Forum Ogrodnicze Oaza

Fajnie Ewelinko, że wróciłaś, pokaż swoich pomocników na pewno cieszą się z nowych atrakcji na ogrodzie, moje pociechy już wyrosły, teraz poczekam już na wnuki. Fajnie, że w naszych czasach jest wszystko dostępne i dzieci nie muszą się już nudzić, mają piaskownice, domki, trampoliny dzięki nim obcują z przyrodą i zaczynają kochać te nasze małe raje...
Pozdrawiam

Ja się do Ciebie przeprowadzam Jejciu jak u Ciebie jest pięknie i nie ważne jaka pora roku

Witam. Jestem nowa na forum. Ogród masz piękny i taki dojrzały. Widziałam też piękne różaneczniki które bardzo lubię.

Puk, puk ! Jest tu kto ?
Cichutko, nieśmiało zaglądam ...we własne "forumowe"progi.Tyle czasu minęło,że i usprawiedliwiać się nie ma sensu. Jednak ciekawość zwyciężyła !
Wiosna tuż ,tuż ,więc ciągnie mnie do ogrodu. Tyle,że ten ogród biedniutki chwilowo , szary jeszcze i smętny...





Barwne BRATKI posadziłam tak, by mieć na nie widok z okna.

A u mnie już sezon pełną gębą ranniki przekwitły, przebiśniegi bieleją A przy okazji Ewelinko chciałabym pięknie Ci podziękować za bardzo solidną dawkę informacji o pielęgnacji różaneczników Dzięki Twoim postom udało mi odratować rododendrony sadzone przez moją mamę

Hiacynto - ja nie mam RANNIKÓW, a PRZEBIŚNIEGI ... przegapiłam - nie było mnie w czasie ich kwitnienia . Widzę jednak ,że miejscami "gramolą Się " KROKUSIKI i CIESZYNIANKA

Ewelino - fajnie, że odzywa się taka rododendronowa ekspertka.
Na pewno od Twoich dawniejszych wpisów krzewy podrosły, dojrzały - a może pojawiło się coś nowego?
Choć Ty masz tak elegancki ogród, że pewnie trzymasz się raz zrobionego założenia, nie to, co moja zbieranina, w dodatku "pośród dziczy".

Aniu, dziękuję za miłe słowa ale ...są one mocno "na wyrost".W minionym sezonie bardzo zaniedbałam ogród.Co do nowości - mam rododendronowe plany. Chciałabym dosadzić 2 żółte różaneczniki, żeby przełamać liliowo-różowo-fioletową kolorystykę. Wiele lat temu miałam piękny żółty różanecznik ,ale niestety nie wytrzymał ostrej zimy sprzed bodaj 15 lat Żółte różaneczniki należą do najdelikatniejszych i nie są odporne na niskie temperatury. Ale ostatnio w Wielkopolsce zimy są bardzo łagodne , więc spróbuję raz jeszcze posadzić krzewy o żółtych kwiatach.W tym tygodniu wybieram się do szkółki.

A tymczasem dosadzam kolejne BRATKI

Dziś zrobiłam sobie prezent (a właściwie dwa !) Kupiłam żółty RÓŻANECZNIK " Horizon Monarch" i AZALIĘ "Goldtopas".
Bardzo lubię żółte,kremowe i pomarańczowe kwiaty ,które na tle ciemnej zieleni ogrodoweych zakątków pięknie wyglądają.

Dopiero dzisiaj zobaczyłam, ze masz drugi wątek ogrodowy, cieszę się bardzo na pokaz kwitnących kwasolubów, ogrodowej arystokracji.Wyobrażam sobie ich aktualną wielkość.Okazy masz bardzo dorodne i zdrowe, gratuluję.

Zajrzałam do początku, środka i gdzie się dało na szybko i chylę czoła, jest pięknie.

Witaj z przyjemnością pospacerowałam po ogrodzie. Zachwyciłam się cienistymi zakątkami. Ewelino takie miejsce na cieniolubne rośliny jest rewelacyjne. Wszystko jest idealnie dobrane, wysmakowane. Ja tak nie potrafię Pokażesz w sezonie zakątek z paprociami? ostatni chorowałam na te rośliny
No i jeszcze jedna rzecz, bluszcze...to jest Coś niesamowitego...mam jeden, przez kilka sezonów próbowałam go przypiąć na uschniętą wierzbę...niech się pnie do góry. Dopiero niedawno przeczytałam że mam prawdopodobnie odmianę okrywową
W tym roku wierzba miała być usunięta...wczoraj odkryłam że bluszcz zaczyna się wspinać...tak sam z siebie, nie był przywiązywany. W wątku wstawię foto, teraz nie wiem jak to z tym jest...odmiana płożąca, czy pnąca.
Teraz wierzba zostaje i pnącze też nie będzie usunięte.

Witaj Aniu ,
widzisz, bo z tym bluszczem to jest tak : mój miał też być "okrywowy" i snuć się m.in. przy wazach pod sosną. Tyle że po 2-3 sezonach , kiedy to rósł raczej kiepsko i sobie pełzał, naraz dostał turbo - doładowania i sam zaczął wspinać się na sosnę ! Ma takie korzonki , które mu to umożliwiają i chyba uwielbia rosnąć w pionie . Posadziłam go więc potem w jeszcze dwóch miejscach ( też pod sosnami) i znowu sam z siebie na nie wlazł ! Uważam,że to ładnie wygląda.

Rewelacyjnie wygląda Wiesz jeszcze mam pytanie w jakimś czasopiśmie ogrodniczym widziałam takie bluszcze...może Twoje?

Witaj, Ewelinko! Miło Cię widzieć po tak długim czasie, zwłaszcza, że zbliża się sezon rododendronowy...
Co do bluszczy, to mam podobnie - szczelnie oplotły prawie wszystkie duże drzewa w moim ogrodzie i faktycznie fajnie to wygląda Specjaliści jednak twierdzą, że trzeba uważać, żeby bluszcz nie opanował korony drzewa, bo to może doprowadzić do jego powolnego zamierania
Chętnie będę oglądać w tym sezonie Twój piękny ogród. Ja z moim wątkiem od dłuższego czasu odpoczywamy Po wielu latach aktywności na różnych forach nastąpiło "zmęczenie materiału" i teraz jestm biernym uczestnikiem forumowego życia.
Pozdrawiam

Ewelino, bardzo elegancki, czysty w formie ogród, wygląda tak idealne, jak wymarzone miejsce, jestem pod wrażeniem. Pozdrawiam

Pozwoliłam sobie i ja wejść do Twego ogrodu i zachwyciłam się nim.Jest taki spokojny i poukładany,wszystko w nim pasuje.Po prostu piękny.Chętnie będę tu zaglądać.

Anna96 wrote: Może... Mój ogród był prezentowany dwukrotnie w "MOIM PIĘKNYM OGRODZIE", oraz w pisemku "TWÓJ OGRODNIK". Mogłaś tam zobaczyć sosny porośnięte bluszczem