Forum Ogrodnicze Oaza

Może to i ma masę cukru ale naprawdę pychota. Ja też pijałam przy kaszlu.
U mnie na działce go nie ma, ale jest masa obok córki szkoły. Ale na razie jadę na działkę by wieczorkiem dopisać także dzisiejsze wydarzenia w swoim wątku. Tak jak wczoraj wstawić fotki.

Ula proponowała bym zbierać mniszka z daleka od dróg , ołów i inne zanieczyszczenia. Warto wybrać się za miasto. Mniszek na polanach kwitnie masowo, główki łatwo się obrywają , zbiera się szybko .
Cukru sporo , ale chyba do miodu kupowanego też dodają cukru , nigdy nie masz pewności co kupujesz , chyba że masz z rodzinnej pasieki , do dżemów też idzie sporo cukru , pewnie ze nie jest to produkt dla cukrzyków , ale jak najbardziej wartościowy , zdrowsza kanapka z miodem niż drożdżówka ( ja uwielbiam drożdżówki z lukrem).

Danusia, jesteś nieoceniona
Uwielbiam miód i co prawda mam zapas jak niedźwiedź na zimę, ale takiego jeszcze nie próbowałam.
W sobotę idę na łąki.
Powiedz mi tylko ile on może stać? Nie psuje się?

Martuś pierwszy raz zrobiłam i już nie mam , muszę robić nowy. z taką zawartością cukru myślę że nie ma obawy ze się zepsuje , ja dałam do degustacji rodzinie i boję się ze będzie ciężko zrobić choćby mały zapasik.

Troszkę tegorocznej wiosny z mojego ogrodu .

Danusiu, co jest na 3. i 7. z zdjęciu w pierwszym poście?

Zielono, kwietnie i kolorowo WRESZCIE!

Trzecie zdjęcie to jabłonka , siódme klon palmowy nie wiem jaki.

Marta Ty mi podpowiedz co to jest.

Piękna wiosna u Ciebie klonik też śliczności ostatnio zachorowałam na klon muszę mieć a taki miodek k\moja ciocia robiła super jest

Wiosna to już chyba w całym kraju ruszyła na całego.

Danuś, nie mam pojęcia, ale bujnie kwitnie
Nie jestem zbyt dobra w rozpoznawaniu roślin, ale przypuszczam że np. Snigdha będzie wiedzieć.

Martuś dzięki za informacje .
Moje róże też trochę przemarzły ale zdaje się że wyszło im to na dobre . Stare pędy wycięte co do jednego , młodych za to wyłazi z ziemi dużo i są grubasy , jak nie zeżrą jakieś robale to będzie pięknie.








Mrówki ruszyły do ataku , wywlekają stada mszyc.
Ta róża jest niezawodna , i pewnie słodziutka bo już oblepiona mszycą , i jak tu żyć bez chemii, za tydzień zostały by z niej tylko poskręcane badyle.

Danusiu pięknie wystartowała ta różyczka, co to za jedna ?
Tak pięknie u Ciebie , że nawet nie wiem czym się zachwycać
Dzięki za przepis na miodzik, napewno skorzystam

Dzidziu miodek polecam , warto robić , nie jest trudny do wykonania, pyszny z herbatą, z wodąmineralną z dodatkiem listka mięty, i z twarogiem , i generalnie polecam .
Róża NN , fotkę robiłam trzy dni temu , a tak wyglądać będzie jak zakwitnie w połowie maja.
Pachnie niesamowicie , szkoda że tylko raz kwitnie.

Danusiu naprawdę wspaniale ruszyły Ci różyczki czy jakieś wypadły, czy wszystkie tak pięknie odbijają....u mnie niestety sporo strat

Aga wszystkie różyczki przetrwały , wydaje mi się że to przemrożenie lutowe dobrze im zrobiło , musiałam usunąć wszystkie stare łodygi , były już mocno rozkrzaczone , ale jakoś szkoda mi było wycinać a w tym sezonie wszystkie stare przemarzły i wyrosły nowe , moje nie są szczepione , więc nie ma obawy ze coś niespodziewanego wyjdzie z podkładki. Miałam taka jedna i pierwszej zimy nie wytrzymała. Starczają mi te co mam , są niezawodne i sadzonki z nich śliczne wychodzą .
Mam dwie pienne , jedna krzaczastą i 15 rabatowych , zapomniała bym o 1 miniaturce różowej

Gratuluję ruszenia różyczek, moja pienna nie przeżyła trudno widocznie tak musiało być>