasz się kwiatów. Trzymam kciuki !

Ewelina , a więc i ty tutaj ...co wątek to znajome zakątki . Twój przedogródek to moja pierwsza inspiracja w internecie ...pamiętam w 2009 roku . od tego czasu datuje początek porządkowania mojego ogródkowego bałaganu . też mało mnie na forum . życie ma wiele twarzy i staram ograniczać serfowanie . kiedyś jak urządzałam ogród było inaczej . spędzałam tu wiele godzin .miło znowu spacerować wśród sosen .pozdrawiam

No proszę - rzeczywiście świat jest mały ! Witam Cię , Alino

Ewelino,
Znam Twój ogród od dawna, z różnych wirtualnych przestrzeni w necie i w druku, nieustannie podziwiam.
Fantastycznie kwitły Ci glicynie, oby w tym roku kwiaty były równie obfite!
Czy ta biała przy tarasie ma zapędy wejścia na dach? Ja regularnie tnę moją, bo posadzona dosyć blisko domu regularnie wspina się na dach i mam obawy, czy nie zacznie zrywać dachówek z garażu Aczkolwiek kusi mnie, by dać jej rozwinąć skrzydła...
Ławeczka w drugim zakątku z glicynią - bajkowa!
Pozdrawiam serdecznie

Witaj, Kasiu !
Przycinam obie glicynie 2 x w roku.Na początku marca skracam pędy na dwa-trzy oczka.W połowie lipca przycinam nieco zbyt ekspansywnie rosnące pędy wegetatywne(szczególnie te , które rosnąc przy domu , włażą na dach lub pchają się w rynny). Kwiaty pojawiają się przecież tylko na młodych przyrostach, a poza tym zależy mi na utrzymaniu w miarę zwartego kształtu pnącza.
Rzeczywiście , jeśli jest "dobry sezon" i kwitnienie obfite , to kwitnąca glicynia wygląda przepięknie ! Niestety,mimo moich starań , próśb i zaklęć nie każdego roku wygląda to tak , jak na zdjęciach

Ewelinko, pięknie masz ukształtowane glicynie, ale moja od kilku lat nie przycinana - również kwitnie
I to dosyć obficie! Ma bardziej bałaganiarski pokrój, bo rośnie jak i gdzie chce, ale przycięcie jej jest w tej chwili prawie niemożliwe, bo musiałabym dysponować drabiną strażacką Pnie się po starej śliwie i domku ogrodnika.
Wspaniała jest Twoja biała Ja mam tylko taką o liliowych kwiatach .

Oj, Dalu. Coś mi się wydaje,że u Ciebie po prostu wszystko kwitnie dzielnie ( zgodnie czy niezgodnie z regułami sztuki - bez znaczenia). Znam Twoją ogromna GLICYNIĘ i podziwiam. Moje przycinam , a i tak nie zawsze obficie kwitną. Brak mi zresztą miejsca na bardzo rozbuchane pnącze , więc rada - nie rada przycinam. Choć roboty z tym trochę jest...

Na razie jakoś zupełnie nie ciągnie mnie do ogrodu na poszukiwanie "zwiastunów wiosny", jednak wczoraj na chwilę wyszłam , przede wszystkim , by obejrzeć , jak się mają rododendrony. Jest dobrze. Łagodna zima nie wyrządziła szkód, wiec mam nadzieję na piękne wiosenne kwitnienie



Na wszystkich krzewach liście są sprężyste i błyszczące , sporo pąków kwiatowych.

Zapowiada się różanecznikowe szaleństwo, u Ciebie zresztą, zawsze zjawiskowe.
Pytałam Cię o naczynia Ariadny, czy chowasz je na zimę? Koleżanka kupiła je do swojego ogrodu i martwiła się, czy wytrzymają zimę na wschodzie. Zimy praktycznie nie było, więc w tym roku kłopot z głowy.
Jakich zakupów się dopuściłaś na przedwiośniu?

vita wrote: Bardzo, bardzo Cię przepraszam - byłam pewna ,że odpisałam ... widocznie skleroza znowu dała o sobie znać. Te moje wazy są z angobowanej gliny , wielkie i ciężkie ( niemal jak lokomotywa Tuwima ) więc trudno było by mi je gdzieś chować na zimę. Od momentu zakupu mieszkają w ogrodzie , mrozy im niestraszne .Czy twoja koleżanka kupiła takie same ?

