Forum Ogrodnicze Oaza

U mnie ogrodowa hortensja dopiero wybija spod ziemi. Nie ma szans aby zakwitła.

Takie kolorowe rabaty przez cały rok to naprawdę sztuka Pięknie zakwitła hortensja, a żylistkiem tak się zaraziłam, że już ukorzeniam całe 5 sztuk.

Bożenko jak Masz możliwość to trzymaj ją przez zimę w domu pięknie zakwitnie
Martusiu na pewno pięknie kiedyś zakwitną
U mnie nadal sucho i remont się ciągnie w nieskończoność , ale jak skończę to będzie pięknie już na jakiś czas
Troszeczkę nowych fotek.

Małgosiu
piekne róze,piękna hortensja i piekne pysznogłówki
A trytom ile tych masz,piekny widok ,jak ich tak duzo,,u mnie wyrazły w tamtym roku,to na wiosne kupiłam drugie

Makleja super - poluję na nią .Piękne obrazki rabatek u Ciebie Małgosiu - bogactwo kwitnień i kolorów

Małgosiu,
piękny ten trytomowy łan, pewnie rośnie kilka lat w jednym miejscu? Pysznogłówki też fajnie wyglądają jak jest ich więcej.
A hortensja ma wielkie te kwiatostany.

Bardzo dziękuję za odwiedzinki

Bardzo proszę o pomoc, otóż sprawa ma się tak : sąsiad który obok naszej działki kupił grunt pod budowę, w głupocie wczoraj podpalił skoszoną trawę, spalił mi na 40 m drzewka paroletnie, konkretnie świerka, który był cięty na żywopłot, ogień rozlał się na następne pole,opalił mi siatkę powlekaną na odcinku 30 m,powiedział ,że to można wyczyścić, ja się uparłam ,żeby nam odkupił, a tą zabrał,za ogrodzeniem, opalił mi agrest, czerwoną porzeczkę , jeżyny , paroletnią brzoskwinię , która w tym roku pierwszy raz owocowała.
Sami nie byli w stanie ugasić ognia w akcji brała udział straż pożarna.
Ja domagam się odkupienia spalonych krzewów, pan twierdzi ,że można obciąć i odrosną , ale ile lat to będzie trwało, prosiłam też o zapłatę za zniszczony żywopłot , ze świerka, strasznie mi go szkoda bo będę miała przewiewy teraz przez siatkę stanowiło to rodzaj ochrony przed wiatrem.
Kręci a to niedopałek papierosa, a to samo się zapaliło a wiem ,że to oni zrobili bo to już nie pierwszy raz.
Czy powinnam wystąpić na drogę sądową w razie niedogadania się.
Strasznie mi szkoda wszystkiego musiał się napracować z mężem ,żeby coś tam rosło i owocowało, zresztą wiecie jak to jest, zapomniałam napisać ,że jeszcze opalił mi nową w tamtym roku sadzoną czereśnię techlovan, bardzo dobra odmiana jakby co gorąco polecam.
Jesienią będę musiała uporządkować pogorzelisko , bo dosłownie tak jest sterczą tylko kikuty drzew, strasznie mi przykro z tego powodu, i jeszcze sporo pracy nas czeka.

Serce mi stanęło jak zobaczyłam pierwsze zdjęcia
Ja bym go chyba gołymi rękami udusiła , zwłaszcza, że to jakiś niezły cwaniak, z tego co piszesz . Samo się zapaliło , siatkę się wyczyści, a krzewy odrosną . Nie popuściłabym mu nic, nawet spalonego trawnika i oczywiście natychmiast udałabym się do prawnika. Może nie od razu do sądu, ale do prawnika, żeby wystosował pismo dla prokuratury i pokazać mu, że się nie żartuje . Często takie pismo już skutkuje, bo takiemu cwaniakowi się wydaje, że dobrzy ludzie, jak Wy, w końcu odpuszczą, a takim kanaliom nie wolno absolutnie odpuszczać!!! Zwłaszcza, że z nim sąsiadujecie
Nie mogę Cię wspomóc takimi drzewkami, jaki Ci się spaliły, ale może jakieś inne roślinki Cię pocieszą ?

Co za człowiek ! Bardzo chory człowiek ! Może nie jestem specjalistką , ale znam tą jednostkę chorobą ... BRAK MÓZGU !

