Forum Ogrodnicze Oaza

Witam.

Niektórzy z Was znają już mój OGRÓD W CIENIU SOSEN. Tym niemniej z przyjemnością raz jeszcze go pokażę :

To przydomowy ogród, który ma już 13 lat. Zajmuje powierzchnię prawie 1500m.2 .Większa część jest na tyłach domu ,co daje maksimum kameralności i swobody.Front to niewielki ,typowy „przedogródek”, z wejściem do domu i wjazdem do garażu. Ogród położony jest na obrzeżach miasta.Do centrum stąd niedaleko, ale mimo to jest wokół wiele zieleni, cisza i spokój - jak na wsi W okolicy znajduje się kampus poznańskiego UAM, piękne tereny spacerowe,a także dwa rezerwaty przyrody : "Żurawiniec" i " Rezerwat Meteorytów".

Pragnienie posiadania kawałka ziemi, który można by zamieniać w ogród, pojawiło się już w czasie , gdy usiłowałam tworzyć namiastkę zielonej oazy w skrzynkach i doniczkach balkonu na jednym z poznańskich blokowisk.

"Niezwykły ogród mi się przyśnił...
Sen trwał noc całą aż do świtu .
Pnącza obrosły tam mur stary,
Nad którym grube drzew konary."

Chciałam mieć dom otulony zielenią, w okna którego zaglądałyby wielkie drzewa. Marzyłam ,by przestrzenie domu i ogrodu przenikały się i uzupełniały. Wyobrażałam sobie ,jak wiosną i latem budzi nas śpiew ptaków, a potem pijemy poranną kawę na tarasie , wśród kwiatów i zieleni... Ech...
Odpowiedniego miejsca szukaliśmy długo, bo jedna działka za daleko od miasta ( a przecież praca, szkoła, dzieci...), inna za mała, inna za duża, inna w szczerym polu , więc zanim dochowamy się dużych drzew...,inna podmokła... Wreszcie w 1998 roku znaleźliśmy miejsce idealnie spełniające nasze wymagania. Nie zwróciliśmy wcale uwagi na to, jaka jest na tym terenie gleba ( a to szczery piach!). Spodobały nam się bowiem porastające okolicę spore sosny - samosiejki, które do dziś stanowią niewątpliwą ozdobę tego zakątka .Zanim pokażę Wam , jak mój ogród wygląda dziś , popatrzcie , jakie pobojowisko nabyliśmy !

Po lewej widać naturalny pokrój jednej z 6-u sosen , rosnących na naszej działce.

Na zdj.powyżej pierwsza zima - o ogrodzie jeszcze nie myślimy.

Cały teren porastały wtedy kocanki i inne "piacholubne" roślinki polne...

Dopiero wiosną zaczęła się budowa domu. A potem...
potem założyłam ogród

Piękną niespodziankę nam sprawiłaś swoim wątkiem ogrodowym
Witaj jeszcze raz

Gdy ruszyła budowa i jednocześnie pomalutku staraliśmy się uporządkować teren przeznaczony pod przyszły ogród , więc podcięte zostały od dołu sosny i zdjęta wierzchnia warstwa chwastów , gruzu i innych śmieci...Teraz dopiero dotarło do mnie ,że mam zamiar założyć trawnik i rabaty na żółciutkim piasku
Kolejnym etapem było więc nawiezienie kilkunastu ciężarówek czarnoziemu , kilku gliny, rozplanowanie tego po terenie przyszłego ogrodu , przekopanie, odchwaszczenie, potem znów odchwaszczenie... i znów... Mimo ,że dobrej ziemi nawieźliśmy zdecydowanie za mało, już latem następnego roku założyliśmy rozległy trawnik i wytyczyliśmy miejsca na przyszłe rabaty.W tych pracach korzystaliśmy z pomocy kilku silnych , młodych ludzi i odpowiedniego sprzętu. Dalej tworzyliśmy już nasz ogród sami - bez popularnych ostatnio architektów zieleni - a właściwie wymyślałam go sama ,dobierałam i zwoziłam rośliny, a w cięższych pracach pomagali mi mąż i syn.
Nie będę tu opisywała żmudnego procesu "krok po kroczku", ciekawych odsyłam do poprzednich kolejnych cz. wątku ogrodowego. Nie mam też niestety zdjęć - dokumentacja ogrodowa zaczyna się od 2004r.
Pokażę więc wybrane zdjęcia z poprzednich lat, gdy ogród już raczkował, aż do ostatniego , minionego sezonu. Każdego roku ogród się zmienia - drzewa i krzewy rozrosły się , przybyły 3 rozległe skalniaki, kilka pojedynczych głazów, elementy małej architektury ogrodowej : drewniana beczka, ceramiczne wazy, donice z kwiatami, ławeczki i inne meble ogrodowe, pergole, brzozowe pniaki, budki lęgowe na drzewach... Stale coś nowego przybywa, a czasem coś ...ubywa.

Oczywiście jako ogrodnik-samouk nie ustrzegłam się wielu błędów , co kilka roślin przypłaciło życiem , a inne trzeba było przenosić na dogodniejsze dla nich stanowisko, ale... cieszę się z tego, co powstało, bowiem: "Każdy ogrodnik ma w sobie coś ze Stwórcy !"

Mój ogród gościł na łamach pism ogrodniczych , więc może ktoś z Was go tam widział:
1. 'Mój Piękny Ogród" maj 2005r.
2. "Mój Piękny Ogród " czerwiec 2009r.
3. "Twój Ogrodnik" wrzesień 2007r.

