Forum Ogrodnicze Oaza

Witam serdecznie w moim wciąż niedoskonałym ogrodzie
Jak mam na imię łatwo zgadnąć po nicku i awatarze
Ogród zaczęłam zakładać 17 lat temu z zerową wiedzą i niedoskonałości z tego wynikające poprawiam do dziś i jeszcze to potrwa
Mój ostatni pomysł to zrobienie na nim mojej pracy inżynierskiej Ciekawe co z tego wyniknie
Jako, że koncepcji wciąż brak, z czasem to samo, ogród dziczeje i niewiele jest teraz do pokazywania

Tak BYŁO...

Wow, ale liliowców. Pięknie! Ja też tak chcę

Witaj Marysiu
Jeśli chodzi o liliowce sprawa jest prosta, kupujesz, sadzisz i czekasz Mam na ich punkcie słabość, żeby nie powiedzieć, że jestem chora na liliowcozę Ale staram się leczyć Jakoś dziwnie monotonnie zrobiło się w moim ogrodzie

Cieszę się, że założyłaś wątek! I to w samą porę! Liliowce właśnie będą miały swoje pięć minut w ogrodach...
Wiolu, a na jednym ze zdjęć widać takiego strzyżonego jałowca chyba... Twoje dzieło? Można z bliska popatrzeć?

Witaj Marto
Aleś wyłuskała jeden z moich błędów Roślina nie w skali miejsca Nadaje się do bardzo dużego ogrodu lub parku.
To faktycznie jałowiec, z musu został przycięty na "bonsai". Nie cięty właziłby mi chyba do domu i zarósł ścieżki.
Tak wyglądał 2 lata temu. I przez te 2 znowu całą rabatę pozarastał. W tej chwili została tylko część środkowa, a i to warunkowo. Jak nie będzie przycinany to wyleci.
Wtedy cięty był pod moje dyktando na zasadzie: o! to pan odetnie i to... i to...

Znam skądinąd Twoje łany liliowcowe, ale bardzo się cieszę, że założyłaś wątek na Oazie
Ja w tym roku posadziłam pierwsze 6 liliowców i po zakwitnięciu pierwszego kwiatu zaczęłam się obawiać, że zapadnę na liliowcozę
A jak będę często do Ciebie zaglądać, to choroba murowana

Hej Marto
Skądinąd zrobiło się jakoś nudno czy jakoś tak
Zaglądać możesz stosunkowo bezpiecznie, bo wpadłam na głupi pomysł 2 lata temu Rozsadziłam wiele dużych kęp, a sadzonki cudnie porastają chwastami, więc efektu łanów nie ma
W piątek sesja się skończyła i ruszam do boju z chwastami, żeby choć tę namiastkę było widać
Aktualności:
Dawny łan zamieniony częściowo w liliowcowe przedszkole. Z frontu widać kępę nieruszoną. Dookoła 2-latki. W tle niezawodna Stella d'Oro, której też nie ruszałam.

ojej Violuś - jesteś tutaj
raaaaany ile Ty masz liliowców........no i jakie kolory
śliczny masz ogród!

Pozdrawiam miłośniczkę liliowców sama chciałabym mieć takie widoki u siebie.Jesenią posadziłam sztuki ale jeszcze mi nie kwitną

Marto Dzięki Tyle, że miałam
Roma Miło mi Cię gościć Nie zawsze młode sadzonki kwitną następnego roku, szczególnie posadzone na jesieni. W tym roku dobrze się ukorzenią, okrzepną i zakwitną w przyszłym. Warto na nie poczekać

Violu, jak fajnie, że pokazałaś swój ogród w Oazie!
Łany liliowców masz zachwycające Najbliższe tygodnie to ich czas w ogrodzie, więc już się przygotowuję na wspaniały liliowcowy spektakl

Dalu, nie wytrzymałam bez Was długo
Co do liliowców.... żeby nie okazało się, że to monodramAT

Z braku łanów kilka pyszczków

Violu, ile czeka się na takie łany?
Moje po dwóch latach są już jako takie, ale do podobnego efektu daleko im, oj daleko

Witaj Marto hmmmm.... jakieś 8-10 lat .... te widoczne na zdjęciach archiwalnych dosadzane były sukcesywnie i miały wtedy mniej więcej tyle.
Na aktualnym masz circa 12-latka i 2-latki. Jutro sfocę takie mniej więcej 6-cioletnie.

Ło matko moja.. Bardzo jestem ciekawa tych 6-letnich, bo to jakiś sensowniejsza data
Chociaż jak się nad tym zastanowię, to może i dobrze, bo tam gdzie teraz rosną nie ma na takie łany miejsca

W zasadzie też nie polecam takich łanów ... ogród robi co prawda wrażenie jak kwitną, ale wyzbywanie się innych roślin na rzecz liliowców powoduje, że ogród robi się nieciekawy poza ich sezonem
A kępy circa 10-letnie powinno się już rozsadzać, co zadaniem jest niełatwym.... umęczyłam się jak głupia

Witaj,
Liliowce piękne.Bardzo je lubię.
Twoje opisy nijak się mają do zdjęć. Ogród masz zadbany
i przemyślany.

Twoje dwulatki wyglądają bardzo dorodnie w porównaniu do mizerotek, które sadziłam wiosną
Ale mimo, że mizerotki, to większość będzie kwitła

Aha, jeszcze taka prośba. Gdybyś mogła zamieszczać podpisy odmian , dla takich laików jak ja, byłoby to nieocenione