Martusiu policja była i spisała wszystko, spróbuję się dogadać, tylko nie wiem czy mi się uda, ponieważ pan twierdzi ,że na ogrodnictwie to on się zna i że to nam na rękę było.
Witam Marzenko bardzo miło Ciebie poznać , to prawda brak chyba mózgu bo w każdym jego słowie była drwina.
Poniżej mnie mieszkają bardzo bogaci ludzie i tak się nie zachowują, są bardzo uczynni, nie pokazują tego ,że stać ich na więcej niż przeciętnych ludzi, choć wszyscy o tym wiedzą i powiedzieli mi ,że nasi nowi sąsiedzi są bardzo dziwni, niesympatyczni, o tym już doskonale wiem, po naszej rozmowie.
Martusiu bardzo dziękuję , jeżeli u mnie coś Ci się spodoba to ja mogę Ci coś podesłać jesienią lub wiosną.

Ojej, Małgosiu! Strasznie to wygląda! Współczuję Ci bardzo... Taki żywopłot świerkowy poszedł z dymem...
Nie odpuszczaj, dobrze, że protokół policyjny został sporządzony, to zawsze jest podstawa albo do dalszych kroków, albo do dogadania się... Choć chyba to drugie się nie uda... Dobrze byłoby w każdym razie panu sąsiadowi uświadomić konsekwencje prawne, może dotrze i bez włóczenia się po sądach się obędzie...
Jak to niby Wam było to na rękę? Co mu się w głowie wykluło?

Na rękę Wam było, że ON spali Wasz dorobek
Że niby macie ubezpieczenie od wariatów . To jakiś kretyn, który usiłuje Was zagadać i nadrabia tupetem . Nie daj się Małgosiu, a jak macie innych sąsiadów, którzy poprą Waszą wersję, to też trzeba zrobić z tego użytek. No chyba by mnie szlag trafił

No tak, mi też miło, jak zwykle się nie przedstawiłam Nerwy mną straszliwe targały ,teraz to nadrobię! Jestem Marzena i juz od bardzo dawna zaglądam, podglądam bo jest co! Okropny to widok dla mnie i walczyłabym jak lwica o rekompensatę za każdy listek ,znowu trzeba będzie czekać aż wszystko odrośnie Tylko czy ktoś taki to zrozumie...

Strasznie przykro patrzeć jak kilkuletni dorobek idzie z dymem.Wypalanie traw jest zabronione,dlatego powinnaś wziąć protokół ze Straży i zgłosić to na policję ,która z urzędu powinna zająć się tą sprawą.

Przykro patrzeć na te zniszczenia, współczuję Małgosiu.
Popieram Romę, ale piszesz, że policja była. A dokument jakiś o poniesionych stratach sporządzili? To ważne w razie późniejszej batalii o odszkodowanie. A jak twierdzisz sąsiad jest dziwny i możesz mieć później sporo problemu z odzyskaniem czegokolwiek od niego. Jeśli już się wykręca to później będzie tylko gorzej. Jeśli chcesz się dogadać to spisz dokument na co się umawiacie i do kiedy ma pokryć straty i ze świadkami niech się pod tym podpisze. A może masz ubezpieczony dom z całym majątkiem to też bym zgłosił do ubezpieczyciela, oni by wycenili straty.

Małgosiu bardzo mi przykro z powodu pożaru i strat w sadzie. Mam nadzieję, że skoro nie obyło się bez straży i policji, to winowajcy nie ujdzie to płazem. Bardzo współczuję mieć takiego sąsiada, tym bardziej powinien ponieść konsekwencje, żeby w przyszłości miał chociaż trochę respektu w stosunku do sąsiadów. Sąsiad twierdzi, że zna się na ogrodnictwie i wypala trawy Słów brak..........

Serce się kraje patrząc na zniszczenia

Małgosiu,
zajrzałam po powrocie z działki do Ciebie, a tu patrzę, najpierw nie rozumiałam o co chodzi, to co pod zdjęciami przeczytałam wprawiło mnie w szok! Cokolwiek byś nie postanowiła, nie pozostawiaj tego tak, to bezmyślny wandalizm. Dlaczego Ty masz ponosić konsekwencje czyjegoś zniszczenia?! I czekać znowu wiele lat zanim cokolwiek odrośnie?!! Żądaj odszkodowania, straty można wycenić przecież. Dobrze, że zgłosiłaś na policję, to podstawa, no i zdjęcia. Ewentualnie świadkowie.

Ja bym tego nie zostawiła.