Co do moich zakupów - sprawdzam nowa szkółkę Gospodarstwo i Hurtownia Ogrodnicza Królik (poleconą przez znajomego). Zamówiłam kilka nowych, oryginalnych odmian ORLIKÓW , które bardzo lubię; karpy DALII ANEMONOWEJ i DALII KARŁOWATEJ; cebulki LILII AZJATYCKIEJ PEŁNEJ "MELODIE DOUBLE ", oraz LILII PEŁNEJ "SOFT MUSIC DOUBLE"; kłącza IRYSA BRÓDKOWEGO (GERMANICA)" GOING MY WAY" , oraz niskiego IRYSA "TRULY".
Ponadto z ciekawości zamówiłam także nawozy naturalne z guano : NAWÓZ Z NATURALNYM GUANO DO TRAWNIKÓW,NAWÓZ Z NATURALNYM GUANO DO KWIATÓW i NAWÓZ Z NATURALNYM GUANO DO TRUSKAWEK i POZIOMEK.

To tyle. W sumie wolę robić zakupy na bieżąco w sklepach i centrach ogrodniczych, oglądając towar "na własne oczy". Ale o tej porze roku...zawsze na coś się skuszę i zamówię on line .

Ewelina wrote:
Nic nie szkodzi, miewam podobnie, więc rozumiem doskonale
Tak, xMonia zakupiła takie same (może kształtami się trochę różnią, wielkość podobna) pamiętam nawet emocje dotyczące przewozu, umiejscowienia w ogrodzie. Z tego co wiem to chyba jednak zabrała je pod dach tej zimy.
Spore zakupy, też co roku wczesną wiosną daję się skusić jakimś ofertom. Dale anemonowe bardzo mi się podobają i chyba kupię je też. Do donic Ciekawa jestem nawozów, nigdy nie kupowałam takich dedykowanych, może z wyjątkiem wiór rogowych i nawozów pod kwasoluby.

Połowa lutego, dzień cieplutki, słoneczny , już jakoś tak wiosnę czuć w powietrzu... albo może tylko mi się tak wydaje ? Spod ziemi coś się gramoli powoli...

Ewelinko, nie tylko powoli się "coś tam gramoli", to prawdziwy wiosenny sprint!
Moja glicynia już ciachnięta

Zaszalałam i zamówiłam :

Na wiosenne zdjęcia ogrodu trzeba jeszcze trochę poczekać , pozwólcie więc zaprosić się na spacer po okolicy, w której mieszkam. To obrzeża miasta , ale jest jak na wsi - pola, lasy, stawy...sporo miejsca na spacery.W pobliżu znajduje się Rezerwat Przyrody "Żurawiniec" i obiekty kampusu uniwersyteckiego. Jeszcze niedawno wałęsałam się tu z moją sunią, teraz chodzę na długie wyprawy z wnusiem
Najpierw zdjęcia "w zimowej szacie" - śnieg leżał w tym roku zaledwie kilka dni...

A gdy nie ma śniegu...

Piękne okolice, tym bardziej,ze podobne do moich Podobają mi się zaśnieżone widoki. Ziemia sprawia wrażenie, jak gdyby spała pod tą białą pierzyną. jest tak spokojnie i ...czysto. Gorzej, gdy ten snieg zmienia się w brudne błoto, ale wtedy - szukając dobrych stron takiego stanu - mówię sobie,że to wszystko zasila glebę i obróci się na pożytek dla ogrodu. Przeglądałam kilka razy stronę Hachmanna, który będzie na targach w Berlinie. Chciałabym zamówić i odebrać na miejscu 1-2 różaneczniki, których nie można dostać u nas w kraju, ale nie moge się zdecydować ...Osiołkowi w żłobie dano...

Jak się ciesze, że mogę znowu podpatrywać Twój cudny ogród Ewelinko
No i okolice masz przepiękne - wielu mogłoby ci ich pozazdrościć.
Wiosny zazdraszczam... u mnie wyszły kiełki tulipanów... a właściwie kiełeczki. Coś wiosna się nie spieszy chociaż od połowy miesiąca ma JUŻ BYĆ.

Przyszłam się przywitać Ewelinko w Twoim głównym wątku

Jej mieszkasz niedaleko mnie ,ale te zdjęcia ze śniegiem mnie powaliły ,chyba ,że to zeszłoroczne ? ,ja w tym roku nie zdążyłam łopaty wyjąć z gospodarczego
śnieg był u nas dwa dni ,moje spragnione śniegu dzieci o 23 w nocy z tatą bałwana lepiły i całe szczęście ,bo na drugi dzień już deszcz i po śniegu było.
Jeszcze pamiętam jeden dzień był taki ,że w nocy zaczęło sypać i sypało do siódmej rano ,ale o 13 już była chlapa,może wtedy udało sie Tobie uchwycić zimę obiektywem
Ewelinko ,ale Tobie zazdroszczę tych wielkich pąków na Twoich rodo są cudne już widzę te kwiaty
Pozdrawiam
ps.mam nadzieję ,że już zdrowa