Forum Ogrodnicze Oaza

Magdo, jak skończyłam pisać odpowiedź dla Ciebie, zdałam sobie sprawę, że pewnie miałaś na myśli tę hortensję z działki, w ogródku japońskim? Taka biała? To sadzonka, która dostałam parę lat temu od koleżanki jako hortensja drzewiasta (NN), ma niewielkie kwiatostany i rosła do poprzedniego sezonu słabiutko, w tym jakby lepiej, ale i tak w to miejsce zaplanowałam już coś innego... A ją pewnie przeniosę na tło, bo w tym miejscu gdzie jest teraz nie ma pasującego pokroju do stylu. Tam prędzej by się sprawiła jakaś bukietowa, nawet taka jak Renhy (te mam dwie i w Oliwie, i na działce).
Co do śmieci, to ręce opadają...

Danielo
Miałam na myśli tę hortensję
Ale już widzę ,że to coś innego niż poczciwa Anabelle...Daniela wrote:

Magdo,
to zwyczajna ogrodowa. No może nie całkiem zwyczajna, bo mojej teściowej. W tym ogrodzie mieszka dłużej niż ja i wydała mnóstwo pokoleń. Czasem słabo kwitła, ale teraz krzew jest spory i ładnie zimuje. Nie okrywam jej.
Miałam jej dzieci na działce, ale tam zimą marzły, a latem mdlały ze suszy. W końcu się poddałam. Zresztą z działki też wróciła do Oliwy Blue Birds, z tych samych powodów.
Teraz stawiam na krzewiaste i bukietowe, pewnie jakieś jeszcze odmiany u mnie się pojawią - oczywiście jak uzyskam zgodę głównego obrońcy trawnika.

Danielo i ja nie rozpieszczam roślin, ale ponoć rosną
Może dlatego, że ogrodek młody na nieużytkach?

Tadziowi nic nie mów dobry M i się ciesz z tego

Pam,
no to zostaje między nami i się dalej cieszę.

Masz rękę i tyle! Nie kombinuj.

ok, ok

Danielo jeśli ode mnie i czerwona to 'Monte Negro', 'Fangio' to jednak ciemny róż.

Gosiu,
pierwszy typ to było Monte Negro, a potem jakoś zgłupiałam.

Danielo, ciekawe listki ma ten bez czarny "Eva". Zdjęcia z obu ogrodów czarujące, zwłaszcza róże, zdrowe i dorodne, prezentują się znakomicie.

A to się dogadałyśmy z tymi hortensjami !

Co do Anabelle- nie wiem jak Ty zaobserwowałaś ,ale w naszym mieście nie widywałam tych krzewów.
Po raz pierwszy zobaczyłam taką hortensję z 8 lat temu w Krakowie i okolicach -akurat w pełni kwitnienia .
Cóż to był za widok... Zachorowałam na nie momentalnie
Teraz drzewiaste i bukietowe spotyka się częściej ,bo "choroby" krążą ,choćby na naszym forum

Niewiarygodna jest ta różnica klimatu - miasta i okolic przyobwodnicowych ,prawda?

O, dobrze ,że przy okazji przypomniało mi się ,że to czas najwyższy na ukorzenianie hortensji.
Muszę powtykać w ziemię trochę patyczków

Danielo, takiego czarnego,ładnego bzu jeszcze nie widziałam
Lilia Monte Negro śliczna,ciemna,,,super
No i Arabelka piękna ,cała tonie w kwiatch,,to mi sie podoba,,bardzo

Danielo Twój ogródek taki zadbany, po prostu doskonały, jaśniutki żwirek jeszcze potęguje to wrażenie .... róże cudnie ukwiecone, wielkie krzaczory ....a i te stonowane zielone zakątki wyglądają prześlicznie.....

Magdo,
różnice klimatyczno-miejscowe są już sprawdzone omalże naukowo i doświadczalnie. Zimowe mrozy są generalnie o 5 stopni większe u mnie na działce w stosunku do temperatury w Oliwie. Dlatego dobieram roślinność pod tym względem i nie "rzucam" się już na niektóre rośliny, które mi się podobają. Trudno jest wydać pieniądze na jeden sezon, szczególnie na drzewka i krzewy. Choć dzisiaj byłam chwilkę w ogrodzie Pawła (rispetto) i... powiem tylko, że rosną tam takie gatunki, których bym nie podejrzewała o to, że dają radę w naszych - podobnych warunkach.

Aniu,
jeszcze jest bez o podzielonych listkach w kolorze złota. Bzy czarne są odporniejsze na północne warunki od klonów palmowych, dlatego mnie interesują. Arabelka w tym roku obsypana kwiatami jest, chyba ma przeszło sto teraz.

Agness

Lato, lato wszędzie... Na działce ślicznie, ale mam lenia i pracowałam tylko w sobotę, a w niedzielę się obijałam. Wróciliśmy do domu, a tu pięknie zakwitła Excelsa. Ten odcinek zatem tylko dla niej. Maleńka różyczka, ale ile wigoru i urody.

A kwiatuszki dzisiejszej gwiazdy to bardziej róż czy czerwień , bo ze zdjęć nie mogę tego wywnioskować

Malinowy róż.

Marto,
postaram się zrobić jeszcze zdjęcia przed południem, Excelsa ma wtedy bardziej "zimny" kolor kwiatów. Generalnie tak zaszalałam w przedogródku, że te wszystkie odcienie różowe zaczynają mi się zlewać w jedną plamę. W tym roku bardzo obficie róże kwitną i obecnie bardzo to widać.
Na tym zdjęciu od lewej róże: Papageno, Jarocin i Flammentanz


A teraz relacja z działki z weekendu.

Hosta i trojeść


Netty's Pride


z przetacznikiem i szałwią


Monardy


Lilie Monte Negro




Przetacznik Red Fox


Widok na rabatę liliowcową


Liliowiec Pandoras Box


Widok z góry






Pierwszy raz zakwitł mój Chopin po perypetiach (3 latach), tu z The Fairy i kocimiętką Six Hills Giant

Daniela wrote: Piekna kompozycja
Teraz pewnie przemyślasz co tam do rozowych rozyczek dosadzić przed domem Jakies typy juz są?
W ciemniejszym kierunku, czy raczej jaśniejszym

Ale Jarocin i Flamentanz to chyba raczej czerwone
Malinowy róż mnie absolutnie satysfakcjonuje i myślę, że to będzie mój najpoważniejszy typ na pergolę po powojnikach wielkokwiatowych . Bo jakoś tak nie wierzę, żeby mi te powojniki wyszły