Pracy w ogrodzie poświęcam wiele czasu i sił, jest to dla mnie nieustanne źródło radości. Zapominam o stresach i kłopotach gdy pielę , grabię , przycinam, sieję ,sadzę, podlewam, nawożę ... Mówi się ,że "Praca w ogrodzie wymaga silnego kręgosłupa" , ale ogród tak pięknie się za odwdzięcza i rekompensuje ten trud...

Zapraszam teraz na spacer po moich ogrodowych zakątkach :

"Furtka pokryta rdzą wśród cegieł...
W zielone mnie zakątki wiedzie.
I ku ławeczce w cieniu brzózek...
W ustronia miłe zapomnienie. "

Jestem aby przywitać się z Tobą Ewelino w Twoim wątku.Musisz bardzo kochać swój ogród Pięknie opisujesz jego powstanie.już nie mogę się doczekać fotorelacji.

Ja również bardzo się cieszę, że zdecydowałaś snuć swoje opowieści o ogrodzie na Oazie! Dla nas wszystkich ogród to taka oaza zapomnienia o wszelkich troskach...Choć i pole walki czasem , zwłaszcza na początku...Tak, jak to opisujesz...
Efekty w każdym razie rekompensują wszelkie trudy, a u Ciebie wyjątkowo piękne te efekty! Pokazuj je, pokazuj!

Witaj Ewelinko!
Bardzo się cieszę, że będziemy mogli podziwiać Twój piękny ogród również w Oazie. Ja pamiętam go doskonale z poprzedniego forum, ale brakowało mi nowych fotek i możliwości kontaktu z Tobą...
No i twoje wspaniałe azalie i Rh Mamy wspólną pasję - kwasoluby

hej hej witam Poznaniankę Łazarz się wita
ojej to masz działkę gdzieś niedaleko Moraska?
rany przecież tam jest tak pieknie!

Witam, witam ... zajrzałam za furtkę i czekam na gospodynię

Witam pierwszych gości!
Tak , mieszkam w rejonie Moraska i rzeczywiście są tu bardzo ładne okolice

Pozwólcie ,że teraz wkleję jeszcze kilka zdjęć ogrodu :

Najpierw WIOSNA

Oczywiście , jak każda osoba zakochana w rabatkach, co roku z utęsknieniem wyglądam zwiastunów wiosny, wypatruję jej śladów w ogrodzie, cieszę się każdym listkiem i kwiatkiem

Potem nadchodzi ulubiona przeze mnie pora -CZAS RODODENDRONÓW...

Z uwagi na spore zacienienie ogrodu , oraz lekko kwaśny odczyn gleby, pod sosnami znalazły dobre stanowiska azalie i różaneczniki, których mam sporą kolekcję.Od czterech sezonów krzewy są zaszczepione mikoryzą , co wg. moich obserwacji wpłynęło pozytywnie na ich rozwój i wiosenne kwitnienie. "Czas rododendronów" to dni , na które co roku czekam z wielką niecierpliwością :

Krzewy o różnych kolorach kwiatów kwitną od końca IV do poł. VI.

Naprawdę cieszę się, że po kilku niepowodzeniach i stracie paru krzewów , udało mi się w końcu posiąść tajemnicę uprawy tych oryginalnych krzewów, które chyba nieźle się czują pod sosnami

Oczywiście teraz RODODENDRONY już przekwitły. Ale w ogrodzie wciąż dzieje się coś nowego, o czym opowiem ... jutro . Dobranoc

Ewelino, witaj w Oazie. Spacer po Twoim ogrodzie to nie tylko piękne rośliny, kompozycje ale też nastrojowe zdjęcia okraszone fragmentami wierszy.
Z ciekawości sięgnę do starych egzemplarzy czasopism ogrodniczych w poszukiwaniu wspomnianych artykułów.

Witam i ja, bardzo się cieszę, że i tu jesteś. Mam jeden z miesięczników w którym pokazujesz swój ogród . Będę częstym gościem

Masz bardzo piękny ogród. Czego zazdroszczę? To dobre warunki dla rododendronów, które świetnie czują się pod sosnami. U mnie, niestety, glina i po paru latach one padają.

Piękny, dojrzały i dopracowany ogród

Myślę, że jesteś doskonałym przykładem na udowodnienie teorii, żeby sadzić w ogrodzie rośliny, które będą w nim miały zapewnione optymalne warunki. Jest to gwarancją sukcesu, który moim zdaniem w pełni osiągnęłaś

Z przyjemnością znów będę tu zaglądać

Masz wspaniale skomponowany ogród, zaglądając do niego dowiem się pewnie wielu niesamowitych rzeczy o Twoich ulubionych roślinach, nie mogę doczekać się już dalszego ciągu opowieści

A więc - opowieści o ogrodzie ciąg dalszy :
PEŁNIA LATA - WCZESNA JESIEŃ...

Na rabacie króluje PIWONIA CHIŃSKA "Evelyn"

a po pniu sosny wspina się HORTENSJA PNĄCA, której wielkie kremowe baldachimy delikatnie pachną.

Ogród tworzą dwie główne osie widokowe przecinające trawnik.

"Rozległy trawnik się zieleni
Niby ogrodu miękki dywan;
Gdzieniegdzie mchu poducha siwa
Trawiasty jego splot przerywa"

Na tarasie kolorowo- w donicach kwitną DATURA i kilka odmian FUKSJI(zdj. z poprzedniego sezonu)

Pod kamieniem przycupnął DZIEWIĘĆSIŁ BEZŁODYGOWY.